Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMatleena wrote:A co do chrapania, to załamałyście mnie. Ja już czasem nie mam sił. Przed ciążą, jak spaliśmy razem to zdarzało się że 5 nocy w tygodniu nie spałam w ogóle, bo mimo stoperow chrapanie męża było tak głośne, że nie byłam w stanie zasnąć lub po prostu budził mnie. Na czas ciąży musieliśmy zacząć spać osobno, bo wykonczylabym się fizycznie. Chcę znowu z nim spać, ale też przede wszystkim chcę się wyspać. Czasem czuję się już taka bezsilna. Zdarzało mu się już nawet tak głośno chrapac, że byliśmy w dwóch osobnych pokojach, z zamkniętymi drzwiami i to go było tak słychać, że stopery były konieczne.
A powiedzcie mi, czy Wasi mężowie są z tych szczupłych czy odwrotnie? Bo mój grubasek i tak myślę, że to też może potęgować to chrapanie.
Moja mama od jakiegoś roku nie śpi z tatą. Ma on ponad 180cm i ponad 100kg, czyli nadwaga. Ale on cały czas chrapie, odkąd pamiętam, ale jak jestem u nich i tata sobie utnie drzemkę to wydaje mi się, że chrapie głośniej niż kiedyś. Moja mama nie używa stoperów, ale przeszkadzają jej sąsiedzi z góry to i tak wg mnie na jedno wychodzi. -
Hej a ja siedze i pisze sobie wyprawke do szpitala bo dzis z rana wstalam w jakims dziwnym szoku i doszlo do mnie,ze lepiej niech stoi torba spakowana:p nie wiem co mi sie stalo:D tak se uswiadomilam,ze to juz 8msc sie zaczal,za 3tyg te ktg sie zaczyna..a tygodnie jakos szybciej mi teraz leca...
Nadulka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKate4 wrote:Dziendoberek;)
Patrzę na te misie whisbear i super sącz którąś z Was zamawia? Nie wiem czy lepszy mały czy duży?
Ja zamawiam tego mniejszegopo doświadczeniach z Synkiem wiem, że dzieci uwielbiają takie szumy, a nad suszarką trzeba było stać, żeb7 czasem coś się nie przypaliło, poza tym kolorystyka Misia bardzo mi odpowiada
Kate4 lubi tę wiadomość
-
Ale dziewczyny produkujecie
ostatnio rzadko tu zaglądam i jak wejde to aż sie łapie za głowe tyle nowych stron
Też planuje zakup misia szumisia, ale to juz chyba po porodzie bo teraz zbyt wiele pieniążków na tą wyprawkę idzie. Są tu dziewczyny które jeszcze stosują luteine ? bo tak się zastanawiam kiedy bedzie sie odstawiac, gdzieś wyczytałam że po 37 tygodniu lekarze zazwyczaj karzą odstawić. Bo moja znajoma odstawiła 2 tyg przed terminem i po kilku dniach od odstawienia urodziła już
Podobno odstawienie luteiny moze przyśpieszyc akcje porodową
Alicja.
''..Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym...''
-
nick nieaktualnyPoz!omka. wrote:Ale dziewczyny produkujecie
ostatnio rzadko tu zaglądam i jak wejde to aż sie łapie za głowe tyle nowych stron
Też planuje zakup misia szumisia, ale to juz chyba po porodzie bo teraz zbyt wiele pieniążków na tą wyprawkę idzie. Są tu dziewczyny które jeszcze stosują luteine ? bo tak się zastanawiam kiedy bedzie sie odstawiac, gdzieś wyczytałam że po 37 tygodniu lekarze zazwyczaj karzą odstawić. Bo moja znajoma odstawiła 2 tyg przed terminem i po kilku dniach od odstawienia urodziła już
Podobno odstawienie luteiny moze przyśpieszyc akcje porodową
-
No nie chce straszyć właśnie, ale przy pierwszym jak i przy drugim dziecku tak właśnie miała, że kilka dni po odstawieniu luteiny odeszły jej wody przed terminem
Ja mam wizyte za tydzień i nadal luteine biorę i nic mi lekarz nie mówił o odstawianiu
A Ty kate4 przez bliźniaki nie masz rodzić szybciej ? Myślałam że ciąże bliźniacze kończą sie szybciej
Alicja.
''..Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym...''
-
Cześć Dziewczyny!
Ja mam ciężką noc za sobą, ogólnie nie wiem czy to pessar, czy to że zaczęłam teraz chodzić po tak długiej przerwie, ale non stop biegam sikać. W nocy zawsze tylko raz, teraz były 3 razy, dodatkowo czuje pobolewanie po lewej stronie podbrzusza i w lewej pachwinie. Noc koszmarna, bo cały czas nie wiedziałam, czy będzie dalej boleć i mam jechać do lekarza, normalnie nie wiem, co się dzieje... niby teraz przez ten pierwszy tydzień założenia krążka pobolewanie jest ok, a tylko silny ból alarmujący. Sama nie wiem, a jak leżę wcale nie lepiej.W każdym razie wcale nie szaleje, oszczędzam się, ale i tak mnie pobolewa, tak na samym dole, już pod brzuchem... Kurcze, że te dolegliwości zawsze w weekend wypadną. -
nick nieaktualnyHej dziewczyny
annielica-nie martw się kochana, nawet jeżeli to cholestaza to bardzo często pomagają na to leki a wcześniejsze porody z tego powodu to zdarzają się w pojedynczych przypadkach. Poza tym w ciąży mnóstwo rzeczy uczula i Ciebie też na pewno to dotyczy. A dzisiaj jeszcze swędzi i nasila się? W moim przypadku wysypka wyszła w szpitalu, więc uczuliło mnie coś od nich ale do teraz nie wiem co, bo jak wyszłam to uczulenie zniknęło.
Też macie nieraz takie nerwy? Ja od wczoraj jestem tykającą bombą, aż mi żal mojego mężabiedak się tyle nasłucha, dobrze że jest taki cierpliwy i opanowany. A ja nie wiem co się zemną dzieje, wiecznie mi coś nie pasuje
masakra
-
nick nieaktualnyTak się rozpędziłam, że nad ranem zastanawiałam się co by tu uszyć. Doszłam do wniosku, że uszyć bym mogła wałek pod plecy do łóżeczka. Kupować bym go nie kupowała. A tak kosztował 6 zeta.
ZieloneOliwki, Kate4, kwiatakacji, Ola_45, moniek90, iNso87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGosiammr możliwe, że ciało tak reaguje na krążek. W końcu to coś obcego w ciele. ale może niedługo przejdzie i wróci wszystko do normy. Współczuję Ci, zawsze coś.
Alisss871 takie nerwy miałam jeszcze parę dni temu. Trwało to prawie trzy tyg. Masakra. Miałam świadomość, że jestem denerwująco - wkurw., ale nie mogłam się powstrzymać od takiego zachowania bo nie umiem udawać. Wtedy wszystko mnie drażniło i odzywałam się do małża i syna tylko gdy musiałam, a czułam się najlepiej sama ze sobą. Też mi ich było szkoda, ale hormony wygrywały. W końcu jakoś przeszło i teraz mnie tak nosiWymyśliłam zajęcie się szyciem.
gosia mmr lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMama-julka wrote:Alisss871 takie nerwy miałam jeszcze parę dni temu. Trwało to prawie trzy tyg. Masakra. Miałam świadomość, że jestem denerwująco - wkurw., ale nie mogłam się powstrzymać od takiego zachowania bo nie umiem udawać. Wtedy wszystko mnie drażniło i odzywałam się do małża i syna tylko gdy musiałam, a czułam się najlepiej sama ze sobą. Też mi ich było szkoda, ale hormony wygrywały. W końcu jakoś przeszło i teraz mnie tak nosi
Wymyśliłam zajęcie się szyciem.
Trzy tygodnie??? o matkooo... to mnie nie pocieszyłaś, u mnie trwa drugi dzień i sama ze sobą nie wytrzymuje, żal mi bliskich... No ale cóż, na hormony nie ma rady a w końcu niech inni też odczują trochę tą naszą ciążęChyba też poszukam jakiegoś zajęcia
-
kwiatakacji wrote:Kate my kupiliśmy tego misia szwagierce w prezencie. Bardzo sobie go chwalą, czasem na małą działa tylko miś, więc zabierają go ze sobą wszędzie. Ale głośny jest bardzo
Acikk ja mam to samo, jestem zajechana jak koń po westernie, nieważne co robię i ile śpię. Męczę się bardzo szybko, brakuje mi tchu itp.
Dzisiaj całą noc bolało mnie coś pod prawym żebrem, a może nawet i same żebra, ale tak, że spać się nie dało. To już któryś raz to samo miejsce, z tym że pierwszy raz tak długo. Miała któraś takie bóle?
I znowu ja się przyznam. Miałam tak przez 2 noce, ale czułam jak mała kopie mnie w to miejsce więc przypisałam jej winę za moje bóle. Teraz skupił się na innych rejonach i żebra już nie bolą.
Co do zmęczenia, ja o dziwo jestem dość żywotna. Wczoraj cały dzień sprzątałam i ogarniałam pokój małej, nie sapie, nie męczę się samym działaniem- jednak popołudnia staram się spędzać lużniej i robić sobie "wolne"kwiatakacji lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyalisss871 wrote:Hej dziewczyny
annielica-nie martw się kochana, nawet jeżeli to cholestaza to bardzo często pomagają na to leki a wcześniejsze porody z tego powodu to zdarzają się w pojedynczych przypadkach. Poza tym w ciąży mnóstwo rzeczy uczula i Ciebie też na pewno to dotyczy. A dzisiaj jeszcze swędzi i nasila się? W moim przypadku wysypka wyszła w szpitalu, więc uczuliło mnie coś od nich ale do teraz nie wiem co, bo jak wyszłam to uczulenie zniknęło.
Też macie nieraz takie nerwy? Ja od wczoraj jestem tykającą bombą, aż mi żal mojego mężabiedak się tyle nasłucha, dobrze że jest taki cierpliwy i opanowany. A ja nie wiem co się zemną dzieje, wiecznie mi coś nie pasuje
masakra
Niecierpliwie czekam do jutra by się dowiedzieć co to jest. W ciągu dnia da się wytrzymać ale wieczorami i jak niechcacy dotkne swedzi jakby mnie pogryzło stado komarów.
Dzięki dziewczyny za wszystkie rady i proszę o kciuki jutro by okazało się to nic poważnego;) -
nick nieaktualnyMatleena nie chcę Cię dobijać, ale wg mnie gorsza jest faza rozpakowywania. Mam tyle przeprowadzek za sobą to doszłam do takiego wniosku. Chociaż u Ciebie to pewnie nie będzie tak źle bo Ty z akademika
Alisss u mnie tyle trwało, ale nie mówione, że z Tobą też tak będzie -
nick nieaktualnyania14 wrote:co do chrapania to Wy macie problemy z mężami????
ja możliwe że mam krzywą przegrode nosową bo dziadek miał i mama chyba też ale jakiś czas temu jak byłam przeziębiona zaczęłam jeszcze gorzej chrapać i tak mi zostało !! czytałam że w 3 trymestrze drogi oddechowe się zwężają, mam nadzieje że po porodze mi to przejdzie, mąż wraca o 4 z nocki i nawet stopery mu nic nie dają idzie na kanape
To się zamieniłaś z mężem rolamiMój też mówi że chrapię, ale nigdy mnie nie sztura. Mój chrapie na plecach i muszę go na bok przekręcać, a teraz gdy nie mam siły to obudzić żeby sam się przekręcił na bok.