Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
Alex - juz pytalam, powiedzialy mi, ze nikt nic nie poradzi, bo lekarz ma cesarskie ciecia i trzeba czekac. A mnie nadal boli
-
Pestka- ja monitor kupiłam i uważam, że lepiej wydać 350 zł (tyle dałam za nowy w promocji) niż ryzykować zdrowiem i życiem dziecka. Ale przy zdrowych, donoszonych ciążach nie ma obowiązku, lekarze zalecają przy wcześniakach albo dzieciach, które urodziły się i miały jakieś problemy oddechowe/ zapalenie płuc itp.
talku- ciążę prowadzę u dr Zarotyńskiego, ale on nie pracuje w szpitalu, zaś teraz równolegle będę monitorowana przez lekarza z Kopernika, który mnie prowadził na patologii (ale ja chcę tam rodzić, zwłaszcza po tym pobycie teraz).
A co do powrotu do pracy - jest odpowiedzialna, ale na szczęście ogarniam na tyle, że poradzę sobie na rozprawie czy na spotkaniuA zależy mi, żeby domknąć moje tematy, stąd też jeśli lekarz nie znajdzie przeciwwskazań to na te kilka dni wrócę.
talku, Pestkaa lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualny
-
Apropo detektora, pytałam położne w szpitalu , ona powiedziały absolutnie nie kupować ! Ze sprzęt zawodzi , obniża czujność matki, trzeba obserwować dziecko, a dwa w szpitalu już sprawdza czy wogole jakieś zagrożenie takim bezdechem jest, u większości nie ma
Pestkaa lubi tę wiadomość
-
Nikodemko tak to jest w szpitalach,swoje odczekać trzeba..obyś cokolwiek się dzisiaj dowiedziała..
Lami wygląda podobnie do tego co Pola miała. A Ty pijesz mleko zwykle? Jadasz nabiał?
Kark ja tu z pomocą spieszę by coś się podziało na forum! Gdyby nie te moje cukry,swędzenia to pewnie sama bym teraz balony dmuchala😂
-
Domi, nie urodziłam. W nocy wszystko przeszło. Już nawet korzystając z niedzieli handlowej pojechałam sama do Lidla na zakupy, żeby trochę podźwigać i się zmęczyć, ale nic.
Na swoje nieszczęście zrobiłam sobie wieczorem listę rzeczy do zrobienia przed porodem i chyba mnie to trochę zblokowało znowu.
No ale powoli ruszam z tematami, więc mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu się już odblokuje i urodzę. -
sunshine03 wrote:Kozgo ja bym na basen chętnie poszła, ale nie zmieszczę się już w kostium 🙈 cała ciążę chodziłam na basen w zwykłym kostiumie jednoczęściowym, jeszcze na początku września byłam, ale przez ostatni miesiąc mój brzuch się zrobił już tak olbrzymi, że nie ma szans, że w ten kostium wejdę 🙈
Zostały mi schody i spacer
No i z artykułu przedszkolanki dzisiaj się biorę za akupresurę i dmuchanie balonów 🤣🤣🤣 -
Jeśli chodzi o jedzenie i picie oraz wstawanie po porodzie to ja widzę cały przekrój zaleceń.
Przy pierwszym porodzie kazali mi pić, ale nie jeść. Natomiast po dwóch godzinach kontaktu skóra do skóry dostałam propozycję pójścia pod prysznic i dobra radę, żeby się pod tym prysznicem wysikać. Boże jaka to była ulga.
Teraz położna mi powiedziała, zeby do porodu wziąć ze sobą dużo wody u jedzenie. Więc mam plan zabrać kilka butelek z dziubkiem, jeden izotonik, zrobić sobie taki naturalny izotonik z miodem, szczyptą soli i cytryną.
Mam też tubki dla dzieci i takie jogurtowe, jakieś wafle i ciasteczka owsiane, batony takie naturalne z ziarnami i orzechami a do tego kupiłam dziś w Lidlu zestaw 5 koktajli owocowo-warzywnych. Jak zdążę, to planuję też wziąć ze sobą gorący rosół do termosu.
Jak widzicie ja się szykuję jak na wojnę, ale przy pierwszym porodzie spędziłam tyle godzin na porodówce, że wolę być przygotowana.Biegającą-mama, Pestkaa lubią tę wiadomość
-
Bez sensu to wszystko... Boli mnie nadal tak samo, przyjechalam tu po to, zeby szybko zareagowac, a wyglada na to, ze moga mnie wcale dzis nie zbadac
Przed chwila byla u mnie polozna, powiedziala, ze zglaszala lekarzowi, ze przyjechalam z bolem, ale ma duzo cc i nic nie poradzi. A jesli dzieje sie cos powaznego, a ja leze tu bezczynnie? ...
-
Nikodemko tak niestety wygladają oddziały szpitalne w niedziele. Jeden lekarz dyżurny i zajmuje się wszystkim. A wiadomo że nikt cesarki nie przerwie. Także musisz niestety uzbroić się w cierpliwość. Jestem pewna ze nic groźnego się u Ciebie nie dzieje i z Kapselkiem wszystko dobrze.
-
Przedszkolanko, ja już typowo produkty mleczne odrzuciłam, zero mleka, jogurtów, serów, masła. Mleko modyfikowane też zmienione, najpierw na takie na wzdęcia, później hipoalergiczne, a teraz już typowo dla alergików.
Gdybym karmiła tylko piersią to dalej bym wyrzucała rzeczy z diety i skrupulatnie sprawdzała etykietki, ale kosztem tych 120 ml dziennie odpuszczam. Ile mogłam, to zrobiłam. O każdy mililitr walczyłam.Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
Meggs - pewnie.. tylko dla mnie to po prostu niewyobrazalne, ze jest ten jeden jedyny lekarz i gdyby cos sie stalo, to nikt nie zareaguje, mimo ze po to sie tu lezy. Staram sie myslec, ze nic powaznego sie u mnie nie dzieje, ale jak przypomne sobie, ze ten bol trwa od wczoraj od rana i nie puscil nawet na chwile, to mam rozne mysli
-
No i zapewniam Cię, że gdyby Twój stan na izbie przyjęć określili jako poważny to lekarz już by Cię widział. Ktoś na jakiejś podstawie szereguje na IP pacjentów a następnie muszą się nimi zajmować w jakiejś kolejności. Gdybyś we Wrocławiu zjawiła się na IP z bólem bez krwawienia i wyraźnych skurczy, to prawdopodobnie nadal siedziałabyś na korytarzu pod izbą i nikt dotąd nie zrobiłby nic.
-
Te Laury krostki są bardziej czerwone, niektóre dosłownie jak pryszczyki wyglądają. Więc nie wiem czy to trądzik czy skaza bo przecież też brzuszkowe problemy ma. Na pewno dopytam położnej we wtorek bo u nas będzie, później ewentualnie pediatry.
Nikodemko przykre to. Ale takie są realia szpitali. Ja rodziłam w niedzielę to też pustki na oddziale były, do sąsiadki nawet położna nie przyszła przez kilka godzin chociaż zgłaszałyśmy obie że ją bardzo brzuch boli po porodzie...
Ja gdybym zdążyła dopakowac jakieś przekąski do torby to na pewno bym wzięła. Dobrze że tę wodę szybko spakowałam. Mój mąż był głodny bo przyjechał bez śniadania nawet, niedziela niehandlowa, automat nieczynny, nawet w żabce hot dogów nie było. Także jak rodzicie z mężem to o nim też pomyślcie;)Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Rzepakowe - przyjmowala mnie polozna i oprocz wymazow nie zrobila nic. Tak naprawde to nawet nie zdazylam opisac co mi jest, bo zadzwonil do niej telefon i wisiala na sluchawce, wypelniajac papiery. I tak leze od tamtej pory. Skoro mowicie, ze wszedzie tak jest, to dla mnie tym bardziej nie jest to normalne, ale co u nas jest...
-
W krajach skandynawskich nawet jak idziesz do przychodni to nie masz pewności, że zobaczy Cię lekarz. Pielęgniarka kategoryzuje chorych na tych, których odsyła do domu z zaleceniem odpoczynku i tych, którzy będą przyjęci.
Ale dziwne mają procedury, skoro jesteś na oddziale, to ktoś musiał zdecydować o potrzebie hospitalizacji. Czy czekasz cały czas na Izbie Przyjęć? Ja bym zapytała, jak dalej wygląda procedura i jaki jest w ogóle Twój status. -
Nikodemko znaczy sie tak. Na ip byłam 3 razy w tej ciąży. W 3 różnych szpitalach i za każdym razem wygląda to tak że Cie najlpierw badają ginekologicznie, robia usg , ostatnio mi jeszcze ktg i na tej postawie albo przyjmują albo odmawają przyjęcia na oddział bo nie ma wskazań. 2 razy jak byłam przed 16 tc z krwawieniami to z ip odeslali mnie do domu (po badaniu i usg z wypisem ze jest ok i odmowa przyjecia na oddział), a ostatnio ze skurczami mnie przyjeli ale tak po ktg, badaniu gin i usg. Przede wszystkim zawsze na ip rozmawial i badal mnie lekarz. Wiec mega dziwi mnie ze przyjeli Ciebie na oddział tak ot tak, bez zadnych badań. Chyba za duzo wolnych łózek maja...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2019, 15:22
Biegającą-mama lubi tę wiadomość