Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
Kark -wczoraj wieczorem juz mialam plamienie, teraz nie ma, ale u mnie to normalne... Wieczorem znowu sie pojawi, a jutro bedzie okres. Caly czas trzymam za Ciebie kciuki, dobrze ze jest lepiej.
Niezapominajko - ja mialam z moim mezem trzy takie sytuacje po alkoholu, zapamietam je do konca zycia. Na szczescie on ma swiadomosc tego, jak sie zachowuje kiedy wypije za duzo i unika picia mocniejszych trunkow. Chociaz wiem, ze pewnie jeszcze kiedys bede musiala przez to przejsc. Normalnie jest wspanialym czlowiekiem, nie zamienilabym go na nikogo innego, ale ta jego faza po alkoholu jest fatalna... Jestem pewna, ze wiem co czulas. -
M,
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2019, 11:12
-
Niezapominajko wspolczuje akcji ale mysle ze jak porozmawiasz z nim spokojnie ale i stanowczo gdy juz wytrzezwieje to zrozumie i tylko glupio mu bedzie.. oby sie szybko ogarnal i tego nie powtarzal wiecej!!
Dziewczyny ja mialam w lutym cykl bezowulacyjny wlasnie (do konca wierzylam ze moze byla owu bo mialam mega pozytywny test owu 14 dnia cyklu! Ale na usg 15dc ginka stwierdzil ze prawdopobonie cykl bezowulacyjny albo owu juz byla). Jak 25 dc mialam usg u innego gin i ocenil endo na 4mm to juz nie mialam nadziei. No i dwa dni pozniej zaczal mi sie okres, tez sie zastanawialam jak to bedzie wygladac skoro teoretycznie nie ma sie co zluszczac... i powiem Wam ze gdybym nie wiedziala ze to okres po bezowulacyjnym to pewnie nie zauwazylabym roznicy. Normalnie 2 dni porzadnego krwawienia i 3 lekkiego, roznica ktora zauwazylm to to ze krew byla jakby bardziej wodnista, rzadsza. To wszystko.
II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Niezapominajko, a ja powiem tak - mój dziad e naszej historii też miał takie epizody. Po pierwszej imprezie gdzie urwał mu się film, mówił że on lubi żyć sam i mam wracać do mamusi (też mieszkamy u niego). No to rano, zrobiłam śniadanie a po nim jak gdyby nigdy nic zaczęłam zbierać i pakować wszystkie swoje rzeczy. Nie wiedział o co chodzi. Malo kolan nie zdarl od przepraszania :p
Konsultowalam takie zachowanie ze znajomą psycholożką, odkąd mi wyjaśniła co w tych męskich głowach siedzi, to patrzę na niego ze wspolczuciem hehe:) nie powiem Ci, nie przejmuj się, powiem Ci- weź go za jaja i wykrec tak mocno żeby poczuł się tak bezbronny jak Ty w tamtej sytuacjiWik89, Beti82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kark ja z Polą miałam przygode z ósemką ale nie aż tak. Boję się powtórki z grudnia- spuchnięcia i antybiotyku
zwłaszcza że od kiedy ją czuję objawy (mdłości,piersi) mi przeszły..
Niezapominajko moi dziadkowie są alkoholikami i moja mama nigdy nie tknęła alkoholu. Ja tak samo (no procz trochę wina na endo). Mój na szczęście tak nie pije ,w domu piwko wieczorem czasem ale w mlodości po alko zachowywał się teź jak matol(ale bez takich awantur). Ciężka sytuacja. Na pewno do przegadania na spokojnie,musisz mu wytłumaczyć jak Cię to bolało i jak sobie tego nie życzysz bo źle to się skonczy. Być moźe to jego reakcja obronna skoro się boi że mu uciekniesz ale nie ma prawa Cię tak napastować,zwłaszcza w ciąźy.
Anionka a ja słyszałam źe opryszczka jest niegroźna jeśli juz się ją mialo. Jak ma się pierwszy raz to gorzej podobno. -
Niezapominajko mega słaba sytuacja... musicie to koniecznie obgadać.
Ja to u siebie też przerabiałam kwestie alkoholowe, mój eM mnie z mieszkania nie wyganiał (nie ten typ, bo on się nie pieni po alkoholu), ale długo pracowałam nad jego luźnym podejściem do alkoholu. Piwko to jak napój. Każda okazja nie do przepuszczenia - a bo relaks po pracy, a to piwko w garażu, a bo się po prostu pić chce, jak wyjście na miasto to oczywiście tam gdzie jest piwko. No i ilość nie że jedno na smak tylko tak, żeby działo, żeby był chillout. Przy grubszych okazjach wiadomo wódeczka, bo jak to tak bez alkoholu. I uważam, że wszystko jest dla ludzi, ja też abstynentką nie jestem i nie ma to jak zimne piwko do grilla, albo wieczorne winko do filmuAle bardzo niepokoiło mnie podejście mojego eM do alko i taka jakaś potrzeba "znieczulania się". W perspektywie starań się o dziecko, nie odpuściłam tematu i jasno określiłam granice. Na początku zachowywał się jakby nie wiedział o co mi chodzi. Wkurzył mnie, bo inteligentny facet, a gadał jakby to alko mu już mózg zeżarło. Spróbowałam inaczej. Napisałam mu wszystko. Zrobiłam to dosadnie, po męsku. Mamy teraz jasno określone granice. Zyskałam spory komfort i spokój.
Także Niezapominajko działaj i pokaż pazurki -
Opryszczka dróg rodnych jest niebezpieczna natomiast na ustach bądź no w nosie to już nie
naczytałam się sporo na ten temat:) mama ginekolog tez coś pisała.
Niezapominajko ja też syna noszę pod serduszkiem na bank 😁❤️ Musimy przedłużyć nazwisko i tez chce go wychować na cudownego mężczyznęto mamy na bank dwóch chłopaków na fioletowej stronie ❤️
-
Niezapominajko, to straszne co piszesz, ale jeszcze straszniejsze wydaje mi się bagatelizowanie tej sytuacji w niektórych komentarzach. Zamiast myśleć o rozwodzie pomyśl o postawieniu jasnego warunku pt. koniec z alkoholem w takich ilościach a jeśli ciężko się kontrolować, to koniec w ogóle. Takie sytuacje jak wyganianie Cię z domu po prostu nie mogą mieć miejsca zwłaszcza jeśli on jest jedynym właścicielem mieszkania. Alkohol nie ma tu nic do rzeczy, niestety on często tylko uwalnia to co siedzi w człowieku głęboko. W ogóle sobie nie wyobrażam, aby mój mąż doprowadził się do takiego stanu kiedy jestem w ciąży albo kiedy mamy dziecko.
Druga sprawa - zróbcie porządek w papierach z mieszkaniem. Przepisanie połowy mieszkania na żonę to żaden problem, a będziesz zabezpieczona. U nas też jest taka sytuacja, że mieszkanie kupił mąż przed ślubem. Dopóki placimy kredyt który też jest na niego, nic z tym nie robimy, ale jak kredyt zostanie spłacony, chcę aby mieszkanie zostało przepisane w połowie na mnie. I nie chodzi tylko o rozwód czy inne rzeczy, chodzi o poczucie bezpieczeństwa, że masz kontrolę nad wspólnym dorobkiem.megiiiii lubi tę wiadomość
-
Niezapominajko, u nas dokładnie z tego samego powodu był kredyt tylko na męża. Ostatecznie drugie mieszkanie udało się bez kredytu, ale po prostu już nie chcemy mojej zdolności ruszać, bo nie wiadomo kiedy się przyda.
Niestety takie kombinowanie ma też słabe punkty. Póki jest dobrze to jest dobrze, ale takie teksty o wyprowadzce by mi dały do myślenia mocno. -
Kochana ja też nie raz przerabialam awantury po alko. Mój małż też lubi sobie wypić i też robi niezłe akcje. Ale nie było takiej sytuacji żeby wyganial mnie z mieszkania. Co prawda mieszanie kupiliśmy dopiero po ślubie ale dziewczyny dobrze piszą zabezpiecz się. Nie ostatni jego wybryk.
11.2015 pjp(*)
Niedoczynność tarczycy (Euthyrox100 )