Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Generalnie babka od wczoraj mnie wkurwiała, a dzis od samego rana dzwonila i sie czepiala o przerozne rzeczy, nawet wykrzyczala, że moj maz mial prace jej synowi w De zalatwic i od stycznia nie zalatwil... Poza tym posadzila mnie o to, że pieniadze za ktore mialam jej zaplacic abonament sobie wzielam ( 30e )... Z abonamentem wyjasnilam momentalnie...
Bardzo mi przykro bylo, że mnie o to posadzila, Poza tym stwierdzila ze okropna jestem i w ogole to chyba wszelkim zlem tego swiata... No coz.. A jej synek nie dostal tu pracy jako kierowca, bo zobaczyl ze baki od paliwa w tirach sa bez plomb i mial zamiar paliwo doic. Wiec moj maz powiedzial, że sobie klopotu robil nie bedzie i nie zalatwi mu tej roboty, ot co. Tylko ze babka o tym nie wie, bo zaraz by bylo ze synek swiety... No i to taka sytuacja. Ale juz mi przeszlo. Zakupy zrrobilam i jest ok
genoweffa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPola_27 wrote:Generalnie babka od wczoraj mnie wkurwiała, a dzis od samego rana dzwonila i sie czepiala o przerozne rzeczy, nawet wykrzyczala, że moj maz mial prace jej synowi w De zalatwic i od stycznia nie zalatwil... Poza tym posadzila mnie o to, że pieniadze za ktore mialam jej zaplacic abonament sobie wzielam ( 30e )... Z abonamentem wyjasnilam momentalnie...
Bardzo mi przykro bylo, że mnie o to posadzila, Poza tym stwierdzila ze okropna jestem i w ogole to chyba wszelkim zlem tego swiata... No coz.. A jej synek nie dostal tu pracy jako kierowca, bo zobaczyl ze baki od paliwa w tirach sa bez plomb i mial zamiar paliwo doic. Wiec moj maz powiedzial, że sobie klopotu robil nie bedzie i nie zalatwi mu tej roboty, ot co. Tylko ze babka o tym nie wie, bo zaraz by bylo ze synek swiety... No i to taka sytuacja. Ale juz mi przeszlo. Zakupy zrrobilam i jest ok
No nie dziwię się, że roboty mu nie załatwił. Pracę można komuś pomóc dostać gdy uczciwy.
Co do babci, to nie będę komentować. A w sumie, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu?
U nas w rodzinie też asy z klasyBabcię mam taką se, a niestety jedyna.
-
Pol dnia sie stresowalam, denerwowalam. Jeszcze babka jak najeta wydzwaniala, az mi ten dzwonek w uszach swidrowal... Nie odbieralam, maz wrocil z pracy to zablokowal jej nr na stacjonarnym i wsio w temacie. Nie mam zamiaru popychadlem byc. Co do zalatwienia pracy nikt z nas ryzykowal nie bedzie. Moj maz by polecial z pracy razem z nim, gdyby wyszlo na jaw co robi. Poza tym jego zona tez mnie wygwizdala, prace jej tu zalatwilam i to u znajomych ludzi, przyjechac miala, wszystko dogadane, a ta ksiezniczka dzwoni ze ona jednak nie przyjedzie, bo dla niej to za dlugo
. Takie nerwy mialam, ze myslalam ze jej leb rozwale. Oczami swiecic musialam, tlumaczyc sie itd, a ta miala w dupie. Od tamtej pory powiedzielismy z mezem, ze nikomu niczego zalatwiac nie bedziemy, bo z tego tylko problemy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2015, 22:07
-
nick nieaktualnyannielica wrote:Sernik ? Mmm;) może i ja spróbuję. Najwyżej jak cukier będzie odrobine ponad norme to najwyzej pojde na spacer. Tak zalecala dietetyczka aby spalic jego nadmiar. I to prawda z tymi dietetyczbymi produktami. Mi żytnie pieczywo bardzo podnosi cukier a pszenne juz nie. No i najlepszy cukier mam po makaronie pszennym z durum;) Śmieję się, że na święta odciągnę mleka na zapas i najem wszystkiego czego nie mogłam hehe no i może coś wypiję
podobno po porodzie trzeba mieć jeszcze raz test glukozy
-
nick nieaktualnyMi$ia26 wrote:ja zamiast cukru do sernika dalam ksylitol i zjadlam jeden kawaeczek alez to bylo pyszne:) ak zjem cos zabronionego to staram sie tez spacerowac robic cos zeby zbic cukier dietetyczka mi mowila ze jesli mamy na cos ochote to lepiej troszke zjesc niz sie stresowac bo stres gorzej podnosi cukier i ciezko pozniej zbic i epiej zjesc cos na co mamy ochote:)
Hehe super rada. Tyle, że ja mam zbyt dużą ochotę na słodkie. Ale może w takim razie pozwolę sobie na cukierka np. Raz w tygodniu i kawałek ciasta. A potem dłuuugi spacer;) Jakoś trzeba dotrwać do porodu
Chichibi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMeGi2986 wrote:Dziewczyny spoko, nie jestescie same, dołaczam sie do grona utajnionych alkoholiczek
My przed ciaza lubilismy sobie robic wieczorek, sami we dwoje, romantycznie z mnóstwem żarcia i bimberku:D tańce, spiewy, przytulańce i wiadomo jak się konczyłoi ostatnio coraz powtarzam, ze tesknie za takim wieczorem i na pewno jak juz urodze to sobie jeden wieczor odbijemy, oczywiscie jak gin da zielone światełko
Oj z sentymentem wspominam takie wieczoryCzerwone winko, muzyka, jedzonko, przytulasy itd
-
Witam sie w 8msc
) a dokladnie w 31t3d bo belly to juz od jakiegos czasu jak zawsze za wczesnie wskazal 8msc..
Bylam na wizycie 2dni temu i wszystko z Mala ok,z pomiaru glowki gin wywnioskowal,ze zgadza sie wszystko z tygodniem ciazy, Dzidzka jest w tym co powinna:) ja mam 6,5kg juz na plusie od poczatku. Tydzien leczenia drozdzaka podzialal antybiotykiem,brak sladu nieproszonego goscia:p
Nastepna wizyta 21.10. A od 36tyg zaczynam ktg.
Co do stazu zwiazku to ja kazda przebije:pp pod koniec pazdziernika poznalam w pracy Malza,od maja bylismy ze soba a w styczniu wzielismy cywilny:p haaale spoko,moja Babcia Swietej pamieci zawsze powtarzala,jesli chlopak po pol roku nie oswiadcza sie to nie ma co sie ciagac bo tak bedzie lazil pare lat a potem moze nic z tego nie byc a kobieta szybko sie starzeje;) moze i cos w tym jest bo jak poznalam Malza to byl w "koncowce zwiazku" z dziewczyna z ktora byl ok 5lat, w koncowce bo jeszcze zanim cos ze mna zaczal to rozstal sie z Nia,takze mam nadzieje,ze sie nie przyczynilam do tego,eh te Babcie;)
A zapomnialam dodac Narzeczona bylam cale jak dobrze pamietam 3 dni?haha
to sie nazywa szybkie zalatwianie sprawy:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2015, 03:46
pati_zuzia, Ola_45, Mama-julka, lilianna, moniek90, kwiatakacji, genoweffa, Flakonik lubią tę wiadomość
-
Witajcie!
Cieszę się, że u Was wszystko ok i z dzidziami również. Ja we wtorek byłam na usg III trymestru i tez wszystko w najlepszym porządku. Mała ważyła 1520 gram i jest średniaczkiem:) Czytałam, że u Was też samopoczucie gorsze, u mnie tak samo. Wróciły zawroty głowy i strasznie bolą mnie kości łonowe... czy Wy też tak macie? W nocy to myślałam, że zaczęłam rodzić bo mnie tak tam w dole bolało, ż4 przekręcić się nie mogłam.... Ehh jeszcze 2 miesiące i po bólu:)
Annielica oraz inne dziewczyny z cukrzycą jeśli Was to uratuje to poszukam przepisu na dietetyczny sernik. Nie ma tam grama cukru a za to dużo białka:) Przepis mam od dietetyczki:) Kiedyś byłam na diecie i przepis gdzieś pozostałNadulka, Mama-julka, pati_zuzia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam Mamuski
ja dopiero sie obudzilam, mam lenia jak nie wiem
ale pieprze sprzatanie, mamy za tydzien w sobote sie przeprowadzic (moze wreszcie sie uda) wiec nie bede sprzatala. Od poniedzialku musze zaczac wszystko w kartony chowac powoli wiec sie nie oplaca sprzatac;-) heheh
justyna14 lubi tę wiadomość
-
Ja też się zgłaszam
Cieszę się, że wszystkie wizyty udane
Spało mi się nawet dobrze
Katar tak nie doskwierał, gardło się ładnie podleczyło miodkiem i żurawinką a syrop z sosny działa cuda, praktycznie postawił mnie na nogi. Kończę jeść śniadanko i zabieram się za przeglądanie większych ubranek, które mam w osobnej torbie odłożone, może też już je wypiorę wstępnie w zwykłym proszku, a potem jak będą potrzebne będę prała w proszku dla dzieci.
Ponawiam swoje wczorajsze pytanie, bo jakoś bez echa się odbiło. Jak dezynfekujecie nowe zabawki typu misie grzechotki, misie pozytywki, piszczałki pluszowe, szmatki szeleszczące? -
nick nieaktualnyDziewczyny mam pytanie. Czy któraś miała luub ma cholestazę ciążową? Wyskoczyła mi wysypka na nogach i rękach i bardzo swędzi i boję się, że to może być to. Jeśli tak to jak to leczyłyście? Koniecznie w szpitalu czy jest szansa na leczenie w domu?
-
annielica wrote:Dziewczyny mam pytanie. Czy któraś miała luub ma cholestazę ciążową? Wyskoczyła mi wysypka na nogach i rękach i bardzo swędzi i boję się, że to może być to. Jeśli tak to jak to leczyłyście? Koniecznie w szpitalu czy jest szansa na leczenie w domu?
Ja niestety nie pomogęnawet nie wiem dokładnie co to jest ta cholestaza