Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Manius,
Tosia miała katar, gdy miała 3 tyg, do tego to był sezon infekcyjny, wiec strach było noworodka ciągać (ake katar był lekko zielony). Za rada znajomej neonatolog robiłam inhalacje z soli fizjologicznej, czyszczenie nosa, woda morska. Pediatra ze szpitala, w którym pracuje moja teściowa radził tez po jednej kropli nasivin, ale ja sie bałam. Na szczęście u nas głownie inhalacje pomogły. Nawet, jeśli niw dasz rady założyć maski, to niech chodzisz powdycha te opary "przy nosku". -
Jaka ja miałam noc... oczywiście się obudzilam koło 4 a zasnąłem przed 7 jak mąż miał pomału wstawać. Śniły mi się straszne głupoty, wszystkie czarne scenariusze z fasolka. To pewnie przez to że jeszcze serduszka nie widzialam i mnie to stresuje a mąż już cały świat poinformował więc podwójny stres. Jestem nieprzytomna i pewnie bardziej zdenerwowana niż wcześniej, choć objawy i wszystko raczej wskazuje że jest ok i generalnie czuje ze jest ok.
Mój mąż mówi że pomału to nie idzie ze mną wytrzymać, w dzień jestem marudna a w nocy się kręce i niedługo pójdzie spać na podloge
******************************GANG18+***************************** -
Maniu u nas tez już byl katar wiec wspolczyje, ja jej zakrapialam woda morska i odciagalam, w lozeczku poduszka klin zeby wyzej lezala i reszta to samo co dziewczyny pisaly, po tyg przeszlo, ale wiem jaka to masakra z maluszkiem, tak samo mielismy najpierw Leos ptem Nina i ja, oby szybko przeszlo
Nocka nienajlepsza, ale zyjemy, humory dopisuja, milego dnia
A Zuzia Krokowa tez uwielbiam zielony kolor, przybij pioneKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Ja dałabym wit c lub cebion multi Nasiwin dla maluszków jest i dla mnie super skracał Lili katar nawet o 3 dni
ja biore sie za porzadki wiosenne zaraz odkurzanie potem gary pomyje sosik zrobie dziewczynkom a potem sie za szuflady z papierami biore bo juz nie ogarniam gdzie co mam -
Wszystkiego naj! Madzia zrobiła pobudkę o 5:30...tzn obudził ja wyjacy pies sąsiadów...wypuszczajągo o 5 i non stop wyje i szczeka...nie wiem czy wypada ich upomniec...
maniek, współczuję kataru...my tez się męczymy, do tego mokry kaszel...
zaczęły się mdłości i zwroty, to chyba dobrze jestem spokojniejsza hehe
Miłego dnia:* -
Wracamy od lekarza.. maly ok, nie na zlobek ale nie na sterydy, tylko sol i cos na wzmocnienie..l4 wziete na ojca, a ja so ie do pracy pojde
Chyba musze sobie przerwe od Was zrobic. Za bardzo sie skupialam ma forum, za malo czasu dla dzieci, ze o kolesiu nie wspomne..za bardzo tez przenosze to na rzeczywistosc, a to przeciez swiat wirtualny i kazdy moze sie "lansowac" jak chce, a to nie w moim stylu.. tak sir z Wami zzylam, ze traktuje Was jak kolezanki w normalnym swiecie, a w normalnym swiecie mozna sobie odpoczac, mozna sie z koms nie spotkac, a tu z kazdym sie spotykam, czasem juz jestem zmeczona niektorymi z Was i mocno sie trzymam, zeby na kogos nie naflugac, ale to tez moje nerwy i to ja mam sobie radzic dlatego mysle nad odpoczynkiem..
Maly ma miec tylko nebulizacje, pelafen baby i blf jakas zawiesina z mleka krowiego na wzmocnienie..Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Zgredzia no weź...jak Ci ulży to nabluzgaj o juz, tylko z kultura
Zdrówka!!!! Maniu Wam rownież!!!
Myśle tez ze wit c nie zaszkodzi ja pamietam dawałam Zosi jak miała zbyt zasadowy mocz...miała moze z 3 miesiące a moze mniej
Aaaaa Blf tez Zosia dostawała zeszłej zimy ale nie wiem czy jej pomogło...ja nie widzeWiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 12:45
-
Smoku: jak ja się wyprowadzę z równowagi, to o kulturze można pomarzyć, ja jestem dziewczyną z ośki wychowaną na podwórku
BlondiK; nie wiem o jakiej rozmowe mówisz, więc na pewno to nie ona..było w ogóle coś, co mogło mnie zdenerwowac? no nie wiem.. tak ogólne piszę, nie mam konkretnego powodu, że jakiś dyskurs mnie wkurza..
Maniu: babka powiedziała, że jak mały jest żłobkowy to mogę to dawać ze 3 miesiące...Smoczyca1 lubi tę wiadomość
-
Zgredka czasami trzeba sobie chociaz słownie dać po mordzie...ja tam nie mam nic przeciwko twoim bluzgom...ale to moje zdanie wiesz ja ze wsi jestem
Blondikowi chyba chodzi o bycie słomiana wdowa ze maz na wyjazdach...ale tak tylko gdybam.
Ale dzis piękna pogoda była tzn jeszcze jest ale jak młoda wstanie nie wiem czy zdążymy jeszcze raz wyjsć. Poprobowala troche na rowerku ale chyba sie boi bo niby chce niby nie no moze sie przekona jak pewności nabierze. A jaka wybredna sie zrobiła z jedzeniem...jednego dna jadlaby sama fasolke a drugiego samo mięso ale ważne ze je
Aaaa no i bawimy sie z Kita na podwórku wszystko pięknie a tu bach sąsiadka na płocie ze swoją młoda i pyta czy moze przyjść no to co przyszły...jakos przeżyłam ale w zasadzie słuchałam tylko czasami odpowiedziałam "no no"Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 13:27
-
Hej, przepraszam że tak wybiórczo..
O sobie, póki co.. Byłem u kardiologa, mówił że wydaje jej się że mnie nie dotyczą problemy kardiologiczne no ale patrząc na zmiany w mózgu muszę wykonać te badania : holter, ekg, i coś tam jeszcze.. Jestem niskocisnieniowiec, więc mam OBOWIĄZEK pić min 2 l wody (czystej wody) dziennie + reszta.. Tylko woda podnosi ciśnienie! Nawet nie kawa.. No i tyle.. Umówiłam też Tymka do alergologa i na badanie z atropina..
Maniek ja dawałam Wit c, sól, inhalacje, Oil bas na pieluszke i nawilżacz powietrza. Bardzo współczuję, katar jest okropny..
Zgredko, nie tam nie przeszkadzają bluzgi, a i jak mi się należy to przyjmę na klate zastrzeżenia, choć pewnie ciężko mi będzie.. Co do drugiej części, to rozumiem bardzo dobrze.. Trzeba czasem się zdystansowac.. Choć nie powiem, lubię Cię czytać, i pisac z Tobą. Odpoczywaj w pracy, zdrowia dla Kostka. Naprawdę przyszła tylko jedna kartka? Wysyłalam je obie, razem.. Nic mnie już nie zdziwi.. Buu, oby doszła jednak
Smarta, rozumiem, że się denerwujesz. Już jutro zobaczysz serduszko
No i tyle, chyba..
Co do moich zdjęć.. Hmm, no zrobię, może dziś, ale wiecie, nie ma się czym chwalić zbytnio.. -
Hejka u nas licho.Młody ma juz VERMOX i dzisiejsza noc to koszmar tylko teraz nie wiem czy lek dziala i zabija cholerstwo czy cos go bierze,bo psika i ciagle goracy chodzi ale musze kupic termometr ,bo stary do kitu.
Wszystkiego Dobrego Kobitki
Blondik gratki ))) -
Zgredko ja tez lubie czytać Twoje posty a i mnie możesz opitolic jak czujesz ze Cie wkur*** m. Ja tez Was traktuje jak koleżanki i to lepsze niż w realnym świecie . Ciezko bedzie ale wiadomo Twoje odczucia ważniejsze.
Dzieki za rady dziewczynyManiek
-
Justka szacun, a Twój jeszcze w domu czy Ty sama ogarniasz tego blond huragana i księżniczkę? Niech ta moja spi w dzień jak najdłużej
Ej no nie przesadzajcie...a co w tym złego ze ma sie "wirtualne" koleżanki? Przeciez nieraz jedna drugiej bezcenne rady dawała, pozwalała sie wygadać, ponarzekać! Ja rozumiem, ze kontrakty na żywo sa ograniczone z innymi ale dla chcącego nic trudnego to po pierwsze a po drugie wiadomo ze z dzieciakami to trudniej sie gdzies wybrać i nie zawsze jest czas a tu hop i juz jestes pomijając fakt ile czasu sie znamy zgredka przeciez mozesz pisac rzadziej a jak widzisz bluzgać mozesz jak kto zasłużył
Co tu tak pusto?Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Hej u nas szybki zwrot akcji i przewrót na maksa.
Okazało się że bardzo blisko nas, dosłownie dwie uliczki stąd, otwierają nowe prywatne przedszkole. Będzie działać od września.
No i zaczęliśmy obradować całą rodziną co tu robić, bo wiadomo, dla nas i dla dziecka które ma chorobę lokomocyjną to super rozwiązanie. W zimie trzeba samochód oskrobać, odśnieżyć itd. żeby zawieść do tamtego przedszkola a tutaj nawet w wózek albo w sanki wsadzić i zaraz jesteśmy.
No ale tam gdzie Zuzię zapisałam jest super, sprawdzone przedszkole, mnóstwo pozytywnych opinii.
Tutaj to jeszcze nie wiadomo, jak będzie, i stąd nasze obawy.
No ale wydedukowaliśmy, że skoro przedszkole nowe, ciut droższe od tamtego, to będą się starać, żeby sobie opinię wyrobić.
Wszystko będzie nowiutkie bo w tym budynku dopiero panowie płytki kładą więc remonty w trakcie.
Mój mąż, tato, bratowa, teściowa, mówią żeby się nie zastanawiać tylko zapisać tu Zuzię, bo szkoda dziecko męczyć codziennymi dojazdami jak jest inne rozwiązanie. Teściowa mówi że mam bliziutko, to mogę nawet i 3 razy dziennie tam podejść i sprawdzić, czy wszystko ok, jak się panie zachowują itd.
Tylko moja mama jakaś taka delikatnie sceptyczna, że może ktoś szuka dobrego biznesu i nie wiadomo jakie będzie podejście itd.
No ale wyszliśmy z założenia że jak by się nam nie spodobało to zawsze można przecież zrezygnować.
Na jutro umówiłam się z tą panią, ma mi pokazać gdzie to będzie, zobaczę salę itd ale wszystko jeszcze w remoncie. Na laptopie ma mi pokazać wizualizację tego przedszkola. Mam wpłacić zaliczkę i zapisać Zuzię (to będzie żłobek + przedszkole i wiece że w żłobku już mają zamkniętą grupę? a do przedszkola chcę zapisać Zuzię już teraz, bo też już jest dość sporo chętnych mimo że dopiero zaczęli zapisy).
Potem muszę jechać do tamtego przedszkola i zrezygnować, tylko przepadnie mi 250zł zaliczki, no trudno, pośpieszyłam się z zapisem, ale kto by przypuszczał że tutaj nam otworzą...
Co myślicie? Posłały byście dziecko do takiego nowo otwartego przedszkola bez żadnych opinii? -
Alicja jejku co za upadek, uważaj na siebie.
Oczywiście gratuluję serduszka.
Konwi Zuzię przeprowadzimy do jej pokoju kiedy mąż poskręca meble.
2 litry samej wody omg ja w ogóle wody nie piję.
Wróżka jak tam nocka?
justta jak tam dychasz jeszcze?
Blondik a często Twój wyjeżdża?
Żeby się cieszyć z mdłości.
Zgredka jakie to fajne że ktoś mnie podziwia.
Nie zakumałam czemu chcesz nas opuścić. Ktoś Cię wkurza to pisz.
Smoku, a jakie buty hehe wiesz że muszę zapytać o to.
Ja rzeczy typu wizyta u dentysty planuję w czasie kiedy jest u nas niania, także wierzę że ciężko Ci się wyrwać.
Fajną masz sąsiadkę.
Lili fajnie że Sara pływa, u nas lęk przed basenem.
Smarta współczuję, mi na początku ciąży co noc śniły się koszmary.
Biedro wzajemnie i wszystkim babeczkom wszystkiego najlepszego.
Młoda oby lek podziałał.