Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cabrera wrote:Ja również team acardowo-heparynowy, dzięki temu zapewne Stasiek jest z nami 😊
Tylko pamiętajcie o tym dziewczyny, ze to problem nie tylko przy staraniach, ciąży czy połogu (Fiorelko, heparynka jeszcze 6 tygodni po porodzie 😒)
Bezwględnie heparynka do samolotu czy samochodu na dłuższe trasy!!Cabrera lubi tę wiadomość
💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
Niezapominajka2 wrote:Ojaa, nie mogę się doczekać rozszerzania diety, pewnie to nie jest normalne zachowanie mamy 🤪 a czy to nie jest tak, że robisz takie "chlip chlip 😢" bo twoje dziecko jest już takie duże, że je "dorosłe" jedzenie a nie samo mleczko? Pewnie też, ale pewnie padne z dumy jak zje taki obiadek łosoś, ziemniaki i szpinak (u mnie to będzie brokuł, uwielbiam taki obiad)💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
nick nieaktualnyNona wrote:Neoparin na co masz Fiorella? mi dał na podwyższona prolaktyne. 150zl płaciłam! Biorę 1/2 tabletki na noc.
W staraniach o 1 dziecko brałam bromergon i po 1 trymestrze schodziłam z niego stopniowo.Nona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMagda - mbc wrote:Fiorella robilas badania po poronieniu?
-
Nie, nie ma sensu do hematologa. Bardzo dobrze, ze dostalas. Czesto jak nie wiadomo o co chodzi to daje sie heparyne. Ona nie szkodzi. Tak. naprawde kazdy czlowiek przy np. podrozy samolotem ok.8h powinien sobie strzelic 0.4 heparynki.
fiorella82, Beti82 lubią tę wiadomość
💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
nick nieaktualny
-
Niezapominajka2 wrote:Faktycznie sympatyczna wizyta. Dowiedziałam się, że mam bardzo energiczne dziecko. No co ty nie powiesz, cały czas mam przed oczami opis Poli Przedszkolanki "jak z tobą rozmawia to nie usiedzi, musi skakać" 😂 i zastanawiam się czy też mnie to czeka.
Beti baaardzo lubię to, że masz ładne kupy 😁 serio, samo szczęście. Gratuluję, oby tak zostało.
Wczoraj zachowałam się jak maDka i do tej pory mi wstyd. Zwróciłam kierowcy uwagę, że stanął jak pizda na chodniku, ale w sumie dałam radę go obejść, po krawężnikach, ale dałam radę. No ale nie, przecież jadę wózkiem, z drogi frajerzy 😂😂 pora do specjalisty.
Gdańsk ciepło i słońce, trochę czasami mrzy, wpadajcie 😎
Kochana! Być może ta aktywność czasem Cię doprowadzi do białej gorączki,ale raz: nigdy się nie będziesz nudzić, dwa: masz kompana do ćwiczeń=zgrabna sylwetka ,trzy: potwierdzam regułę,że takie dzieci są bardzo inteligentne (bardziej otwarte i odważne na świat)i nie jeden tekst sprawi,że szczenę bedziesz zbierać z podłogi :d żywe srebro,złoto ,do kochania
Ps.przyzwyczaisz sie nawet do trwających dłuuugich posiłkow (no jak usiąśc i jeść jak trzeba X rzeczy innych zrobić ) . Swoją drogą to ma po mnieNiezapominajka2 lubi tę wiadomość
-
Nona wrote:Moja to włoska dziewczyna. Najbardziej to makaron z sosem pomidorowym. Ale ogólnie od początku je, dużo i różnorodnie bo my też lubimy jeść, szybko jadla to co my a nie cuda z gotowców dla dzieci.
Nona lubi tę wiadomość
-
Słoneczko lubię za wizyty,za samopoczucie nie.
A ja jak zwykle w biegu. Dzieci śpią to lecę szyć. Tylko się pochwalę,że dziś wyjątkowy u nas dzień- Poli wypadł pierwszy ząbek, lecę do wróżki zębuszkiSłoneczko123, Dośka, Magda - mbc, madziorek86, Nikodemka, sunshine 03 v.2.0, Niezapominajka2, Nona, talku, alex0806, Malinowa91, Cytrynowy sok lubią tę wiadomość
-
Reset, bardzo dobrze, że jesteś taka wnikliwa i czujna. Po wszytskich Waszych historiach widzę, że wizyta u neurologopedy powinna być standardem dla noworodka. Nawet tylko po to żeby wykluczyć ewentualne problemy czy schorzenia u dziecka.
Reset, podzielisz się namiarami na tą Panią? -
Reset, super z Ciebie Mama❤️ krótkie wędzidełko najczęściej powoduje asymetrię niestety, ale super, że byłaś Czujna
Jak mi przypomnisz skąd jesteś to Ci polecę specjalistę z okolicy. Nie żebym wszystkich znała ale tutaj polecają sobie wszyscy :
https://www.facebook.com/2104557272902676/posts/3184902808201445/
Magda do kogo idziecie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2020, 20:27
-
Trochę się żale a trochę jestem w kropce, z pewnością jestem zmęczona i fizycznie i psychicznie...
W skrócie: byłam dzisiaj w poradni urologicznej, do której skierowała mnie ordynator po pobycie w szpitalu. Cieszyłam się bo miałam nadzieję, że lekarze tam poradzą coś na te moje zastoje i piasek w nerkach. Pan doktor w poradni zrobił mi USG (niechętnie?!), stwierdził duże zastoje i ogłosił że jedyne leczenie w ciąży to drenaż tej nerki albo i obu, żeby je odbarczyć. Potem stwierdził, że "jest niedouczony" bo on jest tylko chirurgiem i dopiero zaczął specjalizację z urologii więc musi zadzowonic i skonsultować się z docentem. Po konsultacji stwierdził, że można się jeszcze wstrzymać z tym "dziurawieniem" nerki bo jestem młoda i ryzyko infekcji duże, to da mi skierowanie na badanie moczu, po badaniu mam zacząć brać antybiotyk Augumentin bo jest pewien że wyjdą mi liczne bakterie i zrobić szybko posiew. Po otrzymaniu wyników posiewu w internecie mam sprawdzić czy na te wyhodowane bakterie działa ten Augumentin i ewentualnie zgłosić się do ginekologa lub internisty. Tyle. Koniec wizyty. Pytałam czy mam się tutaj jeszcze pokazać na jakieś kontrolne USG, czy po ciąży mam przyjść. Nie. Nie ma takiej potrzeby.
To była jedna z dziwniejszych wizyt i jeden z najmniej kompetentnych lekarzy jakich spotkałam.
A mnie od wczoraj boli ta nerka znowu. Musiałam wziąć Apap. Dzisiaj też. Mówiłam wczoraj u ginekologa to kazał się kłaść do szpitala jak boli... a dzisiaj ten mnie trochę olał chyba.
Przecież jak pojadę na Ujastek znowu to mnie od razu wezmą na CC bo oni już tydzień temu chcieli rozwiązać ciąże gdyby atak kolki wrócił.
Mam taki bajzel w głowie, czuje że kręcę się w kółko i w sumie to do nikogo nie mam zaufania 😢😢