Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPrzyczyną był krupnik. Jak ktoś miał kiedykolwiek problem z cukrami to wie, że rozgotowana kasza+plus woda z rozgotowanej kaszy+gotowane warzywa to zabójstwo 😅
A jaki tragiczny skutek ma to, że AniOnka będzie mieć glukometr?
Albo, że ja jestem na diecie od 5tc i kłuciu bez krzywej? Bo i ja i dziecko czujemy się super, mam mało na plusie, wyniki boskie, a cukry bajkowe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2019, 22:12
-
kark zakamuflowany na maksa wrote:Przyczyną był krupnik. Jak ktoś miał kiedykolwiek problem z cukrami to wie, że rozgotowana kasza+plus woda z rozgotowanej kaszy+gotowane warzywa to zabójstwo 😅
-
Nikodemko, znalazłam coś dla nas! 😍
Dziwię się, że przy mojej diecie mam ok glukozę. Muszę się za siebie i tak wziąć!Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2019, 22:12
Beti82, fiorella82, Biegającą-mama lubią tę wiadomość
“I believe in being strong when everything seems to be going wrong. I believe that happy girls are the prettiest girls. I believe that tomorrow is another day and I believe in miracles.” -
Słoneczko, no nie wierzę i tak czekam na Twój jutrzejszy test!“I believe in being strong when everything seems to be going wrong. I believe that happy girls are the prettiest girls. I believe that tomorrow is another day and I believe in miracles.”
-
W ogóle dieta cukrzycowa jest bardzo zdrowa dla ciężarnych. Żeby jeszcze nie chcieli porodów indukować w dniu terminu i straszyć cesarką jak dziecko ma 4 kg (bo ma pani cukrzycę) to byłabym za tym, żeby cukrzycę diagnozować od cukru 88.
Każdemu się przyda pomierzyć sobie, zobaczyć jak poszczególne posiłki wpływają na człowieka, jak wpływa aktywność fizyczna. To wiele uświadamia, bo gospodarka cukrowa jest bardzo ważna dla całego organizmu nie tylko w ciąży.
Mi chodzi tylko o to, żeby się dwadzieścia razy zastanowić zanim sobie człowiek da w kartę ciąży wpiąć "cukrzyca ciążowa".sunshine03, Nona lubią tę wiadomość
-
kark zakamuflowany na maksa wrote:Przyczyną był krupnik. Jak ktoś miał kiedykolwiek problem z cukrami to wie, że rozgotowana kasza+plus woda z rozgotowanej kaszy+gotowane warzywa to zabójstwo 😅
A jaki tragiczny skutek ma to, że AniOnka będzie mieć glukometr?
Albo, że ja jestem na diecie od 5tc i kłuciu bez krzywej? Bo i ja i dziecko czujemy się super, mam mało na plusie, wyniki boskie, a cukry bajkowe.
Edit: żeby nie straszyć. Zgodnie ze standardami indukuje się u ciężarnych z cukrzyca gdy pod koniec ciąży dziecko jest większe niż "norma". Problem w tym że każdy lekarz tę normę ocenia sobie sam, bo nie ma oficjalnych widełek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2019, 22:29
-
Teczova, haha nawet nie wiesz jak to do nas pasuje!
Kiedy umawiamy sie na pizze? Ciaza spozywcza tez zwalnia z listy staraczek?tęczova lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRzepakowe, ale przy cukrzycy szybciej starzeje się łożysko co pogarsza przepływy. I w takim przypadku trzeba to kontrolować!
Zazwyczaj gin mówi pod koniec "Proszę chodzić często na ktg lub położymy panią do szpitala". Praktycznie wszystkie pierworódki w takiej sytuacji lgną do szpitala i chcą mieć wywołanie, bo nie mogą się doczekać dziecka, a jest przecież pretekst. Ja chodziłam 2x w tygodniu na ktg, a po terminie miałam chodzić 3x w tygodniu o ile nie wyjdą złe przepływy lub coś gorszego z łożyskiem.
Jestem przeciwniczką indukcji, sama przy cukrzycy byłam gotowa rezygnować z proby vbac tydzień po terminie na rzecz cc, ale nie oszukujmy się w ostateczności lepsze cyba wywoływanie niż strata dziecka.
Tak jak pisałam, na wrześniu jedna babka straciła dziecko przez cukrzycę, a z Basią już na wątku cukrzycowym dziewczyna pisała, że w poprzedniej ciąży urodziła w 35tc 4kg martwego syna. Bo gin zbagateliwał jakieś mini przekroczenia i nawet do diabo nie wysłał. I w kolejnej ciąży była od pozytywnego testu (jak ja teraz) na diecie i pod opieką diabetologa. -
Kark, ale to jest oczywiste co piszesz. Tylko że w rekomendacjach nie ma nigdzie mowy o tym, że indukuje się dopiero przy niewydolnym łożysku tylko przy dużym dziecku (co nie musi mieć w ogóle związku z cukrzycą). Możesz mieć piękne przepływy a w 37 tygodniu dziecko duże jak w 39 i będą chcieli wywoływać poród. Przecież napisałam Anionce o glukometrz i o tym, żeby powtórzyła badanie na czczo. To nie jest tak że ja cokolwiek bagatelizuje. Cukrzyca jest tragiczna w skutkach, ale cukrzyca a nie jednorazowe przekroczenie cukru na czczo o 2. A zgodnie ze standardami powinno się wtedy zdiagnozować cukrzycę. Każda mądra mama która miała jakikolwiek problem z cukrem będzie to kontrolować. Sama przecież Cie wysyłałam do diabetologa.
Warto po prostu zdawać sobie sprawę, jakie mają skutki różne diagnozy i że nie zawsze zaszufladkowanie kobiety jako chorej jest dobre. To dotyczy cukrzycy, nadciśnienia, niewydolnej szyjki etc. -
nick nieaktualnyA bez dopisku "cukrzyca ciążowa" nie jesteś w "grupie ryzyka". Nikt nie będzie nad Tobą cmokał, robił dodatkowych usg czy ktg, sprawdzał przepływów itd.
Jeszcze w ciąży z Basią jak dołączyłam do wątku curzycowego w 21tc była babka, która też była w trzeciej ciąży i mimo super dawki insuliny miała mega przekroczenia i położyli ją do szpitala. W którym ona była wtedy tygodniu nie pamiętam, ale napewno dawali dziecku sterydy. Po chyba 1-2tyg w szpitalu miała indukcje, dziecko coś 2kg chyba ważyło, a łożysko już w fatalnym stanie, że sama się cieszyła, że nie czekali dłużej, bo jak sama mówiła woli mieć wcześniaka, spędzić z nim miesiąc w szpitalu mimo 2ki dzieci w domu niż chodzić na cmentarz. -
nick nieaktualnyNiezapominajko na "chore łożysko" są leki, które pomagają "podtyczyć" dziecko. Wystarczy poczytać co dziewczyny biorą na wątku Hipotrofii płodu 😏
A podtuczanie jedzeniem nie działa - ja tak robiłam z synem pod koniec ciąży, a urodził się 2930g... 😌😂 -
Kark, już proszę Cię o wstrzymanie się z tymi martwymi dziećmi i cukrzycami z insuliną, bo się czuję jakbym musiała tłumaczyć, że nie jestem wielbłądem. Myślę, że przy minimum dobrej woli łatwo zrozumieć, o co mi chodzi i co oznacza diagnozowanie czegoś na wyrost.
Niezapominajka2, Magda - mbc lubią tę wiadomość
-
To ja tak powiem w temacie "diety przed krzywą". Miałam zaleconą i umówioną krzywą cukrową w środę zaraz po świętach Wielkanocnych. Ginka jeszcze zasugerowała mi żebym w święta się oszczędzała bo potem na krzywej wyjdą kwiatki.
A że napchałam się kiełbą i majonezem jakbym nigdy jedzenia w ustach nie miała, to sobie dzień przed badaniem nie zjadłam obiadu i kolację gdzieś o 18... Jak mi cukry wyszły niskie to się dobry tydzień przejmowałam, że hipoglikemia, że to dlatego dziecko takie małe 🙄🙄🙄 dobrze, że nie kazała mi powtarzać badania, opierniczyła jedynie za niedojadanie.
-
nick nieaktualny
-
Słoneczko i ja czekam na rozwiązanie jutro (beta)..dziwne.
A ja glukoze mam,ale wypije ją dopiero 23- go ( a to bedzie juź zaczęty 30 tydzień).
Ps. Kark nie usuwaj się, daj spokój!Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2019, 22:52