Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie tez jak Maz wraca to tv leci ciagle - ja sie o to wkurzam.
dobra bez kitu nie umiem dzisiaj posklejac posta i odpisac wszystkim...
Wczoraj bylysmy u 2 kolezanek, dzisiaj Ada ma katar... Kuzwa, jak mozna zapraszac w gosci majac chore dzieci? Dno zajebiste, ide usypiac mojego Diabla, co nie jest latwe, bo katarzy strasznie... -
Hejo Blondik wspieram i zdrowia zycze.
Yas biedna jeszcze trochę i bedzie po wszystkim.
Beszko wlasnie co u Was?
Kroko baw sie dobrze , maz da rade. Ty die w koncu wyluzuj.
Lara wiem co czujesz jeszcze nie cały rok temu przechodziłam ten koszmar z przeprowadzka i sprzątaniem... zajechać sie można i radosc z nowego mieszkania zanika przez zmęczenie.
Zgredko skad u Was te choróbska. Masakra.
U nas tez tv nie ma w sypialni a w salonie oglądamy tylko wieczorem jak jest co bo ja i tak wole książkę. Teściowa juz pojechała nie było tak zle duzo sie z jagoda bawiła w sumie bardziej tym mi pomogła niż moja mama która co chwile jagodę do mnie wysyła albo mnie wola.
Ja juz ciezko sie czuje często boli brzuch i całe podwozie. Nogi mi spuchły ręce tez. W ogóle mam tez b mokro .. tam na dole. Oby do czwartku wytrwać.Maniek
-
Maniu: bo jakas pipipi puscila dziecko chore do zlo, to ja dwa tyg temu przez tydzien malej nie dalam, ze taka zapobiegliwa jestem bo miala gila i w kolejnym tyg tylko 4 dzieci chodzila (to se myslalam, ale bylam cwana wszystkie chore siedza w domu), ale niestety jedno z tym 4 musialo byc chore, a kto wie, moze zlobczanka..
W kazdym razie najpierw chora byla mala, potem "maz" potem ja i wreszcie biedny malutki, tylko, ze ja jako jedyna bez goraczki (35) nie miewam.
Maly ma teraz 38-39 tak 10x zmierzylam tyk gownem termolife i co chwila inny wynik.
Spi i ja z nim
Maniu: trzymam kciuki za czw a przez ten Twoj brak rzeczy na blacie, kazde wejscie do kuchni to dla mnie nerw i chowanie rzeczy gdzie popadnie..
-
Zgredzia tez tak robie z Jagoda ale u nas panie w zło pilnują zeby chore dzueci eksmitować do domu.
Kurczę to cholerstwo mocne skoro Twoje przeciwciała maluchowi nie pomagaja.... nawet nie wiem co Ci doradzić bo i tak juz chyba wszystkiego próbowałaś.
Oj Zgredziu ja to mam pierdolca na tym punkcie ale wierz mi ze zawsze jsk patrzę na moje wielkie tluste ciało to mysle jak Ty kurde masz sile ćwiczyć ???? I ze naprawdę to podziwiam ( ukłon dla Konwi)
Blondik jak u Was Madzia jeszcze wymiotowała?
Zgredziu Ty prawnik wiec mi doradzisz bo wiesz jsk w tym środowisku jest: w pon planuje zadzwonić żniw do ministerstwa zapytać co z moja decyzja i zamierzam dzwonić codziennie do porodu ale zastanawiam sie czy mi wypada zapytać czemu to tak długo trwa skoro na wydanie decyzji adm jest 90 dni a ja czekam juz przeszło 4 miesiące?
Adu brak słów na znajomych. Świnie.Maniek
-
Hejo,
Manku, to juz tak blisko...fajnie.
Blondik, współczuje bardzo, bo wiem, jaki to stres.
Adu, dlatego ja zawsze przed tym, jak ktoś ma nas odwiedzić z dziećmi lub my do dzieci, pytam czy nie maja: kataru, kaszlu, opryszczki, etc. to samo dotyczy dorosłych - może to dziwne, ale przynajmniej nie ma nieporozumień, zreszta wszyscy znajomi tak robią. Ja tez informuje, gdy moje bąble chore.
Zuza juz na szczęście dobrze - trochę kataru ma, Toska tez- jeśli im nie przejdzie, to w środę nie szczepimy (choć Zuzke tez odłożę, bo martwi mnie ta gorączka- aczkolwiek duzo osób mowi, ze ich fzieci maja gorączkę wirusowa, która przechodzi po 3 dniach - u nas przeszła po 2.), ale to ny oznaczało, ze pójdą do żłobka bez ostatnich dawekbpnrumokokow i trochę sie dygam, jestem w kropce;( -
Cześć kochane
Kroko, a impreza udana?
Sumi, przecież brakuje im tyko jednej dawki, spokojnie.
Adu ja też nie lubię ludzi, którzy gdy już się spotkamy i dziecko kaszke, mówią : no przed chwilą zaczęła kaszlec.. Albo skąd pomysł, że dorosły nie zarazi dziecka? Bo i z takimi pomysłami się spotkałam..
Maniek, i prawidłowo, zadzwoń, dowiedz się, pójdziesz rodzic na spokojnie to już tak blisko..
Wrozko, Młoda, Lili jak u Was?
Beszko, u Was chwilowo względny spokój, oby tak zostało
Alicja?
Blondik, bardzo współczuję, ale pomogą jej tam.. Skoro już i tak musicie tam być, to czerp garściami. Postaraj się zrelaksować, choć wiem że to trudne. Jak dzisiaj?
My mieliśmy wczoraj niezły dzień, l łyżwy, później pojechaliśmy do sklepu i kupiłam chłopcom buty na wiosnę i na lato - adidasy nike, były w super cenie, więc wzięłam trzy pary! Ale tym sposobem już nie muszę się martwić że nie będą mieli butów.. No a wieczorem Tymek niewyrazny, zaczął kaszlec no i masz.. W nocy gorączka 38,7.. Ech.. Oczami wyobraźni już widzę że Patryk też ma, a póki co się trzyma.. Boziu już się boję..
Zgredko, czyli idzie ku lepszemu?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2017, 06:18
-
Konwi pokaż buty. Gdzie kupiłaś i ile dałaś? No i jakie rozmiary brałaś?
Może też bym poszukała jakiejś promocji póki zima trwa.
Impreza całkiem udana, jedzenie bardzo smaczne.
A mąż z Zuzią dali radę mimo że budziła mu się 3 razy z płaczem ale szybko ją uspokajał.
Zuzia nie ma litości dla matki i pobudka była dziś o 6.
Blondik jak Wasza sytuacja?
Lara powodzenia z przeprowadzką.
Zgredka jak Wasze choróbska? -
Girl thanks for asking
Malutki dzis nie mial w nocy goraczki, rano gesty zielony gil
Mala juz prawie zdrowa, zostal mokry kaszel, wiec jeszcze nie wiem czy jutro pojdzie do zlobka
Mnie juz glowa nie boli, gilek sie pojawil, bo wczesniej to zapchany a nie dalo sie wycisnac.
Kroko: przynajmniej jedna zaleta @. Trzymam kciuki, zeby wszystko poszlo sprawnie.
Mam klopot: maly nie je, nie lubi zupek, warzyw tylko owoce.. w ogole je raz dziennie cos innego.. -
Hej!
U nas wczoraj dzien pelen wrazen;)rano do kolezanki na urodziny a popoludniu mirlismy gosci:)byli znajomi z 2 dziewczynkami 5,5 i 2 latka tak ladnie sie bawili az milo bylo patrzec:)ustalilismy ze bedziemy sie spotykac raz w miesiacu raz u nas raz u nich:))))
mi nie przeszkadz jak dzieci sa przeziebione np katar (tutaj z katarem chodzi sie do szkoly)dopoki nie maja goraczkk wczoraj Leo mial gila uprzedzilam kolezanke ale tak jak napisalam tu nie ma problemu
Kroko super ze impreza udana:)
Zgredka jak Kostek?
Konwi no wlasnie jakie i gdzie kupilas buciki?
a doczytalam Kostek lepiej;)nie wiem co ci poradzic Zgredka bo moi wszystko zercy jak na razie (Sara zajada warzywka i placz jak powoli daje)moj brat mial taki problem i zaczeli dawac malej duzo wczesniej normalne jedzonko ale to moze lepiej z lekarzem ustalic
w ogole to moje dzieci duze:/dziewczynki takie zgrabniutkie malutkie ta co 5,5 wazy 15 kg a 2latka 8,5szok moi przy nich to wielkoludy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2017, 08:37
Krokodylica lubi tę wiadomość
*******Gang18+*******B -
Hej hej
Kroko, super ze sie wieczor udany
Knwi, ale was rozlozylo. Cale szczescie juz lepiej.
Manku, mam nadz.,ze mala piczeka w brzuszku do 2.02 a ministerstwo szybko sie ogarnie.
Fajnie, ze tesciowa troche pomogla.
Lilki, super takie spotkania ze znjaomymi, ktorzy maja dzieci w podobnym wieku.
My mielismy dzisiaj sie z namszymi spotkac, ale znowu nie wyszlo moze za tydzien (i tak od kilku miesiecy).
U nas tez chodzi sie w odwiedziny z orzeziebiony,i dziecmi. Siostra meza mego, to nawet z chorymi lazila. Jego brat tez. Nam to nie orzesszkadzalo, dopoki dzieci swoich nie kielismy, tzn. Kiedy ich byly chore, np. Jelitowka...a oni do tesciow na obiad za to przeziebione, zagilane, kaszlace, bolace gardlo....spoko. Dajemy rade. Przyzywczailam sie tutaj dziecko smarczace i kaszlace, to zdrowe dizecko...dopoki nie ma temperatury.
Zgredko, moja H srednio jadla. J tez kiepsko, a zaczal dostawac, jak skonczyl 4 mies. Cierpliwie czekalam az zacznie. No i np.obiad, jak maz byl w domu, to kn dawal. Ode mnie jesc nie chcieli, bi czekali na cyca
U nas nic ciekawego. Zabiegani. Chlopaki daja w kosc. Kloca sie jak nigdy. Hanka nic lepiej. Awanturuje sie strasznie. Nie dziwie sie jej przy tych wszystkich zmianach w jej zyciu, ktore ostatnio mialy miejsce
A tak zeby nam sie nie nudzilo, to wczoraj kupilismy panele do salonu na dole (to salonik pomiedzy pokojami chlocow, czyli taki dla nich, jak ich znajomi przyjda.....plus obecnie jest tam tez komouter meza i sprzet do cwiczen). Poki co leza w korytarzu nie wiem kiedy my je polozymy. Moj maz, to akyrat takich orac to nie kubi. Wczoraj np. Po 3 mies., w koncu powiesil lamoy w kuchni...i to dlatego, bo pow.ze jak nie zrobi tego, to po kolege ele.zadzwonie hahahaha
Po cupichu okanuje wykorzystac kuzynke w nastepny weeeknd (ona w sob.wyjezdża), aby w pt.dzieciaki popilnowala, a my z mezem wszystko wyniesiemy z pokoju i orzygotujemy a w sob,rano maz zacznie pracowac. Chloocy, to spoko. Ogarna sie jakos sami, ale H bede musiala zabrac na lotnisko...a to godz.jazdy w jenda str., czyli ogolem jaies 1,5 godz. Darcia sie (bo ina w aucie, to tak 30 min.cicho siedzi i jeczy,ze nudno). No nic damy rade. Najgorsze, ze na wakacje kupilismy bilety na prom, czyli znwu autem jedzimey. Masakra. Planujemy z Danii do ustki myknac w ciagu jednego dnia. W ustce chcemy na 2 zostac i dalej do Gdyni. Zobzaczymy co H na to. W zeszlym roku musielismy sie w Szczecinei zatrzymac.
Jeszcze cos chcialam naoisac, ale zapomnialam. Dopisze pozniej, o ile mi sie przypomni :p
Milej niedzieli
Aaaa Lili, Sara juz niedlugo konczy 5 mies. Omg kiedy to zlecialo. -
Beszko widze ze u was podobnie;)ja nie bylam nauczona ze z przeziebionym dzieckiem sie chodzi teraz to dla mnie normalne jedyne czego nie toleruje to goraczka i jelitowka choc ostatnio Leo byl u niani i jej cora miala a on nie zlapal;)moj lubi prace domowe wszystko kolo domu+z autami lubi robic (kupil sonie ostatnio golfa II i juz plany snuje co on przy nim zrobi ale te plany musza poczekac przynajmniej 2 lata;))no ale przy dzieciach w przeciwienstwie do twojego malo robi wiec cos za cos;)a nie myslalas zeby wykorzystac kuzynke i wyjsc z mezem np do kina he?a i jeszcze jedno pytanie napisalam na priv:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2017, 11:52
*******Gang18+*******B -
Hej my znowu przeziębieni.Młody już był zdrowy ale znowu podłapał i ma katar i znowu suchy kaszel a ja zaraz po nim katar i gardło ;/ ale już podaje mu syrop ani nie ide do lekarza,bo wszystko tak samo jak było więc daje te leki co ostatnio i jak się nie poprawi do czwartku lekarz.
Mała dobrze,rośnie ale leniwa jakaś słabo mi głowe na brzuchu podnosi i ciągle ta głowa na lewo ale będę jutro umawiała sie do rehabilitanta na konsultacje
Blondik dużo zdrowia dla Madzi i siły dla Was obyście szybko doszli do siebie biedna malutka ehh
We wtorek dostajemy klucze do chaty i czas na robote ehhWiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2017, 14:26
-
Summi ja tez zawsze pytam i co? Klamia w zywe oczy. Moja noga juz tam nie powstanie, a jestem konsekwentna.
A no i ja nie chce nic mowic, ale jak moja miala katar to nie szczepilam. Zwlekalam o kolejne 2 tyg.
Konwi no cóz zrobisz... skoro tamta wydała na leki (o ile wydała) to czemu ja mialabym tego nie zrobic? Pfff... A fajna cena adasiów to...?
Kroko fajnie, ze masz @ i ze zabieg sie odbedzie.
Lili moja Ada tez wielkolud, w lecie jedna koleżanka koleżanki mnie pyta z pretensjami "czemu ja takie duże dziecko w wozku wożę?!" a ja mowie, ze ona ma 1,5r... a tamta do mnie żebym wybaczyła, ale dałaby jej ze 3 lata
Mloda fajnie, ze dostajecie klucze. Teraz juz z gorki.
My z Ada chore na całego katar, okropny bol gardla, goraczka, dreszcze super - a w piatek urodziny.
Ide ogladac skoki.