Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny co biora heparyne jak usunac zabezpieczenie igły zeby nie wylac leku? Sierota jeszcze ze mnie i w ogole ciezko to schodzi 🙁
Anionka wyniki pewnie wieczorem, kolo 20. O ile wreszcie rusze tylek i tam dotre.Ani0nka lubi tę wiadomość
-
Meggs jeszcze tego nie zrobiłaś?!! Proszę masz kopniaka na rozpęd <mocnykopniakwtyłek> 😁❤️
Meggs lubi tę wiadomość
-
Beti wspolczuje Ci przeżyć z lekarzami , ale prawda jest taka że jak się nie ma znajomosci to ciężko o dobrego lekarza, oni zazwyczaj lecą na schemacie i jak wszystko jest dobrze to zbierają pkt, a takich prawdziwych specjalistów jest naprawdę niewielu... A nie wiem czy już pisałaś ale czy już robiliście badanie nasienia ? Moim zdaniem to taka sama podstawa jak monitoring, już na samym początku trzeba wiedzieć na sto procent , bo ty się klujesz, bierzesz hormony, teraz w planach już inwazyjne zabiegi ...
-
I gwoli wyjaśnienia - ja mogę się tu wydawać oschła i surowa, mało ćwierkam, mało się emocjonuję, nawet emotikon używam oszczędnie. Ale to kwestia i charakteru, i zawodu, i przede wszystkim doświadczeń staraniowych.
Jakkolwiek by to trudne nie było, najlepsze co można zrobić, to wyłączyć emocje i podejść zadaniowo. Eliminować kolejne przyczyny, diagnozować i namierzać problemy. Zrobić sobie tabelę z opisami kolejnych cykli, gdzie co badamy, gdzie były jakie leki włączone itp. Pewne rzeczy zaczynają potem powtarzać się schematycznie (i znów- nie temperatura, nie śluz), a twarde wyniki hormonów. Pozostałe rzeczy z obserwacji mogą być pomocne, ale one zależą od tylu zmiennych, że nie opierałabym się na nich.
Mnie też lekarze potrafili wkurzyć...Lekarz w klinice niepłodności tak mnie stymulował, że jak w 14 dc zbadałam estradiol to zadzwoniło do mnie laboratorium, że to nie może być mój wynik, jeśli pesel 86… to mój własny. Ta wizyta (13 cs) przelała czarę goryczy – to był 15.10. Trzy dni później byłam już w szpitalu wywalczyć termin zabiegu, a miesiąc potem leżałam na stole operacyjnym. Lekarze na oddziale traktowali mnie jak wariatkę, że po tak krótkim (sic!) okresie starań ja mam mieć taaaaaki zabieg.
I jeszcze – po 12 cs miałam już dwa razy przebadanego M., wzdłuż i wszerz, mimo że on ma już dziecko z poprzedniego związku i zakładaliśmy, że u niego będzie ok. Wcale też tak idealnie nie było i nie jest – tzn. ostatecznie te wyniki nie miały klinicznego znaczenia, ale wystarczyłoby, że zamiast 220 mln plemników miałby 45 mln (a obie te wartości są normą!) i wtedy i morfologia i HBA już by mogły nam narobić problemów.
Beti- M. przebadany, czyli co dokładnie?
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Co do bólu to samo parcie i wypychanie dziecka nie boli,skurcze są bardziej uciażliwe
dla mnie gorsza lewatywa byla
ale duzo zależy od naszego nastawienia. Jak jestesmy źle nastawione to nie ma opcji by było dobrze (w swoich oczach). To jest coś podobnego jak nastawienie "ja nie dam rady karmić,nie mam pokarmu" - i po prostu nie karmi bo juź sie tak zaprogramował. I niestety przeszłam juź kilka takich przypadków.. ja cycków nie mam a bylam tak za kp że karmilam 2 lata i 11 miesięcy,czyli sie da
Nona lubi tę wiadomość
-
Biegającą-mama wrote:Beti wspolczuje Ci przeżyć z lekarzami , ale prawda jest taka że jak się nie ma znajomosci to ciężko o dobrego lekarza, oni zazwyczaj lecą na schemacie i jak wszystko jest dobrze to zbierają pkt, a takich prawdziwych specjalistów jest naprawdę niewielu... A nie wiem czy już pisałaś ale czy już robiliście badanie nasienia ? Moim zdaniem to taka sama podstawa jak monitoring, już na samym początku trzeba wiedzieć na sto procent , bo ty się klujesz, bierzesz hormony, teraz w planach już inwazyjne zabiegi ...
Biegającą-mama lubi tę wiadomość
-
Właśnie ja tez jestem z tych bezcyckowych i tez się o to martwię ale muszę zmienić nastawienie i jak chce karmić to będę karmić i koniec kropka:-)
przedszkolanka:), Nona lubią tę wiadomość
-
kark wrote:Lami, Lami! Używasz pasty cukrowej?! Sama robisz?
Bo ja zawsze depilator albo wosk u kosmetyczki, ale w ciąży nie chcę się na ból i stres narażać 😌
I czytałam o tej paście, że podobno mniej boli. To prawda?
Bo z goleniem w tej ciąży nie wyrabiam - w niedzielę się goliłam, a mam już pachy i nogi gorsze od eMka 😲
Tak się mówi, że mniej boli 😂 zostawia mniejsze podrażnienia, ale jeśli jest nakładana prawidłowo tj w kierunku przeciwnym do wzrostu włosa i zrywana z włosem to boli samo nakładanie :p choć jak depilacja pastą to pachy i bikini super, ale na nogi nie polecam. Za dużo czasjto zajmuje, lepiej woskiem
kark lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBeti82 wrote:Tak ale on niestety zabrał to skierowanie.Dziwne ale tak wlasnie zrobil.Napisal na nim moj nr tel i powiedzial ,ze zadzwoni umowic termin
Co do omdlenia i płaczu, to takie stany często powoduje stres, a nie ból. Wiem, co mówię, bo pracuję w gabinecie dentystycznym i główną przyczyną silnego odczuwania bólu jest strach i stres pacjenta. Omdlenia i płacz naprawdę się często zdarzają, często nawet dopiero, jak ktoś przekracza próg gabinetu, więc to nie jest żaden wyznacznik czy zabieg jest bolesny!Ale potem wychodzą uśmiechnięci, żeby nie było
Niepotrzebnie się Beti nakrecasz tą rzeźnią. Gdyby tak bardzo bolało to dawaliby znieczulenie ogólne.
A zabieg laparo czy hsg zawsze może mieć powikłania, jak każdy jakikolwiek zabieg medyczny, nie ma 100% powodzenia. Lekarz może być super specjalistą, a i tak może coś pójść nie tak i to bez jego winy. Ale czy to powód, żeby rezygnować z zabiegu skoro jest potrzebny?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 09:57
-
Muszę się wam przyznać, ze czuje się jak chora psychicznie, codziennie obiecuje ze wkładam ten detektor do najgłębszej szafy i przez pare tygodni nie wyjmuje i codziennie jak syn zostaje odprowadzony do żłobka wyjmuje go i na nowo szukam... i niestety nic nie słyszę 😒Wiem, ze może być za wczesnie itd ale mam czarnowidztwo i chodzę cały czas w podłym humorze. Wizyta za tydzień, od ostatniej minęły dwa tygodnie a dla mnie jak wieczność także tego... Nikodemko wiem jak możesz się czuć i powiem Ci ze niestety te uczucie bezradności i leku nie znika 😞 Boje się komukolwiek powiedzieć bo jeśli coś... nawet jak włączę stronkę z ciążowym spodniami szybko wyłączam bo mi się przecież nie przydadzą...
-
Ani0nka wrote:Właśnie ja tez jestem z tych bezcyckowych i tez się o to martwię ale muszę zmienić nastawienie i jak chce karmić to będę karmić i koniec kropka:-)
przedszkolanka:), Ani0nka lubią tę wiadomość
-
przedszkolanka:) wrote:Odbiegając od tematu: Pestko i Rzepakowe jak sie czujecie?
Ja chodzę do pracy, praca spoko, o ile mnie ludzie nie zdenerwująno niestety muszę radzić sobie z różnymi emocjami... wczoraj byłam sama w pracy i miałam mega dużo ludzi, nie miałam chwili na odsapnięcie i mocno to wczoraj odczułam na wieczór. Chociaż w pracy nawet się spinam, bo wiadomo trzeba, ale po pracy jestem taki mega flak, padam 20-21. Chyba odpuszczam i pójdę na zwolnienie... mój eM jak mnie codziennie widzi po pracy to mówi, że on to już dawno by na l4 siedział haha
-
Beti82 wrote:No tak ale on nawet nie zapytal czy dostalam zastrzyk na pekniecie .Kiedy byla owulacja ile pecherzykow ...nic
Ja nie przesadzam z rzeznia .Moja przyjaciolka miala u niej robione 6 lat temu i rozmawialam z dziewczynami w poczekalni ..jedna zemdlała a druga płakala
Koniec tematuLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Pestkaa wrote:Ja też bardzo różnie. Od wt pobolewa mnie mocniej brzuch, ale tak rozpierająco, mam nadzieje, że tak po prostu ma być. Jakby co to nospę można bez brać? Póki co daje radę bez. Mdłości nie mama już od dłuższego czasu.
Ja chodzę do pracy, praca spoko, o ile mnie ludzie nie zdenerwująno niestety muszę radzić sobie z różnymi emocjami... wczoraj byłam sama w pracy i miałam mega dużo ludzi, nie miałam chwili na odsapnięcie i mocno to wczoraj odczułam na wieczór. Chociaż w pracy nawet się spinam, bo wiadomo trzeba, ale po pracy jestem taki mega flak, padam 20-21. Chyba odpuszczam i pójdę na zwolnienie... mój eM jak mnie codziennie widzi po pracy to mówi, że on to już dawno by na l4 siedział haha
Podziwiam Was pracujące. Mi ciężko się zebrać obiad zrobic,z Pola pobawic a gdzie praca..Pestkaa lubi tę wiadomość
-
Przedszkolanko, na pastę chodzę do kosmetyczki. Nogi tylko depilatorem sama pojadę. Podejrzewam, że mam serio owłosienie 4 razy gorsze niż większość z Was, i depilacja tych miejsc samej w domu to jak harakiri
zostałabym pewnie na zawsze z kulką pasty cukrowej albo paskiem wosku hahaha 😀
Pasta boli bardziej (przynajmniej mnie) niż wosk. Wosk jest lajcik, siedzę z uśmiechem. Ale po wosku cebulki mi jakby zostają i są czerwone kropeczki z dzień. On działa na mnie jak maszynka. I w efekcie 3 dni i po sprawie. A pasta to hoho, wyrwie wszystko i ponad tydzień spokoju mam i od razu wystawowa jestem. Zero podrażnienia.
Teraz też mam dylemat co robić, bo na początku nie chodziłam, nie chciałam żeby ból źle wpłynął na bąbla, a teraz nie wiem czy na tej heparynie to dobry pomysł.kark lubi tę wiadomość
Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero