Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Znowu potrzebuje porady tym razem sprawa pilna i powazna:
Pare lat temu jezdzilam przez pare lat do pewnego miejsca w Polsce (280km od Wrocka), na konwent. Poznalam tam mnostwo fantastycznych ludzi i w ogole bylo fajowo. Marzy mi sie od dawna znow tam jechac i teraz jest szansa. Teraz albo znowu za pare lat do piero bo jak zajde w ciaze czy bede potem karmic to juz pozamiatane. chce jechac sama. Na 3 dni. No i teraz kwestia co zrobic z Domim. Sa dwie opcje:
1. Domi zostaje u moich rodzicow. Wyjezdzam wsrode ok 13tej, jestem tam caly czwartek i w piatek wracam pod wieczor do domu. - to jest opcja minimum bo chetnie zostalabym dluzej.
Moi rodzice sa specyficzni. To nie sa takie ksiazkowe dziadki. Babcia w zyciu chyba z wnuczka swoja nie wyszla na spacer i raczej nie sadze ze z D wyjdzie. Mimo to dobrze sie nim zajmuje, w sensie ze czyzta, bawi sie, rozsmiesza. Dziadek tez ogarnia i to super bo zawsze sie z nim rano 2-3h bawi! Oni sie tylko boja ze cos sie stanie.
Jako argument dalam im ze oni sami zostawili kiedys moja siostre babci na 2tygodnie! i pojechali do Bulgarii - a mama na to ze siostra miala 2latka a babcia 10lat mlodssza niz ona teraz.
Moj drugi argument: Znajomi zostawili babci wnuczke na tydzien (tzn. sama chciala). Babia jest sama i ma 75lat!
2. Domi zostanie z drugimi dziadkami. Plusem jest to ze wtedy rano i wieczorem moj maz bylby z Domim bo tescie mieszkaja 15km od nas. Minus: tesciowej ufam, nie boje sie go z nia zostawic ale tesc jakby nieogarnia. Niestety tesciowa jest chora i chodzi o kulach lub na wozku wiec malego nawet nie podniesie. No ale chyba by sie ze szczescia zsikali jak ich znam. Drugi minus: musialabym wtedy jechac 600km a nie 280km.
Ma ktos jakies doswiadczenie w tego typu sprawach?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2016, 13:27
-
Hej hej
Lili, wspolczuje spadku energii. Dobrze ze mama wpadanie na troche (zazdrosc).
Psotka, że ma byc to obraz do pokoju dziecka to zapytalam mych ekspertow, tzn.starszaka, bo mlodszy chory i spii jemu ten sie najbardziej podoba http://www.gallerystore.pl/work,23365,w-pogoni-za-marzeniami%20---
Co do Dominika,mto ja bym go zostawila z jego ojcem na te kilka dni. A jesli ojciec musi do pracy, to na godz.pracy dziadkowie moga go popilnowac przeciez.
Jakby nie bylo z tate zna najlepiej a tata bedzie mial szanse sie wykazac
Co do H wizyty,to we wt.bedzie. No comment. Za to mlodszy sie pochorwal. Pewnie to samo co mloda.
Chcialam odkruzyc dom, ale H boi sie odkurzacza, to wsazilam ja w nosidlo, ale nie chciala nawet tam siedziec, wiec bedzie syf na chacieKrokodylica lubi tę wiadomość
-
A bety nie powtarza się co 48h? Emilcia?
Nie wiem, nie zawracałam sobie nią nigdy głowy. Po co.
Pogoda dupna, ale dolina, Justa, będziemy miały lipę chyba nad tym morzemZaszyjemy się w pokojach i będziemy pić...skoro plaża odpada.
Pobożne życzeniajustta lubi tę wiadomość
-
PsotkaKotka wrote:Znowu potrzebuje porady tym razem sprawa pilna i powazna:
Ma ktos jakies doswiadczenie w tego typu sprawach?
Ja nie zostawilabym małego dziadkom którzy tylko szukają pretekstu aby go tam nie zostawiać.
Mimo że teściowa mniej sprawna ale jak to sama napisałaś zesikali by się ze szczescia, więc moim zdaniem dziecku tam będzie lepiej, no i będzie widywalo tatę więc dla niego też plus.
Ale oczywiście zdecydujesz sama. -
beszka wrote:Psotko,ale co?cpracuje od 5 rano do poznj nocy? Czy mamjakies bardzij nirmaln godziny pracy?
Moj tez pracuj. A zawsze on z dziecmi zostaje, gdy ja wyjezdzam plus dziadkowie do pomocy
Akurat zaczal nowa prace i to w powaznym miejscu wiec idzie na 9ta i wrac akolo 19tej. No ale moze te pare dni daloby rade zeby wracal chociaz o 18 zeb z nim chwile jeszcze posiedzial i spac polozyl. Tylko czy tamte dziadki dadza rade? -
Hej. Beszko tulam Was mocno
biedne te szkraby Wasze i Wy w tym wszystkim też się umęczycie.
Damo gratuluje córeczki:)
Jussta biorę tylko legginsy także możemy się podzielić Zgredkowymi ubraniami:)
Psotka mi też ten nr 1 się podoba. Co do drugiego tematu to zostawiłabym z ojcem, myślę że to dla Dominika najlepsze rozwiązanie.
Zgredko nasze mamy dość podobne widzę. Moja jest taka że muszę jej wciąż powtarzać że jest mi niezbędna i wtedy chętniej zostaje i w ogóle często ją komplementuję za obiad za odkurzanie ...za wszystko dosłownie.
cholera więcej nie pamiętam ( znowu robi mi się budyń z mózgu)
no właśnie od wczoraj głowa naparza mnie jak szalona - poszłam spać o 20:30 zaraz po jagodzie po czym o 22:00 zadzwoniła pani ze żłobka że dziś będzie zamknięte bo zostali lekko zalani:( siła wyższa nic nie poradzę.
w pon mam idzie do szpitala już...boje się bardzo żeby to wszystko się udało.
justta lubi tę wiadomość
Maniek
-
Anastazjaaa wrote:Ja wybralabym opcje nr 2
Ja nie zostawilabym małego dziadkom którzy tylko szukają pretekstu aby go tam nie zostawiać.
Mimo że teściowa mniej sprawna ale jak to sama napisałaś zesikali by się ze szczescia, więc moim zdaniem dziecku tam będzie lepiej, no i będzie widywalo tatę więc dla niego też plus.
Ale oczywiście zdecydujesz sama.
Tzn to jest tak mysle ze moi sie chyba bardziej boja. Bo siedze juz tu drugi tydzien i zawsze si ezajmuja jak gdzies chce wyjsc i nie ma nawet najmniejszego problemu. Z tym ze pareh a caly dzien to roznica i oni sie boja ze nei dadza rady aczkolwiek mama stwierdzila ze jakos przezyja
No i Domi jednak bardziej jest z moimi zzyty. -
Właśnie potwierdzili mi termin wyceny mojego mieszkania. W czwartek wszystko się okaże o jeeea
Lara ty karmilas miksem tak jak ja, kiedy zaczynalas rozszerzać diete? Piszą że przy kp po 6 mc ale jak się karmi mxem to chyba wcześniej? Kijanka za 10 dni będzie miał 4 miesiące i aż się gotuje aby dać mu marchewkę i sama nie wiem czy można czy nie? -
Psotko, to moze twoj maz moze zostawac u swoich rodzicow na noc. W nocy malym sie zajmie, rano domnik go zobaczy itp.
Twoja tesciowa na wozku, a z tego co piszesz Twoi rodzice starsi duzo od tesciow.....olus zostawienia go u twoich rodzicow bylby chyba tylko dla ciebie, bo mniej km do pokonaniaa tam babcia mimo ze na wozku to dziadkiem podyryguje. A do kogo maly bardziej przywiazany, kto go lepiej zna? Plus jeszcze taki, ze jakby sie np.pochorowal to u tesciow bedzie Twoj maz, ktory w najorszym wypadku wezmie chorobowe i bedzie z synem...a w PL.....
Maniek, z mama musi byc dobrze. Nieustannie trzymam kciuki! A macie ten drugi wynik? -
beszka wrote:Psotko, to moze twoj maz moze zostawac u swoich rodzicow na noc. W nocy malym sie zajmie, rano domnik go zobaczy itp.
Twoja tesciowa na wozku, a z tego co piszesz Twoi rodzice starsi duzo od tesciow.....olus zostawienia go u twoich rodzicow bylby chyba tylko dla ciebie, bo mniej km do pokonaniaa tam babcia mimo ze na wozku to dziadkiem podyryguje. A do kogo maly bardziej przywiazany, kto go lepiej zna? Plus jeszcze taki, ze jakby sie np.pochorowal to u tesciow bedzie Twoj maz, ktory w najorszym wypadku wezmie chorobowe i bedzie z synem...a w PL.....
Maniek, z mama musi byc dobrze. Nieustannie trzymam kciuki! A macie ten drugi wynik?
Domi raczej z moimi bardziej zwiazany bo czesto tu jestem. Niedawno bylam tutaj na 3tyg a teraz siedze juz od 2tyg a tesciow to widzi tylko np w weekend na pare godzin- choc zna ich i nawet udalo im sie go uspic 2 razy
-
Hejka
Psotka tez opcja nr 2
Bylam dzis na kontroli zwyklej u ginekologa wsio okej tylko zdziwilo mnie usg. Wedlug doktorka lozysko na przedniej a z polowkowych na tylnej scianie. No I roznica wagi tam 539gram a wedlug doktorka 420g hmmm I w co tu wierzyc. Ale oboje mowia ze widac dziewczynke ,nic nie dynda hehehe
Ja wgl wreszcie w domu. Bylam u tego gina I wyrobic dowod malemu I sobie odnowic dane. Male zakupy potem odebrac od dziadkow malego I wreszcie dom ufff.konwalianka, Krokodylica, Ania_84 lubią tę wiadomość