Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
blair. wrote:Beti, polecam tę stronkę od Nikodemki https://www.e-owulacja.pl/articles/how-to tu masz fajnie opisane kiedy robić badania z krwi, przy pęcherzyku minimum 16-18mm, a najlepiej 18-22mm. I tu zaleca badanie razem proga, LH i estradiolu.
Swoja droga takie badanie to chyba leżac w szpitalu tylko hahahah
Rano zrobic usg i isc na krew pff nie wiem w jakim swiecie ale na pewno nie moim haha
Gdzie monitoring z łaski pozno wieczorem a na wyniki krwi sie czeka 3 dni .WIec co najwyzej sie moge po fakcie dowiedziec jak to wyszlo -
Beti82 wrote:Dzieki blair.
Swoja droga takie badanie to chyba leżac w szpitalu tylko hahahah
Rano zrobic usg i isc na krew pff nie wiem w jakim swiecie ale na pewno nie moim haha
Gdzie monitoring z łaski pozno wieczorem a na wyniki krwi sie czeka 3 dni .WIec co najwyzej sie moge po fakcie dowiedziec jak to wyszlo
No ja miałam takie cykle, że dosłownie co 2 dni przychodziłam na monitoring i po badaniu jeśli to był "ten dzień" to szłam na pobranie krwi i wyniki często po 2 godzinach. No ale to w klinice gdzie wywaliłam tyle kasy, że aż mi przykro o tym myśleć. No i nie zaszłam w żadnym z tych "idealnych cykli" tylko w takim gdzie miałam wszystko w dupieWiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 09:28
Beti82, blair. lubią tę wiadomość
-
[QU
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2019, 17:24
-
coma wrote:No ja miałam takie cykle, że dosłownie co 2 dni przychodziłam na monitoring i po badaniu jeśli to był "ten dzień" to szłam na pobranie krwi i wyniki często po 2 godzinach. No ale to w klinice gdzie wywaliłam tyle kasy, że aż mi przykro o tym myśleć.
Wiec jezeli to bedzie kluczowym badaniem to niestety bede musiala zrezygnowac -
Krótko co u nas (a pewnie krótko nie wyjdzie).
Ninka dalej taka, jak w brzuchu. Dużo śpi, jak coś chcesz to raczej miałczy, nie płacze. Dwa pierwsze dni był wielki szloch kiedy była bez pieluszki, ale już się uspokoiło, więc płakała tylko na badaniach lekarskich. Bardzo spadła nam z wagi, ja nie miałam czym karmić, ona ciumkała 3 razy pierś i zasypiała, więc później jak już otwierała dzioba to leciała butla mm, żeby miała jakiekolwiek jedzonko, bo jak nie to szłam z nią na oddział maluszków i wykręcali jej uszko albo coś, żeby się obudziła i piła, a mi pękało serce. Chyba miała za słabo odciągnięte wody, bo wszystko, co jadła to ulewała. I tak mi też tłumaczyły, że po prostu muszą się te wody wylać, a niestety dzieje się to z pokarmem. Do soboty wieczór bardzo się męczyła, później wypiła z 10 ml a ulała chyba z 60 i nagle dostała apetytu, więc poszłam po zapas butli i całą noc jadła. I ulewa już sporadycznie. Waga poszła delikatnie w górę no i nas wypisali. W domu teraz jest głodżilla. Ja walczę o pokarm, ona już się rozleniwiła i woli butlę, ale się jej nie dam. Od wieczora walczę, z rana poszedł laktator w ruch, ściągnęłam 20 ml, jak już rozkręce mleko to nie będzie miała opcji, też już mnie nie zmanipuluje, bo wiem, że jest najedzona ogólnie, a nie pusty brzuszek jak w piątek i sobotę, więc będę trzymać przy cycu aż zacznie porządnie pić.
Ja mam się dobrze, powiedzieli, że rana bardzo ładnie się goi, ciągnie mnie najbardziej prawa strona, mój mówi że tam najwięcej szwów, ja na brzuch nie patrzę, może za miesiąc. Tak, jak Wam pisałam w drugi dzień miałam kryzys, ale trzeciego dnia powiedziałam do mamy, że następnym razem przemyci mi coś przeciwbólowego w zastrzyku, wiec chyba nie ma tragedii skoro już myślę o następnych razach 😉
Teść miał rozległy zawał, na sercu wiele starych zmian, tamte musiały być takie łagodne, a on myślał, że to zgaga. Jest ciężki stan ogólnie, bo długo to trwało. On najpierw godzinę myślał, że źle się czuje, dopiero po godzinie obudził teściową, później prawie godzinę czekali na karetkę, z karetki stwierdzili, że to nie zawał, więc zawieźli do najbliższego szpitala, który się zawałami nie zajmuje, tam wyszło, że zawał to znowu czekanie na transport i do Wrocławia. A w dniu, kiedy urodziła się Nina przeszedł na emeryturę i jeszcze taki zadowolony, że wiedziała kiedy się urodzić, bo teraz będzie miał czas, żeby do niej przyjeżdżać.
Także jest no, ciężko psychicznie.Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
Beti82 wrote:O wlasnie dzieki.Faktycznie mi sie przypomnialo,ze robilas bo na poczatku cyklu Ci sie nie podobal a pozniej takie zaskoczenie.Nawet chyba chcialas wymusic clo na to badanie
No nic -nie wiem jaki bedzie jutro pecherzyk bo dzisiaj dopiero ide sprawdzic.A jutro przy okazji innych badac machnąć ten estradiol.No chyba ,ze jestem w czarnej dupie z owu to nie ma sensu robic -
Laurka jest cudowna ❤️ Mam lzy w oczach jak czytam co piszecie juz po porodach, to musi byc przepiekne uczucie, zobaczyc w koncu ta mala kruszynke i trzymac ja w ramionach.
Biegajaca - mam nadzieje, ze u Ciebie i u Hani wszystko dobrze.
Anionka - jak dla mnie to Ty wygladasz teraz rownie apetycznie jak wczesniej. Obydwie wersje sa piekne.
Ja mam odwrotny lęk. Boję się, ze trafie na lekarza, ktory sie nie zna i zdecyduje, ze mam rodzic naturalnie. I boje sie, ze ten moj taki jest... A ja najbardziej na swiecie ufalam Profesorowi Dębskiemu, który widząc mojego mięśniaka stwierdził, że moge zajsc w ciaze bez usuwania go, ale naturalny porod nie bedzie wchodzil w gre. W chwili obecnej jestem na 80% zdecydowana, ze wole rodzic w Warszawie, a nie tu u cudotworcy.Ani0nka lubi tę wiadomość
-
Lami - bardzo mi przykro z powodu tescia... Szkoda, ze dobre wydarzenia mieszaja sie z tymi zlymi. Trzymam kciuki, zeby z tego wyszedl i mogl cieszyc sie wnuczka na emeryturze. Ciesze sie, ze dobrze sie czujesz i radzicie sobie z Ninka
Lada moment bedzie tak duza jak Jerzyk i Szymon!
-
Beti82 wrote:No własnie tego sie troche boje w klinice..U mnie absolutnie nie ma takiej mozliwosci ,zebym co 2 dni jezdzila do kliniki
Wiec jezeli to bedzie kluczowym badaniem to niestety bede musiala zrezygnowac
Ja nie wiem czy ten monitoring rzeczywiście tak dużo daje czy to raczej naciąganie. U mnie każda taka wizyta to było 108 zł i w sumie nigdy nie doszliśmy do żadnego wniosku. Mówiła mi tylko, że brzydko mi pękają pęcherzyki i robią się jakieś krwiaki, ale to brzmiało jak bullshit. A kiedy mam owulację to przecież sama wiedziałam
No ale zobacz co Ci powiedzą i jaki mają na Ciebie pomysł. U mnie zaproponowana ścieżka była standardowa: cykle z monitoringiem + komplet badań > cykle stymulowane > 3xIUI > IVF. Ja się poddałam w 3/4 drogi bo już finansowo ledwo zipaliśmy...Beti82 lubi tę wiadomość
-
Alex piękna kudłata księżniczka
ja taki skok adrenaliny miałam jakieś 3-4 dni po porodzie wydawało mi się ze wogole snu nie potrzebuje.
Biegająca jak tam Hania dziś się czuje ? Jak u Ciebie? Trzymam za was mocne kciuki
Ja tez dziś słaba noc miałam brzuch twardy cały czas przekręcanie z boku na bok koszmar dziś porobiłam krew i wymazy -
nick nieaktualnyKark to dopiero 3 dni po porodzie! Daj sobie czas kobieto
a z wagą to skoro przytyłaś tylko 3 kg to też nie stracisz świeżo po porodzie od razu np. 10 kg
Nikodemko może umów się w drugiej połowie ciąży do żony profesora albo do ich kliniki, żeby sprawdzić, jak mięśniak i ustalić co z cc i dalej z mięsniakiem -
[QU
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2019, 17:25