CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Wygląda na to że mój postanowił dzisiaj robić tylko power naps i spi przy cycku po 15min tylko
Pewnie dlatego że wczoraj pospal to równowaga musi być
Szczerze mówiąc to wolę jak mi wstaje o 6-7 a nie spi do 9 bo potem jest kwekacz. Ale co poradzić
Mój najlepszy zakup wszech czasów to ta dostawka. Bujam go i bujam...przynajmniej zjem w ciszy xd
-
Melduję dziewczyny że tula nosidło daje rade ! Córka się darła w nim ale on zachwycony. Za to drze się w chuscie a ona uwielbiała
Dobrze że pożyczyliśmy chustę najpierw żeby sprawdzić a nie kupowaliśmy ( poprzednia nam ukradli). wgl wydaje mi się że nieźle siedzi w tej tuli
On jest spory 7kg ponad i jakoś sensownie już to wygląda moim zdaniem
Macie jakieś sprytne sposoby na wyjście z tej tuli ? Wsadzić łatwo wyjac trudno hahaha
Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 13:29
-
Anabbit wrote:U nas z karmieniem od jakiś dwóch tygodni różnie. Pierwsza opcja to odrywanie się z krzykiem, plucie a po chwili płacz, że ona jednak głodna i chciałaby zjeść.
Druga opcja, ta przyjemniejsza to odezwanie się co 30 sekund żeby do mnie zagadać, rozejrzeć się i po minucie wrócić do ciumkania. Niby wszystko spoko, ale wtedy karmienie trwa 20-30 minut a ja się już przyzwyczaiłam do tych max 10 😅
Mój też tak robi. Urocze to:) nie jest urocze jak się spieszę ale ogólnie przesłodkie i absolutnie uwielbiam jak tak robialbo jak zasypia z cyckiem w buzi I się usmiecha😍
-
Jako że mój rośnie i rośnie to zastanawiam się co zrobię jak wyrośnie z dostawki bujanej. Chyba będę musiała zacząć juz przyzwyczajać go do drzemek w łóżeczku. O ile jakoś idzie rano to po południu kiepsko. A z gondoli też zaraz chyba wyrośnie:)
Mierzyłyscie dzieci? Jaka długość mają? Mój przy urodzeniu 59 a na bilansie 6tyg 57, haha. A bilans kolejny mamy na pocz października umówićWiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 13:35
-
Luna30 wrote:Mój też tak robi. Urocze to:) nie jest urocze jak się spieszę ale ogólnie przesłodkie i absolutnie uwielbiam jak tak robi
albo jak zasypia z cyckiem w buzi I się usmiecha😍
Revolutionary lubi tę wiadomość
-
Luna30 wrote:Jako że mój rośnie i rośnie to zastanawiam się co zrobię jak wyrośnie z dostawki bujanej. Chyba będę musiała zacząć juz przyzwyczajać go do drzemek w łóżeczku. O ile jakoś idzie rano to po południu kiepsko. A z gondoli też zaraz chyba wyrośnie:)
Mierzyłyscie dzieci? Jaka długość mają? Mój przy urodzeniu 59 a na bilansie 6tyg 57, haha. A bilans kolejny mamy na pocz października umówić
Ona się urodziła 58, potem skurczyła do 54 bodajże 🤣
No i tydz temu 59 ma, u nas 62 powoli się robi krótkie.
-
Luna30 wrote:Jako że mój rośnie i rośnie to zastanawiam się co zrobię jak wyrośnie z dostawki bujanej. Chyba będę musiała zacząć juz przyzwyczajać go do drzemek w łóżeczku. O ile jakoś idzie rano to po południu kiepsko. A z gondoli też zaraz chyba wyrośnie:)
Mierzyłyscie dzieci? Jaka długość mają? Mój przy urodzeniu 59 a na bilansie 6tyg 57, haha. A bilans kolejny mamy na pocz października umówićWiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 13:51
Luna30 lubi tę wiadomość
-
Ja to nie mam pojęcia ile dokładnie ma cm, bo też ostatni raz był mierzony w szpitalu 🙈 no ale 68 wrzucam pomału na vinted, najbardziej mi szkoda takich białych bodziaków z długim rękawem w drobne zwierzątka i tęcze, chyba zamówię je jeszcze rozmiar większe 🫠 co zabawne mamy jeszcze jedne spodnie z hm w rozmiarze 56 i oprócz tego, że lekko krótkie to są ok 🤣 także ostatnio miał body 74 i spodnie 56
Przed chwilą zrobił mi giga awanturę na ogródku, darł się na pół osiedla, aż się popłakał, wzięłam go na ręce, darł się dalej, weszłam do domu - zasnął i nawet dał się odłożyć do łóżeczka 🙈 ale ja to serio nie będę na niego narzekać w ogóle z niczym, jak tak czytam co Wasze bobasy wymyślają to mi się trafił jak ślepej kurze ziarno 🙈 może i się pokręci przy butelce, może ją wywali na środek pokoju, mogę odwala egzorcyzmy czasem wieczorami, ale to złote dziecko. Jakbym nie była pewna, że chce tylko jedno to poddałabym swoje plany w wątpliwośćLuna30 lubi tę wiadomość
-
Mnie jakoś z drugim dzieckiem wszystko łatwiej przychodzi psychicznie. U nas odkładanie nie istnieje, przez ostatni miesiąc udało mi się go odłożyć dosłownie dwa razy z sukcesem. Przy córce też tak było i rwalam sobie włosy z głowy, ale niewiele to zmieniło, spala na mnie do 14 miesiąca życia. Teraz po prostu akceptuję mój żywot człowieka kanapy 🤣 żal mi tylko czasem wolnych rąk żeby coś ogarnąć, bo potem jak mąż wraca to jest jeden wielki speed i czasem nerwowka, bo on musi ogarniać coś na budowę bo ma umówionych majstrów, ja muszę ogarnąć obiad na kolejny dzień jak mamy coś zjeść, córka domaga się uwagi i wszyscy chodzą podminowani 😅. No ale krok po kroku robi się ciut lepiej. Jak młodego nic nie boli to nawet polezy chwilę na macie z córką żebym mogła zmyć naczynia czy skręcić drugie śniadanie. Z córką tego nie zaznałam, więc nawet to jest dla mnie obecnie luksusowe xD
A z rozmiarów to w 2 miesiącu życia miał 62 cm, teraz go nie mierzyli. Rozmiar 68 jest taki na styk obecnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 14:40
-
Kkk77 wrote:Ja to nie mam pojęcia ile dokładnie ma cm, bo też ostatni raz był mierzony w szpitalu 🙈 no ale 68 wrzucam pomału na vinted, najbardziej mi szkoda takich białych bodziaków z długim rękawem w drobne zwierzątka i tęcze, chyba zamówię je jeszcze rozmiar większe 🫠 co zabawne mamy jeszcze jedne spodnie z hm w rozmiarze 56 i oprócz tego, że lekko krótkie to są ok 🤣 także ostatnio miał body 74 i spodnie 56
Przed chwilą zrobił mi giga awanturę na ogródku, darł się na pół osiedla, aż się popłakał, wzięłam go na ręce, darł się dalej, weszłam do domu - zasnął i nawet dał się odłożyć do łóżeczka 🙈 ale ja to serio nie będę na niego narzekać w ogóle z niczym, jak tak czytam co Wasze bobasy wymyślają to mi się trafił jak ślepej kurze ziarno 🙈 może i się pokręci przy butelce, może ją wywali na środek pokoju, mogę odwala egzorcyzmy czasem wieczorami, ale to złote dziecko. Jakbym nie była pewna, że chce tylko jedno to poddałabym swoje plany w wątpliwość
Ja po tej szkole życia z corka to też uważam że mój to zlote dziecko. Ogólnie jak dziecko spi w nocy to już można znosić kweczenie w dzień lepiej. Mój zasypia właśnie bujany. Ciekawe na jak długo...Bo dzisiaj to w dzień kiepsko ale nie mam co narzekać po tym jak w nocy przespał 14h z 1 pobudka. To chyba rekord nawet tutaj -
Tanashi wrote:Mnie jakoś z drugim dzieckiem wszystko łatwiej przychodzi psychicznie. U nas odkładanie nie istnieje, przez ostatni miesiąc udało mi się go odłożyć dosłownie dwa razy z sukcesem. Przy córce też tak było i darłam sobie włosy z głowy, ale niewiele to zmieniło, spala na mnie do 14 miesiąca życia. Teraz po prostu akceptuję mój żywot człowieka kanapy 🤣 żal mi tylko czasem wolnych rąk żeby coś ogarnąć, bo potem jak mąż wraca to jest jeden wielki speed i czasem nerwowka, bo on musi ogarniać coś na budowę bo ma umówionych majstrów, ja muszę ogarnąć obiad na kolejny dzień jak mamy coś zjeść, córka domaga się uwagi i wszyscy chodzą podminowani 😅. No ale krok po kroku robi się ciut lepiej. Jak młodego nic nie boli to nawet polezy chwilę na macie z córką żebym mogła zmyć naczynia czy skręcić drugie śniadanie. Z córką tego nie zaznałam, więc nawet to jest dla mnie obecnie luksusowe xD
A ja nawet chciałam żeby dzieci na mnie spały albo koło mnie słodko wtulone. Oczywiscie nie zawsze. Ale czasemNie ma opcji. Pośpi tak max 10min kręci się wierci i budzi. Córka zasnęła mi tak 2 razy i do tej pory pielęgnuje to wspomnienie🤩😍
-
KarolaKinga wrote:Tanashi, określenie tango z cycem bardzo mi sie spodobało, kradnę 😂 życzę Ci zebys sie dzis jeszcze ciepłej kawy napiła 😅
Revolutionary łącze sie w niewyspaniu 😅 i chyba tez zacznę robić tak jak ty bo to wstawanie co półtora godziny to masakra.
Moi domownicy chyba myśleli ze jak ochrzcimy dziecko to juz nigdy nie zapłacze bo wczoraj jak urządził wieczorne bajlando to moi teściowie byli w szoku jakby pierwszy raz płacz dziecka słyszeli. No niestety tak to działa ze czasem mu cos odpali i zacznie sie drzeć, to jest 3miesieczny dzidzius i takie jego prawo.
Polecam, ja dzięki temu chociaż jako tako spie ostatnie dwa tygodnie 👌KarolaKinga lubi tę wiadomość
2cs 🤞
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙
👩 30🧑 34 🐶 4
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Tanashi wrote:Mnie jakoś z drugim dzieckiem wszystko łatwiej przychodzi psychicznie. U nas odkładanie nie istnieje, przez ostatni miesiąc udało mi się go odłożyć dosłownie dwa razy z sukcesem. Przy córce też tak było i rwalam sobie włosy z głowy, ale niewiele to zmieniło, spala na mnie do 14 miesiąca życia. Teraz po prostu akceptuję mój żywot człowieka kanapy 🤣 żal mi tylko czasem wolnych rąk żeby coś ogarnąć, bo potem jak mąż wraca to jest jeden wielki speed i czasem nerwowka, bo on musi ogarniać coś na budowę bo ma umówionych majstrów, ja muszę ogarnąć obiad na kolejny dzień jak mamy coś zjeść, córka domaga się uwagi i wszyscy chodzą podminowani 😅. No ale krok po kroku robi się ciut lepiej. Jak młodego nic nie boli to nawet polezy chwilę na macie z córką żebym mogła zmyć naczynia czy skręcić drugie śniadanie. Z córką tego nie zaznałam, więc nawet to jest dla mnie obecnie luksusowe xD
A z rozmiarów to w 2 miesiącu życia miał 62 cm, teraz go nie mierzyli. Rozmiar 68 jest taki na styk obecnie.
No ja też mam luksusowo. Wcześniej z corka to każde wyjście do WC to było na speedzie. Obiady to miałam jak mi ktoś przyniósł lub zamówiliśmy. Teraz nawet jakiś szybki ogarniamy. I pije ciepła kawę często. To luksus. Jak dla mnie. Największy game changer to noce. Ona praktycznie nie spała do tego 3msc. 2-3msc to już byłam bliska wariatkowa. Schudłam 25kg ( w ciąży przytylam 11). Miałam 34 rozmiar po 3msc a przed ciaza 38. Aż tak. -
Luna30 wrote:A co robisz bo przeoczyłam i noe mogę znaleźć
Biorę mlodego do nas do lozka, nic odkrywczego 🙈 daje mu piers na leżąco i zasypiam, on sobie pije ile chce i zasypia tez albo sie trochę wierci I łapie od nowa. Na tylko zmieniam strony jak trzeba i tak jakos dajemy radę do 7/8 "pospać" bo inaczej bym w ogole nie spała jak on sie budzi co godzine. Tylko no fakt ze przez to w nocy mi ulewa, bo karmiony w takiej pozycji i nie trzymany po jedzeniu w pionie...
Jak zacznie znowu miec dłuższe bloki snu to będę go odkładała jak dotąd. 🤷♀️Luna30 lubi tę wiadomość
2cs 🤞
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙
👩 30🧑 34 🐶 4
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Ja dzisiaj jestem z siebie dumna - pojechałam sama z młodym pierwszy raz do mnie do pracy. Kij tam ze mamy z 4 km do niej 🤣🙈
Młody mi całą drogę tam płakał, nawet sie zatrzymała po drodze zeby mu dać smoczka (fotelik z tylu) ale nie pomogło. Musiałam przed firmą najpierw go nakarmic (mimo jedzenia w domu przed wyjściem) I dopiero mogliśmy wejść. A już miałam myśli żeby zawracać 🙈🤣
No ale wszyscy mega mili. Mlody grzeczny tylko obserwował, nawet kilka uśmiechów posłał, ciocie ponosiły, wygilgały stopy 😄 fajnie było wyjść chociaż na trochę.
Co do rozmiaru to mój sie urodzil niby 59 a na wizycie w 6 czy 7 tygodniu miał 59 również, wiec faktycznie w tych szpitalach to jakos dziwnie mierzą chyba 🤣 my zaczęliśmy zakładać rozmiar 68. Chociaż w niektóre 62 nadal wchodzi. Ogólnie wszystko zależy jaka firma, bo te rozmiarówki to o kant tyłka mozna rozbić 😑2cs 🤞
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙
👩 30🧑 34 🐶 4
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Cel, dziewczyny napisały już dużo, ale czytając Twój wpis przypomniały mi się te wszystkie sprawy związane z depresją poporodową. Jednym z nieoczywistych objawów może być nadmierne analizowanie, zwiększona samokrytyka, poczucie winy, perfekcjonizm, czy trudność z „wyluzowaniem”. Piszę to naprawdę w dobrej wierze, nie żeby Ci teraz sprawiać przykrość, czy jakoś dogryźć, ale może warto z kimś o tym porozmawiać? Mam wrażenie, że u Ciebie permanentnie jest stan paniki, to musi być bardzo wykańczające…
U nas też odblokowany został nowy płacz - pisk taki, że przysięgam, że zamiast reagować i na przykład brać ją szybko na ręce, to mam odruch zatykania sobie uszu, bo tak strasznie to boli 😅