Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
A tu info o szczawianach, jednorazowo nie muszą świadczyć o niczym złym.
Składniki mineralne moczu, w tym przypadku kryształy szczawianu wapnia, nie świadczą o konkretnym schorzeniu, jednak ich obecność predysponuje do wystąpienia kamicy nerkowej. W przypadku pojawiających się epizodów krwiomoczu lub nawracających zakażeń dróg moczowych, ważna jest diagnostyka w kierunku kamicy.
Najlepszą metodą ograniczenia szczawianów w organizmie, jest picie wody mineralnej niegazowanej (2 litry dziennie). Dodatkowo proszę wyeliminować ze swojej diety produkty mogące podnosić ilość szczawianów m.in.: szczaw, szpinak, rabarbar, botwinę, buraki, czekoladę, kawę i herbatę.
Ciąża może sprzyjać atakom kamicy i innych schorzeniom układu moczowego, które właśnie w ciąży się uaktywniają.justta lubi tę wiadomość
-
Justa, faktycznie TSH ciut za wysokie, szczególnie biorąc pod uwagę, że zwiększyłaś sobie dawkę. Ja robię wyniki co 2 tygodnie i już powinno być widać , że spada. Jeśli nie spada, tzn że dzidziol mocno rośnie i jego tarczyca mu nie wystarcza więc ciągnie od matki.
Ja bym sobie zwiększyła do 50 ale to JA, walczę z niedoczynnością nie od dziś i różne sytuacje przerabiałam, więc Ciebie do tego nie namawiam
wizytę masz właściwie wkrótce, także spokojnie
szlag mnie trafił właśnie gwiaździsty, od miesiąca powtarzałam mężowi żeby łaskawie zamówił drzwi wejściowe do domu, twierdził, że za wcześnie no i oczywiście dziś zadzwonił i dowiedział się, że możemy je mieć w grudniu! nosz k.... - bez drwi nie wylejemy podłogi, nie zamontujemy NIC, bo ukradną i tym samym wprowadzimy się w lutym! trzymajcie mnie bo mu zrobię krzywdęjustta lubi tę wiadomość
-
a ja mam doła jak 150!
dziewczyny współczuję Wam tych jazd z tarczycą..nigdy nie miałam problemów i na szczęście w ciąży też mnie nie łapie - chociaż to
Tamka, och Ci faceci..nikt ich nie zrozumie i "zawsze mają czas"; do Anuśkowej studni go!Tamka lubi tę wiadomość
-
Tamka juz mialam pisac ze mozecie byle jakie poki co zamontowac, ale skoro sa niestandardowe to klapa
Ja tak mialam z mezem jak robilismy sufit podwieszany. Stwierdzil ze z kumplami uwina sie w 2 tyg a robil sam i to przez 1,5 mc w efekcie mielismy obsuwe z malarzem i stolarzem o prawie 3mc, bo jak zmienil im sie plan to wyladowalismy na koncu kolejki
O salatce jarzynowej cd. Zapakowalam mezowi cale pudelko ok. 1kg salatki, bo stwierdzil ze w pracy w lodowce zostawi i bedzie mial na 3 dni. Teraz mi jeczy do ucha, ze mu niedobrzem bo... tak mu smakowala ze ZZARL KILOGRAM W JEDEN DZIEN!
witki opadaja, a podobno to ja jestem w ciazyTamka, Lili83, LaRa, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
mój je z premedytacją bo mu smęciłam, że znowu bede więcej od niego ważyć..wiec postawił sobie za cel dobic do 70 kg, tak, abyśmy tyle samo ważyli (mam plan przytyć do 70kg, przy Tymku miałam na finishu 72) i tak..wczoraj zjadł.. zupę, 3 hamburgery domowej roboty, kawałek ciasta (a on żdko je ciasta), chińczyka, którego przygotował dla nas na dziś na obiad z woreczkiem ryżu, banana, no i śniadanie of course..
a mój dół pojawił sie po rozmowie z mamą, kiedy to kolejny raz uświadomiłam sobie i usłyszałam (nie dosłownie), jak wiele straciłam wyjeżdżając z rodzinnego miasta..boli -
Konwalianka, nie znam sytuacji ale jest na pewno milion rzeczy, które by Cię nie spotkały gdybyś z tego miasta nie wyjechała
nie ma co gdybać, jesteś szczęśliwa i tego się trzymaj
a jeśli mama zrobiła to specjalnie , bo Cię nie ma blisko to przykre, ale świadczy o tym, że Cię kocha i tęskni, a najczęściej to własnie najbliższe osoby sprawiają nam największą przykrość i to niechcący, głowa do góry!
pomyśl, że masz w domu drzwi, a ja nieWiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2014, 17:30
Yasmin, justta, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Tamka, od dana wiedziałam, że wiele tracę..bo jednak codziennie rozmawiam z siostrami..one spotykają się codziennie, odwiedzają rodziców itd..jestem na bieżąco..ale teraz chodzi o inne sprawy.. powiedziałabym spadkowe i tutaj też wyszła kwestia mojej nieobecności i faktu, że nie może być tak, bo mnie nie ma itd..no trudna sprawa, mama na pewno nie miała nic złego na myśli i sama się popłakała, jak sobie uświadomiła, jak to zabrzmiało