Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMama-julka wrote:Ale bydlę, znaczy duży...
I śliniaki masz do podziału hi hi.
ale wiadomo że yorkiem też nie jest
Śliniak akurat w spadku dostałam i się nie doprał więc dostała ona w prezencie
Mnóstwo szkód nam wyrządziła(zjedzone buty, kapcie, szafa, kołdra, kanapa, ściana) i wiecznie choruje, ale za nic w świecie bym jej nie oddała.
annielica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMatleena wrote:Jestem nie do życia. Przesadzilam wczoraj
Tyle miałam dzisiaj zrobić a jeszcze nic palcem nie tknęłam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2015, 14:38
-
nick nieaktualnyDziewczyny, muszę się Wam pożalić... już nie daję rady. Kolejna noc nieprzespana z powodu tej okropnej zgagi... ale gdyby to jeszcze była sama zgaga ale te podchodzace kwasy do gardła- cos okropnego! całe gardło mnie piecze. Całą noc spędziłam siedząc, bo jak tylko się choć trochę położy to momentalnie te kwasy podchodzą. Płakać mi się chce, bo wykończona jestem... taka męczarnia, tak mi się spać chciało w nocy a nie mogłam. Boję się cokolwiek zjeść, bo momentalnie mi się te kwasy pojawiają. Dziecko już się domaga jedzenia a ja nie mam odwagi... i nic nie pomaga, wszystkie złote środki takie jak mleko, migdaly i inne cuda nie pomagają... brałam ostatnio przez tydzien na recepte jakies tabletki na zgage i mialam spokoj przez 2 tygodnie. Dzis rani wzielam ta tabletke, bo doszlam do wniosku,ze bardziej zaszkodza mi te kwasy niz ta tabletka.
I juz pewna jestem ze te bole zoladka to od tych kwasow sa! -
nick nieaktualnylips wrote:Czyli jaka to metoda ? My z mężem nie mamy wogóle doświadczenia z dziećmi bo ani w rodzinie ani wśród znajomych nikt jeszcze nie ma dzidziusia ale chciałabym uniknąć błędów. Moim marzeniem jest własnie żeby mały zasypiał sam w łóżeczku. Ktoś poradzi jak tego nauczyć ? Albo czego nie robić żeby uniknać błędów.
najlepeij jakbyscie mieli swoj rytm dnia i swoje rytualy przed zasnieciem, kolysanki, bajke i wylapac moment,ze dziecko jest juz spiace,ale nie przemeczone i po tym wszystkim kladziesz didzie do lozeczka ale nie odchodzisz tylko jestes obecna,ale strasz sie nie utzrymywac kontaktu zwrokowego(choc mysle ze moze to zalezy od wieku dziecka,smaa nie wiem
) i jak zaczyna marudzic,glaskasz leciutko poklepujesz,ale nie wyjmujesz. wyjmujesz dopiero jak zaczyna plakac,przytulasz,przestaje odkladasz, ja np jak uspokoialam to nie lulalam jak podnosilam tylko mowilam szsz... szumialam i czasem klepalam po pleckach leciutko, uspokaja sie odkladasz. Trzeba mgiec cierpliwosc. JA za pierwszym razem sie poddalam, bo stwierdzilam,ze Gabrys jeszcze jest leciutki i szybciej mi usnie jak go ululam, no tu sie odezwala moja wygoda i lenistwo
JAk mial 7 iesiecy pierwsze takie usypianie trwalo ok godziny, drugiego dnia 30-45 min a trzeciego, nie musialam go podnosic,ale byc w pokoju a po kolejnych kilku dniach juz tylko kladlam i wychodzilam. Mam nadzieje,ze jak z Maksiem zaczne wczesnie to latwiej pojdzie
na pewno sie juz nie poddam jak zaczne
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny wszystkie ślicznie wyglądacie na foteczkach
U nas usypianie wyszło jakoś tak samoistnie, chyba głównie przez brzuch ciążowy i przez to, że większość czasu jestem sama z małym, bo mąż jest marynarzem.
Jeśli idzie o spanie, to dziś jakaś masakra. Nie mogłam lezec ani prosto, ani na boku. Samo to, ze leżałam powodowało że brakowało mi tchu. W końcu zbudowałam wielką wieżę z poduszek i wiercąc się i kręcąc, dotrwałam jakoś do rana. Najgorzej, że co chwila cierpło mi biodro i ostatecznie mogłam lezeć tylko na jednym boku. -
nick nieaktualnyNadulka wrote:Madzia,
współczuję tej potwornej zgagi
sama się teraz z nią zmagam z tym, że jeszcze nie mam aż tak bardzo dokuczliwej
Przed snem wypijam mleko i póki co działa bo zasypiam
Mi też długo mleko pomagało, ale skończyły się niestety dobre czasynikomu nie życzę tego, stwierdzam, że to najgorsza dolegliwość ciążowa. Dobrze, że jutro mam wizytę,może coś mi ta moja lekarka poradzi na to, bo jak mam tak mieć do porodu to nie dam rady...
-
nick nieaktualnyAcikk wrote:Madzia to już lepiej bierz te tabletki skoro Ci lekarz zapisał. Tak jak mówisz takie meczarnie Twoje i stres napewno będą gorsze dla dziecka niż te tabletki. Trzeba wybrać mniejsze zło
Miałam opory, bo kazała mi je brać tylko przez tydzień... ale już najzwyczajniej w świecie nie dałam rady. Zobaczymy, czy zadziała tak, jak ostatnio. Coś trzeba w końcu zjeść... -
nick nieaktualnyJa szczerze mówiąc jeszcze nie mialam zgagi..współczuję. Mogę jeść wszystko na ostro i na kwaśno i nic..
Jeżeli chodzi o sen to śpię całą noc jak zabita, może czasem zdarzy mi się iść na siku. Troszkę dziwi mnie to, że nie czuje żeby mały uciskal mi na pęcherz..a więksZość z Was chyba ma z tym problem.dziwne..bo słyszałam, że gdy dzieciaczek jest już główka w dol to wtedy bardziej ciśnie na pęcherz, a ja tego tak nie odczuwam.. -
nick nieaktualnyA to moja psia miłość
wzięty ze schroniska 7 lat temu- polecam psiaki ze schroniska! Najwierniejsze i najwdzięczniejsze! Niestety został u rodziców, tam jest jego dom i rodzina, gdybym go zabrała to byłby smutny
oj, ciężko mi było bez niego na początku
Moniusia89, kwiatakacji, Mama-julka, pati_zuzia, annielica, Nadulka, alicja_, moniek90, Madzisek, Klara87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhttp://iv.pl/images/66030220799100814129_thumb.jpg
A to moja Ciapa ;pWiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2015, 15:45
genoweffa, kwiatakacji, Mama-julka, pati_zuzia, annielica, Nadulka, Madzia890722, ZieloneOliwki, moniek90, Madzisek, kaatka, Klara87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny