Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Beszko, Kroko, Lara nie wychodze z domu do poniedzialku. Macie kochane racje. Komplikacje mi nie sa potrzebne. Musze tylko jutro na 18:30 do gina jechac bo kqzali sprawdzic jak malenstwo zareagowalo na wysoka temperature.
Krokodylica, beszka lubią tę wiadomość
-
beszka wrote:Dzien dobry
Kroko, dobra decyzja z ta barierka. Rowniez sobie nie wyobrazam, by z dzieckiem po schodach bez barierki wchodzic.
Nam sie nie udalo nawet polowy planow przedporodowych zrealizowac, a maz mial wolneno nic. Mam nadz.,ze do chrzcin sie uda, bo sporo gosci bedzie
Wiecie co, nie chce rodzic jednak....wczoraj bylismy u tesciow. Oni maja pilnowac chlopcow przez te par dni, kiedy my w szpitalu bedziemy (maz bedzie ze mna caly ponyt -taki byl plan), ale oni pilnuja chore dzieci siostry meza. Jej dzieciaki maja jedno infekcje bakteryjna, pozostala 2 wirusowa. Tescie maja w dupie, ze u nas bedzie noworodek w domku i zamierzaja pilnowac chore dzieci siostry razem z moimi, no bo to dobrze choroeac, by uklad odporonosciowy byl silniejszy - ich motto. I ok. Moze maja troche racji, ale nie gdy u nas ma pojawic sie noworodekstrasznie mi sie smutno zrobilo. Maz moglby w sumie zaraz po porodzie wrocic do chlopcow, ale i tak pozostaje kwiestia opieki nad nimi w ciagu dnia...ehhh
A odnosnie mojej tesciowej, to w lutym brat meza mial grype (cala jego rodzina), a moja tesciowa pojechala do nich z Jaskiem, by temu krolika pokazac! Nie oytajac nas o zgode i jeszcze klamala, ze Jan nalegal...no ale Jan nie mial pojecia, ze wujek ma krolika. Oczywiscie pare dni pozniej my wszyscy mielismy grype. Nie musze chyba pisac, jak sie podczas ciazy z nia meczylam.
Pati, ciesze sie ze lepiej sie juz czujeszw tym dziwnym kraju, w kotrym mieszkam, mowia, ze jak sie bierze antybiotyk, to 3 dni po rozpoczeciu jego brania, gdy tempka opadla i nie wraca, mozna wrocic do pracy i przedszkola. Moje dzieci antybiotyk raz w zyciu braky, ale trzymalismy ich w domu do konca kuracji antybiotykowej plus kilka dni. Pewnei tak samo bym sie zachowala wobec wlasnej osoby, gdybym antybiotyk przyjmowala. Kurujcie sie z malenstwem i odpoczywajcie
-
Pati Belgia wrote:Beszko, Kroko, Lara nie wychodze z domu do poniedzialku. Macie kochane racje. Komplikacje mi nie sa potrzebne. Musze tylko jutro na 18:30 do gina jechac bo kqzali sprawdzic jak malenstwo zareagowalo na wysoka temperature.
grzeczna dziewczynka
ja sie wlasnie zalamalam.... zadzwonila moja mama ze szpitala, ze wczoraj zlamala reke.... jest fryzjerka, wiec prace ma z glowy na okres gipsu ;/
powiedzialam ze wysle po Nia R (bo przeciez nie bedzie tyle czasu sama w domu siedziec a tu jeszcze Świeta) ale juz zaczyna mnie denerwowac, ze nie chce itd. ryczec mi sie chce ;/ -
wlasnie dzwoniłam, i powiedziałam ze nic a nic mnie nie interesuje, bardziej bedzie mi potrzebna tu (chocby po to ze bedziemy razem sobie siedziec i pic capuccino) niz ja mam sie martwic ze 4-6 tygodni bedzie siedziec sama w domu - no bez jaj... w weekend wysylam malza po mamuske
najgorsze to to ze wlasnie przyjmowana jest na oddzial, bo reke zlamala w nadgastku z przemieszczeniem i musi miec nastawiana ;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 11:17
Pati Belgia lubi tę wiadomość
-
Heja, Beszka no teściowa coś nie do końca chyba kuma że będzie noworodek i tu się nic nie próbuje a tym bardziej odporności samo przyjście na świat jest już dla niego zderzeniem z zarazkami itd to jeszcze wirus Wam potrzebny.....
Pati czytam czytam i już chciałam opr ale widzę że doszłaś do właściwych wniosków:) Zdrowiej w spokoju praca nie zając.
Ja się dziś lenie, do pracy nie poszłam bo brzuchol mi wczoraj co chwile twardniał zatem dziś odpoczywam i upajam się slońcem ...Byłam już z psem na długim spacerze i później też wyruszę to planuje na ławce troche posiedzieć i się wystawić na słońce bo jutro już nie będzie takiej opcji.
Zmywam się zatem ....na śledziaa potem hop do parku:)
EDIT:
Blondik śliczny dorodny groch:)
Lara no pewnie co będzie sama siedzieć i się tylko zamartwiać a tak to sobie razem posiedzicie ...potem już nie będzie tyle czasuja jak chce swoją do siebie ściągnąc w podobnych sytuacjach to mówię jej że jest mi potrzebna bo mi ciężko a mój T ciągle w pracy...i ona od razu się zgadza...musi czuć się potrzeba i juz:) może tez zastosuj tą technikę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 11:20
Pati Belgia, Blondik lubią tę wiadomość
Maniek
-
Pati Belgia wrote:Lara wspolczuje mamie. Oby szybko doszla do siebie. I masz racje. Niech mama do Ciebie przyjezdzam a nie siedzie sama w domu. Daleko mieszka od Was?
300 km, 2,5 h jazdy w jedna strale spoko, jakos to ogarniemy...
-
nio 225zł nie moje ale za 2h bede mieć auto z nowym bakiem i filtrem paliwa
Lara kurcze no to nie fajnie powiem ci moja babcia jakieś 15 lat temu tez miała tak złamaną ważne zeby dobrze nastawili bo babcia ma krzywy nadgartek bo patałac żle nastawił
Dobrze ze mame weżmiesz szybciej ci zleci czas -
Pati Belgia wrote:Lara to faktycznie lepiej zeby mama byla u Ciebie. Bo jednak w 5 minut w razie co nie dojedziecie do niej. A czytalas moj post o przyzwyczajaniu zwierzat do dziecka?
tak, kochana, nawet "lajknełam"
uffff jak tak dalej bedzie, takie emocje, to urodze przed terminem....<zart>
ale mala dzis dokazujechyba sie cieszy ze babcia przyjedzie
Pati Belgia lubi tę wiadomość
-
Pati planuje od połowy czerwca L4 ale zobaczymy ...mam elastycznego szefa i w zasadzie ustalamy wszystko na bieżąco narazie umówiliśmy się ze pod koniec kwietnia ja biore 2 tyg urlopu i potem on 3 tyg a wtedy ja bede w pracy a jak on wróci to ja moge już sobie w domciu siedziecManiek
-
beszka wrote:Dzien dobry
Kroko, dobra decyzja z ta barierka. Rowniez sobie nie wyobrazam, by z dzieckiem po schodach bez barierki wchodzic.
Nam sie nie udalo nawet polowy planow przedporodowych zrealizowac, a maz mial wolneno nic. Mam nadz.,ze do chrzcin sie uda, bo sporo gosci bedzie
Mój mąż wkurzony, bo mu ta barierka nie pasuje, ale trudno, musi to przeżyć jakoś.My chrzciny na pewno będziemy robić w lokalu bo w mieszkaniu bardzo mało miejsca. Poza tym wolę zapłacić i pójść na gotowe a potem do domu i nic mnie nie obchodzi, nie trzeba sprzątać itd.
Beszka może zanim urodzisz tamte dzieciaki się wykurują?
Ja też mam budyń zamiast mózgu i o wszystkim zapominam.
Pati - grzeczna dziewczynka.
Lara współczuję złamania u mamy.
Pati Belgia lubi tę wiadomość
-
Lara niech walczy o dziś bo im póżniej tym gorzej
Kroko olać małża ważniejsze bezpieczeństwo
Ja chrzciny Zuzi miałam w knajpie poszło cos 800zł było na 15 osób teraz bede w domu robić tez mam mało miejsca ale jakoś sie usadowimy obiad zamawiam katering sałtki jakieś zrobie tort zamówie i tyle ale mamy problem z chrzestnymi tym razem -
Wrocilam z roboty (spokojnie, tylko l4 zanioslam) i miasta (kupiła trochę sanitarnych rzeczy) czy pieluchy tetrowe mam wyprac? Kupilam proszek jelp.
Teraz leże i ogladam uwaga szkole, gdzie panna jest chora na cukrzycę, a koleżanki z klasy uznały, ze to zarazliwe i napisały o tym na fejsie, ze zaraza.. Dramat..
Pogoda piękna
A i w busie 3 starsze osoby chcialy ustąpić mi miejsca, więc nie jest tak źle
Lara: zdrowia dla mamyWiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 11:55
LaRa, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
mamuska pos***ana (za przeproszeniem) tym nastawianiem nadgarstka - a ja na to: "moze sie zamienimy, Ty urodzisz, a mi moga nastawiac"
Pati Belgia, Nieukowa, Krokodylica, MANIEK lubią tę wiadomość