Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyalisss871 wrote:Z tym FB to w ogóle dziwna sprawa, mąż zaczął nową pracę w szkole jako nauczyciel i co chwile ktoś z uczniów pyta się go czy ma profil na FB? Kiedyś nawet jeden z uczniów mu powiedział, że powinien sobie założyć konto, bo jak to możliwe żeby w dzisiejszych czasach nie mieć FB... Aż strach pomyśleć co to w głowie siedzi takim dzieciom.
Osobiście nic nie mam do FB, to każdego indywidualna sprawa ale żeby dzieci w szkołach dziwiły się że nauczyciel nia ma FB?
Mnie nic nie dziwi odkąd usłyszałam, że dzieci w brzuchu mają swoje profilePrzecież mówi się, że nie istniejesz jeśli nie masz FB. No trudno, nie ma mnie
Mój syn ma (9l), ale do gadania w weekend. Zresztą do kompa dostęp też tylko w te dni.
Twoj mąż taki nieżyciowy he he. Dobrze że nie ma profilu, jeszcze to by się obróciło przeciwko niemu. Nie wiadomo nigdy co takiemu jednemu z drugim do głowy strzeli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2015, 10:43
alisss871 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAsiowa, a gdy się chodzi to większe spalanie cukrów. I tak źle i tak niedobrze
Ja za to umierałam z nudów w poczekalni, chociaż był ruch jak w Paryżu. Ostatnie pół godz. najgorzej mi się dłużyło. Dobrze, że siedziałam na fotelu wiklinowym to było w miarę wygodnie. -
nick nieaktualnyalisss871 wrote:Fajnie, że mogłaś posiedzieć w aucie. Ja miałam kategoryczny zakaz chodzenia i jakichkolwiek spontanicznych ruchów, a babki wręcz mnie "pilnowały" czy grzecznie siedzę na poczekalni, normalnie czułam się jak w więzieniu!
No to nieźle miałaś...
Ja zaparkowałam tak, że tylko przeszłam przez ulicę. Też mi mówiono żebym nie chodziła bo "spalę" cukier. Jedna znajoma mi mówiła, że wzięła gumę do żucia i wynik jej jakiś śmieszny wyszedł, że musiała powtarzać. Tak więc pilnowałam się.
Już chyba jestem jedną z ostatnich do tego badania. Ogólnie to "przecieracie" szlaki -
Hej dziewczynki
Ja nadaje z lozkapogoda brzydka, obok mezus smacznie spi po nocce i tak sobie lezakuje pod kolderka
Dzis sie obudzilam o 2 w nocy i tak mnie jakos brzuch zabolal i zaczelam sie zastanawiac co ja zrobie jak bedzie trza jechac do szpitala a maz bedzie w pracyi tak sie zaczelam stresowac ze nie moglam usnac do 5
i wiecie co? Drugi raz sie tak mocno stresowalam i drugi raz mnie maly tak mocno skopal, jednak dzieciaczki czuja tam nasz stres nie ma co!
Ja akurat mam FB ale nigdzie sie nie udzielam. Nawet bym nie pomyslala o tym wiec spoko -
nick nieaktualnyMarta podziwiam ze dalas radę bez cytryny, ja źle znosiłam badanie, myślałam że będę wymiotowałam i tez przespałam ale w gabinecie na kozetce, mąż siedział obok pilnował Nas;)
co do snów to w swoim czasie jak bardzo przeżywałam że mamy mieszkanie na czwartym piętrze i wszyscy mnie straszyli ze cieżko mi bedzie z brzuchem wchodzić i że niebezpiecznie jest tam mieszkac bo ciezko mi bdzie zejsc w czasie akcji porodowej to śniło mi się ze sama w mieszkaniu jestem i wody zaczeły mi odchodzić wiec wziełam wiadro i szłam z nim między nogami z tego czwartego piętra, na trzecim piętrze było już pełne wiadro i musiałam do mieszkania wracac po kolejne:D mam co jakiś czas takie chore sny.
Byłam w spożywczaku, miałam kupić rybe bo chodzi za mną od kilku dnia, a wróciłam z... PASZTETEM PODLASKIM!nigdy za nim nie przepadałam, ale PAni co sprzedawała w sklepiku jadła kanapke z nim i nie mogłam się oprzec:)
Ola_45, Mama-julka, alisss871, Nadulka, Marta0912, Dżulia, justyna14 lubią tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 12:43
genoweffa lubi tę wiadomość
03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
II transfer - 15.05.2025 - ?
Beta 11dpt - 145
12.06 - mamy ❤️
30.06 - kolejne USG
Został 1 ❄️ -
nick nieaktualnyAcikk wrote:Hej dziewczynki
Ja nadaje z lozkapogoda brzydka, obok mezus smacznie spi po nocce i tak sobie lezakuje pod kolderka
Dzis sie obudzilam o 2 w nocy i tak mnie jakos brzuch zabolal i zaczelam sie zastanawiac co ja zrobie jak bedzie trza jechac do szpitala a maz bedzie w pracyi tak sie zaczelam stresowac ze nie moglam usnac do 5
i wiecie co? Drugi raz sie tak mocno stresowalam i drugi raz mnie maly tak mocno skopal, jednak dzieciaczki czuja tam nasz stres nie ma co!
Ja akurat mam FB ale nigdzie sie nie udzielam. Nawet bym nie pomyslala o tym wiec spoko -
nick nieaktualny
-
Mama-julka wrote:Asiowa, a gdy się chodzi to większe spalanie cukrów. I tak źle i tak niedobrze
Ja za to umierałam z nudów w poczekalni, chociaż był ruch jak w Paryżu. Ostatnie pół godz. najgorzej mi się dłużyło. Dobrze, że siedziałam na fotelu wiklinowym to było w miarę wygodnie.
Niby większe, ale 100m w jedną i w drugą na pewno nie miało na to zadnego wpływu. Wiecej bym spaliła kręcąc sie na tej nie wygodnej ławce lub stojąc w poczekalni. U nas w labo niestety głęboki prl, nawet w kibelku lampy nie ma... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPchelkaa wrote:śniło mi się ze sama w mieszkaniu jestem i wody zaczeły mi odchodzić wiec wziełam wiadro i szłam z nim między nogami z tego czwartego piętra, na trzecim piętrze było już pełne wiadro i musiałam do mieszkania wracac po kolejne:D mam co jakiś czas takie chore sny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2015, 11:03
-
nick nieaktualny
-
hej dziewczyny,
ja jestem do tylu bo 24 mamy ten slub i tak sie wszystko kreci wokol niego... teraz jeszcze z mala jezdze na rozaniec wieczorem i cale dnie mi tak leca... w piatek jade za sukienkaa 14 mam wizyte na łubinowej
ale ten czas leci, lada moment a bedziemy mialy skarby ze soba...
a tak rosniemy
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/fb85bad7e2ad.jpgOla_45, Nadulka, aannkkaa, Mama-julka, alisss871, Madzisek, justyna14, genoweffa, moniek90, Flakonik, Marta0912, kwiatakacji lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam sie i ja maly buszuje od rana przy muzyce i my juz tez po sniadanku i zaraz idziemy obiadek robic:) Wczoraj tez zlapal mnie taki bol brzucha po lewej stronie w pachwinie i troszke obok ze myslalam zze obudze mojego i na IP pojade pierwszy raz mi sie cos takiego zdarzylo polozylam sie na prawym boku i przeszlo strasznie sie wystrzaszylam ale naszczescie maly sie ruszal:/
Ja tez mam FB ale nie udzielam sie zbytnio a o grupie na FB nawet nie slyszlam udzielam sie tylko tu i tam mam grupe od Cukrzycy Ciazowej gdzie dziewczyny wklejaja rozne pomysly na obiad:)
Milego dnia zajrze do was pozniej:) -
alisss871 wrote:Wiesz że ja też coraz częściej zastanawiam się co zrobię, jak dostane skurczy, a mąż będzie w pracy? On nawet raczej nie zdąży dojechać bo pracuje 30 km od naszego miejsca zamieszkania. Coraz częściej dopadają mnie takie myśli, no ale cóż, jest jeszcze rodzina, w razie czego to wezwę karetkę a i nawet policję z kogutem na dachu
Aliss to nic, mój pod ziemią więc ją muszę dzwonić do jego dyspozytorskich muszą go wywołać przez głośniki i musi z miejsca pracy dotrzeć pod szyb(jakieś 1,5 godz z buta zależy gdzie jest) potem jeszcze musi czekać na szole (windę) wyjechać wykąpać się i dopiero może do mnie dotrzeć
Ja bym właśnie nienchciala dzwonić po rodzinie albo po karetkę bo wiem że to byłby dla mnie mega stres dodatkowy -
Jak ja się cieszę, że mój Maz całą zimę będzie z nami w domu. Nie muszę się martwić, że nie będzie miał mnie kto do porodu zawieźć. Na szczęście jego praca jest dosc sezonowa i w zimie spodziewana jest raczej posucha;). Tak to jest jak się ma w domu arboryste:D