CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie strasz😅śpi z nami w sypialni. W dostawce pazurami po siatce drapał.Kkk77 wrote:Nie zdziw się jak w nocy obudzi Cię dźwięk przejeżdżania ręką po szczebelkach tam i z powrotem 🤣
U nas to ostatnio standard przy pobudce między 4-6 🤣 ale za pierwszym razem to lekko obsrałam majty ze strachu, dopiero na kamerce zobaczyłam, że to bobas świetnie się bawi
Chyba dokupię ochraniacz.
Nie wiem czy nie wychodzi mu ząb na dole. Jakieś białe ma, a pod palcem średnio czuć. To mogłoby tłumaczyć problem z jedzeniem🤔przy zębach któreś z Waszych dzieci ulewało? Bo ten gagatek raz rzygnął jakby wodą/śliną, a drugi raz po jedzeniu. Nie robił tak. -
Nie. U nas były tylko albo woreczki te naklejane i włożone do pojemnika na mocz albo pobrane z lotu normalnie do pojemnika.Karola3xJ:D wrote:Elza miałaś doświadczenie z próbkami moczu z wynalazków typu Mocuś albo pieluchy Pinemed z wbudowanym woreczkiem? Nie miałam z tym do czynienia i brzmi jak kupa zanieczyszczeń w próbce
Nigdy mi sie nie zdarzyły ani pieluchy te specjalne ani mocus -
Nineq wrote:Co prawda nie kp, ale mój od ponad tygodnia ma tak z butelką. Na śpiocha (w nocy) zje, w dzień ze zjadania 180 ml spadł na 150 ml i to po walce. Przerwa do 3.5h, zje 100 ml, potem zabawa butelką, gryzienie, wyginanie, płacz. Po 10, może 15 minutach dokończy czasem resztę. A czasem uleje i koniec.
Jak tak dalej będzie szło to szybciej jeszcze będzie rd😒
Mój oprócz tych pisków o których pisałyście, bawi się gulgocząc.
Nineq u nas też na początku zmieniła się ilość i jakość jedzenia. Nie zawsze pierś jest opróżniana do końca. Teraz doszło to karmienie na śpiocha. Usypianie to walka..
Obawiam się o prawidłowe przyrosty wagi, bo u nas nie ma dojadania.
-
Karola3xJ:D wrote:Moja tak je od urodzenia więc liczę,że może ktos tu coś odkryje
Karola3xJ jak sobie radzisz z usypianiem? Czekasz aż sama uśnie czy usypiasz?
U nas na poczatku drzemki zgrywały się z porą karmienia, a teraz wszystko jest rozregulowane.
O spacerze możemy zapomnieć, bo zawsze drzemka w wózku wlatywała, a teraz za zimno na karnienie w parku.
Dam znać jak u nas coś odkryją, ale obawiam się że usłyszę to samo co od pediatry bez względu na problem, z którym idziemy na wizyte - fizjologia...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada, 22:11
-
U nas ostatnie problemy z jedzeniem zwiastowały ZUM to były takie pierwsze objawy i trwało to dobre półtora tygodnia 🤷🤷. Teraz już kończymy antybiotyk i je pięknie, a nawet więcej niż wcześniej. Do tego przy infekcji wzmógł się refluks i kupy były rzadsze i duże.
Teraz ideolo. Refluks jest nadal, ale nie aż tak.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada, 22:27
⏸️09.10.2024
🤱💙17.06.2025💙
⏸️ 08.12.2015
🤱💓 21.08.2016 💓 -
asiun wrote:U nas ostatnie problemy z jedzeniem zwiastowały ZUM to były takie pierwsze objawy i trwało to dobre półtora tygodnia 🤷🤷. Teraz już kończymy antybiotyk i je pięknie, a nawet więcej niż wcześniej. Do tego przy infekcji wzmógł się refluks i kupy były rzadsze i duże.
Teraz ideolo. Refluks jest nadal, ale nie aż tak.
U nas też więcej kup, ale mniejszych i z większą ilością śluzu.
Spróbuje zatem tego tropu..
-
Mój od miesiąca co któraś noc wstaje o 5. Czasem kilka nocy z rzędu, czasem jedna czy dwie prześpi do 6.20 to jest max.
Powiem wam że już tracę nadzieję na koniec tego regresu. Na drzemki słabo zasypia też. Jak dobrze zaśnie na drzemki to na noc walka np próbuje 1.5h wrzasków zasnąć i nie może.
Albo w nocy. Albo rano. A w międzyczasie ciągle zmęczony, jeczy...ehhh. U kogoś minęło? Ciągle jest marudny w dzień. Ciągle zmęczony. Czasem jak się uda że się wyśpi to bawi się i godz sam na macie. Ale rzadko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada, 06:27
-
Ja juz straciłam nadzieję ze ten regres sie skończy, on chyba tak juz bedzie miał 💁♀️Plusem jest to ze w dzien w miarę robi drzemki ale w nocy nawet branie go do naszego łóżka nie działa i nie ma opcji ze prześpi dłużej niż 2h ciągiem. Myslalam ze mi chociaz na urodziny zrobi dzis prezent ale skąd 🤣 no nic, uśmiech bombelka i kawa musi mi wystarczyć i zastąpić sen.
-
[QUOTE=Cel95
A z laktacją to się umówiłam z doradczynią bo coś mi klika czasem Mała jedząc. [/QUOTE]
Cel95 udało Ci się ustalić przyczynę tego 'klikania'.
Zauważyłam dzisiaj coś podobnego i szukajac odpowiedzi trafiłam na Twój post..
U mnie to było takie właśnie klikanie, przeskakiwanie. Nie wiem czy to zatkany kanalik może. Nigdy wcześniej nie odczułam czegoś podobnego. -
KarolaKinga wrote:Ja juz straciłam nadzieję ze ten regres sie skończy, on chyba tak juz bedzie miał 💁♀️Plusem jest to ze w dzien w miarę robi drzemki ale w nocy nawet branie go do naszego łóżka nie działa i nie ma opcji ze prześpi dłużej niż 2h ciągiem. Myslalam ze mi chociaz na urodziny zrobi dzis prezent ale skąd 🤣 no nic, uśmiech bombelka i kawa musi mi wystarczyć i zastąpić sen.
Łączę się w bólu. U mnie wzięcie do łóżka powoduje karmienie co 50 min 🤯 zaczęłam nawet rozważać zakończenie kp, ale czy to pomoże?
Wszystkiego najlepszego! Życzę Ci prędkiego przesypiania nocek (lub chociaż 5-6 godzinnych bloków snu). Niech moc kawy będzie dziś z tobą. 🎂🎉☕️
KarolaKinga lubi tę wiadomość
-
Luna30 wrote:Mój od miesiąca co któraś noc wstaje o 5. Czasem kilka nocy z rzędu, czasem jedna czy dwie prześpi do 6.20 to jest max.
Powiem wam że już tracę nadzieję na koniec tego regresu. Na drzemki słabo zasypia też. Jak dobrze zaśnie na drzemki to na noc walka np próbuje 1.5h wrzasków zasnąć i nie może.
Albo w nocy. Albo rano. A w międzyczasie ciągle zmęczony, jeczy...ehhh. U kogoś minęło? Ciągle jest marudny w dzień. Ciągle zmęczony. Czasem jak się uda że się wyśpi to bawi się i godz sam na macie. Ale rzadko.
Mój za kilka dni kończy 6 miesięcy i nieśmiało mogę powiedzieć, że chyba wychodzimy z regresu. Wróciły bloki snu po 6-7 godzin. Ale niestety pobudki o 5 też wlatują co kilka dni
już się przyzwyczaiłam, że kazdy dzień jest inny i nic nie da się przewidzieć. Czasami nam zaśnie o 18:30 i śpi do 7-8, a czasami o 20 i pobudka o 5, więc nie ma tu logiki
ale zadowolona jestem bo udało nam się wprowadzić rutynę w ciągu dnia jeśli chodzi o drzemki i bardzo tego pilnujemy. Wiadomo, że zdarzają się dni, gdy się nam to wszystko rozjeżdża, ale ogólnie jest spoko.
W czasie tego regresu najgorsze było usypianie, i budzenie się po odkładaniu. -
Wiem, że to może teraz nie pocieszać, ale czasem to nie regres a po prostu taki sen dziecka 😅 mój kuzyn całe życie wstaje punkt 5:30. Chyba że musi iść do przedszkola to wtedy nie 😏 Ale w weekend zawsze xd Moja córka też się budziła po kilkanaście razy w nocy w zasadzie cały czas dopóki kp. Przestała się wybudzać tak na 2.5 roku 🙆🏼♀️
-
Cześć!
My już po szczepieniu, mieliśmy dzisiaj bexsero i od samego wejścia do miejsca szczepień był krzyk, on już doskonale wie po co tam idziemy 🫣 pani doktor zaleciła nam podać od razu syrop, więc czekam aż maluch się obudzi i podam, nie ma sensu żeby cierpiał
pani doktor stwierdziłaś też że dobrze zrobiliśmy ze szczepiliśmy prevenarem 20 bo ostatnio kilka dzieci trafiło do szpitala..
Współczuję wam dziewczyny tego regresu, oby jak najszybciej to minęło!
Ja się cały czas zastanawiam czy kupić tą kuchnię w lidlu, ale za tą cenę to chyba warto żeby już czekala 😅 -
Ona mi zasypia ze smoczkiem . Głodna.Megan12 wrote:Karola3xJ jak sobie radzisz z usypianiem? Czekasz aż sama uśnie czy usypiasz?
U nas na poczatku drzemki zgrywały się z porą karmienia, a teraz wszystko jest rozregulowane.
O spacerze możemy zapomnieć, bo zawsze drzemka w wózku wlatywała, a teraz za zimno na karnienie w parku.
Dam znać jak u nas coś odkryją, ale obawiam się że usłyszę to samo co od pediatry bez względu na problem, z którym idziemy na wizyte - fizjologia... -
KarolaKinga 100 lat w zdrowiu i długim śnie w nocy! 🥳
Ja właśnie wracam z bawialni, byłam się spotkać z koleżanką, jest tam strefa dla maluchów więc młoda trochę poleżała na brzuchu. Ale ja i tak najbardziej ciekawią ludzie 😅 mogę kupić milion zabawek a ona i tak woli oglądać ludzi wokół
KarolaKinga lubi tę wiadomość
-
Anabbit wrote:Luna bardzo współczuję i wiem przez co przechodzisz. Też ciągle szukam pocieszenia i kogoś, kto napisze że u nich minęło. 🙄 u nas wczoraj pospała na noc 1h10min, po czym na zmianę usypialiśmy ją znów 1h20min …
Jq mam wrażenie że np od 3 to on nie spał wcale. O tyle dobrze ze 1szy blok snu był dlugi bo 21.30-2.30. Tylko po tym karmieniu o 2.30 to już nie wiem czy spał. Wstal ostatecznie o 5. Potem jeczal i kwiczał i poszedł spać na 40min ok 8 i się obudzil z rykiem. Udało mi się go dobujac w dostawce i kolejne 40min pospal.












