Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:wiesz co, jeśli laboratorium takiej normy się trzyma, to dla mnie jest aktualna. Oni są specjalistami nie ja.
Mi lekarz tłumaczył, że nie mają pozmienianych druków jeszcze,a zmiana Polskiego Towarzystwo Diabetologicznego jest obowiązująca. -
Ola_45 wrote:Gratulacje dla synka!
Fajnie że powoli się już urządzacie, jeszcze trochę i zajmiesz się ostatnimi przygotowaniami przed przyjściem na świat maluszka
Jeju jak ja się już nie mogę doczekać tych ostatnich, drobnych przygotowańale szybko nam zleci
Ola_45 lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
nick nieaktualnyiNso87 wrote:Alicja juz to zrobilam,mam tylko tyle nr bo to nr z przed paru miechow;)
A co do opryszczki to u mnie tylko plasterki sie sprawdzaly,a jak duuuuzo mnie wysypalo to jakas masc ale nie pamietal nazwy. Masc cynkowa i tribiotic to Malz zawsze stosuje ale u Niego problem to nie opryszczka tylko zajady,opryszczki chyba w zyciu nigdy nie mial.
Dzięki wielkie.
Kurcze tylko ten tribiotyc to antybiotyk, więc chyba nie będę ryzykować -
alicja jeszcze a pro po tej opryszczki to dużo wit C w naturalnej postaci polecam, bo opryszczka to oznaka osłabienia organizmu lub nawet podziębienia więc żeby Cie jakaś choróbsko nie rozłożyła. I nie całuj się z nikim bo zarazisz
alicja_ lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:alicja jeszcze a pro po tej opryszczki to dużo wit C w naturalnej postaci polecam, bo opryszczka to oznaka osłabienia organizmu lub nawet podziębienia więc żeby Cie jakaś choróbsko nie rozłożyła. I nie całuj się z nikim bo zarazisz
No właśnie trochę mnie pobolewa gardło, więc chyba masz racje. Dzięki! -
nick nieaktualnyMatleena wrote:Tak na chłopski rozum, to księża sporo racji mają. Chrzcząc dziecko chcemy, żeby należało do Kościoła, do wspólnoty osób wierzących, modlacych się, praktykujących obrzędy tego kościoła (ja akurat jestem z tych, co uważają, że nie istnieje takie coś jak wierzący niwpraktykujacy. Albo się jest członkiem Kościoła Rzymskokatolickiego i się praktykuje, albo się tworzy swoje nowe, własne wyznanie, w którym zasady są zupełnie inne, np ze można sobie wierzy,, ale nie trzeba w niedzielę być na mszy. Ale wtedy nie powinno się mówić, że się jest katolikiem, bo z katolicyzmem to nie ma nic wspólnego). Więc jeśli ktoś chrzci dziecko i mówi przy tym chrzcie, że zobowiązuje się je wychować tak jak Kościół Katolicki wymaga i będzie dla tego dziecka przykładem, to jak ma to zrobić pozostając w związku niesakramentalnym, który jest zaprzeczeniem tego wszystkiego, albo nie posiadając sakramentów, które dla osoby wierzacej są bardzo ważne? My tak czasem chcemy, żeby Kościół robił dla nas wszystko, bo tak się przyzwyczailiśmy. A zapominamy o sensie chrztu, komunii czy bierzmowania.
Popieram w 100% i tez nie pojmuje czegos takiego jak wierzacy a nie praktykujacy. Na szczescie zarowno ja jak i maz i rodzenstwo z obu stron maja wszystkie sakramenty i problemu miec nie bedziemy. -
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:alicja jeszcze a pro po tej opryszczki to dużo wit C w naturalnej postaci polecam, bo opryszczka to oznaka osłabienia organizmu lub nawet podziębienia więc żeby Cie jakaś choróbsko nie rozłożyła. I nie całuj się z nikim bo zarazisz
Tez dowiedziałam się o tym dwa lata temu: wirus opryszczki atakuje tylko do 5 albo 7 roku życia. Starsi się nią "nie zarażają".
Także Ala nie całuj dzieci, a dorosłych jeśli ich nie obrzydzaalicja_ lubi tę wiadomość
-
moniek90 wrote:A jak opryszczka już pęknie to ten czosnek nie powoduje pieczenia? Pytam, bo opryszczkę poza ciążą mam dosyć często, nawet mi się w nocy śniło, że mi wyskoczyła, a o patencie z czosnkiem nie słyszałam
ja nadal smarowałam, ale lekko. troche piecze ale da się zyć -
alicja_ wrote:Dzięki wielkie.
Kurcze tylko ten tribiotyc to antybiotyk, więc chyba nie będę ryzykować
To spróbuj najpierw to podleczyć domowymi sposobami a dopiero jak będziesz mieć problem to się zastanów nad tą maściąZ opryszczkami to różnie bywa, raz się praktycznie sama leczy, tydzień i po kłopocie, a czasami są bardziej upierdliwe
Zależy też jaka duża urośnie
Pilnuj, żeby jej za bardzo nie moczyć i broń boże nie odrywaj z niej nic!!
alicja_ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:muszę się pochwalić
Olek zaczyna stawiać swoje pierwsze kroki
mąż właśnie maluje nasze "apartamenty", wczoraj zamówiłam karnisze na cały dół, przyjechały panele do trzech sypialni na górze, firanki już czekająkurcze coraz bliżej przeprowadzki i coraz bardziej to wszystko realne
ale się ciesze
Duzy juz ten Wasz synek:-) zazdroszcze wykańczania domu:-) Nam musi narazie wystarczyc m3, chociaz nie wyobrazam sobie (na dzien dzisiejszy) wykonczyc i urzadzic wiekszy metraz, przy 60m byly zgrzyty i male klotnie a to o kolor a to o meble a co dopiero przy 130m;-) ale do wszystkiego czlowiek dorastajustyna14 lubi tę wiadomość
-
Mama-julka wrote:Tez dowiedziałam się o tym dwa lata temu: wirus opryszczki atakuje tylko do 5 albo 7 roku życia. Starsi się nią "nie zarażają".
Także Ala nie całuj dzieci, a dorosłych jeśli ich nie obrzydza
To by się trzymało kupy, bo mój mąż nigdy ode mnie uciekał jak miałam opryszczkę i się nie zaraził nigdy, a jesteśmy razem 10 lat. Więc faktycznie chyba jako dziecko nie miał styczności z wirusem i teraz go już nie rusza -
Alicja, dobrym pomyslem na opryszczke jest korzystanie tylko z jednych rzeczy do jedzenia, tj. talerz, szklanka itp, by wirus nie rozlazil sie po domu. Mi bardzo pomogly plasterki, bo zakrywaly to paskudstwo i nie rozsiewalam tego. Czesto myj rece a juz na pewno po zmianie plastrow... jesli masz troche plynu w rance, to przed nalozeniem plastra dotknij delikatnie paleczkami do uszu by troszke osuszyc... Mialam na poczatku ciazy te swinstwo, pierwszy raz w zyciu, nie uwierzysz jak mialam wielkie usta, bo az w trzech miejscach sie zrobila. Po 5 dniach nie bylo sladu.
Acha po sciagnieciu plastrow przykladalam na chwile cebula lub czosnek, ale naprawde na chwilke okolo 20 sekund, nastepnie wycieralam plyn paleczkami do uszu i naklejalam plaster na ilosc godzin zalecanych na opakowaniu.
-
nick nieaktualnymoniek90 wrote:To by się trzymało kupy, bo mój mąż nigdy ode mnie uciekał jak miałam opryszczkę i się nie zaraził nigdy, a jesteśmy razem 10 lat. Więc faktycznie chyba jako dziecko nie miał styczności z wirusem i teraz go już nie rusza
A ja że mojego syna nie zaraziłam to cud bo ile razy zapomniałam, że mam to paskudztwo, a buziaki biedak dostawał -
nick nieaktualnyevvik wrote:Mialam na poczatku ciazy te swinstwo, pierwszy raz w zyciu, nie uwierzysz jak mialam wielkie usta, bo az w trzech miejscach sie zrobila. Po 5 dniach nie bylo sladu.
Opryszczka to oznaka osłabienia. Na początku c. (w ok. 2 tygodniowej) miałam paskudne przeziębienie i męczył mnie dzień i noc suchy kaszel. A takie oslabienie na początku c. często się zdarza.
Ojcu mojej szwagierki zrobiła się opryszczka przy ustach i w nosie. Dobrze, że nie doszła do oka bo wtedy byłyby problemy. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMatleena wrote:Tak na chłopski rozum, to księża sporo racji mają. Chrzcząc dziecko chcemy, żeby należało do Kościoła, do wspólnoty osób wierzących, modlacych się, praktykujących obrzędy tego kościoła (ja akurat jestem z tych, co uważają, że nie istnieje takie coś jak wierzący niwpraktykujacy. Albo się jest członkiem Kościoła Rzymskokatolickiego i się praktykuje, albo się tworzy swoje nowe, własne wyznanie, w którym zasady są zupełnie inne, np ze można sobie wierzy,, ale nie trzeba w niedzielę być na mszy. Ale wtedy nie powinno się mówić, że się jest katolikiem, bo z katolicyzmem to nie ma nic wspólnego). Więc jeśli ktoś chrzci dziecko i mówi przy tym chrzcie, że zobowiązuje się je wychować tak jak Kościół Katolicki wymaga i będzie dla tego dziecka przykładem, to jak ma to zrobić pozostając w związku niesakramentalnym, który jest zaprzeczeniem tego wszystkiego, albo nie posiadając sakramentów, które dla osoby wierzacej są bardzo ważne? My tak czasem chcemy, żeby Kościół robił dla nas wszystko, bo tak się przyzwyczailiśmy. A zapominamy o sensie chrztu, komunii czy bierzmowania.
Pola_27 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySuerte wrote:to tylko ja chcę urodzić w grudniu?
mam termin na 1 i chciałabym tak lub później, bo jakoś tak świątecznie już itp
a jak już miałabym wybierać to po 23 listopada, bo wtedy dziecko nie będzie skorpionem
sama nim jestem i wiem jaka jestem okropna!
Ja jestem zdecydowana, że chcę być znowu grudniową mamusiąMam termin na 25-ego hi hi.
Jeśli mowa o astrologii to skorpiony nie są takie złe. U mnie to albo strzelec (mam siostrę to trudniejszy przypadek ode mnie jako wodnika) albo koziorożec - uparciuch. A syna mam koziorożca.Suerte lubi tę wiadomość