Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Nadulka wrote:super, dziękuję :*
Nadulka wybacz,że dopiero teraz, ale mamy straszne urwanie głowy remontowe.
Jeśli chodzi o zasady diety to fajnie jest opisane to tutaj:
https://www.accu-chek.pl/microsites/mamy/upload/ebooki/dzienniczek_samokontroli_ciaza.pdf
tutaj też jest spoko, ale jakoś bardziej mnie ten pierwszy link przekonuje
http://www.szpitalkarowa.pl/download/cuk_ciaz.pdf
Ja diety nie trzymam tak bardzo bardzo rygorystycznie, ale wzięłam sobie do serca ogólne zasady, wykluczyłam z diety to co niewskazane i jak widać po lepszych wynikach dieta działa. A na pewno nie zaszkodzi.
Ściągnełam sobie też na telefon aplikacje z tabelami indeksów glikemicznych. Opanowałam już też kilka przepisów na ciasta - cukier zastępuje ksylitolem.
genoweffa, Nadulka lubią tę wiadomość
-
Dziewczynki ja jeszcze wrócę do tego uczucia "mokrosci" bo jakiś stres mnie ogarnia... Możliwe jest że sobie wypływa trochę moczu a ja tego nie czuje? Nie jest tego dużo, ze 2-3 wkładki na dzień a też nie są mokre tylko wilgotne. Nawet nie czuje żeby typowo coś że mnie wypływało tylko po prostu takie uczucie dyskomfortu jakbym cały czas wilgotno miała tam. Macie też tak?
Wczoraj poszlam spac bez wkładki specjalnie to majtki miałam rano tak lekko wilgotne w dotyku tylko.
Nie wiem czemu tak się nakręciłam że to wody
może dlatego że wcześniej tak nie mialam ? Pomozcie koleżanki
wizytę mam za tydzień.
-
nick nieaktualnyAzande wrote:Są jeszcze takie odciągacze podłączane do odkurzacza, Katrek to się nazywa chyba, też podobno super sprawa ale ja osobiście nie używałam.
Ja mam ten podłączany pod odkurzacz i muszę powiedzieć, że sprawdził się lepiej niż frida. Dziecko nie bardzo chce by mu do noska coś przystawiać i bardzo się wierci, a tu jeszzce znaleźć odpowiedni moment by zaciągnąć te gluty
Przy "katarku" jest o tyle łatwiej, że ssanie jest cały czas. Wystarczy wycelować i chlup, po sprawie
Gorzej, że hałasuje się po nocy, ale ja miałam to gdzieś. Najważniejsze by dziecko poczuło ulgę.
Nadulka lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!
Ale robicie smaka na wypieki!!
Muszę się z Wami podzielić wczorajszym doświadczeniem. Otóż przez pierwszy miesiąc ciąży chodziłam do lekarza na NFZ. W międzyczasie miałam już umówioną wizytę do innego lekarza prywatnie. Pierwsze badania miałam robione z funduszu, między innymi grupę krwi. Jako, że wynik grupy krwi trzeba mieć ze sobą do porodu, a ja tego badania do ręki nie dostałam to wybrałam się wczoraj do tego lekarza, żeby mi wydał te badanie.
Lekarz nie był zbyt miły, pytał dlaczego zmieniłam lekarza, co mi nie pasowało i że takich rzeczy się nie robi, bo skoro zmieniłam lekarza to za te wszystkie badania fundusz nie zwróci mu pieniędzy...zdziwiłam się i zapytałam czy to jest tak, że fundusz płaci za badania tylko w przypadku przechodzenia całej ciąży do jednego lekarza to odpowiedział, że tak. Czy to możliwe? Przyznam szczerze, że trochę mnie zestresował, bo trochę na mnie naskoczył.
Na końcu języka już miałam, żeby mu wypomnieć wszystkie fikcyjne badania za które dostał pieniądze z funduszu a które odkryłam w Zintegrowanym Informatorze Pacjenta. Kilku badań nie miałam robionych a w systemie były wypisane, że poszły na nie pieniądze. Może dlatego był zły, bo za te fikcyjne też mu nie oddają?
Spotkałyście się kiedyś z taką sytuacją? Ja nie miałam zielonego pojęcia, że tak jest... -
nick nieaktualnyNadulka wrote:z tym odkurzaczem to masz racje, dzieci lubią takie dźwięki tylko czy będzie czas żeby codziennie sprzątać?

chyba są troszkę spokojniejsze nasz to tylko śpi, je i się przytula i do tego jest najsłodszy na świecie
Pewnie nie będzie czasu, ważniejszy będzie nasz sen...
Nadulka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBalbo moglabys podrzucic jakies przepisy na ciasta dla nas chetnie bym cos upiekla:)balbo wrote:Nadulka wybacz,że dopiero teraz, ale mamy straszne urwanie głowy remontowe.
Jeśli chodzi o zasady diety to fajnie jest opisane to tutaj:
https://www.accu-chek.pl/microsites/mamy/upload/ebooki/dzienniczek_samokontroli_ciaza.pdf
tutaj też jest spoko, ale jakoś bardziej mnie ten pierwszy link przekonuje
http://www.szpitalkarowa.pl/download/cuk_ciaz.pdf
Ja diety nie trzymam tak bardzo bardzo rygorystycznie, ale wzięłam sobie do serca ogólne zasady, wykluczyłam z diety to co niewskazane i jak widać po lepszych wynikach dieta działa. A na pewno nie zaszkodzi.
Ściągnełam sobie też na telefon aplikacje z tabelami indeksów glikemicznych. Opanowałam już też kilka przepisów na ciasta - cukier zastępuje ksylitolem.
Tez zaczelam sobie lekko pozwalac i narazie jest w miare ok
Dobrze ze do konca coraz blizej:)
-
nick nieaktualnyAcikk wrote:Dziewczynki ja jeszcze wrócę do tego uczucia "mokrosci" bo jakiś stres mnie ogarnia... Możliwe jest że sobie wypływa trochę moczu a ja tego nie czuje? Nie jest tego dużo, ze 2-3 wkładki na dzień a też nie są mokre tylko wilgotne. Nawet nie czuje żeby typowo coś że mnie wypływało tylko po prostu takie uczucie dyskomfortu jakbym cały czas wilgotno miała tam. Macie też tak?
Wczoraj poszlam spac bez wkładki specjalnie to majtki miałam rano tak lekko wilgotne w dotyku tylko.
Nie wiem czemu tak się nakręciłam że to wody
może dlatego że wcześniej tak nie mialam ? Pomozcie koleżanki
wizytę mam za tydzień.
Spróbuj sobie kupić w aptece te testy na PH - gineintyma.
Ja ich używam jak mam większy wyciek i boje się, że to wody.
Jeden test kosztuje chyba ok. 5zł, więc nie dużo.
Wody plodowe sa zasadowe i dlatego barwią papierek na kolor niebieski i jego odcienie.
+ znalezione na innym forum:
"Jak wiadomo w ciazy jest zwiekszona ilosc wydzieliny i ciagle mokro Wiec aby sie uspokoic wystarczy kupic papierki lakmusowe,ktore stwierdza ph wydzieliny,normalnie wydzielina jest kwasna(ale nie az tak,ze zabarwia papierek na czerwono tylko papierek jest zolty- ph 4-5) natomiast wody plodowe maja odczyn zasadowy i zabarwiaja papierki na kolor niebieski-az do granatu. Wiadomo,ze w razie niepewnosci i niepokojacych objawow nalezy zglosic sie do lekarza,ale mysle ze taka informacja tez Wam sie przyda. W niektorych krajach takie postepowanie to rutyna tzn kazda kobitka w ciazy codziennie rano sobie sprawdza,gdyz przy saczeniu wod plodowych nalezy sie jaknajszybciej zglosic do szpitala ze wzgledu na ryzyko zakazenia wewnatrzmacicznego dziecka!!"Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 12:14
Nadulka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAcikk wrote:Dziewczynki ja jeszcze wrócę do tego uczucia "mokrosci" bo jakiś stres mnie ogarnia... Możliwe jest że sobie wypływa trochę moczu a ja tego nie czuje? Nie jest tego dużo, ze 2-3 wkładki na dzień a też nie są mokre tylko wilgotne. Nawet nie czuje żeby typowo coś że mnie wypływało tylko po prostu takie uczucie dyskomfortu jakbym cały czas wilgotno miała tam. Macie też tak?
Wczoraj poszlam spac bez wkładki specjalnie to majtki miałam rano tak lekko wilgotne w dotyku tylko.
Nie wiem czemu tak się nakręciłam że to wody
może dlatego że wcześniej tak nie mialam ? Pomozcie koleżanki
wizytę mam za tydzień.
U mnie też wciąż mokro. Po części to nietrzymanie moczu, a że mam wizytę w sobotę to się upewnie, czy to nie przypadkiem wody. -
Acikk wrote:Dziewczynki ja jeszcze wrócę do tego uczucia "mokrosci" bo jakiś stres mnie ogarnia... Możliwe jest że sobie wypływa trochę moczu a ja tego nie czuje? Nie jest tego dużo, ze 2-3 wkładki na dzień a też nie są mokre tylko wilgotne. Nawet nie czuje żeby typowo coś że mnie wypływało tylko po prostu takie uczucie dyskomfortu jakbym cały czas wilgotno miała tam. Macie też tak?
Wczoraj poszlam spac bez wkładki specjalnie to majtki miałam rano tak lekko wilgotne w dotyku tylko.
Nie wiem czemu tak się nakręciłam że to wody
może dlatego że wcześniej tak nie mialam ? Pomozcie koleżanki
wizytę mam za tydzień.
Nie martw się
ja też tak mam
ciągle czuję wilgoć. Bez wkładki nie chodzę nawet po domu, zmieniać muszę co 2-3h. W moim przypadku nie są to wody
Wydzielina na wkładce jest dość lepka, a wody są jak woda
Na każdej wizycie lekarz robi test ph i wydzielina jest prawidłowa, więc to jest normalne
Mnie martwią coraz częstsze skurcze. Czasem w ciągu godziny potrafię mieć ich 5-6. Czasami podczas takiego skurczu pobolewa mnie podbrzusze. Dobrze, że wizytę mam za tydzień. Biorę magnez i luteinę i mimo to skurcze są coraz częstsze. Na szczęście nie są dłuższe niż 30 sekund
Któraś z dziewczyn pytała czy są skutki uboczne Luteiny. Sama nie wiem. Przyjmuję ją dopochwowo i zauważyłam u siebie większe "humorki" i dyskomfort w żołądku, ale nie wiem czy to sprawka Luteiny. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymoniek90 wrote:Cześć dziewczyny!
Ale robicie smaka na wypieki!!
Muszę się z Wami podzielić wczorajszym doświadczeniem. Otóż przez pierwszy miesiąc ciąży chodziłam do lekarza na NFZ. W międzyczasie miałam już umówioną wizytę do innego lekarza prywatnie. Pierwsze badania miałam robione z funduszu, między innymi grupę krwi. Jako, że wynik grupy krwi trzeba mieć ze sobą do porodu, a ja tego badania do ręki nie dostałam to wybrałam się wczoraj do tego lekarza, żeby mi wydał te badanie.
Lekarz nie był zbyt miły, pytał dlaczego zmieniłam lekarza, co mi nie pasowało i że takich rzeczy się nie robi, bo skoro zmieniłam lekarza to za te wszystkie badania fundusz nie zwróci mu pieniędzy...zdziwiłam się i zapytałam czy to jest tak, że fundusz płaci za badania tylko w przypadku przechodzenia całej ciąży do jednego lekarza to odpowiedział, że tak. Czy to możliwe? Przyznam szczerze, że trochę mnie zestresował, bo trochę na mnie naskoczył.
Na końcu języka już miałam, żeby mu wypomnieć wszystkie fikcyjne badania za które dostał pieniądze z funduszu a które odkryłam w Zintegrowanym Informatorze Pacjenta. Kilku badań nie miałam robionych a w systemie były wypisane, że poszły na nie pieniądze. Może dlatego był zły, bo za te fikcyjne też mu nie oddają?
Spotkałyście się kiedyś z taką sytuacją? Ja nie miałam zielonego pojęcia, że tak jest...
Myślę, że gościu Cie tylko nastraszył. Każdy ma prawo do zmiany lekarza, choćby dlatego, że Ci się nie podoba pryszcz na jego nosie. Jemu raczej chodzi o to, że tych lewych badań na Ciebie nie będzie mógł pisać. Nie wiem jak to jest faktycznie z tym czy NFZ zapłaci mu za to czy nie, ale to nie powinno Cię interesować. Jednak jestem zdania, że rozliczają się z tego na bieżąco.
Nadulka lubi tę wiadomość
-
Azande wrote:Ja chodzę cały czas na NFZ i właśnie wszystkie wyniki badań odbieram dopiero na wizycie w gabinecie, nie można odebrać wcześniej samemu ani przez internet sprawdzić, strasznie to głupie.

No właśnie ja też wyniki widziałam dopiero na wizycie ale nikt mi ich do ręki nie dawał
tylko w karcie ciąży miałam wpisy...
-
Acikk wrote:Dziewczynki ja jeszcze wrócę do tego uczucia "mokrosci" bo jakiś stres mnie ogarnia... Możliwe jest że sobie wypływa trochę moczu a ja tego nie czuje? Nie jest tego dużo, ze 2-3 wkładki na dzień a też nie są mokre tylko wilgotne. Nawet nie czuje żeby typowo coś że mnie wypływało tylko po prostu takie uczucie dyskomfortu jakbym cały czas wilgotno miała tam. Macie też tak?
Wczoraj poszlam spac bez wkładki specjalnie to majtki miałam rano tak lekko wilgotne w dotyku tylko.
Nie wiem czemu tak się nakręciłam że to wody
może dlatego że wcześniej tak nie mialam ? Pomozcie koleżanki
wizytę mam za tydzień.
Accik ja teraz od jakiegos tygodnia tez mam mokro
tzn nie uzywam wkladek ale czuje ze robi sie mokro i na majtkach widac zacieki i tak chodze sie przebieram bo mnie denerwuja wkladki
ale to chyba normalne ze zwieksza sie ilosc wydzieliny z wiekiem ciazy, nie martwila bym sie na Twoim miejscu 
a jak bylam przeziebiona i kichalam to popuszczalam siku to dopiero kapa
bylam wczoraj na wizycie na Łubinowej, generalnie troche sie rozczarowalam, ze za 250zl na wizycie nawet 4d nie wlaczaja ale ogolnie calosc atmosera itd dalej oceniam na duzy plus. kolejna wizyte mamy 30 pazdziernika , lekarz powiedzial ze od 1 listopada porodowka jest dla mnie otwarta, mala jest mala ale dojrzala wazy 1900 jesli dotrwamy do terminu zaklada ze maxx 3200 ebdzie wazyla. Ale ja cos czuje ze nie dotrwam do grudnia.
pochwale sie kupilam w koncu sukienke do slubu!! masakra!!
dodam zdjecie jutro bo dzisiaj mam zalozony holter i jestem lekko niepelnosprawna:|P
i od wczoraj wchodzi mi taki bol w lewym biodrze ze az utykam jak mnie lapie... dramat..Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 12:27
kwiatakacji lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAcikk, jeśli to siuśki, to mimowolne popuszczanie jest normalne w c. Ćwiczysz mięśnie Kegla? Szału nie robi, ale coś tam daje.
Genoweffa wtedy idiociałaś, teraz robi się z Ciebie zoombie. Jakiś ciekawy przypadek ciąży przechodzisz
Może będziesz w książkach medycznych jako przykład
genoweffus ciążakus
Moniek90 nie patrzałam w ten ZIP, ale takie przekręty to pewnie norma. U mnie wyniki badań są w recepcji albo u położnej, to nie miałabym problemu z odebraniem wyników.
A jako pacjentkę co Cię obchodzi, że on nie dostanie zwrotu! I masz prawo do swoich wyników! Moglaś powiedzieć to, co chciałaś. By poczuł, że możesz mu narobić koło d...y to by wydał bez szemrania.
Nadulka, moniek90 lubią tę wiadomość
-
No właśnie mnie też się wydaje, że to nie powinno być tak, że jak się trafi za pierwszym razem na konowała to już trzeba do niego chodzić. Nie bez powodu do ginekologa nie trzeba skierowania. Mnie ten lekarz wydał się niekompetentny, nawet nie umiał dokładnie wyliczyć, który to tydzień ciąży, pomylił się o 2 tygodnie, wpisał mi w kartę badanie piersi choć piersi badanych nie miałam...a wizyty trwały 5 minut i wcale mnie nie uspokajały...I co miałabym do niego chodzić, bo muszę? Paranoja. Mnie też się wydaje, że był rozgoryczony, bo nie dostanie zwrotu za naciągnięte badania. Ale wynik krwi mi wydał, pozostałych już nie...
Swoją drogą to polecam dziewczyny rejestrację w ZIP. Można się ciekawych rzeczy dowiedzieć. Mnie naciągał właśnie ten ginekolog, dentystom też się zdarzyło...zdziwić się można jakie się zabiegi miało "robione". -
Mama-julka wrote:
Moniek90 nie patrzałam w ten ZIP, ale takie przekręty to pewnie norma. U mnie wyniki badań są w recepcji albo u położnej, to nie miałabym problemu z odebraniem wyników.
A jako pacjentkę co Cię obchodzi, że on nie dostanie zwrotu! I masz prawo do swoich wyników! Moglaś powiedzieć to, co chciałaś. By poczuł, że możesz mu narobić koło d...y to by wydał bez szemrania.
No mogłam to zrobić, wygarnąć i nastraszyć. Mąż też się wściekł. Powiedziałam mu o tym dopiero jak wyszliśmy z przychodni i powiedział, że gdybym mu to powiedziała w środku to by się tam wrócił i gościowi nagadał.
Ja niestety jestem z takich co nie lubią się kłócić, nie chciałam fundować sobie i Malutkiej więcej stresu
-
nick nieaktualny








