Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
No ja jestem ciekawa czy ja urodzę o czasie
Nie przewiduję innej opcji, ale tak już tyle z was jest "po", kolejne w blokach startowych, a ja jeszcze prawie połowę mam przed sobą
A męczę się straszliwie, bo mnie w weekend dopadł syndrom budowania gniazdaJuż bym te malutkie ciuszki prała, prasowała i ubierała w nie małego
Już bym pokoik malowała, wyprawkę kupowała itd, a nie mam nawet miejsca żeby rzeczy składować, bo pokój nie wyremontowany ;( Ech... ciężkie życie. Nawet w pracy już nie mam głowy do niczego bo ciągle wracam myślami do spraw dziecięcych... cały mój świat teraz wiruje wokół Radka ;(
Psotka... obiecałam że temat szczepień zostawiam. Napisałabym ci PW żeby nie smęcić i nie śmiecić ale nie mam cie w psiapsiółachWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2015, 12:40
-
zgredka wrote:Dada to dada, taka firma. Robione dla Biedronki (tych jeszcze nie mam).
30 tydzien zaczal mi sie wczoraj chyba, acz ten suwak pokazuje inaczej (gupi) -
nick nieaktualnyA mnie Neukowa bardzo ciekawa Wasze opinie na temat szczepień. Tez przez jakiś czas czytałam o autyzmie, który jest przyczyną szczepień. Aczkolwiek jestem za szczepieniami, a właściwie szukam wiarygodnych danych. Tylko boje się, że mogą być nieprawdziwe. Zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Twoja opinia jest dla mnie o tyle ważna, że jesteś osobą, która powinna się na tym znać.
Ostatnio też słyszałam o epidemii gruźlicy w jakimś kraju, ponieważ dzieci nie były szczepione i wydaje mi się, że może być to prawda.
-
nick nieaktualnyAnastazjaaa wrote:Jak samopoczucie przed jutrem?
Ja jestem tak zestresowana ze o niczym innym nie mogę myśleć...
Już bym chciała ujrzeć moje maleństwo
Trzymam kciuki, by u Ciebie tez wszystko było dobrze. Ty masz chyba wcześniej wizytę, prawda? Ja dopiero na 12:00!
-
Dziewczyny- wdech-wydech!
Idźcie na lody, romantyczny obiad ze swoimi, do kina, zabijcie dzisiejszy stres a jutro będziecie się usmiechać do fotki maluszkaJutro zobaczycie bijące rytmicznie serduszka i otrzymacie od forum kolejne gratulacje
Ja dziś mam wizytę u gina prywatnego - trzymajcie kciuki żeby mały wystawił głowę a nie doopę do zdjęcia 3d. Bo to chyba ostatnia szansa żeby uchwycić całą twarz w miarę dobrze
Misia: ze szczepieniami jest ten problem, że naprawdę trudno jest dyskutować o bezpieczeństwie dzieci, szczególnie tak małych. Problem w tym, że żadna z nas nie zna naocznie epidemii tych wszystkich strasznych chorób i nie budzą już w nas lęku, za to o autyzmie, nowotworach, chorobach neurologicznych się mówi i wciąż nie wiadomo jakie mają podłoże...
Wspomniany tężec noworodkowy, podobno przez wieki był nazywany "śmiercią dnia siódmego", bo jak noworodek go łapał, to umierał prawie jak w zegarku w 7-14 dniu życia... A teraz jeden z drugim wyskoczy na mównicę, że szczepienie jest złe bo są powikłania... Ale niemowlęta nie giną 7 dnia po porodzie na infekcje...
Ja np. miałam odczyn po szczepieniu gruźlicy i odry - po 3 dni wysokiej gorączki. To jest normalna reakcja która świadczy że szczepienie działa. Są gorączki, jest ból, jest płacz. Można sobie wyobrazić, że dzieci już poważnie chore, ale takie u których jeszcze się choroba nie ujawniła, mogą ujawnić tę chorobę pod wpływem szczepienia (albo infekcji, na jedno wychodzi). Ale to nie szczepienie powoduje chorobę, to są sprawy niezależne...
Czytałam bloga matki wcześniaka, której dziecko ur. w 24tc chyba, no i miało duże krwotoki do mózgu. Lekarze napisali w wypisie że wylewy były, po czym matka wmówiła sobie, że jednak ich nie było i że maluch będzie zdrowy, bo w kolejnym badaniu nie pozostały widoczne ślady po nich. ażda z nas przecież jest optymistką i walczy o swoje maleństwo z nadzieją że będzie ok. Niestety potem, jak dziecko przestało czynić postępy po ok. 1-2 życia i zostało "roślinką" mama nagle stwierdziła, że to wina szczepień bo zastopowały rozwój malucha... i teraz udowodnij że to faktycznie były wylewy na etapie inkubatora 2 lata wcześniej. W oczach zrozpaczonej matki musi być winowajca i zwykle to jest szczepienie...
Tłem do debaty nad szczepieniami są tysiące tragedii rodziców i dzieci którzy święcie wierzą że urodzili zdrowe dzieci, które potem im popsuto za sprawą spisku żeby nasycić żądne zysku firmy... nikt moralnie sam przed sobą nie przyzna się że urodził już takie dziecko.Misi@ lubi tę wiadomość
-
Ja raczej będę brała dla bobasa wszystkie szczepienia które mam tu refundowane, na pewno pneumokoki i te drugie na m., na rotawirusy i te podstawowe tez.
W Polsce odradzano mi szczepienie na rotawirus, a jak mojej koleżanki dziecko pochorowalo się to cieszyłam się ze jednak zaszczepilam młodego, może by się nie pochorowal, ale też może i tak..... A maleństwo mojej znajomej ledwo wyszło z tej biegunki, o odwodnienie dziecka nie trudno. -
Kurcze musze niestety wyjsc z pracy wiec nei moge odpisac za wiele. Odniose sie tylko do ostatniego zdania. Tak, firmy farmaceutyczne sa zadne zysku i nie jest to nowowsc ani nic dziwnego. Firmy farmaceutyczne to nie instytucje charytatywne i dla nich liczy sie zysk najbardziej ze wszystkiego. Falszowanie albo zatajanie badan, oplacanie autorow publikacji i placenia za bdania a wreszcie publikowanie przez powazane magazyny naukowe "przesianych" publikacji (publication bias) to nie wymysl a rzeczywistosc. To tez nic nowego i dziwnego, taki poprostu jest swiat.
Ide. Wzielam z laba srodek do dezynfekcji i potraktuje troche nim mieszkanie, spakuje sie i jade do tesciow.
-
A zapytam Psotka tak, komentując argument "na szczepionkach się zarabia dlatego są promowane": czy mielibyśmy w ogóle leki gdyby ktoś na tym nie zarabiał? Byłaby insulina? Leki na nadciśnienie? Luteina? Antybiotyki? Pro publico bono nic nie ma na tym świecie. Ani ty nie pracujesz za darmo, ani lekarze, ani producenci leków, ani zwolennicy "terapii alternatywnych". Tylko że nikt nie rozlicza tych ostatnich z działań niepożądanych. A to wcale nie znaczy że ich nie ma! Preparaty homeopatyczne (które nawet nie mają działania leczniczego!) też ostatnio wycofują z obiegu na potęgę, bo ktoś w końcu zaczął je kontrolować i często są zanieczyszczone antybiotykami. Chelatacja też nie jest obojętna dla zdrowia bo wychwytuje wcale nie jony rtęci (bo ich we krwi prawie nie ma!) ale magnez i wapń, czyli niezbędne składniki naszego organizmu... Dalej: są matki które leją do gardeł i do odbytów autystycznym dzieciom naftę albo wybielacz (serio!) bo jakiś "doktor" twierdzi że to leczy autyzm... I cierpią na tym te nieszczęsne, niewerbalne dzieci bo nie mogą się bronić..
Koncerny mają grzeszki, ale im się patrzy coraz wnikliwiej na ręce. Ktoś wyliczył że tylko ok. 20% prac wspierających szczepienia jest sponsorowanych, reszta to badania niezrzeszone "zwykłych" badaczy. Za to autor badania o szkodliwości szczepionek fałszował dane, czerpał korzyści majątkowe z produkcji własnych szczepionek i pozywania firm produkujących MMR. Większość "badaczy" antyszczepionkowych jest umoczona w firmach promujących cudowne terapie na autyzm - ale co dziwne o tym się nie mówi. Każdy ma w czymś interes- pytanie tylko czy potrafimy i chcemy to dostrzec, no i na ile ten interes jest szkodliwy społecznie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2015, 14:09
CzaryMary, Lili83, Tamka lubią tę wiadomość
-
Lili ogromne gratulacje z okazji narodzin syneczka, ale piękna kruszunka
dużo zdrówka dla was
U mnie ok, poza tym że zatkał mi się odpływ kanalika mlecznego no i nagrzewam puki co może puści, cyc boli aaauuuLili83 lubi tę wiadomość
-
Ari: a no moze i sliczna, ale dzis w nocy poszla sie odlac (w majtach) na lozko w swiezo malowanym pokoju, czego nigdy (na lozko) nie robila, zawsze na podloge jak juz nie mogla mnie dobudzic, fart chcial, ze cos mnie tknelo i polazla za nia, wiec nie zdazylo zamoczyc materaca.
chyba chciala w malym zaznaczyc swoja obecnosc po remoncie (wrrr)..
planuje ja rozmnozyc, ale tak za rok
Ja na stowke robie rota, nad pneukokami sie waham, bo ponoc to jest u nas na dany szczep bakterii a szczepow roznych masa (tu Nieukowa jest bardziej kompetentna)
jak dostane pensyje to zaszaleje wreszcie z higienicznymi i lozeczko i z czapki