Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
Przedszko, w tym roku na plaży planuję mieć inne beach body 🤰😂
blair., Pestkaa, Meggs, przedszkolanka:) lubią tę wiadomość
“I believe in being strong when everything seems to be going wrong. I believe that happy girls are the prettiest girls. I believe that tomorrow is another day and I believe in miracles.” -
Szczęściara wrote:Domi będzie Szymonek😛😛 a co niech ma coś po Cioci Domi😁😁
Beti bez sensu żebyś szła.. Odmow wizytę i zapisz się po porodzie. Najpierw zrób kontrolnie TSH a potem zastanów się nad wizytą.. Ogólnie nie masz problemów z tarczyca to nie wiem po co te wizyty..
Tak chyba zrobie odpisze sie i pojde se w kwietniu -
Hejka. U nas ok. Jestesmy po chrzcie i na lekach bo pierwsza infekcja nas zlapala dzieki szpitalowi i usg brzuszka. Bo dzieci zdrowe geniusz ordynator razem z chorymi szpitalmymi z zapaleniem pluc polaczyl w jednej kolejce na korytarzu.
Maly jest na hippie, juz nie eksperymentuje z mm bo guzik daja.
Maly spi w nocy tragicznie. Zasypia ( z trudem) i budzi sie po 2-3 h na mm i potem pobudki co 1h, 40 min, pol godziny na " niewiadomo co".
I maly ogolnie i w dziem i w nocy nie pije porcji mm ze np 150 czy 120 i za 3h zas tylko woli co np 60, 90 a częściej. . wiec ogólnie jestem zombie. -
Szczęściaro, współczuję niedomyslnego męża.. Mój zawsze się pyta co chce dostać, ale nigdy nie kupuje prezentu dla mnie przy mnie i zawsze mam niespodziankę 😉 Z pamięcią dat bywa różnie 😁
Beti, byłam u endo jakiś czas temu, zwiększyła mi dawkę, zrobiła usg i kazała przyjść za 6-8 tygodni i tak pójdę. Tylko u mnie taki plus, że chodzę na nfz, mam skierowania na badania itd. W ogóle moja endo jest super!
Mnie chyba złapało jakieś lekkie przeziębienie, bo gardło boli nadal. Kupiłam prenalen i będę się kurować, by móc iść w normalnym stanie na badanie w piątek i we wtorek.
Dziś kończymy remont! Nareszcie 😁 Po nowym roku znowu się zacznie.. Ale teraz chwila oddechu od bałaganu 😀Beti82, Lami lubią tę wiadomość
-
Słoneczko w tamtym roku dostałam prezent niespodziankę.. A w tym roku to nawet nie wiem czemu nawet nie złożył mi życzeń.. Zawsze mu podpowiem co bym chciała i sam kupuje a w tym roku jakoś nie miałam do tego głowy bo to wyprawka to wyjazd..
11.2015 pjp(*)
Niedoczynność tarczycy (Euthyrox100 ) -
Hello, żyjemy, ale niestety nie byłam w stanie w ostatnim czasie czytać forum. Za nami intensywna walka o karmienie piersią. Idziemy w dobrym kierunku, ale kosztowało mnie to w zasadzie wszystkie noce od porodu. Wiem, że będzie lepiej.
Obiecane zdjęcie Skrzacika (NIE CYTUJCIE, PÓŹNIEJ USUNĘ):
Tutaj zaraz po urodzeniu. Teraz już mu się policzki wypełniły.
I opis porodu:
W czwartek zaraz po północy zobaczyłam przy podcieraniu trochę krwi. Na widok krwi w ciąży panikuję, więc pojechaliśmy na IP. Chciałam, żeby mi zrobili KTG i USG i zobaczyli, czy to nie łożysko się oddziela. I żeby puścili do domu, bo skurczy nie było i kilka godzin wcześniej ginekolog ustalił, że na poród się nie zapowiada. Na IP skurcze się nie pisały, ale tak mnie nastraszyli, że jestem tydzień po terminie, że zgodziłam się zostać w szpitalu. Choć lekarka na IP twierdziła, że na razie na obserwację, bo jej zdaniem indukcja skończyłaby się niepowodzeniem i CC, bo szyjka niegotowa.
W nocy zaczęły mi się regularne i bolesne skurcze co 10 minut. Nawet zaczęły się pisać na KTG, więc mi w nie uwierzyli. Rano na badaniu ginekologicznym szyjka rozwarta na 1-2 cm. Skurcze co 5 minut. Odklejono południowy biegun pęcherza płodowego. Od tej pory skurcze były co 2-3 minuty. O 16 rozwarcie na 4 cm i porodówka.
Przy 6 cm zdecydowałam się na znieczulenie. U mnie sprawdziło się stare porzekadło, że jedna interwencja pociąga za sobą drugą. Po znieczuleniu skurcze nieco się wyciszyły, więc dostałam oksytocynę. Jak dostałam oksytocynę, to Skrzacikowi troszkę spadło tętno, więc dostałam też tlen. Ale znieczulenie działało. Pokręciłam się trochę na piłce, posiedziałam w przykucu słowiańskim. W sumie to nie wiem, kiedy z 6 cm rozwarcia zrobiło się 10 cm. W każdym razie od 8 cm było nieprzyjemnie i boleśnie. Położna bardzo się starała, żeby poród się nie przeciągał. Ciągle dostawałam jakieś „zadania” w stylu „teraz przez dwa skurcze kręcić biodrami”, „przy kolejnym skurczu ukucnąć i trochę przeć”. Skrzat urodził się po 20 minutach od osiągnięcia pełnego rozwarcia. Niestety gamoń okręcił sobie pępowinę wokół szyi, a że dodatkowo pępowina była krótka, zostałam dość mocno nacięta, a Skrzat odpępniony zanim się urodził. Łapki miał lekko zasinione, więc na konkursie piękności stracił punkt.
Biedak tak się przejął, że nie dostał 10/10, że mieliśmy mega problemy z przystawieniem się do piersi. Pierwsze dwa dni to był dramat. Prawie mi się dziecko zagłodziło. Szczęśliwie rodziłam w super-szpitalu z dobrymi doradcami laktacyjnymi i dostępnymi laktatorami. Za poradą położnej przy pomocy szpitalnego laktatora rozkręciłam laktację. Wcześniej dziecko się wściekało i frustrowało, bo mleka było mało. Od tej pory jakoś nam idzie. Z przystawianiem nadal jest tak sobie, ale odciągam i karminy się już tylko moim mlekiem. Kosztowało mnie to wszystkie noce od porodu, ale trudno.
Co do porodu to plusem ZZO jest znieczulenie przy szyciu krocza. Takie mi dali, że nie czułam nic. Na czas szycia tata dostał malucha do kangurowania.
Poza tym przeżyliśmy żółtaczkę. Skrzacik zamiast w 3 dobie pójść do domku wybrał 24-godiznny turnus na Hawajach. W połączeniu z dokarmianiem zadziałało i już jesteśmy w domu. Ja dochodzę do siebie, choć krocze mnie nadal paskudnie boli. Uznaję, że w 4 dobie po to jeszcze norma i tak jakiś czas będzie.
Nie wiem, jak wyglądają inne porody, ale przy moim było mnóstwo krwi. Nawet czyste wody płodowe zakwalifikowałabym jako kałużę krwi. Zalecaną ilość podkładów do szpitala zużyłam na sam poród. No ale taka moja uroda – jak w ciąży można krwawić, to ja na pewno będę!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2019, 23:38
Malinowa91, Beti82, Meggs, Szczęściara, Pestkaa, tęczova, talku, blair., alex0806, tere-fere, Arashe, Nona, przedszkolanka:), madziorek86, Lami lubią tę wiadomość
-
Kijanka sliczny skrzacik jeszcze raz gratulacje
Kijanka lubi tę wiadomość
-
Marysia jaka śliczna, jaki dzióbek zrobiła 😍 do wycałowania i wyściskania ach! Gratuluję raz jeszcze! Same silne kobiety tu są 😊
Kijanka lubi tę wiadomość
“I believe in being strong when everything seems to be going wrong. I believe that happy girls are the prettiest girls. I believe that tomorrow is another day and I believe in miracles.” -
Marysia jakaś ty cudowna
mówiłam że tak będzie z porodem, u mnie też nic nie zapowiadało ;p
Beti ja chodziłam co 5-6 tygodni do Endo. Sprawdzała wyniki, ustaliła dawki. A jod brałam bo takie są zalecenia PTG.Kijanka lubi tę wiadomość
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Kijanko, śliczna Marysia, jak już teraz ma bardziej wypełnione poliki to znaczy że jest dorodnym bobasem 😍😍😍
Owocnego cycowania dla Was dziewczyny.
Ja chyba kupię laktator jeszcze przed porodem. Skoro tyle jest trudnych początków. Wy wszystkie miałyście przed?Kijanka lubi tę wiadomość
-
Dośka wiem ze Ty zainteresowana to Ci napisze że nasza bilirubina z wczoraj 6,8 , czyli spada , w 2 tyg o 3,3 (z poziomu 10,1) czyli meeeega wolno ale spada co najwazniejsze. A skrzat nadal żółciutki. Także sie nie stresuj ze Twoja nadal zółta. Do 12 tyg jak widać może tak być.
alex0806, tere-fere lubią tę wiadomość
-
Kijanko byłaś mega dzielna. Marysia cudna. Rzeczywiście skrzacik☺️☺️
Talku ja mam nawet do wyciągnięcia skutków bądź do rozkrecenia laktacji.. Kupiłam ręczny.Kijanka, talku lubią tę wiadomość
11.2015 pjp(*)
Niedoczynność tarczycy (Euthyrox100 ) -
alex0806 wrote:Marysia jakaś ty cudowna
mówiłam że tak będzie z porodem, u mnie też nic nie zapowiadało ;p
Beti ja chodziłam co 5-6 tygodni do Endo. Sprawdzała wyniki, ustaliła dawki. A jod brałam bo takie są zalecenia PTG.
W sierpniu mowila cos innego dlatego ja jej nie ufam -
talku wrote:
Ja chyba kupię laktator jeszcze przed porodem. Skoro tyle jest trudnych początków. Wy wszystkie miałyście przed?
Nie wiem, czy to dobry pomysł. Ja za poradą koleżanki nabyłam Medelę mini electric czy jakoś tak. Okazało się, że do rozkręcenia sobie laktacji ten sprzęt nadaje się kiepsko. Udawało mi się nim utoczyć jakąś marną kropelkę, podczas gdy dziewczynom z sali na laktatorach szpitalnych szło dużo lepiej. Sfrustrowana przerzuciłam się na szpitalny i pod koniec naszego pobytu tam osiągałam już ok 30 ml z obu piersi (w 3,5 dobie po porodzie). Finalnie wysłałam męża do wypożyczalni i w domu mamy też Medelę Sympfonic. Nowa kosztuje ponoć koło 6000 zł, koszt w wypożyczalni to 9 zł/ doba. Daje mi on taki komfort i takie efekty, że za te 270 zł miesięcznie mogę go trzymać choćby rok
Położne i doradcy laktacyjni w szpitalu zgodnie twierdzili, że te podręczne laktatory za kilkaset złotych są ok, jak laktacja już jest ładnie rozbujana. Tego jeszcze nie wiem, bo trochę szkoda mi czasu, żeby teraz składać swój laktator.talku lubi tę wiadomość
-
Kijanka wrote:Nie wiem, czy to dobry pomysł. Ja za poradą koleżanki nabyłam Medelę mini electric czy jakoś tak. Okazało się, że do rozkręcenia sobie laktacji ten sprzęt nadaje się kiepsko. Udawało mi się nim utoczyć jakąś marną kropelkę, podczas gdy dziewczynom z sali na laktatorach szpitalnych szło dużo lepiej. Sfrustrowana przerzuciłam się na szpitalny i pod koniec naszego pobytu tam osiągałam już ok 30 ml z obu piersi (w 3,5 dobie po porodzie). Finalnie wysłałam męża do wypożyczalni i w domu mamy też Medelę Sympfonic. Nowa kosztuje ponoć koło 6000 zł, koszt w wypożyczalni to 9 zł/ doba. Daje mi on taki komfort i takie efekty, że za te 270 zł miesięcznie mogę go trzymać choćby rok
Położne i doradcy laktacyjni w szpitalu zgodnie twierdzili, że te podręczne laktatory za kilkaset złotych są ok, jak laktacja już jest ładnie rozbujana. Tego jeszcze nie wiem, bo trochę szkoda mi czasu, żeby teraz składać swój laktator.talku, Kijanka lubią tę wiadomość
-
Kijanko śliczna Marysia, rzeczywiście skrzacik taki 😍
Życzę Ci abyś szybko wróciła do siebie z tym kroczem zwłaszcza i byś dała radę wojowniczko z kp. Mocne kciuki. Pamietaj jednak, by nie dać się zwariowaćKijanka lubi tę wiadomość