Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
marissith wrote:Balujemy w Trójmieście, wieczorem jedziemy do domu. Nina w hotelu słabo śpi, mam nadzieję, że w domu wszystko wróci do normy.
Kroko, Anuśka jaki macie termin? Współczuję mdłości.
Ja mam termin na 5 stycznia, ale z bliźniakami okazuje się, że jest inaczej więc prawdopodobnie będę miała umówioną cc na jakiś termin przed Świętami
Czeka mnie kolejne grudniowe dziecię Uwielbiam takie prezenty pod choinką
Na szczęście mdłości ustąpiły, ale za to plamienie nie daje mi spokoju. Wczoraj to już było praktycznie krwawienie... Pojechałam na SOR i u jednego już widać pomału serduszko ale drugi jest ledwo widoczny Jakoś mi tak smutno... Do piątku mam leżeć plackiem (wypuścili mnie warunkowo ze szpitala), a w piątek na wizycie się okaże czy się maleńki rozwija. Plamię cały czas
Wróżka a może Franek ma jakiś bunt dwulatka?
Współczuję chorób i nieprzespanych nocek. U nas na razie wszyscy zdrowi (przynajmniej fizycznie - bo psychicznie to chyba nie ma takich w mojej rodzinie ) A i nocki całkiem przesypiamy. Najbardziej się cieszę, że Marysia przesypia już ładnie całe noce... Jeszcze by się przydało jakoś ją szybko odpieluchować ale nie mam na to pomysłu... Jak tylko zakładam jej pieluchy wielorazowe to ma jakąś biegunkę i muszę te kupska spierać, a wtedy tęcza murowanaBiedroneczka83 lubi tę wiadomość
-
Ooooj Anuska ja nie jestem w ciąży i używam pampersow a jak mam zmienić pieluchę z kupy to mnie rwie i tak wczoraj przeżyłam 4 kupy... tez czekam az Jagoda usiądzie na sedes ( bo z nocnika tez bede mieć problem zeby wywalić i umyć)
... trzymam kciuki zeby maluchy sie twardo trzymały Ciebie. Leżakuj i bądź dobrej mysli. Z tego co wiem z bliźniakami zaleca sie być w szpitalu ok 32 tc juz do rozwiązania bo wiadomo ze w ostatnim miesiącu dzieci przybierają najwiecej a i trzeba działać szybko gdyby zaczęła sie akcja porodowa.... moja znajoma ( ta z in vitro w ciazy) jest juz w szpitalu bo 32 tc pyknął i poszła na wizytę kontrolna bo ja skóra swedxiala , okazało sie ze ma cholestaze czy jakos tak i widoczne skurcze na ktg wiec juz leży z mg w kroplowce i odlicza dni.
Kroko chyba pogoda tak działa ze głowa boli. U mnie do południa piękne słońce a potem chmury burzowe przez co spać mi sie chciało strasznie.
Jagoda dzis rano strasznie chora była katar kaszel i zły humor a po drzemce ( 2,5 godz) całkiem niezłe bo katar jskby mniejszy humor dobry ... dałam jej syrop i jutro zostaje w domu bo chce zobaczyć czy to minie czy czeka nas lekarz. A ze jutro muszę iść na dłużej do pracy to teściowa przyjedzie pomoc mojej mamie ... dwie babcie ... jak ja to przeżyje?
Anuśka lubi tę wiadomość
Maniek
-
O Kroko, to tak jak u mnie. Jutro idę do lekarza, trzymajcie kciuki. Podniósł cenę i teraz 300 zł za wizytę, chyba będę musiała poszukać innego (tańszego). Anuśka współczuję, odpoczywaj!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2017, 21:34
Anuśka lubi tę wiadomość
-
Piri: ile? Ze ginekolog? Od razu bym zmienila. Moj jest z drozszych a bierze 100zl (za to pracuje tyle ze pewnie i tak zarabia wiecej niz Teoj)
Nie wiem o co chodzi ale ostatnio mnie stad wylogowuje..
Manku: ja to juz obojga wkladam po kupie do wanny, szybko zdejmuje pieluche i prysznicem myje pupe..
-
Maniek dwie babcie, o zgrozo.
Piri 300zł za wizytę???!!! Zgłupiał???!!
Lara a Wam jak minął weekend?
Ja dziś zaczynam 7 tydzień, ojjjj boję się rzygania tęczą brrr
Ale każda ciąża inna i tym razem będzie lepiej, prawda? Taaaa...
Wczoraj na Komunii było bardzo fajnie, jedynie odbijało mi się cały czas a pod wieczór już mdłości więc się ewakuowaliśmy.
Chrzesnica zachwycona rowerem. -
A Zuzia w sobotę u dziadków zawołała siku mimo że miała pieluszkę, wczoraj cały dzień w pieluszce ale i tak sikala w miarę na nocnik. Tylko w sobotę wpadka bo kupka do majtek poszła. Dziś w nocy obudziła się i siadla i płacze i nie pójdzie spać i koniec. Ja poszlam do toalety ona za mną, pokazała na nocnik, wysikała pół nocnika i dopiero poszła spać. Hehe chyba muszę na noc chować nocnik pod łóżkiem.
A tak to od poniedziałku po domu biega w majtkach tylko na wyjścia pieluszka.PsotkaKotka, Anuśka, Biedroneczka83, ara lubią tę wiadomość
-
Kroko no właśnie bardzo zastanawiające jest to, że narastały mdłości do pewnego momentu aż nagle mi przeszło To chyba spadek BHCG...
Ehhh oby do piątku, dowiem się wtedy co się tam dzieje z tymi moimi kijaneczkami...
Piri gdzie Ty tą ciążę prowadzisz?! Tyle kasy??? O zgrozo!!!
Ja jeżdżę do Gamety i płacę 150zł. Uważam że to jest bardzo drogo, ale czuję się tam bardzo zaopiekowana i wiem, że tam są fachowcy, którzy wiedzą co robią Żałuję tylko bardzo, że NFZ nie dał im możliwości utrzymania porodówki, więc jeśli dojdzie do porodu, to będę musiała rodzić w innym miejscu. A biorąc pod uwagę, że faktycznie mogę być w szpitalu sporo przed terminem to wolałabym leżeć w fajnych warunkach
Maniek dwie babcie na raz? No masz kumulację Będzie fajnie
Dziewczyny gratuluję nocnikowych sukcesów
-
Anuśka wrote:Ja mam termin na 5 stycznia, ale z bliźniakami okazuje się, że jest inaczej więc prawdopodobnie będę miała umówioną cc na jakiś termin przed Świętami
Czeka mnie kolejne grudniowe dziecię Uwielbiam takie prezenty pod choinką
Na szczęście mdłości ustąpiły, ale za to plamienie nie daje mi spokoju. Wczoraj to już było praktycznie krwawienie... Pojechałam na SOR i u jednego już widać pomału serduszko ale drugi jest ledwo widoczny Jakoś mi tak smutno... Do piątku mam leżeć plackiem (wypuścili mnie warunkowo ze szpitala), a w piątek na wizycie się okaże czy się maleńki rozwija. Plamię cały czas
Wróżka a może Franek ma jakiś bunt dwulatka?
Współczuję chorób i nieprzespanych nocek. U nas na razie wszyscy zdrowi (przynajmniej fizycznie - bo psychicznie to chyba nie ma takich w mojej rodzinie ) A i nocki całkiem przesypiamy. Najbardziej się cieszę, że Marysia przesypia już ładnie całe noce... Jeszcze by się przydało jakoś ją szybko odpieluchować ale nie mam na to pomysłu... Jak tylko zakładam jej pieluchy wielorazowe to ma jakąś biegunkę i muszę te kupska spierać, a wtedy tęcza murowana
Nie lubie za krwawienie Anuśka kciuk trzymam mocnoAnuśka lubi tę wiadomość
-
Piri matko ja za prywatna z USG, Cytologia płaciłam 120zł a mój stary gin 150zł bierze co to za ceny
Anuśka tez tak miałam że w pewnym momencie poczułam sie lepiej trwało to moze 2-3 dni a potem wróciło i trzyma do dziś gdzie w czwartek zaczynam drugi trymestr hehehe kciuki za kijanki mocno trzymam
Brawo za sikanie dla Zuzi u nas tez juz coraz ładniej woła moze uda sie wyjść z jednych pieluch zanim wejde w drugie heheheAnuśka, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Cześć
Ja za ginekoga płaciłam 270zł..co miesiąc.. usg było na każdej wyzycie.. ale ja wiem za co płaciłam..taka ukryta łapówka przed..za miejsce w szpitalu, pokój 2 osobowy i pielęgniarkę na wyłączzność..
Brawo dla Zuzi za siku do nocniczka.. u nas o dziwo kroko, na wyjściach łatwiej z siku, woła bez problemu...domu róznie.. a kupa zawsze do majtek..o zgrozo...
a po, jak Zgredka, zawsze pupa jest myta w umywalce..
Anuśka, oby do piątku! musi być dobrze..
u nas intensywny weekend..sobota - turniej Tymka, później byliśmy na turnieju rycerskim, też fajna zabawa.. dzieci najadły się "ichniejszych" specjałów.. a niedziela, kościół, siłownia, obiad i na rowery, na lody 15 km.. też było super! mega intensywne weekendy mamy ostatnio..
szukam pilnie stolarza, który wykona nam łózka na nasz projekt i do łazienki a dupa..nie ma w okolicy nikogo godnego polecenia.. jestem lekko podłamana.. ;/
wróżko dziekuję za gratulacje dla Tymka! Super sobie radzisz z dziećmi..
Anuśka lubi tę wiadomość
-
Zgredka jak pisze piri dno i szuwary.
Ciekawe rewelacje, strasznie dużo ciężarnych ma chore wątroby hihi
A ja mam co ciekawe wyniki książkowe, w pierwszej ciąży jak rzygałam jak kot to wyniki i tak były książkowe, mój gin oczy przecierał jak je oglądał.
Aczkolwiek od pewnwgo czasu mam pewien problem, włosy mi lecą garściami, jak po jakiejś chemii wyniki krwi książkowe. Jutro mam wizytę u dermatologa. Ciekawe czy coś mądrego wymyśli... -
Konwi no właśnie nie wiem jak będzie u nas z tym sikaniem "na trawkę".
Biedro a w poprzednich ciążach miałaś takie mdłości? Bo nie pamiętam.
Też chciała bym wyjść z jednych pieluch zanim wejdę w następne. ale dobrze idzie, szybko załapała.
A wczoraj rzep z pieluszki jej obtarł nozke i już w ogóle pieluchy nie chciała.
A słuchajcie kupiłam Zuzi sukienkę za 74zl, dla mnie to dużo, i wczoraj miała ją na sobie godzinę bo cała wierchnia cześć, taki delikatny materiał się poodpruwał.
Chcę iść do sklepu i niech z tym coś zrobią. A mój mąż mówi daj sobie spokój, będziesz łazić z sukienką. Co byście zrobiły? Założyła ją raz, mam paragon.