Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kotko, jasne, ze kazdy mierzy swoją miara, piszemy taj, zeby Cie pocieszyć i wesprzeć troche;)
Co do brzucha - mój sie wchłonął, ale mam rozstępów kilka (nie smarowałam sie, bo z Zuza ni sie upiekło - głupia ja!, a Tiska prawie 500 g cięższa...), oglądałam ostatnio w ddtvn, ze jesli rozstępy sa czerwone, to pomoc moze laser t frakcyjny. A nie myślałaś o plastyce brzucha? Ja bym na Twoim miejscu rozważyła...po drugim dziecku, nie jest to chyba takue drogie?
Ja ide na ten nos i uszy, a potem na pewno cycki, bo to, co zostanie z nich po ciazy i karmieniu (tak było po Zuzu), przyprawia mnie o gęsia skórkę...
Lara, współczuje, ja od soboty piorę, a ksz ciagle pełny...wtf?
W ogole zamierzam zaczac ćwiczyć z chodakowska, kupiłam trzy płyty i zobaczymy...ake dopiero za 2 mce:))Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2016, 10:06
-
hej wszystkim!
kurcze, chyba jakis sezon marudny sie zaczal. u mnie tak samo- non stop jeczenie i marudzenie. i non stop przy mnie. najgorsze, ze raczki wyciaga zeby go nosic, a w sumie nie powinnamno ale co zrobic... z zasypianiem dziennym mega problem. dzisiaj i jutro sama jestem, a do tego pogoda ch... wiec bedzie ciezko. zapisalam Malego na szczepienie, w czwartek idziemy. oby bylo ok po tak dlugiej przerwie.
Kotka- no ja Cie rozumiem i czasami mimo tlumaczenia sobie, ze to minie to i tak sie frustruje. chroniczne niewyspanie robi swojeja staram sie klasc jak najwczesniej spac. dzieki temu jakos funkcjonuje. a jesli chodzi o brzuch to juz chyba chirurgia tylko. cwiczeniami tutaj niewiele sie zdziala.
Kroko- czyzby Zuzia tez w marude sie zamienila? Franek do tego jest mega wymuszaczem, do tego stopnia, ze jak mu czegos nie dam, albo nie pozwole to jest mega histeria z placzem. staram sie wtedy odwrocic jego uwage i czasami jakos sie udaje.
Lara- wspolczuje przebojow z ta scianaa jak nocnikowanie? ja od jakiegos czasu odpuscilam ten temat. wynioslam nocnik i o nim zapomnialam. musze sie ogarnac z powrotem.
Zgredka- tez sie zgadzam, ze wygladasz kwitnaco
Jussta- trzymam kciuki za udany cykl
Ari- halo halo! odzywaj sie!
Nena- ahh ten Don Diego. charakterny kolo!
Wczoraj z tesciowa narobilysmy golabkow, a z przedwczoraj mam szczawiowa mojej mamy. tak wiec obiad dzisiaj z glowya jeszcze pytanko- jak robicie szparagi? wczoraj kupilam w Lidlu i nie mam pomyslu co z nimi zrobic.
Nenaaa, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Rozstepy czerw ponoc lepsze od bialych bo te biale stare sa. U mnie chyba tez sie nie obejdzie bez nich, przy lucji zero, a teraz mi sie wydaje ze zyly mi na brzuchu widac, tak juz napiety, ale z drugiej ste wyglada, ze jeszcze jest miejsce na rozciagniecie jak dotykam skory..
A ja nie wiem co ze soba zrobic. A to ddtvn a to moze chce mi sie spac, ale nie wiem czy nie tracic czasu, a z drugiej str potem bedzie za pozno, poza tym mam gazete i ksiazke jeny jeny i moze by cos posprzatac, generalnie nie wiem co robic -
Wróżko, nocnik jest tylko z rana, przeważnie szybkie siku i koniec, dwójka laduje w pieluszce ;( generalnie nie wysiedzi na nocniku juz tak długo jak wcześniej, szybki szpil i schodzi.
Ania właśnie usnęła, za oknem leje, a ja rozkładam sie z deska do prasowania, włączę sobie na playerze singielke i poprasuje, bo szkoda mi czasu.
W szafie zapaliłam kadzidło z drzewa sandałowego i od razu przyjemniej, ściana juz prawie sucha (nagrzewnica dała rade, ale boje sie rachunku za prąd!) teraz tylko pozostaje mi wyszorować cała szafę (chyba domestosem) i układać świeżo wyprane i wyprasowane ciuszki
Hahah obejrzałam przed chwilka w DDtvn symulacje porodu trzech panówHahhahah niezle sie uśmiałam
Kotko, może na ta chwile zakładaj sobie pas ściągający na brzuch, a po drugim dziecku (o ile juz ńie planujesz wiecej dzieci) pomysł o naprawie brzucha, chyba na to maz sie zgodzi, bo skoro psuje ci to samopoczucie to chyba wiadomo
Idę powiesić kolejne pranie (ciekawe gdzie, skoro dwie suszarki zajęte?) Omg -
Heloł,
Kotka, przecież wiesz, że ja Ciebie rozumiemJesteś człowiekiem, nie nadczłowiekiem, masz prawo do frustracji, zmęczenia, złości. Bycie mamą to harówa, wyrzeczenia, brak snu. Plus jest taki, że przeplatane chwilami radości, dumy.
Nie wiem na jakich dopalaczach musiałaby jechać taka matka, której nie wkurzałoby wstawanie o 4.30 i swiadomość, że przed nią cały dzień wykonywania obowiązków względem domu, dziecka, pracy...Jeśli któraś powie Ci, że wstaje z uśmiechem na twarzy o tej chujowej godzine i z lekkością bytu oddaje się codziennej rutynie, to wiedz, że łżeI nie ma znaczenia czy jest to mama zdrowego dziecka, czy też malucha z problemami zdrowotnymi. I te frazesy, "ohhh, tylko jeden uśmiech dziecka i całe zmęczenie mija". Nie mija, jedynie łatwiej je znieść i iść dalej
Takie czasy, że wciąż wpędzane jesteśmy w poczucie winy za nasze myśli, samopoczucie. Dzisiejsza matka nie ma prawa czuć się gorzej, bo jak to tak skoro ciocia Krysia wychowała sześcioro z pieluchami tetrowymi...sto lat temu, Basia biega do szkół, do kosmetyczki i na tańce kilka razy w tygodniu przy dwójce, itd...a Ty co?, masz czelność ponarzekać czasem na swój los.
Luuuz, trza olać konwenanse i pozwolić sobie na chwilę wkurvika i niedyspozycjiW miarę możliwości dziecka w to nie mieszać, niechaj tam bytuje sobie w swej dziecięcej nieświadomości spokojnie
Co do brzucha, pewnie tylko jakiś zabieg...jeśli bardzo Ci przeszkadza i spokoju nie daje. Rozstępy brzuchowe mnie ominęły ale wielki ten mój bęben i skóra na nim już nie ta...
MANIEK, Blondik, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
haha Nena kobieto, usmialam sie z Twojego postu! so true! moja tesciowa tez mi tak gledzi, kiedy sie skarze na niewyspanie. kij jej w oczodół!
a wkurwa na ustach mam ostatnio baaardzo czesto, taki losi powiem Wam, ze czasami odpuszczam porzadki, odpuszczam obiad i nie zadreczam sie tym. sloik od czasu do czasu nikogo nie zabil, a i syf na chacie kiedys sie w koncu posprzata
byle do 18-tki!
Blondik, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
siema:)
Hehe Nena masz sporo racji.... to że ja sobie tłumaczę że mam zdrowe dziecko i staram się nie narzekać to żeby przetrwać trudny moment...myślę że większość matek tak ma no jakoś trzeba się samemu na duchu podnieść bo niestety często mimo tego że mamy chopów to jednak jesteśmy qasi matki samotnie wychowujące dzieci...
Kotka a Ty już Domiego zupełnie odstawiłaś od cyca w nocy i dajesz tylko nad ranem czy poprostu teraz już z niemocy mu dałaś pierś??? Może on nad ranem jest poprostu głodny już i domaga się mleczka? Wiesz przypomniało mi się jak Malenq nie spała całe miesiące i okazało się że Kośka poprostu była głodna!
No a z brzuchem ja bym męża nie pytała o zdanie skoro Tobie z tym jest źle i czujesz się nieatrakcyjna to czemu on ma decydować? Powinno mu zależeć na Twoim dobrym samopoczuciu bo i on na tym skorzysta.
Summi nie boisz się tylu zabiegów? To ból chyba jest okropny a przy maluchach to będzie ciężko....co do piersi to sama się zastanawiam bo znacznie zmieniły swój wygląd ,...jedna jest znacznie większa od drugiej i przeszkadza mi to bardzo...Eh my kobiety to mamy zdrowo przej*****e
Kroko co z Zuzią? terroryzuje Cie?Krokodylica lubi tę wiadomość
Maniek
-
Dokładnie tak jest Maniek, kiedyś dzieci chowały się w "stadzie", do pomocy były babcie, ciotki, sąsiadki, potem starsze rodzeństwo. Raz jedna, raz druga doglądała i jakoś to szło. Teraz jesteśmy w głównej mierze same ze wszystkim. Chłop nierzadko w robocie od rana do nocy, inny szuka se rozrywki, zajęcia wszędzie, byleby tylko z dala od domu...Bo to za dużo jak dla nich, przerasta niektórych.
Kiedyś, niespełna rocznemu dziecku dało się kawał kiełbachy w łapkę, w drugą pajdę chleba i jazda. Flacha z krowim mlekiem i z bani. Teraz weź gimnastykuj się, szukaj jedzenia podobnego do pożywienia nie tylko z nazwy. Tego nie, tamtego też, bo syf, skład nie ten, kombinuj. Kto, gdzie trząsł się nad młodymi tak jak wymagają tego dzisiejsze czasy? A w życiu! Dziecko nie było centrum wszechświata w myśl zadady "dzieci i ryby głosu nie mają".
Klucz na szyję i z buta do szkoły gdy już było starsze. Teraz trzeba wozić to tu, to tam, od szkoły do szkoły, od zajęć do zajęć. Takich przykladow można by mnożyć...
I nie mówię, że dziś jest gorzej i to co kiedyś było dobre, nie. Niech nie gadają tylko, że teraz jest o niebo lżej...
Mimo udogodnień w postaci różnych gadżetów, pieluch, nie jest łatwiej w większości aspektów życia. Inne czasy, inne wymagania.Smoczyca1, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNieukowa gdzie byłaś jak Cię nie było?
Kotka współczuję brzucha, moja mama ma tak samopomogły jej masaże bańkami próżniowymi. Może spróbuj.
Ja zaczęłam biegać. Po ciąży zostało mi 10 kg, schudłam 1 kg hahaha jeszcze 9! Shit! W sobotę idę za zawody rowerowo-biegowe. Ciocia lat 60 pożyczyła mi strój kąpielowy bo oczywiście w swój się nie mieszcze i będę z Niną chodzić na basen.
Jeszcze w temacie teściowej, moja wie, że się odchudzam i kupiła mi 2 kartony! Śliwek w czekoladzie, które uwielbiam. Czy to nie chamstwo? Oddam jej na dzień matki!
Nina pełza jak błyskawica. Kładzie się na plecach, podnosi tyłek I odpycha się stopami. Wytarła sobie włosy na głowieczubek. Mam nadzieję, że to normalne i jej minie.
Pozdro!Krokodylica lubi tę wiadomość
-
NENA napisalas wszystko co trzeba. Nie mam nic do dodania. Taki lajf teraz
A ja pije druga siekiere.
Ja karmie jeszcze ale w nocy nie, najwyzej nad ranem. Od jutra zaczynam znowu terapie samodzielnego zasypiania bo moze to stad sie beirze ze on si ebudzi nad ranem i sam nie potrafi zasnac.
A co do brzucha to zabieg chetnie ale niestety nawet po zabiegu cudow nie ma, moze nie bedzie wisiec ale wiecie, potem czlowiek jak Frankenstein wyglada troche. Narazie o tym nie mysle, bo musze jeszcze z jedno dziecko wyprodukowac. Maz to by chcial trojke ale ja narazie go hamuje i sie nie zgadzam.
-
Kotka mialam taki sam brzuch! No identyko, teraz nie jest idealny tzn. Są rozstępy, ale nie marszczy się tak skóra, jest napięta, przez to rozstępy tak bardzo nie rzucaja się w oczy! Więc ćwiczenia pomagają.
U nas dzień zaczął się o 5.30, o 7 musiałam zawiez dzieci do przedszkola bo na wycieczkę jechali, później szybkie zakupy i do garow, bo mam gości przejazdem. Zatem dziś serwuje zupę z botwinki, na drugie golonka, indyka w sosie z papryka i chili, mloda kapusta zasmazana i ziemniaki. Na deser rolada. Śniadanie też trzeba było zrobić.. No i chatę ogarnąć.. Padne dziś, a o 20 ćwiczenia.. -
Nena, zgadzam sie z Tobą - toteż napisałam, ze napisałyśmy (och, coz za elokwencja;)), o bardziej ekstremalnych sytuacjach, zeby pocieszyć, wesprzeć. Człowiek musi sobie powtarzać, ze niektorzy maja gorzej, bo by było ciezko czasami...ale jestem zdania, ze trzeba jakos, mimo wszystko, ciagnąć ten wozek;) zawsze se powtarzam, ze przecież świadomie zdecydowałam sie na dziecko, a potem szybko na kolejne, wiec coz...przeciwności trza wziąć na klatę
) aczkolwiek zgadzam sie, ze to wpędzanie matek w poczucie winy (jak to, dziecko nieprzwiniete? Jak to żarcie ze słoika?), a najbardziej wlasnie mądrzą sie te, ktore wychowywały dzidci sto lat temu, zupełnie nue przejmując sie, se dziecko zjada produkty nieodpowiednie do wieku, ze jest niedopilnowane, brudne, nie mówiąc o zostawieniu śpiącego niemowlaka w domu i wychodzeniu na zakupy (matka mojej szwagierki tak robiła...bez komentarza...).
Manku, nie boje sie bólu - znajoma z pracy robiła nos i mówi, ze nic nie boli, a moja dobra kumpela piersi i tez bez problemu, wiec ja sie nue boje...odliczam dni..,jeszcze 13 mcy...
Mari, normalne! Toska tez ucieka na piętach z tyłkiem w powietrzu, choć dziś udało jej sie wreszcie obrócić z pleców na brzuch, ake tylko raz, a potem nie mogła i sie złościła;)
Konwi, moge wpaść na obiad?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2016, 14:54
Nenaaa, marissith, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
O kurde Konwi tez chce u mnie sos na żeberkach i karkówce z ziemniakami i zasmażanymi burakami ale wiadomo ze cudze lepiej smakuje.
Nena 100% racji z reszta mój tata sam mi powiedział ze gdy ja byłam z bratem tacy mali to on nawet nie pamięta bo ciagle w pracy był a mama tez milion obowiązków i tez mówiła ze nie poderwała tyle dzieciom co ja i jak pare razy została z jagoda to stwierdziła ze chyba wolałaby mi okna myć i sprzątać bo nie umie tak calusi dzień z dzieckiem siedzieć ... Takze kiedys owszem było ciezko ale czy teraz jest tak zupełnie lekko? Nie sadze.
Pocieszające jest to ze ten okres jest przejściowy i jsk dzieci trochę podrosną to bedzie można chociaż z kimś pogadaćKrokodylica lubi tę wiadomość
Maniek
-
Hejka ja odebralam dzis powtorzone badania moczu I sa calkiem prawidlowe. Zadnego bialka nablonkow leukocytow czy bakterii. Ciekawe. No ale gdybym faktycznie cos miala to by znowu wyszlo chyba. Takze na razie jestem spokojna.
Odparzona pupka ma sie lepiej bylismy u lekarki wczoraj leczymy biegunke I smarujemy alantanem plus mascia. Polepsza sie takze bedzie dobrze .MANIEK, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Czy zna się któraś z was na prawie pracy? Chodzi mi o wypowiedzenie umowy o pracę na czas nieokreślony. Mąż chce przejść do innej firmy, czy w umowie ma napisany okres wypowiedzenia zgodnie z kp. Pracuje tam od 2010. Dwa miesiące temu firmę wykupily nowe osoby i zmieniły nazwę firmy. Czy mimo to nadal obowiązuje okres 3 miesiące?
Zaczynam zaraz was nadrabiać