Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
^Dzien dobry w ten piekny zimowy dzien . Kocham taka zime, no bajecznie jest!
Domi wczoraj jak duzy chlopak zasnal „siam!“ to znaczy jak go polozylam do lozeczka, powiedzialam dobranoc i od razu wyszlam
Wczoraj byl tez debiut na zjezdzie sankami z gorki a ja machnelam mega balwana (niezly fitnes ).^
Ah rety BESZKo jak ja cie rozumiem! Wierz mi, ze nie raz juz myslalm, jaki to byl blad ze w ogole wyjechalam z kraju a potem reszta…Ale wiadomo, serce nie sluga….A do tego czlowiek na poczatku o takich rzeczach jak tesknota za krajem czy jezyk przyzslych dzieci w ogole nei mysli. No, moze jak troche myslalam o tym jezyku ale myslalam ze to wszystko takie piekne i proste, ze dzieci sa poprostu wtedy dwujezyczne….
Dla mnie to jest absolutny priorytet zeby moje dzieci rozmawial po polsku i to rozmawialy ze mna po polsku. A probowalas udawac ze nie rozumiesz jak starszak mowi po norwesku? A z dziadkami jak rozmawia? Czytalas mu duzo ksiazek po polsku jak byl maly?
Ja to mam troche inna sytuacje bo mam troche blizej do Pl niz ty i moze nawet wiecej tutaj mam polskich znajomych ale jednak otoczenie nie jest polskie no i maz tez nei polak wiec sytuacja podobna.
Napisalas dokladnie to co mysle. To jest taka dziwna zazdrosc zwlaszcza ze moi tesciowie sa fajni nawet. Poprostu marzyloby mi sie zeby to byli moi rodzice . Choc tez sobei zawsze wtedy mysle o tym, ze moi rodzice tez wyjechali od swoich a w tamtych czasach nie bylo telefonow komorkowych ani internetu i do domu jezdzilo sie czasem raz na rok tak samo potem z wnukami. A ja mam nadal w pamieci ze moja babcia robila najlepsza herbate i najlepsze ciasto jablkowe na swiecie . Co zabwne Domi tez wypija herbate od mojej mamy zawsze ;P (pewnei dlatego ze slodka .
ZGREDKA jak to pobilas sie??? To mam nadzieje ze sie chociaz skonczylo jak w Mr. and Ms. Smith
KROKO a ten rzyg to skad??
ZGREDKO paskudni ci znajomi, ble, ale tacy ludzie sie chyba nieczesto zdazaja.
LILI – wysylam ci zaproszenie na belly.
KONWI ja bym na twoim miejscu jednak juz zaczekla z tym nocnikiem chyba.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2017, 10:38
-
Kotko: "pobiłam się" znaczy pokłóciłam, u nas nigdy nie dochodzi do rękoczynów..
Lili: aha mam pytanie, czy masz foty tych ubranek co mi podesłałąś, bo muszę Ci paczkę zwrotną zrobić, a nie chcę czegoś pominąc, bo w tym samym casie dostałam pakę od Jussty i Konwi, albo jakie rozmiary mi dałaś, (bo dziewczyny 74.80) -
U mnie śniegu duzo extra:) posprzątałam chatę, ledwo dysze.
Konwi powiedz jakie Ty zupy gotujesz bo mi sie juz repertuar kończy ...
ja malowałam dulux i uważam ze na ścianach sa do kitu niby plamoodpornych a jak zmywam to farba tez schodzi
Faktycznie cisza tu, pewnie każdy bałwana lepiManiek
-
Hellol,
Nie było mnie, ale przeczytałam wszystko.
Moje dzieci tez bardzo zżyte z moimi rodzicami - na widok teściów Zuza sie wstydzi, Toska płacze, ale sami sa dobie winni, jak u nich jesteśmy, to zero inicjatywy, nie pobawią sie, tylko teściowa non stop w kuchni, teść na kompie lub wychodzi na fajkę. Jak jesteśmy u moich, oni sie ciagle bawią, zajmują nimi.
A ja nie moge spać, mysle ciagle o tym szczepieniu. Zuza tak świetnie sie rozwinęła, mysle, ze nikt, kto nie wie, nie zorientowałby sie, ze cos było nie tak i sie boje szczepic, ale z drugiej strony w żłobku masa dzieci, potem w przedszkolu znów i, jeśli cos by sie stało - nie darowalabym sobie, wiec chyba zaszczepie i niech sie dzieje wola nieba. -
Hejka odzywam sie w wolnej chwili moj uklada klocki z Leo, Nina spi, ja leze, w skrocie jest ok, chociaz zmeczeni, cyce bola, ale laktacjia sie rozkreca, brzuch troche ciagnie ale to norma, dobrze ze juz ten bol glowy przeszedl, bo myslalam ze zejde
Moze kiedys doczytam co u was, ale narazie tylko zycze milego wieczorku i pamietam o was laseczkiKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Hej,
I ja wpadam na moment pomachać, dac znać ze żyje, jeszcze...
Sprzątam, sprzątam i jeszcze raz sprzątam, co chwile wychodzą nowe "kwiatki" z którymi musimy walczyć, kombinować itd. Dzis np zamontowali w łazience piec, który zaburzył mi cała wizje, juz miałam przed oczami bieganie po sklepach w poszukiwaniu nowego oświetlenia, ale przesunęliśmy szafkę, oświetlenie i moze bedzie ok. Ech, niby wiadomo, ze piec ma być, ale okazało sie ze jest troszkę "duży" jak tompiec dwufunkcyjny. Nie bede Was tu zanudzać...
Konwi, próbowałabym sadzać na nocnik juz.
Justta, fajnie ze sie odzywasz
Kroko, jakie wrażenia tatusia po saneczkach?
Summerka, ja bym szczepiła.
Adu, co tam?
Konwi, malowałam dulux easy care. Poki co jest ok, choc nie wiem jak bedzie wyglądało czyszczenie. -
U nas dzisiaj byla histeria i szal. Domi wyl przez 15 min po czym wpadl w szal i rzucal sie na mnie z zebami z mordem w oczach. Tak mnie uzarl ze mam krwiaka.
A prz kolacji zlote dziecko. W zlobie ponoc nie zjadl podwiexzorku wiec byl mega glodny - tak ze na spacerze chcial zjesc nos balwanowi -
Summi ciezko doradzic ze szczepieniem. Sa zwolennicy i przeciwnicy. Ja znam przyklad zajebistego NOPa, ale na tle tego ile znam innych dzieci i sa zdrowe to srednio przemawia. Ja szczepie, z wielkim strachem, ale robie to. Zwlaszcza, ze w mediach ostatnio glosno ze np odra wraca.
Lara dzieki ze pytasz, spoko poza tym, ze chyba zostalam wystawiona z robota. Baba w sobote mowila mi, ze zadzwoni do mnie z ustalonym grafikiem i cisza.. a pytalam kilka razy czy mam szukac czegoś innego... to mowila, ze nie! Fuck it...
Psotko wspolczuje gryzonia -
Hej
Maniek, mysle ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
Mam tutaj taka jedna kilezanke. Od liceum marzyla, aby przeniesc sie do NO. Uczyla sie jezyka, szukala pracy i takir tam. Zdala egzaminy, przeprowadzila sie tutaj, zaczela studiowac i pracowac itp. Szybko okazalo sie, ze sen o NO ma sie nijak do rzeczywistosci.
Ja sie bardzo ciesze, ze tutaj mieszkam, ale....ALE baaaardzo brakuje mi mojej rodziny. Baaaaardzo. Najwyrazniej jestem jedna z tych osob, ktore bez bliskich zyc nie umieja ( a slyszalam rozne historie, np.o osobach, ktore zostawialy super prace w anglii i wracaly do Pl, bo za rodzina tesknily).
Sa tez osoby, ktore przenosza do sie do innego kraju i od poczatku czuja sie jak u siebie, niestety nie ja...
Moj syn, po tym jak zaczal skzole, coraz gorzej mowi po PL. W domu glownie norweski i angielksi uzywamy. Teraz jak jest kuzynka, to i po PL mowimy wiecej, ale to i tak za malo. Chcemy go do skzoly jezykowej wyslac, ale on nie chce. Nie dziwie mu sie. Tez bym do szkoly w waakcje chodzic nie chciala. Mlody chodzi do norweskiej szkoly. Kolegow ma tylko norweskich. Jak spotykamy sie ze znajomymi , gdzie np.zona jest z PL, to i tak po norwesku rozmawiamy, bo mezowie Pl nie rozumieja. Chyba, ze same jestesmy. Przedszkole tez norweskie. Cale otoczenie norweskie. Do PL mlody coraz mniej chce jezdzic. Bo tutaj koledzy i jego zycie.
Przykro mi, ze ludzie tak reaguja na chorobe Twojej mamy. Zaskocozna jestem, bo wsrod znajomych rodzicow czy moich polskich w PL, nikt taki nie jest, tzn. Jak znajmomi Zgredki. Mysle ze takie osoby, to wszedzie mozna znalezc. Czy tu czy tam....
W kazdym razie, psotka poruszyla wazny dla mnie temat. Kiedy rozmawialam z kolezankmai Polkami, posiadajacymi norweskich mezow, to maja b.podobne odczucia. Czyli cos. Wtym musi byc. A wiadomo, ze dziecku nei zabroni sie pojsc do tutejszej babci, bo to my musimy sobie radzic ze skutkami ubocznymi przeprowadzki
Za nami kolejny zabiegany dzien. Kuzynka super dala sobie rade z mala i mlodym
W pracy za to moja wspolpracowniczka mnie wkurza, bo miesza u szefowej. Dwulicowa jest, ehhhh
Wakacje w pracy zaklepane. Jeszcze bilety musimy kupic i hotele zabookowac. Srednio zadowolona z terminu jestem, bo wracamy p, a przeddszkole nadal bedzie zamkniete.....nie wiem co z dzieciakami zrobimy. No nic. Damy jakos rade.
Uciekam spac, bo noc nieprzespana. Nie wiem co mala boli, ale nic nie pomoglo, noszenie, wozenie, bujanie, cycus nawet nie dal rady
Spokojnej nocy. -
Hejka,
jakaaa ja jestem dumna, Zuzia dzisiaj rano przyszła, pokazała że chce na nocnik, siadła i zrobiła siku jeeee!
Jak chodzi o relacje z dziadkami, do moich rodziców mamy dużo bliżej niż do teściów, więc chcąc nie chcąc Zuzia widzi tych dziadków częściej, ale to też wina teściów, bo się nie interesują, nie przyjeżdżają, teściowa zapyta przez tel i tyle, a mogła by spokojnie od czasu do czasu przyjechać. Jeśli chodzi o teścia Zuzia się go panicznie boi, bo jest to człowiek którego nigdy w życiu nie widziałam uśmiechniętego, nie bawi się z nią, nie zagaduje, nie robi nic, tylko wciąż z wielkim zarzutem w głosie mówi, że Zuzia się go boi, bo go nie widuje, bo jest dla niej jak obcy człowiek. A co on do ku**wy nędzy nie wie gdzie mieszkamy?
cdn.Lili83, LaRa, Blondik lubią tę wiadomość
-
Maniek przykre to co piszesz, może faktycznie ludzie nie wiedzą jak rozmawiać?
Kotka fajnie że Dominik sam zasypia.
Nie wiem skąd rzyg, pewnie mi coś na żołądku siadło, wypiłam amol i jakoś przeszło.
Konwi o właśnie, dobre pytanie o farbę.
adulcova co słychać?
Blondik jak zdrowie?
Summi to u nas z teściami tak samo, moi rodzice bawią się z Zuzią a teście to tak jak pisałam, teść w ogóle, a teściowa jest okropną pedantką, u niej nie ma nawet okruszka, można jeść z podłogi, więc tylko sprząta i się krząta.
Jak ostatnio (dawno temu) pilnowała Zuzi przez 3 godziny, bo potrzebowałam, to patrzę a Zuzia bawi się sama a ona mi naczynia myje, bo przecież nie mogą leżeć brudne w zlewie (brudas jest ze mnie taki).
justta super że zaglądasz, wracaj do nas czym prędzej.
Lara wrażenia normalne, ma przesyt wyjść z dzieckiem na kolejne pół roku hahahaha
Z remontami i urządzaniem to rozumiem Cię doskonale, zawsze coś po drodze wyjdzie.
Mój dzisiaj sapał że u nas wieczny remont i że on ma tego dość (tak jak ja bym nie miała) no ale tak to właśnie wygląda że ciągle coś robimy.
No i dzisiaj nam majster zaczął wykuwać przejście między pokojami, wygląda to tak, że w pokoju mamy płytę a dalej pustak itd.
No i on mówi że z tamtej strony będzie sobie kuł, płyta wszystko osłoni, więc nic nam się nie nakurzy, na sam koniec jak już będzie gotowe, to wytnie dziurę w płycie i "wuala".
No ale się chłop przewiercił przez płytę, w salonie gruz, wszystko w białym pyle, mój mąż drze się na mnie i na majstra, że nie myślimy... Myślałam że go utłukę. Musiałam wszystko wycierać a wiadomo i tak ten biały pył ciągle wyłazi.
Hałas był nieziemski, więc wysłałam nianię z Zuzią do sali zabaw.
Jutro znów pójdą, bo majster będzie kuł przejście w drugim pokoju, niby mają zaklejać ścianę folią, żeby nie było tej samej akcji co dzisiaj.
cdn. -
Kotka a z jakiego powodu ten szał?
Beszka kurka co za pech z tą współpracownicą, od razu się ciulowa atmosfera w pracy robi.
A Zuzka dzisiaj zjadła mleko o 17 po czym zasnęła...
O 18:30 obudziła się z wielkim rykiem nie do uspokojenia.
Powiem Wam że strasznie mnie to zaczyna wkurzać, że ona jeśli śpi w dzień, to nie potrafi wstać normalnie, tylko zawsze z histerią.
Potem zasnęła o 21 więc nawet nie tak tragicznie.
Przed chwilą patrzymy przez okno a pod nasz dom zajechał radiowóz policyjny, wysiadł policjant i robił zdjęcia w kierunku domu sąsiada. (Chyba sąsiada nie naszego hehe) i tak się zastanawiamy o co chodzi.
Nasz sąsiad strasznie smrodzi z komina, chyba pali jakieś śmieci, wieczorem, nie da się okna otworzyć i przewietrzyć ani wyjść na podwórku, smród jest nie do opisania, taki duszący.
Dzisiaj to już przegiął na maksa, bo leciała taka ciemna chmura z jego komina, dosłownie zaglądałam czy się gdzieś coś nie pali (w sensie np jakiś dom), taki dym leciał, i zrobiła się taka ciemna chmura nad naszymi domami i sklepem po drugiej stronie ulicy. Może ktoś się wkurzył i wezwał policję? I dlatego te zdjęcia? Nic innego nie przychodzi mi do głowy. (Czy policja zajmuje się takimi rzeczami a nie straż miejska?)
Ok trzeba się iść myć i spać. -
Hej Beszko a moze poszukacie au pair z polski która z dziećmi bedzie po pl mowić? Czyli nie tęsknisz za pl tylko za rodzina, to dla mnie różnica i to rozumiem. Ja z tych co mogą mieszkać poza pl i bede sie czuć dobrze.
Psotka jednym słowem wyrzucił z siebie złość ze nie chcesz go wziąć na ręce.
Lara tez mam piec dwufunkcyjny i mi plany zepsuł dotyczące łazienki.
Kroko moze faktycznie ktoś policję wezwał. Brawo dla Zuzi za nocnik. A z tym pyłem to co nie zrobisz to przejdzie bo to takie dziadostwo ale wiadomo nie az tyle wiec zabezpieczyć trzeba. A maz moze zamiast sie ciskać sam mógł pomyśleć wcześniej i to zasłonić w koncu on jest chłop i zajmuje sie remontami a nie jeszcze Ty masz myślec za majstra.
Adu tez uwielbiam ten język:)
Jussta fajnie ze sie odzywasz.
Moja wczoraj po kąpieli od razu wzięła mnie za rękę i z płaczem pokazała ze chce na górę spać mówiąc aaa...bez kolacji bez mycia zębów wzięłam i choc b chciało jej sie spać to nie mogła zasnąć. Popłakiwała co chwile ( chyba tydz ze mną a potem żłobek sprawił ze tęskniła ) bo nie wiem co innego. W koncu ja wzięłam do naszego łóżka i zasnęła przytulona i dopiero ja przenieśliśmy.
Powiem Wam ze nie wierze w ten mój porod SN... mam przeczucie ze bede musiała sie umawiać na cc , Zuzia siedzi sobie i nie daje oznak ze chce wyjsć , chyba okna dzis umyjeKrokodylica lubi tę wiadomość
Maniek