Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzien dobry
Przezylismy!
Mala walczyla bardzo do 2309. Potem jedna pobudka i placz o 3. W miedzyczsie jeczala troche przez sen. Pewnie dzisiaj bedzie gorzej.
Pytanie do Psotki i Konwi i reszty, jesli ktos jeszcze oduczal od spania z cycem czy jedzenia w nocy
W zw.z tym ze H spala z cycem jak ze smokiem, spala ze mna. Dzis maz tez spal z nia w naszym lozku, by za duzo zmina na raz nie bylo. Jak bylo u Was? Od razu odkladaliscie do lozeczka? Docelowo H ma spac w lozeczku. Sadzilismy, ze 2 pierwsze noce maz bedzie spal z nia w naszym lozku a potem lozeczko.
Wlasnie siedzimy w salonie i karmimy sie, a mloda zasypia przy piersi
Zgredko, brzmi ciekawie. Musze sprobowac kiedys tez zrobic
Wrzoko, mniam mniam. Tez bym zjadla -
Hej,
Beszko, czyli nie było aż tak tragicznie, oby było juz coraz lepiej i lepiej. W kwestii spania w łóżeczku to nie pomogę bo Ańia śpi ze mną a łóżeczko stoi jako cześć dekoracyjna i ewentualnie coś tam pod nim mam schowane.
Od razu zapowiadam (sobie), ze przy drugim od razu bedzie spało w łóżeczku, bo z dwójka w łożku to juz ńie dam rady hehhe
Daje sobie czas póki tu jeszcze mieszkamy, bo mam tu tak mało miejsca ze nawet jest mi na rękę ze Ania śpi ze mną.
Dzis pobudka po 6, wiec ok, ale ja zieeewam bo tak szaro za oknem ze pogoda nie napawa optymizmem.
Dzis basen, pózniej chce skoczyć do Leroy po surfinie do dońiczek a jeśli pogoda nadal bedzie do bani to pojedziemy do smyka, w weekend wyprzedaż -20% na wszystko, a mam kartę podarunkowa, wiec może jakieś perełki wynajde
Zgredko, udanej imprezy, gdzieś daleko do tej koleżanki musisz jechać? Twój nie zostanie z mała?
Miłej soboty
Aaaaa Damo!!!! Dasz rade!!!! Wszystkiego dobrego na nowej drodze życiaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2016, 07:05
-
Hejka
dzieki dziewczyny za zyczonka I mile slowa
juz za chwilke zacznie sie sajgon w domu hehe . Dam znac po poludniu jak bylo hehe
PsotkaKotka, Blondik, Krokodylica, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Hejka,
Nadrobię potem;))
Kotko, nie martw sie - moja Zuza jest o wiele starsza i tez nie lubi bawić sie soryerrm, jak nie daje rady włożyć, to rzuca i kazd mnie..,nie chce pokazywać, etc., ale inne rzeczy umie sama, jak podpatrzy, ze my cos robimy, np. daje Tosi żelazo, to potem ona bierze torebkę i chce wsypywać, etc.)
Ja z założenia, ze nic nie kuma wyszłam przy 1 urodzinach i nie robiliśmy imprezy, teraz zrobię na dwa latka;) dzięki za pomysły - chyba kupie ciastoline - Zuza sie fajnie bawi nia i foremkami;)) wiec niech szwagierka tez sie pomęczyć,,,hyhy
Dziś sie wkurzylam na siebie: bo znow cały weekend zejdzie na sprzątaniu, etc., wiec mauz zadzwonił z ogłoszenia i ma przyjść babka do sprzątania...PsotkaKotka lubi tę wiadomość
-
Lara: moj ma studia, jade na drugi koniec miasta, ale nie bede jej stykac z tamtym mam nadzieje.
Moja obudzila zie o 6, slyszr jakis dziwny dzwiek, patrze a ona bawi sie w lozeczku grzebykiem, a ja zasnelam po 1, wiec bylam jak trup..
Beszko: u mnie jak odstawialam to bylo ze dwa trzy tyg placzy nocnego, akurat zaczynalam prace i bylam h
Jak zombi,po kapieli i ostatniej butli mala byla (i jest) odkladana do lozeczka, jak plakala to albo tulenie albo (jak juz sie nie dalo ululac) to do lozka ze mna -
Hej Damo wszystkiego dobrego na nowej drodze życia
Beszko i super dzielna jesteś! Moze nie doceniasz Hani ... Moze uda sie bez wielkich placzow odstawianie od piersi i spanie... A moze dlatego tez budzi die często bo z nią śpicie? ja die bałam ze w nowym mieszkaniu jagoda bedzie zle spać bo wszystko jest inne a tu .... Ona gorzej spała z nami w pokoju (a myślałam ze z nami bedzie jej lepiej) w koncu ja odłożyłam do jej pokoju do łóżeczka i budzi sie 2 razy na jedzenie o 1-2:00 i ok 4-5 o jest wypoczęta i szczęśliwa o ja tez bo moge sie swobodnie w łożku z mężem poprzytulaćbedzie dobrze Hania juz duża i dzielna dziewczynka jest.
Eh nie wyjęłam z sita nosidła i maz juz do pracy pojechał a ja chciałam do sklepu skoczyć po warzywa na rosół jutrzejszy buuu chyba chustę muszę wyciągnąć bo na rękach nie dam rady tego mojego paczka dźwigać.
Aaaa Zgredka udanej zabawy... I Ty chyba przesadzasz z tym Teoim co? On nie taki straszny jakim go widzisz....
Lara to masz nosa , dobrze ze znalazłaś przyczynęWiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2016, 09:43
Maniek
-
beszka wrote:Dzien dobry
Przezylismy!
Mala walczyla bardzo do 2309. Potem jedna pobudka i placz o 3. W miedzyczsie jeczala troche przez sen. Pewnie dzisiaj bedzie gorzej.
Pytanie do Psotki i Konwi i reszty, jesli ktos jeszcze oduczal od spania z cycem czy jedzenia w nocy
W zw.z tym ze H spala z cycem jak ze smokiem, spala ze mna. Dzis maz tez spal z nia w naszym lozku, by za duzo zmina na raz nie bylo. Jak bylo u Was? Od razu odkladaliscie do lozeczka? Docelowo H ma spac w lozeczku. Sadzilismy, ze 2 pierwsze noce maz bedzie spal z nia w naszym lozku a potem lozeczko.
Wlasnie siedzimy w salonie i karmimy sie, a mloda zasypia przy piersi
Zgredko, brzmi ciekawie. Musze sprobowac kiedys tez zrobic
Wrzoko, mniam mniam. Tez bym zjadla
Wlasnie myslalam o was.
Ja od razu do jego lozeczka pakowalam bo tak to bedzie z deszczu pod rynne. I wam radze to samo. Duzo zmian ale sie nauczy a moim zdaniem gorzej jak za pare dni zaserwujecie jej jeszcze swoje lozko. Tak ma od poczatku na raz nowe reguly gry. No i na drzemki tez nie powinna zasypiac przy piersi. -
No moze straszny nie jest, bo jak cos chce to pomoze, ale temperamenty do pracy mamy inny, a ja nerwus jestem. Np w czw ja latalam pp calym domu i szlag mnie trafial, ze on nie, ale on z kolei pracowal, robil cos na zajecia, nie odzywalam sie do niego, ale nic mu tez nie powiedzialam, bo byloby to glupie. Emocje chcialy go zabic za to nielatanie, a rozum hamowal, bo przeciez on cos robil, tylko, ze akurat nie wg mojego grafiku.
Ciezko ze mna zyc -
A teraz wam powiem skad moje obawy. Przede wszystkim z ksiazki, ale internet potwierdza wiec wam wkleje ze strony wspieranierozwoju.pl:
Co powinno niepokoic:
12 MIESIĄC
Dziecko:
- nie pokazuje obrazków w książeczce
- nie kontroluje wzrokiem czynności wykonywanych przy użyciu narzędzi np.
kredki, ołówka, pisaka,
- nie wkłada małych przedmiotów do dużych
- nie naśladuje czynności dorosłego
- nie naśladuje mimiki
- nie wypowiada kilku słów np. mama, tata
- nie reaguje niepokojem na nieznane osoby i miejsca
- nie rozumie prostych poleceń słownych
- nie rozumie zakazu nie wolno
- nie wyraża własnych potrzeb inaczej niż płaczem
- nie stoi samo przez moment
- nie robi paru kroków z podtrzymywaniem
-nie chwyta drobnych przedmiotów z udziałem kciuka
A juz w 10 miesiacu powinno poruszac sie w rytm muzyki.
Pewneoi panikuje. Ale wiecie jak to jest.
Dzisiaj go jeszcz epomeczylam. No niby pokazuje te obrazki, ale tylko te ktore on chce tzn. pokazuje mu na przyklad strone a on krzyczy iiiiii i pokazuje ptaszka ale jak go zapytasz gdzie jest ptaszek na nastepnej stronie to nie pokarze za nic.
Z tym poruszaniem sie do muzyki to troche moze sama jestem winna bo u nas jest z reguly cisza, musze to zmienic. czesto w radiu leci klasyka no ale to ciezko sie poruszac w jej taktWiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2016, 10:48
-
Sory za post pod postem ale sa rozne tematycznie., Teraz pomarudze na swojego. Ja moze troche podobnie jak Zgredka.
Wkurzylam sie na mojego. On mi ciagle zarzuca ze jestem wiedzma za to. Ale tak jest zawsze...
Dzisiaj wstalam 5:50 i bawilam D do 8mej zeby maz mog pospac. Mialam isc pobiegac ale bylam padnieta wiec poszlam go obudzic zeby sie ze mna zamienil. Pospalam do 9:10 i sama wstalam nie budzona bo ja tak nie potrafie bez wyrzutow sumienia zostawic meza z malym. Poza tym dzisiaj ma byc jeszcze pogoda w miare, ze mozna cos zrobic, gdzies wyjsc. Jutro ma padac i wiac wiec bedziemy siedziec w domu. Dlatego myslalam ze wstane to pojedziemy gdzies. A maz sie mnie pyta czy moze teraz spac isc. Nosz kuzwa.
I tak jest zawsze. Jak sie uda ze przyjdzie z pracy wczesniej (czyt. ok 16tej) to chce isc spac, i idzie. i mi to w sumie nic nie daje ze on przyszedl wczeniej.
Ja wiem ze on zapiernicza w pracy jak wariat. Moze dzieki temu dostanie robote w ministerstiwe (jeszcze wiecej pracy). Do tego ma problemy ze snem w nocy. Ale czasem mnie poprostu juz to wkurza, ladnie mowiac.
On mi mowi, ze ja tylko w domu siedze z malym (nie prawda oczywiscie) ze on by inaczej robil, on by zawsze gdzies jezdzil. Ze teraz w weekend chce gdzies jechac na wycieczke a przeciez w ciagu tygodnia moge - no swietnie, sama....
Wiecie na co mam ochote? Zeby go zostawic na tydzien samego z malym. Nei na jeden dzien czy dwa. Bo on by wtedy sobie zajecie znalazl, pojechal by do tesciow, do znajomych, na wycieczke. Ale moze po tygodniu nie mialby juz pomyslu co robic i moze tez by zauwazyl ze chodzenie do parku po raz setny jest juz nudne. No i ciekawe co by malemu robil na obiad. Dzisiaj kupil na przyklad juz zamarynowane, w plastiku zaspawane zeberka na grila....no myslalam ze zabije go w myslach (w myslach, bo mi kupil tulipany...). A ja bym wracala wieczorem i bym mowila ze w kuchni brudno. Ciekawe kiedy on by mial czas chate ogarnac jak by byl na wycieczce?
Ah no i przeciez moglby spac jak maly by spal! On zawsze sie dziwi ze ja tego nie robie. no to by zobaczyl jak to fajnie jak po 20min kiedy dopeiro udalo sie czlowiekowi zasnac nagle wyrywa cie placz. Naprawde mozna wypoczac i odespac noc kiedy o 4tej jest pobudka....
ehhh musialam sie wypisac
Ps. SUMMI polubilam za ta babke do pomocy -
hej!
witam sie zmasakrowana nocnie. Franek postanowil od 1 do 4 nie spac. wił sie jak piskorz na rekach jak go bujalam, plakal i marudzil. smarowalam mu chyba milion razy dziasla dentinoxem. juz sama nie wiem o co chodzi. a teraz od poltorej godziny znow go probuje uspic i dupa. wykonczona jestem. poza tym wkurwa dostalam w nocy jak moj probowal go uspic. noszzz, nawet nie bede opisywac, bo znow mi cisnienie skacze. kurcze, ostatnimi czasy usypianie u nas trwa do 2h. w tym czasie nie wyjmuje Malego z lozeczka, czasami troche poplacze to do niego pojde, ale szczerze mowiac- mam dosc. marze o chwili ciszy.
Młoda Dama- wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia!
Psotka- te zachowania Domiego, ktore opisujesz sa jak najbardziej prawidlowe. a tymi wytycznymi sie nie sugeruj, za 2 tyg. Dominik juz moze robic to wszystko z "palcem w pupci"
Zgredka- ojj, jak moj cos robi nie po mojej mysli, to tez mnie krew zalewa! najchetniej chcialabym zeby on wiedzial od razu o co mi chodzi, a wiem, ze tak sie nie da. i wkurzam sie jeszcze bardziej.
Maniek- a Jagoda niewozkowa? moj juz w nosidle daaawno nie byl i obawiam sie, ze bylyby protesty.
Summerka- ojj, tez by mi sie takie sprzatanie przydalo. tylko, ze ja mimo wszystko mam jakies opory, bo wychodze na jakiegos brudasajak nam lazienke robili, to babka pokazywala ile gdzie brud bylo i myslalam, ze sie spale ze wstydu! poza tym najlepiej by bylo jakby ktos sprzatal w czasie spaceru naszego, ale to trzeba miec jakas sprawdzona osobe.
Beszka- oby dzisiaj poszlo lepiej... trzymam kciuki.
ehh, a moj jeczy i jeczy. a ja nie mam sily. i jestem w stanie zrozumiec Ciebie Kotko, bo czasami naprawde mam mega przesyt...
dobrego dnia wszystkim zycze! ja dzis jade do mojej mamy. moze wezmie na chwile malego, a ja sie zdrzemne.
-
Kotka- Boze, jak ja Ciebie rozumiem. tez bym mojego tak na tydzien zostawila. bo ostatnim razem jak zostawilam na 2 dni, to pierwszy dzien u moich rodzicow z malym, drugi u swoich.
A ja wlasnie sie poplakalam. Maly marudzi w lozeczku, spac nie chce, a ja wykonczona i glodna. do dupy z tym wszystkim -
nick nieaktualnyO forum w końcu działa
Cześć dziewczyny!
Nina kończy dzisiaj 3 miesiące, ale ten czas leci!
Dama się dzisiaj hajta? Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia
Pozdro Ciotki, zaraz lecim na grilla a później na noc muzeów! Nina jest wyrozumiała i wszędzie ją ciągamy ze sobą. Zamówiliśmy jej słuchawki wygłuszające i w następnym tyg idziemy na koncertWróżkaZielona, MANIEK, Krokodylica, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Eh Zgredka Kotka Wróżka mój maz taki SAM aaaaaaaa to chłopy sa oni myślą zawsze zeby sie najeść i wyspać i tyle im do szczęścia potrzebne ( no oczywiście seks jeszcze ) ja mam takie fazy ze sie w***m na niego bo robi nie po mojej mysli albo za wolno albo nie tak jak planowałam ... To sie nazywa suczy napad
Wróżko moja Jagoda jakaś tolerancyjna bo i w wozku jeździ i w nosidle z tym ze jak męża nie ma ( czyli 99% czasu) to nie mam jak wziąć wózka bo nie udźwignie z jagoda z 3 piętra, czekam na parasolkę to albo ja bede nosić albo w aucie zostawię i bede tylko dziecko znosić i wnosić.
Psotka jak bedziesz we wro to daj znaka umówimy sie na kawe, poznalimy na mężów i pobawimy z dziećmi haha
A ja robie sernik czekoladowy z pomarańcza mmmm i maluje Jagodzie motyle na ścianie w pokoju bo mój maz oczywiście nie ma kiedy ... No taki lajf .. Umiesz liczyć itd
Krokodylica lubi tę wiadomość
Maniek
-
Dziewczyny juz po wszystkim. Stres byl totalnie nie potrzebny ale ja to ja
Bylo pieknie. Przy przysiedze prawie beczalam normalnie trzymac musialam lzy bo sama bym nie dala rady przysiegac placzac . Moj tez te piekne zeszklone oczy gdy przysiegal ahhh... pieknie bylo skromnie rodzinnie tak ahh
wyjatkowy dzien. Maly teraz spi za chwile goscie pojada odsapniemy a potem o 16 jedziemy na urodziny szwagra
hehehe.
Trzymajcie sie cieplo I milego dzionka WamPsotkaKotka, justta, MANIEK, Blondik, Krokodylica, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Kotka: niepokazywanie obrazkow w ksiazeczce to nie to samo co niepokazywanie obrazkow po zapytaniu gdzie jest kotek..
Ide czytac dalej te rewelacje. Ostatnio zdalam sobie sprawe w ksiegarni, ze udalo mi sie doprowadzic do tego, ze dziecko jest super bez czytania "specjalistycznych" ksiazekKrokodylica lubi tę wiadomość