Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
hej misie- ostatni dzień w pracy przed urlopem
Młoda- moja też się tak wierci ze w łóżeczko się uderza, współczuję biegunek i armagedonu.... a co do wodnistego śluzu jak tak miałam całą drugą połowę ciąży
Zgredzia- cybersex.... dobre... ciekawe czy małż mój na to by poszedł
Beszka- podziwiam organizacji
Kotka- ja nawet jak dzieci na dworze pod blokiem krzyczą czy płaczą to lecę sprawdzić czy mała się nie obudziła i czy aby to nie ona
Kotka- oj współczuje humorów .... może to tylko zły dzień
Konwi- tablica boska- też chcę taką zrobić
Lili- masz rację- z klasą i nie dawaj się sprowokować, po co dawać satysfakcję mąciwodom
A o której księdze dźwięków mówicie?? bo ja znalazłam na allegro kilka różnych i nie wiem która to ten hit, Zuza w ogóle bardzo lgnie do książek ale tylko po to by próbować je podrzeć i zjeść
KUźwa koleżanka już na nasz wyjazd spakowana a ja nawet nie poprasowałam, o pakowaniu nei wspomnę- zakupy nie zrobione, i jeszcze pranie jedno musiałam wstawić bo zimno i mała wszystkie bodziaki z długim rękawem wybybrała- a potrzebuję na wyjazd- dziś chyba strzelę ze trzy litry kawy i będę pakować i sprzątać do ranaWiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2016, 13:14
-
My po spacerze, wracałyśmy w małym deszczyku. Byłam pewna ze mała usnie po powrocie, a tu lipa. Butle wypiła i poszła sie bawić hehe
Pózniej jedziemy do marketu i do obuwniczego poszukać kaloszy dla Ani. A i może do decathlona zajrzę za nimi.
Ari, mowie o książce dźwięków wyd Dwie siostry.
Udanego pakowania
Kurczę, dzis mam w planie zrobic placki z cukinii, a dziecię spać nie chce,
Wasze maluchy jak sie denerwują tez zaciskają zeby i machają rekami? Omg -
A wiesz.... Zawsze gotuje jak mała śpi, ale ze dzis tak a nie inaczej to przynajmniej cukinie starłam, uśpiłam ja i teraz juz sie zajadam.
Ania zjadła pół słoiczka i podziękowała.
Zgredko, Twoj brat nie żyje? O matko, co sie stało? -
Boszz, dziewczyny, co za poranek mialam. noc zreszta tez
kolejna noc wstawania, juz sama nie wiem, nic kompletnie nie pomaga i chyba pogodze sie juz, ze musze wstawac. punkt 4 moje dziecko zaczyna kwiczec, z desperacji daje mu mleko, pozniej pare razy do niego poprzychodze i zasypia w koncu. no ale ja jestem zombie pozniej. poza tym moj wstaje po kilka razy w nocy, bo w piatek mial dlutowanie osemki i teraz umiera. leci na ketonalu, a ten pomaga na pare godzin i finito.
a z rana puszczalam na balkonie z Frankiem banki i nagle ten w ryk. ja do niego, a tu na paluszku żądło!! ten sie drze w nieboglosy, ja w panice, czy tej osy nie polknal! no ale mysle, zadlo w palcu, to znaczy, ze pewnie pszczola. zaraz pod zimna wode, ten caly czas w histerii. moj juz dzwoni na pogotowie, co robic (choc wiem co robic, kazalam mu dzwonic- nie pytajcie czemu). na szczescie paluszek tylko spuchl i byl mega placz. niczym nie dalo sie uspokoic. w koncu wlozylismy go do wanny, bo bardzo lubi, puscilismy piosenki no i jakos sie uspokoil po godzinie prawie.
w tym czasie widze, ze mojego napier... brzydko mowiac po tym dlutowaniu, wiec dzwonie do gabinetu, czy mozemy przyjechac, to mu opatrunek zrobie. no i raz, dwa wyszykowalismy sie, Frankiem zajely sie kolezanki z gabinetu, a ja ogarnelam tego mojego, no i z powrotem do domu. dopiero w sumie wrocilismy. omg. mam dosc.
teraz Franek spi, a ja pochlaniam mieszanke wedlowska i ptasie mleczko, coby ukoic nerwy.
tez chce zamowic ta ksiege dzwiekow, a w ogole polecam ksiegarnie internetowa aros.pl- mega tanie ksiazki.
Konwi- wspolczuje nocki i lacze sie w niewyspaniu
Kotka- fajnie zareagowalas na zachowanie Dominika. moj poki co nie boje, ale lubi szarpac za wlosymowienie, ze mnie boli nie pomaga, bo on i tak znow szarpie. ehh, chyba tylko konsekwencja nas uratuje.
Lara- moj nie macha rekami, ale od razu w placz. jak tam Ania, usnela?
Ari- a co to za wyprawa z kolezanka? gratki utraty kg!
Mloda- no mi sie niestety zdarza czasami popuscic przy kichaniuprzy pierwszej ciazy czegos takiego nie mialam. a sluzu jest mega duzo! takiego typowo plodnego. ciagle mi mokro
Zgredka- usmialam sie z tego sexczatuchyba Twoj dola zalapal, ze jego teksty nie podzialaly
Lili- dobrze, ze rozwiazalas to na spokojnie. a postepowanie tej siostry troche niefajnew koncu Ty chyba w wiekszej potrzebie bedziesz. no ale kij im w oko, dacie rade inaczej.
Kroko- to trzymam kciuki za owulacje i jej pozytywne wyniki
a ta tablice manipulacyjna robi dziewczyna na fb na zamowienie, nawet kiedys do niej napisalam. ja sama jakos do tego glowy nie mam i wole tez, zeby wszystko bylo bezpiecznie umocowane. tez moze zamowie Frankowi.
co do pokoikow, to u nas jest bialo-blekitny. do tego kolorowy dywanik, kosze na zabawki i na scianie robie te kolorowe naklejki- chmurki, sloneczko i tecza.
nie wiem co jeszcze mialam pisac.
milego popoludnia wszystkim!
-
Kotka- przez telefon nam jeszcze radzili cebula. no ale ledwo maznelismy malemu, bo on ta raczke do buzi, wiec troche na silel trzeba bylo. dobrze wiedziec, ze po cukrze tez schodzi. mialam schize czy nie uczulony, bo my z alergikow, ale na szczescie obylo sie tylko na opuchliznie. rozwazam kupno adrenaliny coby w domu byla na wszelki wypadek...
-
u mnie placki z cukini z sosem czosnkowym i zurek
młoda spac nie chciała padła dopiero o 14:30 na drzemke masakra
u nas problem z butlą wieczorną od poniedziałku nie chcei musze kaszke robić zastanawiam sie czy jej już tak zostanie czy to wina zebów
-
Dzięki dziewczyny chyba się trochę uspokoiłam tym bardziej wspomniałam sobie,że z młodym też tak miałam właśnie około 3 trymestru i też wtedy panikowałam hehe ;p
Dzisiaj wreszcie mogłam pomyśleć o sobie.Siostra wzięła do moich rodziców wyszłam sobie na kanapke i do byłej firmy poplotkować potem zakupy i kończe właśnie obiad.Jak cudownie taka cisza ,spokój i czysto w domu ahh
Mam nadzieje,że dzisiejsza noc będzie lżejsza.Muszę mu zapodać espumisan jak wrócą.Herbatke miętową pił sobie.Lekkie posiłki mam nadzieje,że będzie dobrze.
A tak w ogóle fajnie,że Summi wróciłaś i piszesz z namimam nadzieje,że u ciebie się układa dobrze.
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Dokonczylam poszewke na zakladke z sukienki. Moje pierwsze dzielo
Laro: moj brat zmarl na zawal (a moze wylew bo to od nadcisnienia) w wieku 31 lat 11 lat temu.
laro, tez nie wiem jak.moja bedzie usypiac bez butli, ale np w dzien pokazuje ze jest senna, ja ja biore do.lozka i sie kladzie, niedlugo trzeba bedzie przejax na usypianie przy czytaniu
Dzieci spaly, ale sie pobudzily wlasnie -
Dzień dobry.
Mogę dołączyć?
Jestem staraczką, to chyba mogę, nie?
Staram się, staram...nie zwariować.
Mam synka, Dzisiaj kończy 1.5 roku
Jestem fajna, miła i w ogóle nie zawadzam
Dziękuję!
Pozdrawiam!zgredka, konwalianka, PsotkaKotka, Smoczyca1, MANIEK, Blondik, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
WróżkaZielona wrote:Nena- napisz cos wiecej o sobie
ile sie starasz?
I nie wiem...co tam o sobie nazmyślać jeszcze, hmmm....Piękna, sławna, bogata, nadprzeciętnie inteligentna...Cała ja.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2016, 17:11
WróżkaZielona, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Wczoraj
Albo może lepiej dziś
W domu byliśmy około 2 w nocy. Dziś jestem blin...
Upał nieziemski.
Opalona jakoś specjalnie nie jestem, pogoda średnia była...
Nadrobię tutajBałtyk nie dał rady to może morze śródziemnomorskie podoła
Jest pod nosem.
-
Odpisałam i dupa, wpieprzylo mi posta, mam taki nerw, że szok..
Wrozko, kurcze ale miałaś dobę, szczerze współczuję. Rozumiem że już nieco lepiej u Twoich panów
Zgredko gratuluję pierwszego dzieła
Nena, dam trochę swojego słoneczka
Psotka, to chyba taki wiek, rzuci testują, sprawdzają granice, reakcje.. Patryk też Tymka bije, myśli że to zabawne, bo na ogół Tymek się śmieje, chyba że go ździeli fest, to jest płacz..
Ari, to miłego wypoczynku
My też jutro wybywamy
Dziś mam bardzo zły dzień.. Chłopaki bardzo mi dziś dopiekli, zwłaszcza Tymek.. Można mówić do niego po 15 razy, ubierz się, zjedz, umyj ręce, nie rób tego patrykowi (ciągle mu dokucza), jak krzykne zrobi, tyle że dziś nawet to nie pomagało.. Pyskuje, przedrzeznia.. Dziś nie dałam rady, poryczalam się, powiedziałam że ich zostawię i wyjdę z domu, tymek wpadł w panike, że chce ich zostawić (mnie chodziło, że zrobię to jak tata wróci), przepraszal itd. Wytłumaczylam mu dopiero ale i tak chodzil za mną krok w krok.. Obiad, jeszcze nie widział, już było be, on jest nie będzie bo to jest obrzydliwe (ryż z piersią z kurczaka faszerowana szpinakiem, w cieście francuskim), wkurzylabym się, powiedzialam, że niech robi co chce, ma talerz z obiadem, czas 10 min, po tym czasie zabieram talerz. Pomogło, zjadł całe! Ręce opadająWiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2016, 19:29