Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Buraki już w słojach
A co do Malenq to tak naprawdę nie znamy powodu, możemy jedynie przypuszczać z tego co napisała na FB, mi się wydaje, że nie miała po prostu czasu, żeby śledzić tak jakby chciała..
Coś mnie łapie, co za masakra, tam bym chciała fervex i by przeszło chlip
Lara: dont fuck wiv meWiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2015, 22:51
-
Ehhh ciężka noc przedemna....
Jako, ze jestem od wczoraj zła na małża i z nim nie gadam i jestem mało przyjemna, nie posoliłam mu spać w pokoju gościnnym (tv) i po krótkim monologu powiedziałam, ze śpi dziś z mała a ja idę do sypialni z mama. No i odzież powiedział ze ok. A ja na sama mysl mam już dosyć bo nie usnę bez mojego serduszka obok. I teraz zła jestem na siebie ze z takim pomysłem wyskoczyłam, No ale z drugiej strony musi sobie ojciec radzić. bleeeeeee do dooopy ;(
Dobranoc
-
Zgredko, nawet sie nie zastanawiaj...ja przez ostatnie kilka miesiecy miałam panią od sprzątania - tez 10 za godz i było super - trzy, cztery godz oblatywała dom i my i ona zadowoleni. Teraz juz nie sprząta, bo zaciążyła...czekam aż urodzi;))
Blondik - widzisz, trzeba przeczekać pierwszy, trudny czas.
Konwi, bardzo Ci współczuje, biedna Ty, biedny Patrys;( -
konwalianka wrote:No wiec obecnie pobudka nr 5 lub 6,nie Wiem dokładnie, tracę rachubę..
U mnie podobnie, płacz bo obudziła sie a matki nie było obok. ;( wstawałam już 2 razy a teraz rozbudziła sie na dobre, chce tylko mnie i tyle.
No i kara dla ojca skończyła sie bezsenna nocą dla wszystkich ;( -
nick nieaktualnyHop hop..knowi przybija 5 teczke.mój mały od wczoraj całą noc chce byc przy cycusiu...może to kryzys laktacyjny 3 miesiąca..jak mu zabiore to krzyk...a wydawalo by sie, ze usnal..szkoda, ze nie lubi smoka..we wtorek mieliśmy drugą serię szczepień i waży już 6550 bobas mały a też miał być z tych mniejszych...
Zostaliśmy skierowanie na USG brzuszku bo dużo ulewa no i ma chyba uczulenie bo ma sucha skórę u nóg, rok i na twarzy...
No i niedawno zaczął mi wycinać główkę do tyłu, więc zostaliśmy też skierowanie do neurologa...muszę poza pisywać i pobierać. Już umowilam się z fizjoterapeute dzie
cięcym..koleżanką mojej siostry niech sprawdzi czy coś jest nie tak. Choć teraz myślę, a może przesadzam, ale mam już skierowanie to pójdę
Miłego dnia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2015, 08:09
-
Dzien dobry
Wstaliśmy przed chwilka, mała w dobrym humorze ja z lekkim wqrwem na malza, ale dzis wraca do domu, do pracy wiec jeszcze pare godzin wqrwu i luz.....
Miłego
Dzis zdobimy pierniczkijeden bedzie Ani
-
nick nieaktualny
-
Hej u nas tez w miarę ok.
Konwi , Nena , Yas współczuje nocek. Lara moze odpuść ... Szkoda czasu na nerwy, święta idą , dziś ubierasz choinkę z Ania po co sie wq***c .
Zgredka jak robisz zakwas na barszcz? Nigdy nie robiłam to moze spróbuje...
Misia u nas tak samo było ( jest) z Jagoda i odchyleniem główki i pani rehabilitantka powiedziała ze to dlatego ze przy noszeniu i odkładaniu dziecka trzymamy rękę na jej karku i ona chce ta rękę odgiac wiec teraz juz nie trzymamy ... Gdy tak robi mamy jej uginać nóżki w kolankach i dociągnąć do brzuszka zeby ta główkę znów trzymała normalnie albo wziąć ja pod paszki jakbyśmy chcieli podnieść i tez główka wtedy wraca .. I tak za każdym razem robimy...
Nasza tez duzo ulewa i mój pediatra powiedziała ze poprostu sie przejada i nadmiar wylatuje bo przybiera sporo i widać ze apetyt ma, moze u Was tez tak jest:) ale skoro masz skierowanie na usg to pewnie ze idź zawsze to lepiej sie upewnić.
Miłej niedzieli wszystkimYasmin, Misi@ lubią tę wiadomość
Maniek
-
Lara: matko Boska, gdyby moj powiedzial, ze spi z mala a ja sama to bym pod sufit skakala z radosci !
Ja totalnie rozlozona, bania peka, gardlo boli (prenalen sie skonczyl) glut gesty i ogolne oslabienie nieeee, no i zapalenie spojowek nadal mnie trzyma (okazuje sie ze to zarazliwe)
Edytuje wiadomosc i nie wiem czy sie doda bo z tel ostatnio dluggggoooo sie dodaja:
Ta babka ktora znalazlam nie powiedziala stawki, alr ze musi dom zobaczyc, wiec na 1 raz nie dam jej duzo, zeby mnie z torbami nie puscila
Maniek: 1 kg burakow, duzy sloj lub dwa mniejsze (ja mam dwa mniejsze czyli duze normalne) liscie laurowe 3 zabki czosnku i pare ziaren pieprzu
Obrac cienko, pokroic zalac przegotowana ostudzona osolona woda dodac te czosnki itd woda ma orzykryc wszystko, zakrecic.
Pare dni w cieple az zacznie fermentowac, potem zdjac piane i pare dni w chlodzie (piwnica) max 10 stopni chlodu
Przepis oczywiscie z netu z kwestii smakuWiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2015, 08:50
Misi@ lubi tę wiadomość
-
zgredka wrote:A co do Malenq to tak naprawdę nie znamy powodu, możemy jedynie przypuszczać z tego co napisała na FB, mi się wydaje, że nie miała po prostu czasu, żeby śledzić tak jakby chciała..
Wygodne wytłumaczenie tylko nielogiczne. Dziewczyna, która siedziała tu dniami i nocami nagle zorientowała się, że nie ma czasu?
Prawda jest taka, że Malenq zawsze dla każdej z was tu była, każdej merytorycznie doradziła i każdą wsparła, do każdego postu się odniosła.
A jej posty były często pomijane, jej podejście czy decyzje atakowane, z waszej strony żadnego merytorycznego wsparcia (bo napisanie tulę czy wstawienie serduszka to nie jest wsparcie tylko tekst na odczepnego, byle się nie wysilać i nie zastanawiać jak komuś faktycznie pomóc) w trudnych chwilach z jej córką czy mężem, czasem rzucone jakieś pobieżne pytania, ale do jej odpowiedzi i tak się nie odnosiłyście. Chyba że pisała na temat waszych problemów, to wtedy tak, bardzo chętnie z nią rozmawiałyście. Nawet jak tygodniami nie spała z powodu córki i któregoś dnia się znów na to poskarżyła, to potrafiła któraś z was zapytać: a co się stało, że nie spałaś? Jakby to nie było jasne i oczywiste od tygodni. Tak wiele uwagi jej poświęcałyście. I takie zdziwione, że stąd odeszła? A co miałoby ją tu zatrzymywać? Co ona ma z przynależności do tej grupy? Bo wy macie sporo, to jasne. Bierzecie chętnie tylko dawać już trudniej.
A już dyskusja na FB (tak, mam w nią wgląd, więc wiecie że jestem jedną z was) jest po prostu żenująca. Zamiast dopytać co się stało i dotrzeć do sedna sprawy, spróbować albo przekonać Magdę, że będziecie o nią bardziej dbały albo chociaż wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość z tej sytuacji, to wszystkie tylko ja i ja. "Ja się czuję olana" (tak, bo Malenq napewno odeszła na złość tobie), "ja chcę żeby ktoś napisał raz w tygodniu, że żyje" (lista obecności jak w szkole? a ty nie masz rączek, żeby prywatną wiadomość do tej osoby wysłać skoro się o nią troszczysz i zapytać czy wszystko ok?), "mi jest przykro" (Malenq na pewno nie, w końcu co tam takiego zostawić coś w czym się uczestniczyło przez 2 lata), "jesteś jak matka" (fakt, matkowała tu wszystkim, szkoda że na takie samo wsparcie liczyć nie mogła), "miałam zapytać jak sytuacja z bratem" (lepiej późno niż wcale, choć akurat beszce można najmniej zarzucić).
Nawet na jej odejściu w zasadzie wszystkie myślicie i piszecie o sobie, nie o niej. I wielkie zdziwienie czemu was zostawia. Bo ma dość. -
Manku, kochana, wszystkiego najlepszego w dniu urodzin, samych wspaniałych, słonecznych dni, uśmiechu na twarzy (choc i tak czuje ze cały czas chodzisz uśmiechnięta) spełnienia najskrytszych marzeń i pociechy z Jagodzianki :*
MANIEK lubi tę wiadomość
-
Umalik wrote:Wygodne wytłumaczenie tylko nielogiczne. Dziewczyna, która siedziała tu dniami i nocami nagle zorientowała się, że nie ma czasu?
Prawda jest taka, że Malenq zawsze dla każdej z was tu była, każdej merytorycznie doradziła i każdą wsparła, do każdego postu się odniosła.
A jej posty były często pomijane, jej podejście czy decyzje atakowane, z waszej strony żadnego merytorycznego wsparcia (bo napisanie tulę czy wstawienie serduszka to nie jest wsparcie tylko tekst na odczepnego, byle się nie wysilać i nie zastanawiać jak komuś faktycznie pomóc) w trudnych chwilach z jej córką czy mężem, czasem rzucone jakieś pobieżne pytania, ale do jej odpowiedzi i tak się nie odnosiłyście. Chyba że pisała na temat waszych problemów, to wtedy tak, bardzo chętnie z nią rozmawiałyście. Nawet jak tygodniami nie spała z powodu córki i któregoś dnia się znów na to poskarżyła, to potrafiła któraś z was zapytać: a co się stało, że nie spałaś? Jakby to nie było jasne i oczywiste od tygodni. Tak wiele uwagi jej poświęcałyście. I takie zdziwione, że stąd odeszła? A co miałoby ją tu zatrzymywać? Co ona ma z przynależności do tej grupy? Bo wy macie sporo, to jasne. Bierzecie chętnie tylko dawać już trudniej.
A już dyskusja na FB (tak, mam w nią wgląd, więc wiecie że jestem jedną z was) jest po prostu żenująca. Zamiast dopytać co się stało i dotrzeć do sedna sprawy, spróbować albo przekonać Magdę, że będziecie o nią bardziej dbały albo chociaż wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość z tej sytuacji, to wszystkie tylko ja i ja. "Ja się czuję olana" (tak, bo Malenq napewno odeszła na złość tobie), "ja chcę żeby ktoś napisał raz w tygodniu, że żyje" (lista obecności jak w szkole? a ty nie masz rączek, żeby prywatną wiadomość do tej osoby wysłać skoro się o nią troszczysz i zapytać czy wszystko ok?), "mi jest przykro" (Malenq na pewno nie, w końcu co tam takiego zostawić coś w czym się uczestniczyło przez 2 lata), "jesteś jak matka" (fakt, matkowała tu wszystkim, szkoda że na takie samo wsparcie liczyć nie mogła), "miałam zapytać jak sytuacja z bratem" (lepiej późno niż wcale, choć akurat beszce można najmniej zarzucić).
Nawet na jej odejściu w zasadzie wszystkie myślicie i piszecie o sobie, nie o niej. I wielkie zdziwienie czemu was zostawia. Bo ma dość.
Miałam sie odnieść do tego postu zupełnie inaczej, ale skasowałam i napisze tylko... Przykre... ;(
-
Ojej KONWI strasznie wspolczuje
. Ale zza chmur zawsze wychodzi slonce
. Zreszta masz juz jedno dziecko to wiesz
ZGREDZIA wspolczuje choroby. Nienawidze byc chora! Ja ostatnio zrobilam sobie koktajl ktory mnie chyba na nogi postawil : pol cytryny (calej, ze skorka i pestkami), dwa pomarancze, duzy kawal imbieru, dwa zabki czosnku i troche syropu z aroni.
LARA no niestety my kobiety czasem siebei same karzemy jak nieprzemyslana "kare" dla faceta wymyslimy.
-
Powiedzmy, że nie chciałam pisać co konkretnie myślę, bo wiedzę o tym mam nie z ogólnych dyskusji na forum..ja tam nie mam za złe, każdy wybiera swoje rozwiązania, które pozwolą sobie pomóc..
Ja się rzeczywiście nie spisuje, jeśli idzie o dawanie wsparcia.
Lara: mój zrobił coś z miodem i czosnkiem, ale nie ma w domu cebuli, muszę zakupić i tam wepchnac, to będzie okrutne ale zjemWiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2015, 09:33