Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPchelka, super że już ok. Podziwiam Ciebie i inne kobitki, które muszą wejść na 4 pietro. Ja mieszkam na parterze, a jak z małym wózkiem z garażu do domu wjeżdżam to już mam zadyszkę.
Mam pytanie, czy któraś z Was ma taki problem, że przed snem swędzą ją łydki? Czuje ostatnio takie swędzenie, a czasami jakbym nie czuła tam nóg i musze nimi pomachać. Wczoraj przez to nie mogłam zasnąć do 3. Jestem wykończona, a odespać nie ma kiedy. -
genoweffa wrote:Pchelka, super że już ok. Podziwiam Ciebie i inne kobitki, które muszą wejść na 4 pietro. Ja mieszkam na parterze, a jak z małym wózkiem z garażu do domu wjeżdżam to już mam zadyszkę.
Mam pytanie, czy któraś z Was ma taki problem, że przed snem swędzą ją łydki? Czuje ostatnio takie swędzenie, a czasami jakbym nie czuła tam nóg i musze nimi pomachać. Wczoraj przez to nie mogłam zasnąć do 3. Jestem wykończona, a odespać nie ma kiedy.
Moze to syndrom niespokojnych nóg? -
Flakonik to teraz dziewczynki muszą dwa tygodnie jeszcze koniecznie wytrzymać dovporodu taty
ten czas jakoś zleci. Ja właśnie zjadłam śniadanko, zaraz idę suszyć włosy i czekać na męża aż przyjedzie i na zakupy pojedziemy
teraz na zwolnieniu każde wyjście do ludzi jest dla mnie jak zbawienie
-
też mam pieska, w dodatku dosyć młody i co 4 h trzeba z nim wychodzić. popołudniami nie będzie problemu z wyjściem. Mama i siostra mieszkają niedaleko, więc od czasu do czasu wyjdą z nią, a przez reszte czasu będę musiała radzić sobie sama. najgorzej rano... pewnie w awaryjnych sytuacjach będę musiała jednak małą na 2 minutki samą zostawić. Przed domem mam trawnik, więc siku i do domu. A resztę potrzeb załatwi później na dłuższym spacerku.Evka wrote:Witam się w ten pochmurny i deszczowy dzień...
Obudziłam się z pewną myślą - mianowicie, mój B. pracuje w tygodniu we Wrocławiu, czyli trochę ponad 200 km od domu. Zjeżdża w piątek po południu a wyjeżdża do pracy w poniedziałek skoro świt. Mamy psa. B. będzie min. 2 tyg w domu po porodzie z nami, więc wyjścia z rudą nie będą problemem. Będą wtedy jak B. wróci do pracy. Macie jakieś pomysły jak sobie poradzić, z wyjściami z psem na dwór? Mam ten komfort, że mieszkam na parterze, i zaraz przy bloku jest skwerek, więc z rana czy na wieczór mogę dosłownie na 5 min wyjść z nim zostawiając małą w domu samą - choć to dla mnie brzmi strasznie. Po południu mogę wziąć psa i małą razem na dłuższy spacer. Nie wyobrażam sobie 3 razy dziennie, brać małą w zimę na dwór. Co jeśli będą siarczyste mrozy...Kurcze. Nie wiem jak ugryźć tę sytuację. Moja mama mieszka blok obok, więc też może od czasu do czasu przyjść kiedy ja pójdę z psem na spacer, ale wiadomo, nie chcę jej męczyć tym codziennie, bo ma też swoje życie. Będę wdzięczna za wszelkie uwagi.
I kolejne pytanie: czy stosujecie na zgagę w ciąży famidyne? -
Na szczęście mam dom z ogrodem wiec wypuszczanie psa nie jest dla mnie problemem. Niestety nie umiem podsunąć rozwiązania w sprawie wyprowadzania czworonoga bo brak mi jakiegokolwiek doświadczenia. Kiedyś co prawda znalazłam stronę na której ogłaszają się ludzie opiekujący się i wyprowadzający psy na spacery, ale to się wiąże z kosztami i przypuszczam, że nie są na każde zawołanie czworonoga- coś na ten temat mozna znalexć tutaj http://zoopiekuj.pl/
genoweffa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKwiatakacji – Jeżeli chodzi o skutki uboczne to u mnie gorsza cera.

Co to jest HBS i OVA? Bo GBS też miałam (paciorkowce), ale te pozostałe nazwy to pierwsze słysze
matleena - Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok!
Matleena lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam!
Powiem szczerze, że zarażam się od Was dolegliwościami
Kiedy pisałyście o pokopanych żebrach to mnie to spotkało w krótkim czasie. Wczoraj pisałyście o rozpychaniu maleństw aż do bólu. I co? Kładę się spać tradycyjnie na lewym boku i czuję coraz większy ból po tej stronie. Chciałam to rozmasować, ale poczułam małe kończyny to przestałam. Pomogło dopiero położenie się na prawym boku, nawet nie wiem kiedy usnęłam.
Nie chcę nikogo oskarżać o przekazywanie złych fluidów, ale dziwne to jakieś... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPchelkaa to dobrze, że Ci przeszło. Tylko dziś nie szarżuj

Asiowa, dramat. Też bym się wkurzyła jeśli to poczwórnie. Jesteś taka zdolniacha to może wymyślisz coś innego z tych materiałów. Jestem zwolenniczką minimalizmu, a już w ogóle w pokoju dziecięcym. Większość tych ozdóbek to siedlisko kurzu. Poduszkę będę miała płaską. Jeśli bym dostała jakąś mega grubą to bym sama używała.
Evka moja szwagierka gdy urodziła dała psa mamie na wieś. Mieszkała na czwartym piętrze, mąż zagranicą, nikogo w pobliżu. To masz zagwozdkę.
Asiowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Alicja hbs to badanie na jakieś przeciwciała odnośnie żółtaczki i ja też mam to zrobić na kolejną wizytę ale to ova to nie mam pojęcia co to. Ja doktorka będę pytać teraz na wizycie kiedy gbs będziemy robić bo narazie nic nie wspominał, w ciąży z córką pobierał mi wymaz na wizycie i musialam z zapakowanym patyczkiem jechać do laboratorium ale już nie pamięta ile czekałam a wynik
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 11:00
-
nick nieaktualnygenoweffa wrote:Mam pytanie, czy któraś z Was ma taki problem, że przed snem swędzą ją łydki? Czuje ostatnio takie swędzenie, a czasami jakbym nie czuła tam nóg i musze nimi pomachać. Wczoraj przez to nie mogłam zasnąć do 3. Jestem wykończona, a odespać nie ma kiedy.
Mnie parę razy przechodziły jakby mrówki, ale to w stopach. Musiałam potrząsać nimi żeby przeszło. To mnie nachodzilo przed spaniem.
Bierzesz magnez? Jak nie, to możesz spokojnie kupić i brać
genoweffa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam sie eszcze z lozeczka i w troche lepszym humorze niz szam spacmay kopie a ja przymierzam sie do wstania choc wogole mi sie niechce:)
Flakonik to odpoczywaj jak najwiecej i czekaj na powrot meza:)
Pchelkaa dobrze ze brzuch przestal bolec chyba coraz czesciej bedziemy odczuwaly jakies bole oby grozne nie byly:)
Matlena czemu szpital co sie dzieje?? -
Mama-julka wrote:Pchelkaa to dobrze, że Ci przeszło. Tylko dziś nie szarżuj

Asiowa, dramat. Też bym się wkurzyła jeśli to poczwórnie. Jesteś taka zdolniacha to może wymyślisz coś innego z tych materiałów. Jestem zwolenniczką minimalizmu, a już w ogóle w pokoju dziecięcym. Większość tych ozdóbek to siedlisko kurzu. Poduszkę będę miała płaską. Jeśli bym dostała jakąś mega grubą to bym sama używała.
Evka moja szwagierka gdy urodziła dała psa mamie na wieś. Mieszkała na czwartym piętrze, mąż zagranicą, nikogo w pobliżu. To masz zagwozdkę.
Ja też lubie minimalizm. Miało nie być rożków ani ochraniaczy (ale skusiło mnie minky), na ścianach kilka namalowanych obrazków i tyle. W zasadzie to ja nie wiem czy on w ogole ma swiadomość jaki kolor ma ten pokój i co do niego by mogło pasować. -
nick nieaktualnyDżulia wrote:Mam ostatnio problem z pamięcią. Tym cudownym sposobem zablokowałam sobie przed chwilą kartę do banku, a w ostatnim tygodniu telefon i nie mogłam dostać się do domu , bo kodu nie pamiętałam. Ohhh !
W ciąży roztargnienie to normalka. Oby przeszło he he.
Dżulia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA ja sie uspokajam czytajac was bo nie czuje sie taka samotna ze swoimi dolegliwosciami.I tez skacze jak tylko mnie cos zaboli ale dzisiaj sobie pomyslalam kurka przeciez normalne ,ze bedzie cos dolegalo wiec oddychac gleboko i starac sie nie denerwowac .W porownaniu z innymi forami i tak jest dobrze bo zadna sie jeszcze nie rozpakowala.
A teraz uciekam czeka mnie wizyta w szpitalu .I staram sie myslec pozytywnie ,ze malutka urosla nieco i szyjka sie nie skrocilo i ze nie bedzie za duzo skurczy na ktg i wroce do domku .
Nadulka, genoweffa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHey,
Ja też jakaś jestem roztargniona ostatnio, nawet ograniczyłam wyjazdy do niezbędnego minimum bo autentycznie się boję do samochodu wsiąść żeby jakiegoś wypadku nie spowodować.
Ten odciągacz do kataru to taki?
https://www.google.pl/search?q=frida+do+nosa&biw=1280&bih=685&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0CAYQ_AUoAWoVChMI2q3MzZLEyAIVJp1yCh0BcgEZ#tbm=isch&q=aspirator+do+nosa+nosefrida
Jak taki to bardzo dobra rzecz, ja miałam dla córci i teraz też dla synka kupiłam. Mnie też na początku odrzucało na samą myśl ale powiem Wam że jak widzisz jak dziecko się męczy i dusi przez ten katar to blokady puszczają. To działa na takiej zasadzie że jest tam filtr i ta wydzielina zostaje w urządzeniu. Są jeszcze takie odciągacze podłączane do odkurzacza, Katrek to się nazywa chyba, też podobno super sprawa ale ja osobiście nie używałam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 11:25




