Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzisiaj taki dzien, wrzaski i krzyki i wszysto go wkura pd rana, chyba ten piatek 13, a raczej pogoda zbiera sie na burze i sie nie moze zebrac, teraz spi
Leo lubi rysowac i bazgrac, ma,ten znikopis i sobie rysuje od czasu do czasu
Lara Leo dzisiaj tez tylko butelka i butelka, co za dzien, teraz spi juz druga godzine to zaraz wstanie zobaczymy w jakim humorze
Milego piatku laseczki -
Dzięki ;P stres mnie oblatuje .Wszyscy mi mówia ajj tam tylko formułka do odmówienia i do domu a ja cała drże heheh
french se chce dzisiaj robić
Mały będzie pod opieką żony kolegi przyszłego małżamasakra prawie obca mi babka ,bo tylko tak ją z widzenia znam no ale ufam im chyba pfff.Mają dwie córeczki. Jedna prawie 4 latka a druga bodajże 6 miesięcy i ona będzie sama z trójką u siebie w domu
biedna no ale zgodzili się hehe . Dwie godzinki mam nadzieje,że mały będzie grzeczny ;P chłop z nim pracuje ,spotykają się na piwo .Porządna rodzinka więc luz hehe
Ja to na dzień dziecka nic nie planuje chociaż tak wspomniała Justa o znikopisie i się zastanawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 14:46
-
zgredko, no jakbym o sobie czytała..ja nie umiem odpoczywać! Ba mam wewnętrzny przymuś "praca, praca, praca", jak nie praca to "dzieci dzieci".. mąż często się wkurza, bo też go gonie.. a najbardziej mnie denerwuje, jak mi mówi, że on ma teraz swoje 5 min, czyt. nie przeszkadzajcie mi, wyłączam się.. ok, niech ma, ale to 5 min trwa min 20 min i wtedy mnie szlag trafia!
Lara, Patry jest na zewnątrz od 7 ranomam otwarte drzwi na podwórko i tutaj też ma zabawki i tak ciągle kursuje, dom, podwórko, dom, podwórko.. ok. 12-13 idziemy na plac zabaw, no i ok 17 też idziemy.. także to nie to..raczej pogoda..
no i znowu śpi.. od 14.30Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 15:17
-
Dziewczyny powiedzcie mi czy ja przesadzam i za duzo oczekuje czy moze jednak powinno mnie to niepokoic. Wydaje mi sie ze Domi powinien juz umiec pokazac w ksiazeczce dane zwierzatko albo auto na ulicy czy cos innego palcem lub raczka. A on pokazac nie umie. Czasem wyciaga raczke i cos pokazuje to fakt ale zapytany na przyklad gdzie na kartce jest kotek nie pokaze.
Do tego nie porusza sie do muzyki, choc fakt ze muzyki puszczam mu malo.
No i nie rozumie slowa "nie wolno".
Do sortera klocki wklada ale raczej niechetnie i na przyklad tylko jeden a potem sie denerwuje i chce zebym ja wlozyla. Umie za to nabijac na patyczek klocki.
Buduje troche z klockow ale takich typu mega blox a nie drewnianych. -
Kotka mysle ze nie masz sie czym martic, Leo pokazuje paluszkiem na auta to jego ulubione i wszytsko z kolkami, na zwierzatka jak mu sie chce, sortera nienawidzi, nie lubi nic z takich rzeczy gdzie trzeba siedziec i cos ukladac, teraz dopiero przekonal sie do klockow ale i tak ulozy dwa i gdzies leci, taki typ mysle ze to normalne, wszystko kuma i mozna sie z nim dogadac, ty pewnie tez tak masz, a nie wolno to jego ulubione slowo, wtedy to trzeba robic na przekor i jest smiech jeszcze z tego
Leo tanczy jak szalony ale u m ie muzyka to non stop prawie i jego ulubione piosenki z yt
taki muzykalny mi sie trafil
-
Kotka ktoś mi kiedys powiedział ze chłopcy nie lubią takich manualnych zabaw soetery klocki itd sa dla dziewczynek bardziej interesujące ( tak to widzę tez u mojego bratanka który nienawidzi manualnych zabaw) chłopcy wola pobiegać np za piłka. Próbowałaś pobawić sie x nim piłeczka? Mi sie wydaje ze rozumie słowa nie wolno tylko ze je lekceważy i codziennie chce spróbować jeszcze raz:) jagoda tez milion razy włazi do psiego posłania i wie ze nie wolno bo sama sobie nunu palcem pokazuje ... Ja bym sie tym nie przejmowała bedzie chciał to sam Ci pokaże.
Zgredka to Ci sie spacer średnio udał.
Lecę poczytać książkę.
Śpijcie dobrze.Krokodylica lubi tę wiadomość
Maniek
-
Hej hej
wpadam na chwilke...
Jas, biednamam nadzieje, ze szybko zajdziesz w ciaze i chociaz na czas jej trwania objawy i ataki tocnzia Ci przejda....
Psotka, kazoo dziecko inne. jedno bedzie wskazywac na konkretne rzeczy zapytane o nie, a drugie nie. w tym wieku jeszcze ma prawo nie umiec tego....
przeczytalam wszystko, ale nie pamietam co komu mialam naspiacsorry
przezylam dzis wizyte u stomatologa z 2 dziecistarszak tak zaciekawiony tym co stomatolog mi robila, ze nawet do buzi mi zajrzal podczas borowania
stomatolog mu pozwolila i wszystko tlumaczyla
Hanka siedziala w wozku. na koniec juz mega marudzila, to pomoc stomatologiczna wziela ja na rece. ona sie chyba bala dzwieku borowania
niestety stomatolog powiedziala, abym pomyslal o porcalonowej protezie czy jak to sie zwie, w miejscu tego zebano straszne mam zeby a dbam o nie bardzo... ehhhh musze spr.jakie sa ceny w PL, bo tu sa mega wysokie....
Prose trzymajce kciuki za mnie i H....u ans kazdy ma cos z zoladkiem. jakis wirus chyba. nie bylam pewna czy chce H teraz oduczac spania z cycem (chociaz ona zachowuje sie ok), ale maz zdeterminowany. zabaral ja do sypialni. mowi ze nigdy nie bedzie dobrego momentu....no pewnie ma racje, ehhh -
Hej!!!
Ja nie wiem jak Wy dajecie radę tyle pisać...Zośka dosłownie od 8-9 jest na dworze do 19 z przerwa na drzemkę i posiłki mam tak zjarana szyje i ramiona ze az mnie bolą! Dziecko posmarowałam ale dłonie to wyglądają jakby miała brudne
Wybaczcie czytałam Was teoche przed snem ale noc nie pamietam!
Młoda powodzenia jutro! Pewnie ze wielki dzień
Yas zdrówka!!!! Jestes mega
A w niedziele mamy imieniny Zofii i sprzątam sprzątam sprzątamale juz u siebie wiec to inaczej
Zośki pokój jest na too top śliczny
kuchni brak ale jedzenie sie doniesie
Beszko trzymam kciuki!!! Zdrówka
DobranoccccccKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Smoczku, ja najczesciej pisze, gdy moja ma drzemke. To musze siedziec i ja wozic...albo wieczorem jak z nia w lozku leze. Teraz ojciec z nia lezy a siedze jak na szpilkach. Chyba sobie pol szklanki piwa wypije
Wrozku, a przypomnialo mi sie, ze tez mamy taka kanape na taras i maz od 3 lat taras na dole buduje (bo ten an gorze bez dachu a ja chce aby ta kanapa pod dachem stala, by poduchy nie zmokly bo u nas leje czesto). W stavanger mielismy kanape na tarsie i super bylo.
Mloda damo, powodzenia jutroWróżkaZielona lubi tę wiadomość
-
Młoda, trzymaj sie jutro
bedzie dobrze!!!!!
Beszko, jak sytuacja z Hania? Daje rade z tata??? Powodzenia!!!!!
U mnie jazda na całego! Pisałam, ze śmierdzi mi coś w pokoju, chodziłam, wąchałam i najbliżej śmierdziało mi w szafie. Po powrocie męża do domu postanowiłam wyrzucić wszystkimi szafy, umyć ja i posegregować.
No i sie zaczęło, zaczęłam myć, wąchać te ciuchy No i było je czuć "tym czymś". Po chwili pukanie do drzwi. Sąsiad z dołu aby mój maz poszedł coś u niego zobaczyć. No i sprawa sie wyjaśniła. Pękła rura w ścianie (na której mamy szafę) i była juz niezle mokra. Ciuchy wilgotne. Wszystko wyładowało w pralce.
Zadzwoniliśmy do spółdzielni, zaraz przyjechali, zrobili dziurę w ścianie w szafie, naprawili awarie i w poniedziałek ktoś ma przyjechać zalepić dziurę. Może zdążę wyprać wszystkie ciuchy????? Dobrze ze Ania ma swoja szafkę.
No to taki u nas piątek 13-stego.
Te mieszkanie jest pechowe. Zawsze jak coś złego sie wydarza to w piątek popołudniu ;(
Lece spać bo padam po ficie.... Dobranoc -
co za masakra, moja kąpana po 19.30, po 18 chciała już spać, ale jako, że mojego nie było to zasnęła dopiero jak wrócił jakieś 20min temu, już była mega marudna, nosiłam ją i się prężyła, a on przyszedł wtedy i ponosił z pół minuty, no nie no
Teraz mi robi chipsy na jutrzejszego grilla, przybywa do mnie też koleżanka z wawy, no i kuzynka wpadnie, ale tak mi to pasuje, że hej, bo niby impreza na 15-stą, ale dziś koleżanka u której to robimy powiedziała, że mam być wcześniej (nie powiedziałam tego kuzynce)..
no i na co moja mama, że może ja tam skoczę do koleżanki i wszystko przygotuje, a ja na to, że tak bede tak se z dzieckiem w te i we wte, na co moja mama głośno myśląc, to może zostaw tam dziecko, ale zaraz się skumała, że przecież moja kuzynka głównie ją zobaczyć przyjeżdża, ale wkurwiające jest to, że moja kuzynka lat 52 jest traktowana jak dziecko, któremu trzeba się podporządkować..
kur** mać -
PsotkaKotka wrote:Dziewczyny powiedzcie mi czy ja przesadzam i za duzo oczekuje czy moze jednak powinno mnie to niepokoic. Wydaje mi sie ze Domi powinien juz umiec pokazac w ksiazeczce dane zwierzatko albo auto na ulicy czy cos innego palcem lub raczka. A on pokazac nie umie. Czasem wyciaga raczke i cos pokazuje to fakt ale zapytany na przyklad gdzie na kartce jest kotek nie pokaze.
Do tego nie porusza sie do muzyki, choc fakt ze muzyki puszczam mu malo.
No i nie rozumie slowa "nie wolno".
Do sortera klocki wklada ale raczej niechetnie i na przyklad tylko jeden a potem sie denerwuje i chce zebym ja wlozyla. Umie za to nabijac na patyczek klocki.
Buduje troche z klockow ale takich typu mega blox a nie drewnianych.
jesteś stuknięta i to mocno
Moja pokazuje tylko w jednej książeczce jak mówię piesek robi hau hau to ona na naszego wtedy
generalnie cały czas palec wyciągnięty i mówi "tototo" i musisz jej mówić co to lub to podać.
Ja w ogóle nie podchodzę do niej, że ma coś umieć (ruchowo tak), po prostu jak to zrobi to się cieszę, ale żeby wymagać, że już powinna zrobić to i to? może ja mam przegięcie w drugą stronę i nie będę wspierać rozwoju dziecka? hmm
Laro: a myślałam, że to nos przewrażliwiony albo jakieś hormony, a tu proszę..i jak się dalej sprawa rozwinęła?
też idę czytać..Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 22:41
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Zgredko, chipsy z ziemniakow czy innych warzyw.
O Lara wspolczuje.....
Co do H, to masakrastrasznie placze. Wariatka poszlam na taras i spr.przez okno od sypialni jak tam...biedna lezy wtulina w tate i placze....po placzu slysze ze nic ja nie boli, ze domaga sie...oh obys,y dali rade
-
Beszka- ojej, tule mocno! musicie to przetrwac! poczatki najgorsze
Lara- o zesz, faktycznie pechowy dzienno ale dobrze, ze sie w koncu wyjasnilo, bo bys miala zagwozdke na kolejne dni. aa przypomnialo mi sie, ze pytalas o to kiwanie glowa. Franek dosc czesto kiwa na "nie" i przy tym sie smieje
ale nie uwazam tego za cos nienormalnego. predzej ciesze sie, ze zaczyna kumac co oznacza takie krecenie glowa
Psotka- ja tez specjalnie nie obserwuje co powinien, a czego nie. jakos to wszystko sie toczy spokojnym torem. oczywiscie staram sie przy czytaniu ksiazeczek opowiadac "to jest piesek, piesek robi hau hau", ale bez jakiegos cisnieniai tak ciesze sie, ze juz Franek potrafi chwile mi usiedziec na kolanach podczas czytania, bo wczesniej uciekal
a palcem pokazuje bardzo czesto.
Justa- pytalas o ten bidon. mysle, ze jak najbardziej mozna tam kaszki wlac, ale takiej rozwodnionej. rurka jest taka "akurat". nie za szeroka, nie za waska. Franek sie szybko do niej przyzwyczail.
Zgredka- ahh, Twoj Ci czipsy robiz tego co piszesz, on nie jest taki zly
moj ma zasade, ze nie siedzi dluzej niz 5 minut w kuchni i sobie robi ekspresowe posilki. oczywiscie jak go poprosze to zrobi mi jakies kanapki np. ale jakby mi mial caly obiad robic, no nie ma szans
Smoku- gratki chatkinawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze
Konwi- jak tam chlopcy? zasneli szybko?
Ja wlasnie jestem w trakcie robienia buleczek maslanych drozdzowych z rodzynkamimeeega mnie naszlo. i dzisiaj z tej okazji pewnie kolo 1ej pojde spac, bo zanim ciasto wyrosnie... no ale coz. chcialam, to mam
dobrej nocy babeczki! kolorowych snow!
justta lubi tę wiadomość
-
Beszko: chipsy z ciasta pierogowego (mąka razowe) w piecu..
do tego sos czosnkowy i pomidorowy również własnej produkcji
a ja będę robić sałatkę i przywiozę warzywa,
mąż koleżanki za punkt honoru postawił sobie zrobił tort, (pewno po urodzinach mojej, jak zobaczył, jak mój zrobił piękny tort)