Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
MAniek ale jeszcze ma czas
Moj maz mnie goni ze za duzo D na rekach nosze.
Ja za niieckim jakos specjalnie nie przepadam. Okazal sie jednak inny niz zawsze myslalam. A myslalam ze R jest bardzo twarde (w parodiach niemieckiego bardzo sie to przeciez podkresla) a tu sie okazalo ze R jest prawie nieme i go czesto nie slychac. Moj maz nie potrafi nawet wymowic tej litery czego wczesniej nie wiedzial.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2017, 07:55
-
Hej hej
Ja dzis w domu.
Kroko, h tez czesto wstje z rykiem po drzemce w ciagu dnia.
Maniek, za Polska troche tez. Moze mialam farta, ale samych bardzo pozytywnych ludzi mialam wokol (glownie wiadomo, zdarzaja sie wyjatki).... wiec tesknei za ta otwartoscia ludzi wokol. Tutaj sasiad ci dziecka nie popilnuje, nie pozyczy szkl.cukru i do wszystkich trzeba sie anonsowac tydzien wczesniej. Jest wiele malych, z poozru nieistotnych czynnikow, kotre z czasem staja sie coraz wieksze i za ktorymi tesknisz.
Chcoiaz widze, ze w tej PL sporo sie mzienilo orzez ostatnie 10 lat...kazdy coraz bardziej zabiegany...ehhh chyba wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma...czy jak to mowia
Nie mamy jednak niani. Nasza dostala prace stala. A ze planuje zalozeniemrodz., to oczywiscie ze ja przyjela. Z jednej str.ciesze sie, ze bedzie mogla realizowac swoje olany....z drugiej...mamy problem ichyba syt.bez wyjscia
Au pair z PL miec nie moge. Jakies przepisy. Pewnie z chin bysmy dostali. J abym chciala, maz nie. Nie chcialby. Z,im sobcym mieszkac.
Hanka takie rzeczy wyczynia ostatnio, ze rece opadaja. Lobuz maly.
Dzisiaj. Wnocy idiwedzil nas mlodszy syn wiec srednio wysoani jestesmy. A za chwile musze zawiezc starszaka do skzoly, bo jego dwaj koledzy, z kotrymi chodzi codziennie rano, pochorowali sie a nie mam serce wysylac go samego. Ciemno, zimno i pada
Manku, jeszcze masz chwilke do terminu, ale rozumiem ze juz bys chciala mala tulic
Adulcova, a ja niemieckiego nielubie. Wiekszosc mojje rodziny, to niemcy. Z babcia, ktra ze mna mieszkala, mowilam po niemiecku....po jej smierci przestalam i jezyk ten szybko wylecial z mojej glowy. Norweski niestety b.przypomina mi niemiecki. Moje jezyki, to hiszpanski, wloski....szybko wlecialy do glowy
Kroko, moze policji mandacik dla sasiada okanuje. Oby.
Uciekam malego zaiwezc.
Milego dnia -
Hej,
Rozumiem wasze rozterki dziewczyny, ja nie mogłabym mieszkać za granica, z tęsknoty chyba bym umarła. Nawet te 300 km ktore aktualnie nas dziela, sa dla mnie tragiczne.
Kroko, brawo dla Zuzi za nocnik. No i brawa dla majstra za "łebskie myślenie" ja juz znając możliwości fachowców zabezpieczam wszystko co tylko możliwe. Nikt nie zwraca uwagi na czyjaś własność, niestety. Kurzu, syfu współczuje i łącze sie w bólu.
U mnie dzis zaczyna sie montaż kuchni bedzie zajefajna
Dzis tez mam pierwsza wizytę pielęgnacyjna u diabetologa, na 11.00. Juz sie boje co mnie czeka. A potem dluuuuuuugi dzien i wieczór. No i sypialnie dzis przywiozą
Gaz podłącza w piątek, wiec ruszymy z ogrzewaniem.
Aha, niemieckiego nienawidzę. Uczyłam sie kilka lat i nic z tego nie wiem. Nie podoba mi sie brzmienie tego języka.
Miłego dnia babeczki i trzymajcie za mnie kciuki żebym nie padła. (Wczoraj zasnęłam z Ania przy zasypianiu). -
LARA - mi tez sie nie podobalo brzmienei niemieckiego ale tak jak mowie okazalo sie ze jest calkiem inny niz gdy uczylam sie w szkole , no ale powiedzmy, ze mimo wszystko daleko mu do melodyjnosci wloskiego czy rosyjskiego .
Jaka bardziesz miec kuchnie? Jaki kolor? Jaka ona duza jest w ogole?
Co do odleglosci to...ja mam blizej w sumie niz ty bo 280km
-
Hejka,
Ja tez nie mogłabym mieszkać za granica, tzn. chciałabym, ale za bardzo związana jestem z rodzina (chcieliśmy do USA wyjechać, ale to by oznaczało wizyty raz w roku, maz miał propozycje pracy w Niemczech, ale z tego samego powodu odpadła - choć to bliżej, ale jednak).
Kroko, brawo dla Zuzi.
Lara, bo jak człowiek sam nie dopilnuje, to nikt tego nie zrobi.
Ja nadal bije sie z myślami. Maz mowi, ze trochę przesadzam, ale dopadła mnie kosmata panikaKrokodylica lubi tę wiadomość
-
LiLi: jak oglądam mejle, to póki co nawet nie założył tych rzeczy (tylko z jednego body wyrósł) taki z niego kurdupel, ale robię dla koleżanki najlepszej (mojej świadkowej) paczkę dla synka (dopiero 15 tydzien) i nie chce niechcący dać jej czegoś nieswojego
wystawiłam własnie na olx matę edukacyjną, dwie chusty już poszły, pozbywam się rzeczy, bo a) krucho z kasą b) za dużo tych rzeczy nieużywanych..
Kroko: brawo dla Zuzi, moja ma czasem odpał, że 'popa' i zawsze robi siku, ostatnio nie zrobiła, wstaje i mówi "brawo", a ja "żadne brawo" czyli jak w filmiku (gorąco polecam rozbrajają mnie niektóre odcinki)
https://www.youtube.com/watch?v=j_FdP6P3rQk&index=27&list=PLNODuAeAbVnaR-oDZCF3TIuvEB3rklOKz
młody jak tylko czołówkę usłyszy to choćby tyłem leżał to łbem tak kręci, żeby tylko zobaczyć odcinek.. (7 miesięcy, szok)
Kotko: też uważałam niemiecki za ciężki twardy język, dopiero na erasmusie we francji jak posłuchałam niemów zmieniłam zdanie, uważam, że oni brzmią trochę jakby ktoś ich poduszką dusił..
Tez nie mogłabym za granicą mieszkać, choć przyznam, coraz częściej dopuszczam do siebie tę myślKrokodylica lubi tę wiadomość
-
ZGREDKO czemu dopuszczasz taka mysl? Ja tam wszystkim odradzam, no chcyba ze ktos nie jest taki z rodzina zwiazany bardzo i i tak widzi ich od swieta to mysle ze wtedy ok. Mysle ze najmniej takie wyjazdy facetow ruszaja.
A taka reklama wisi na naszej drodze do przedzskola.
Wiecie, ja nie jestem pruderyjna. Moge chodzic do sauny koedukacjynej, na plazy nudystow czuje sie ok, tez nie ukrywam przed dzieckiem. Ale to mnie jakos zniesmacza....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2017, 11:20
-
Ok, po wizycie u diabetologa, okazało sie ze dzis tylko mam wizytę pielęgnacyjna, czyli omówienie badań i pokazanie jak działa glukometr. W opakowaniu mam 5 pasków a wizyta u lekarza 27.01 z recepta na paski, wiec kłuć sie mam poki co raz dziennie w rożnych porach dniach po godzinie od posiłku. Pielęgniarka mówiła ze jestem w górnej normie, ale trzeba sprawdzać zeby niczego złego nie pominąć.
Kotka, kuchnia bedzie miała odcień szarego (cieszę sie ze wybrałam taki kolor, a nie ten do którego namawiał mnie facet od montażu) kolor wyszedł mega, No i biały. Zdecydowałam sie na lakiery, kuchnia bedzie w kształcie litery C. Czy duża? Poki nie ma mebli jest dosy, a gdy juz bedą, to okaże sie ze mam wszystko pod ręka :)przyleciałam do domu aby wyjsć z psami (mama z Ania sa na spacerze) i uciekam, bo jeszcze musze kilka miejsc przemalować (ach jak ja uwielbiam malować) i zacząć przygotowywać sypialnie na przyjazd łóżka, stolików nocnych i komody
W piątek podłącza gaz, wiec mam nadzieje ze przyszły tydzień juz bedzie dawał nam ciepełko.
Sorry ze tak o sobie, wpadam, czytam, pisze itd. Same wiecie jak to jest.
Trzymajcie sie ciepło!Biedroneczka83 lubi tę wiadomość
-
Szara kuchnia to jest to!
Teraz nawet meble bym wziela szare..
Aha zapomnualam Wam napisac:
Ginekolog mowil, ze przy wkladce @ jest bardziej obfita
Normalnie na noc podpaska mi starczala, a dzis co godzina zmiana mam tampon i podpaske ktora jest juz pelna..ma sa kra
Lara: ja caly czas pamietan o zaproszeniu! :pWiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2017, 11:54
LaRa lubi tę wiadomość
-
Maniek wzglednie masz jeszcze duuzo czasu do porodu
Ja nie moglabym mieszkac z dala mojej rodziny, za bardzo jestem przywiazana.
Majster no comment, bym go niezle pojechala za takie rozwiazanie (pseudo).
Mam jakis rozstrój, jestem ciagle wkurzona. -
Hej!
Od rana zbieram się napisać.. mam dzis mega ciul...wy nastrój.. nic się nie udaje.. wczoraj zadzwoniła teściowa, że teść nie przyjedzie, bo znowu mu się coś na nodze zrobiło..czyli wpłacona kasa na imprezę pójdzie się.. a my będziemy siedzieli w domu..dziadek na akademię Tymka nie przyjedzie, on będzie zawiedziony.. moja siostra zaproponowała, że może Mateusz (mój siostrzeniec, chrzestny Patryka) zostanie z dziećmi (w piątek przyjeżdza do w-wy, na imprezę urodzinową do znajomych), no ale wlasnie on też ma tą imprezę..nie będę przecież młodzianowi zabierać czas.. pomysł padł całkowicie przeze mnie odrzucony..
ech..
Lara, zazdroszczę Ci normalnie tego wicia gniazdka.. jak tak lubisz malowac, zapraszam na weekend.. mam tylko 50m pomalowania salonu, ścian z sufitami.. no pokój dzieci już jakoś sama ogarnę? Hę?
Kroko, tyle napisałaś, że już nie pamiętam co ja miałam Ci odpisać...
Beszko, no teraz z synem to takie błędne koło..on nie chce jeżdzić bo ma kolegów, coraz bardziej zapomina..do szkoły wiadomo ze w wakacje nie chce..a jakieś weekendowe? później to juz wcale nie bedzie jeździł bo będzie dziewczyna. Kurcze, ze tez w kazdej pracy musi znalezc sie jakas wredna osoba. Swietnie,ze kuzynka tak dobrze sobie radzi.. a nie macie w rodzinie osoby, która chciałaby sobie dorobic?
zgredka, fajny filmik..u nas podobnie..chociaż chyba nawet nieco gorzej.. płacz bo siku..no więc szybko zdejmujemy, młody siada na nocnik i wstaje"zimny", włacza farelkę, podstawia nocnik, grzeje go..po chwili znowu siada i znowu "zimny" i tak wa czasem i 4 razy ostatnim razem siądzie i albo popuści 3 kropelki albo wstaje i mówi odkrywczo "nie ma", sprząta nocnik, wyłącza falrelkę i podciąga spodnie (bez pampera), bo znowu nie chce go założyć.. tak teraz wyglądają moje dni..
Kotka, reklama pojechana.. -
Konwi: nieźle z tą farelką, musiałaś sama go nauczyć to masz! ;P
Biedro: no własnie przejrzałam olx, ale tam na wysokie babki, spisałam różne salony w krk, zarówno ślubne jak i wieczorowe, ale wieczorowe są dlugie typowo takie balowe, a ja nie chce typowych, żeby się nie zmieszać z tłumem, chcę sztywniejszą krótką, w literę A (do mojej figury) a na razie w tym tyg rozpoczynam siłkę, potem w lutym dojdzie fitness i koło marca pójdę coś przymierzyć -
Moj wykres wlasnie zalicza depresja a ja razem z nim. Od wczoraj juz cos jakas nerwowa sie zrobilam a nstroj do dupy. @ idzie.
Jade na miasto bo musze cos odebrac mezowi. Zjem sobie tam cos, popije kawka i poczytam ksiazke. Potem odbiore D i idziemy ogladac koparki na budowie...