Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/adeb163657c8.png
Taki jeszcze kosz na kółkach znalazłam, szukam właśnie takiego na kółkach aby ze mną wszędzie jeździł czy do kuchni czy do łazienki. Miała może któraś z Was? -
Przedszkolanko jakos trzeba sie trzymać. Wczoraj bylam idwiedzic dziadka i byl byl jeden wielki ryk bo wszedzie rzeczy od babci. Dziadek zalamany bo mimo 60 lat razem bardzo sie kochali i do ostatniego dnia trzymali za rece.
Jutro pogrzeb.
Co do uzywanych rzeczy hestrm jak najbardziej za. Sama kupilam uzywany wozek 2w1 za 400 zl w stanie rewelka. Poluje na kolyske milly mally ale nie ma nigdzie w poblizu juz dluzszy czas..
Nikodemko trzymam kciuk i za jutrzejszy testtli sie iskierka nadziei.
Przedszkolanko to jutro wizyta ? Na ktora masz ? Jakos przelecialo od ostatniej niee ? -
Lami 415zł, fajnie, że kosz jest wiklinowy przewiewny a te dostawki do łóżka są fajne bo można tą ściankę do łóżka zagiąć tak aby przylegała do łóżka. No ale już nie jest tak przewiewna jak kosz wiklinowy. Matko jakie dylematy 🙈 trzeba kupić to i to, tylko ciekawe gdzie ja to wszystko postawie i jeszcze do tego łóżeczko dziecięce 😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 15:14
-
Powiem Wam tylko, że nie dostałam się do ginki. Robiłam owulaka i jest negatywny. Ale czuję sie jakby pęcherzyk już pękł. Ciekawi mnie co tam się dzieje i chyba podjadę do gin w sobotę.
Dziękuję za miłe słowa ❤ Znikam, odezwę sie za jakiś czas. -
nick nieaktualnyAni0nka wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/adeb163657c8.png
Taki jeszcze kosz na kółkach znalazłam, szukam właśnie takiego na kółkach aby ze mną wszędzie jeździł czy do kuchni czy do łazienki. Miała może któraś z Was?
Chyba, że da się ten baldachim zdjąć, ale wtedy nie będzie już efektu estetetycznego
poza tym, jak się przyjrzec to boki tego kosza sa wylozone jakims materialem i wypelnieniem, wiec o przewiewnosci kosza wiklinowego też tu nie można mówićWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 15:59
-
nick nieaktualny
-
Jejuuu, ale Wam zazdroszcze tego planowania wyprawki
Ja mam juz tyle rzeczy upatrzonych, tylko ciazy nie ma...
Sloneczko, moze juz po owu albo to falszywy alarmDzialacie?
Wysypalo mi pol twarzy krostami i to ostro, serio. A ja nie mam nigdy problemow z cera... Nie no, dupek nie jest dla mnie na bank.blair. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyChyba fajnie sobie pooglądać też w sklepie, jak to wszystko wygląda na żywo, jeśli jest okazja
Bo są też tańsze wersje tego chicco, np. kinderkraft, ale akurat, jak chciałam się przyjrzeć to był taki tłum w sklepie, że odpuściłam i uznałam, że wrócę innym razem, nie w weekend -
nick nieaktualnyNikodemka wrote:Jejuuu, ale Wam zazdroszcze tego planowania wyprawki
Ja mam juz tyle rzeczy upatrzonych, tylko ciazy nie ma...
Sloneczko, moze juz po owu albo to falszywy alarmDzialacie?
Wysypalo mi pol twarzy krostami i to ostro, serio. A ja nie mam nigdy problemow z cera... Nie no, dupek nie jest dla mnie na bank.
to był mój pierwszy objaw ciąży, syf na twarzy, jak u nastolatkinie chcę Cię jednak nakręcać, po prostu różnie bywa i mam nadzieję, że to to i hsg zrobiło robotę w tym cyklu
także mocno trzymam kciuki za Ciebie!!! -
Nikodemko ja bardzo mocno trzymam kciuki!
A ja sluchajcie zaraz wchodze do lekarza bo mi wizyte przesunieto o pare godzin wczesniej, moze to dobry znakCytrynowy sok, Szczęściara, Arashe, tęczova lubią tę wiadomość
II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Nikodemko o ktorej sikasz na owu dzisiaj?
Anionka baldachim wedlug mnie to zbieracz kurzu ,ale to moje zdanie;)
Monia bardzo Wam współczuję,tyle lat razem to nie dziwię sie w ogole ani jednej lzy..
Tak,ja wizytuje jutro. Mam na 9 i jadę juz o 7:30 ;p bo sama droga 30 min.plus wpadam po kolezanke bo tez ma a mieszka po drodze.
A zlecialo bo świeta,majowka ..teraz obliczylam ze 20+6 bede miala za 2 tyg.wiec wtedy bede go namawiac na polowkowe. Ale zobacze co sam zaproponuje.
No i juz nogami przebieram;)Ani0nka, Wik89 lubią tę wiadomość
-
Dzięki za wszystkie polecenia dziewczyny. Ja niestety zamiast do smyka pojechałam do szpitala 🙁
Przed wyjściem zaczęłam plamić, mówię ok nigdzie nie idę odpocznę i poszłam się przebrać. Jak zalało mnie krwią to myślałam że coś we mnie zarżnięto... widok koszmar. Ja zawał nie muszę mówić. Szybko auto, szpital. 4 h czekałam aż ktoś łaskawie weźmie mnie na badanie. Dobrze że krwawienie się unormowało by bym się wykrwawiła na tym korytarzu.... masakra.
Z kropkiem ok. Fikał fikołki jak gdyby nigdy nic. Źródeł krwawienia oczywiście brak, bo żadnych krwiaków i tym podobnych nie znaleziono. Nie wiem więc o co chodzi... jak zwykle zgoniono na acard i heparynę. A ja już psychicznie wysiadam 🙁