Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
LaRa wrote:Anaa, a jak Ty sie czujesz???
Blondik???
Marissith współczuję zastrzyków, oby Szybko ci reszta ciąży minęła.
Ari kciukam za przyrost wagi w malej
Chorowitkom dużo zdrowka, chyba niedługo dołączę do wasWiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2015, 15:53
zgredka lubi tę wiadomość
-
My po usg bioderek, wszystko super
doktorek powiedział, ze Ania to najradośniejsze dziecko jakie dzis u niego było
ttaaaaa Yhmmm, a chwile wcześniej marudziła na korytarzu, bo było godzinne opóznienie (jak to na NFZ) i juz sie męczyła.
No ale najważniejsze, ze wszystko ok i zaleceń do kontroli brak.
Dopiero na bilansie dwulatka.
Manku, ja nie chće dać Ani paczki chrupek, tylko jeden, dwaMalenq, Anastazjaaa, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLara ja też bym pękła z dumy na Twoim miejscu i zapomniałabym o wczesniejszym koncercie
Wyczułam u mojego w okolicy potylicy ruchomy guzek. czytałam w google, że to powiekszony węzeł chłonny i u takich dzieciaczków się zdarza, ale sama nie wiem, co o tym myśleć w poniedziałek zapisze się do lekarza i zapytam. Czy któreś z Waszych dzieciaczków te z tak miało? Troche mnie to stresuje, bo na studiach miałam mnóstwo zajęć o dzieciach z nowotworami. Staram się być spokojna, ale same wiecie jak jest ;/
Beszko mój też wyglądana zdjęciach jak kluseczka, a na żywo to taka mała chudzinka z d ługimi nóżkamiI stópkami jak u mamusi
Moja duma
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2015, 20:25
-
Misi@ wrote:Lara ja też bym pękła z dumy na Twoim miejscu i zapomniałabym o wczesniejszym koncercie
Wyczułam u mojego w okolicy potylicy ruchomy guzek. czytałam w google, że to powiekszony węzeł chłonny i u takich dzieciaczków się zdarza, ale sama nie wiem, co o tym myśleć w poniedziałek zapisze się do lekarza i zapytam. Czy któreś z Waszych dzieciaczków te z tak miało? Troche mnie to stresuje, bo na studiach miałam mnóstwo zajęć o dzieciach z nowotworami. Staram się być spokojna, ale same wiecie jak jest ;/
Beszko mój też wyglądana zdjęciach jak kluseczka, a na żywo to taka mała chudzinka z d ługimi nóżkamiI stópkami jak u mamusi
Moja duma
Oj znam ten temat! Ale powiem Ci tak: Misia, spokojnie - moja Zuzka tez tak miała (i właściwie ma do tej pory) tez panikowałam, ze to cos poważnego, poszłam do lekarza - dała skierowanie na badanie krwi (wyszły podwyższone limfocyty, wiec ja juz tylko o jednym...po przeczytaniu netu, to juz w ogole), ale pokazałam te wyniki naszej pediatrze, pediatrze u której byłam, mojej teściowej - lekarzowi i wszystkie stwierdziły, ze jest okeh, a powiększony węzeł niże byc z błahej przyczyny. Ja oczywiscie nie odpuściłam i po miesiącu powtórzyłam badanie (a, dodam. Ze Zuzka miała zmiany skórne na rączce), znow podwyższone limfocyty, no i te węzły, wiec znow pediatra, teściowa i laborantka - wyniki okej. Poszliśmy do alergolog, bo teściowa wyczuła powiększone węzły pod pacha, na tej rączce, na której były zmiany, mnue natomiast męczyły powiększone węzły potyliczne - pokazałam alergolog wyniki - stwierdziła, ze sa wręcz rewelacyjne i żebym dała spokój tym węzłom, bo one wg niej sa jak ziarenka pieprzu (w becie na forum pediatrycznym przeczytałam, ze do 5 mm nie sa powiększone, ze dzieci tak maja. Martwić by sie należało gdyby rosły, były twarde, nieruchome i osiągnęły średnice 1 cm). Alergolog, z powodu zmian skórnych - skierowała nas do pulmonologa, poszliśmy, pokazałam wyniki - powiedziała, ze wyglada na jakaś infekcje (dziwne, bo crp było ujemne i powiedziała, ze te węzły sa okej, badania krwi możemy se powtórzyć), powtórzyłam, wyszły podobnie plus limfocyty atypowe (ja juz panika, bo pomyliłam je z blastami), niby były w normie, bo tylko 2%, a norma do 3%, ale to plus węzły mnie dobiły...kolezanka powiedziała mi, ze jej córka tez miała 2% i wszystko okej - lekarz powiedział, ze martwić trzeba by sie było, gdyby ich były tysiące (podejrzenie mononukleozy), ale ja żniw- teściowa, pediatra plus teściowa, która pokazała te wyniki w szpitalu pediatrze dyżurnej - wszystkie orzekły, ze w wynikach nie ma nic niepokojącego. Moja obsesja z tymi węzłami trwała odkąd Zuza miała 4 miesiące do skończenia roku. I w sumie te diagnozy tylko trochę mnie uspokoiły, dopiero całkiem porzuciłam temat, gdy pomacalam dziecko mojej szwagierki i stwierdziłam, ze ...,ma takie same gulki na potylicy! Dodatkowo, ostatnio widziałam wyniki krwi tej małej i tez limfocyty podwyższone. Dopiero to mnie uspokoiło;)
Uff, rozpisałam sue, ale chciałam Ci pokazać Misia, ze wiele dzieci to ma (w necie ludzie z takim problemem non stop pisali) i to nic groźnego, wiec nie martw sie! Dla pewności mozesz zapytac pediatrę, ale pewnie powie Ci, ze to nic;)
Mam nadzieje, ze choć trochę Cie uspokoiłam;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2015, 21:05
Misi@ lubi tę wiadomość
-
Anuśka wrote:Będziemy się mnożyć jak bakterie na szmacie
Buuuuahahahahaha o kur*a padłam.
Lara Zuzia polubiła kaszki od razu, daję jej smakowe, a Ty jakie? Może jakiś inny smak spróbuj? Malinkową czy coś.
A i którą robiłaś? Ryżową czy mleczno ryżową? Czy podajesz mm? Bo jeśli tak to warto zrobić ryżową na mm które się podaje, wtedy dziecko zna ten smak i chętniej je.
Anastazja jak reakcja rodzinki? Bo Tiago ucieszony?
Lara teoretycznie chrupki kukurydziane teraz, półrocznemu dziecku, ale Zuzi nie daję, bo się tym krztusi.Poczekam jeszcze z dwa tygodnie i spróbuję jeszcze raz.
-
nick nieaktualnySummi dzięki...odpuszcze temat i będe sprawdzać
A 22.10 mamy wizyte szczepienną to zapytam o to pediatrę
Ana jakie zaśmiecanie..no co Ty, ja bardzo chętnie ujrzę Twoją fasolinę
Kroko no to gratuluje. Ja złozyłam zamówienie na 51015 bo mają wyprzedaże...plus zamówiłam kilka ciuszków dla małego na allegro...
Mańku ja się właśnie zastanawiam, czy nie wziąć małego do naszego łóżka, bo dziś w nocy tak zrobiłam i czuje się wypoczęta jak nigdy. Wystarczyło brzdaća pogłaskać i zasypiał
Ciekawa jestem kiedy mi przyznają zasiłek macierzyński, przydały by się pieniążki ;p
ps nawet wcześniej mi do głowy nie przyszło, ze chrupki kukurydziane sa złe...ja sama je uwielbiam, wiec dziecku chyba nie odmówie ;p
a dzis zjadłam całe opakowanie ciastek kruchych typu Piotrusie z biedronki...ech ktoś wspominał, że rzuca się na słodycze???? ja codziennie jem krówki, biszkopty, herbatniki a dziś te ciasteczka...normalnie jakbym była uzalezniona.
A zostało mi 4,5 kg sprzed ciąży do zrzucenia. plus chciałabym jeszcze 2 zrzucić. Mam nadzieję, że do stycznia mi się uda
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Misia fotka była naprawdę wielka więc dodałam do mojego kalendarza ciąży do komentarzy zerknij sobie tam
W piątek kolejne usg, ocena przeziernosci karkowej czy jaktam to się nazywa, znów stres
Krokodylica, tiago bardzo zadowolony ciągle całuję brzuch
Rodzinka w szoku że dopiero teraz im powiedzialamMisi@, marissith, Krokodylica, Malenq, Summerka, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
Ana, wrzuć fotę na fb
pliska
Kroko, Ania dostała do wypróbowania ryżowa kasze o smaku bananowym ale nie podeszla (mi smakowała) i teraz robię malinowa (tez nie pasi) teraz kupiłam mleczno-ryżowa morele. Zobaczymy
Mała Zjadła a raczej wypila dzis rano z butelki ta kaszkę. I dokupiłam dzis smoczek z Aventu do kaszki. Jak to nie pomoze to sama je zjem, a Ania juz jej nie dostanie.Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Misia: ja nie mowie że te chrupy są złe, nawet kiedyś Malenq pisała, że to tylko kasza kukurydziana, ale ja nie chce dawać dziecku, żeby się nie nauczylo przekaskowac, najpierw chrupki potem chipsy, ja takich rzeczy w ogóle nie jem i nie chcę żeby dziecko jadło i tak na pewno poza domem będzie zarla co będzie chcieć, ale sama byłam źle jeść nauczona i nie chcę zafundowac dziecku nadwagi (jestem na tym punkcie uczulona)
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo w sumie coś w tym jest. My z mężem też stwierdzilysmy, że zrobimy ile w naszej mocy by mały nie był otyły. Niestety teściową będzie się nim też zajmować a ona lubi opychac dzieci ;/
Chrupki przemyśleteoretycznie od 20 Antoni śpi w praktyce 4 raz się obudziłi mruczy ;/ mmoże coś go męczy? Kupka chyba nie bo zmieniła mubpieluche z mega kupa może za zimno mu w tym spiworku, bo on jest dość cienki...
-
nick nieaktualny
-
Bry, boszze jaka ta nic krótka. Jagoda nie spała od 1-5 az ja wzięłam na przewijak pomalowałam brzuszek i pocwiczylam nożkami i zrobiła w koncu kupę ... Masakra z ta ku**** a kupa jest.
Ja mam takie zdanie jak Zgredka sama byłam trochę grubawa w liceum i dobrze to pamietam nie pozwolę zeby Jagoda kiedykolwiek tak sie czuła żebym miała do końca świata słodyczy nie jeść.
Kroko daj fotę tej kiecki na chrzciny.
Lecę bo juz sie obudziłaManiek