CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Musze sie chyba pożalić bo dałam sobie spieprzyć super dzien 🫠 dzis zabraliśmy tesciow na obiad do fajnej restauracji, bylo to nasze pierwsze wyjście w 5 z małym do takiego miejsca wiec mialam lekki stres. Ale chłopczyk byl spokojny, zadowolony, zaglądał nam w talerze i bawił sie swoimi rączkami i stopami głównie. Spędziliśmy milo czas ale w drodze powrotnej juz byl chyba zmeczony plus no nie jest fanem fotelika wiec włączył syrenę i płakał przez 20 minut, nic go nie uspokoiło. Ja oczywiście upocona pełny repertuar zabawek piosenek i wszystkiego co mi do głowy wpadło uruchomiłam ale no uspokoił sie dopiero pod domem. W domu padł na drzemke i jak sie obudzil zeszliśmy jeszcze z nim do dziadkow na kawke i jak tesc zaczal biadolić nad nim. Jak to go serce boli jak on biedny tak placze i czemu on tak płakał, dziadkowi smutno. Juz moj mąż sie wkurzył cos mu przygadał ale powiem Wam poczułam sie okropnie, jakbym była beznadziejna bo kochanego wnusia nie moglam uspokoić wnusio płakał i dziadka serce bolało. No kurrrrr a ja mam to niby gdzies jak mi dziecko płacze? Takie teksty lecą prawie zawsze jak maly placze albo jak jest bez humorku, biadolenie ojojanie, zwariować mozna. Nie raz próbowałam delikatnie zwrócić uwagę zeby tak nie robil, tesciowa sie bardziej hamuje ale na niego nic nie działa, obawiam sie ze w koncu nie wytrzymam i zrobię awanturę.
Przez to wszystko az mnie głowa na wieczor rozbolał, dobrze ze chociaz syn współpracował i usnal bez problemu 🫠 -
Kurczę byłam parę razy u lekarza medycyny podróży ze sobą i starsza córka i żaden nie mówił o szczepionce na dengę xD może dlatego że tam gdzie jeździłam jednak jest mała szansa na tą chorobę, szczególnie w porze suchej w której zwykle turyści jeżdżą. W Tajlandii to raczej na północy w dżungli.
Karola, czytam, że dzieci od 4 rż można szczepić.
Dawaj, pisz co warto kupować 😃 jak masz jakieś tipy co zabrać w taką egzotyczną podróż to też pisz, bo ostatnio nabrałam milion rzeczy z jakiejś listy z internetu i nie wiem czy to nie była przesada 😅 -
Anabbit, byliście na tym jarmarku pod pałacem? Też chcę się tam wybrać, ale raczej w tygodniu 😅 czemu było aż tak źle? 😃
Z ciekawych historii z podróży (chociaż ma wrażenie, że już opowiadałam to), to jak byliśmy w Tajwanie (jeszcze bez dzieci) to złapałam jakiegoś wirusa. Rzyganie, wysoka gorączka, nawet nie wiem jaka, bo nie mierzyłam 😅 nigdy w życiu tak źle się nie czułam, nawet nie miałabym siły ogarnąć sobie jakiegoś lekarza, no telepało mną. Ale położyłam się łóżka i rano już było lepiej. Tydzień wcześniej w Taipei, czyli teoretycznie w mieście bezpieczniej, ugryzł mnie komar i to było równo tydzień przed chorobą. Jak byłam chora to też mnie bolało hardcorowo przy sikaniu i wyczytałam że takie objawy są przy japońskim zapaleniu mózgu i że zwykle choroba rozwija się tydzień po ugryzieniu, tak więc być może rozmawiacie z osobą która coś takiego kiedyś złapała xDWiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia, 20:22
-
Kassia ale ja nie doradze co brać na takie podróże ,bo ja w takich miejscach nigdy nie byłam. Nie wiem co tam jest dostępne a co nie. Nie mam pojęcia jak medycyna tam funkcjonuje. Ja to mogę Ci doradzić zabieranie czopków przeciwbólowych na jelitówkę ale nie co zabrać w egzotykę. Mój mąż jak miał gronkowca przywiezionego z Tajlandii to mu pół nogi zgniło, co mnie totalnie wyleczyło z tych kierunków. Jak sobie przypomnę jak mu to czyściłam łyżeczką kostną a ta łyżeczka wpadała w dziurę nodze...Masakra
Tak teraz myślę, że warto by było mieć testy w domu na wszelki. Na malarię itp. Na co się da. Nie raz ktoś umarł w Pl bo mu na szpitalu testu nie zrobili.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia, 20:37
kasssia lubi tę wiadomość
-
🤣🤣Karola3xJ:D wrote:KarolaKinga to następnym razem przy dziadku powiedz do małego,że nie wolno płakać, bo dziadka boli serce i może przez niego dostać zawału i umrzeć.
-
Miałam dzisiaj więcej czasu na neta I przeczytałam, że jakaś babka w Bielsku Białej zmarła po cc bo nie było lekarza. Te prywatne szpitale to się nigdy się nie nauczą. Zawsze wysyłali pacjentki w tak złym stanie, że nie raz umierały a mogły żyć. Tyle lat minęło i nic się nie zmienia. Jeszcze widzę,że to znane towarzysto. Kojarzę ich z opowieści. Jeden gorszy gnój od drugiego.
-
Czytałam to teżKarola3xJ:D wrote:Miałam dzisiaj więcej czasu na neta I przeczytałam, że jakaś babka w Bielsku Białej zmarła po cc bo nie było lekarza. Te prywatne szpitale to się nigdy się nie nauczą. Zawsze wysyłali pacjentki w tak złym stanie, że nie raz umierały a mogły żyć. Tyle lat minęło i nic się nie zmienia. Jeszcze widzę,że to znane towarzysto. Kojarzę ich z opowieści. Jeden gorszy gnój od drugiego.
U nas w mieście też jest jeden taki prywatny szpital, wyjątkowo o nim głośno nie raz było, bo właśnie trzymali pacjentki do ostatniej chwili i wysyłali w tak złym stanie że nie udawało się uratować -
Każdy stary człowiek ma taką samą minę,jak słyszy, że jednak może umrzeć. Jak słyszę nie raz,że ktoś jojczy,że prędzej umrze niż cośtam albo ,że chcemy kogoś wykończyć to mówię, że każdy kiedyś umrze albo,żeby nie krakał bo wykracze. I jest spokójKarolaKinga wrote:Dzięki Karola, wyobrazilam sobie miny wszystkich jakbym tak powiedziala 😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia, 21:15
-
I się nie boją nadal. Czy to ginekologia czy nefrologa czy co innego. Zawsze jak coś spieprzą to z fajerwerkami. Co innego jak coś się spieprzy sródzabiegowo albo po,pod nadzorem,a co innego jak te gamonie opuszczają oddział na kilka godzin i szukaj wiatru w polu. Już nie mówię, kogo oni tam zatrudniają. Często jakiś potępionych w środowisku. Takich ,których nikt nie chce u siebieElza1234 wrote:Czytałam to też
U nas w mieście też jest jeden taki prywatny szpital, wyjątkowo o nim głośno nie raz było, bo właśnie trzymali pacjentki do ostatniej chwili i wysyłali w tak złym stanie że nie udawało się uratować -
Karola lubię twoje wiadomości poczytać na wieczór, poprawiają mi humor. I pomyśleć, że kiedyś na początku się ścięłyśmy o coś tu na wątku 😅
Widziałam o tej babeczce ale nie czytałam szczegółów. Jesteście lepsze od wiadomości. Wchodzę i wszystko wiem.
Co do głupich komentarzy dziadków to ja już asertywność level milion przy trzecim, więc no u nas by komentarz ostrzejszy właśnie też poleciał. Nie że nieżyczliwy. Ale stanowczy. Kiedyś męża ojcu dogadałam, że nie życzę sobie robienia żartów z dzieci, powtarza go do tej pory, ale nie żartuje już xd więc cel osiągnięty 😅
Po licznych dywagacjach wybrałam dziś ubranie do karmienia na wigilię i na święta. 😇 kupiłam w związku z tym świąteczne rajstopy w choinki/prezenty i jakieś inne gadżety oraz piękny top. To będzie mój pierwszy raz, jak w święta spędzę z odkrytym brzuchem. Może mam kryzys wieku średniego 😅 myślicie że można mieć już teraz?
A i wgle zdiagnozowałam sobie poporodowe zapalenie tarczycy 🤣 ciekawe czy w środę mi endokrynolog potwierdzi, ale mam dziwne wrażenie, że mi się powiększyła i wyniki mi poleciały. Miałam wieeeeeki koło 1 TSH na stałej dawce a nagle wybiło na prawie 5. Mąż mówi, że to przeczuwał bo jestem nerwowa. Ja mu mówię, że to akurat typowe u kobiet przed świętami i że czy wie chociaż co kupiłam dla jednego z 9 jego bratanków i bratanic to już przestał komentować 🥰 -
Kurde, to wolę być gruba. Przy sraczce wylądowałabym na chirurgii z moimi hemoroidami.Gusia_ wrote:Polecam jelitowke. Schudłam tyle ile mi brakowało do dobrego samopoczucia. Może stąd ten krótki top xd
Dużo osób teraz nosi topy i mają dół z wysokim stanem. I wg mnie dobrze to wygląda. -
Ja też uważam że Karola powinna pobierać opłaty za udzielanie się na forum 😅
Karola, straszne 😨 nie znam się, ale gronkowiec to nie jest na całym świecie taki sam?
Też czytałam jakiś czas temu i tym zgodnie po cc, że to recydywa. W ogóle jak gadam czasami z kobietami to dziw mnie bierze wg jakich kategorii wybierają szpitale. Wanna do rodzenia i ładna tapeta ważniejsze niż sprzęt do ratowania dziecka, no spoko.
Gusia no myślę, że ją masz już trójkę to na luzie 😆 -











