Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
hej dziewczyny, melduje sie po krotkim czsie absencji. moje male dzis na usg przekrecone glowka w dol. Nawet wiem kiedy sie przemiescila;) od tego czasu parcie na pecherz i wreszcie moge oddychac;)
Reszta wynikow ok.
Ktos pisal o zdrowiu dziecka. Ja mam schize na tym punkcie, ciagle sie boje, ze dziecko bedzie mialo zespol dałna.Marta0912, MeGi2986, Pola_27, pati_zuzia, kwiatakacji lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyevvik wrote:hej dziewczyny, melduje sie po krotkim czsie absencji. moje male dzis na usg przekrecone glowka w dol. Nawet wiem kiedy sie przemiescila;) od tego czasu parcie na pecherz i wreszcie moge oddychac;)
Reszta wynikow ok.
Ktos pisal o zdrowiu dziecka. Ja mam schize na tym punkcie, ciagle sie boje, ze dziecko bedzie mialo zespol dałna.
To fajnie
Co do zdrowia dziecka, to miałam tak na początku, teraz już staram się o tym nie myśleć. -
nick nieaktualnyHeeej!
Alicja- jesteście z małą tu atrakcją nr 1ciągle tylko myślę i myślę i wchodzę sprawdzić czy już się przytulacie
No a co do mnie to ja muszę stwierdzić, że od piatku brzuch mam w tragicznym stanie... zawsze miałam twardnienia, ale teraz mam praktycznie bez przerwy brzuch jak kamień... czuje takie parcie na szyjkę, że momentami chodzić nie umiem. Czasami pojawiają się skurcze, ale takie jakby się kupę chciało a dziś od rana boli mnie jak na okres (ale nie bardzo).
Tak się zastanawiam... bo w piątek lekarka kazała mi odstawić duphaston, który brałam dłuuugo i to tak jak zawsze jak mówi, żeby coś odstawić to karze odstawiać stopniowo tak ten duphaston nie wiem czemu kazała odstawić od razu, mam przestać brać od teraz... no i zastanawiam się czy odstawienie duphastonu może przyspieszyć poród?alicja_ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCzesc dziewczyny, wyszlam wczoraj ze szpitala, maz zawiozl mnie do rodzicow bo sam pojechal na cmentarz do Taty a u rodzicow problem z inyernetem byl. Trzymam sie nadal w dwupaku, ale strasznie hormony i buzuja, wszystko i wszyscy mnie denerwuja.
kwiatakacji lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyevvik wrote:hej dziewczyny, melduje sie po krotkim czsie absencji. moje male dzis na usg przekrecone glowka w dol. Nawet wiem kiedy sie przemiescila;) od tego czasu parcie na pecherz i wreszcie moge oddychac;)
Reszta wynikow ok.
Ktos pisal o zdrowiu dziecka. Ja mam schize na tym punkcie, ciagle sie boje, ze dziecko bedzie mialo zespol dałna.
Jesteś w Niemczech, prawda? Nie wiem jak tam, ale tu bada się przezierność karkową i długość kości nosowej żeby wykluczyć/potwierdzić Zespół Downa. Ja też się boję chorób genetycznych, tyle ich jest. I te myśli przekładają się na sny. Dwa dni temu śniło mi się, że syn urodził się z trzema rękoma i nogami. W śnie pytałam "Boże, dla mnie to ma być próba?". -
alicja_ wrote:No właśnie tego się boje najbardziej.
Nie chce też za długo chodzić bez tego czopa, bo ponoć czop zamyka ujście szyjki i chroni przed bakteriami i infekcjami. Teraz mam schize, że wda mi się jakaś bakteria przez jego brak.
Ala ja tez podobno jestem bez czopa... takze jestesmy dwie, ale tak dokladnie moze sie cos lepiej dowim w piatek na Łubinowej, bo tu w szpitalu kazdy mowil co innego...;/ apropo wygladu to tez pisalam, zebyscie sie nie sugerowaly zdjeciami w necie.. u mnie to byla zywa czysta krew ktora leciala ciurem!! i chyba przy badaniu im wypadl dopiero razem z krwia ten czop i nastepnego dnia taka brazowa galareta dwa razy i tyle
mi powiedzial Śleczka ze od 35 tyg moge spokojnie rodzic , takze babeczki bezpieczn e juz napewno jestescie. ja bym chciala przecupac z 2 tygodnie jeszcze a jak ebdzie zobaczymy biore jakas spazmine na skurcze itd leze a mimo to pojawiaja sie tylko, ze duzo mniej pewnie jak odstawie to wystrzele jak z armaty
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2015, 11:48
moniek90, alicja_, maya34 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Super, że wszystkie jesteśmy w dwupakach, trzypakach
Choć myślę, że już nie za długo
Koszmarną noc dzisiaj miałam. Co godzina wstawałam na siku, jak wracałam do łóżka do zaczynał mnie boleć brzuch jak na @, chwilami dość mocno. Nie były to żadne skurcze, bo nie przybierały na sile te bóle ani nie słabły cyklicznie. To był raczej ciągły ból. Do tego biodra znowu zaczęły mnie boleć i nogi po wczorajszym chodzeniu po cmentarzach. Miałam dzisiaj jechać do labo porobić badania przed środową wizytą ale nie zebrałam dość moczuPojadę jutro, mam nadzieję, że wyniki będą na drugi dzień...
Jak myślicie co mogą oznaczać takie bóle?
Martwię się, bo mała coś się ledwo rusza, w nocy też za bardzo nie buszowała.
Pchelkaa opisz mi ten Twój ból. Może ja mam podobny? Super, że jesteście już w domku -
nick nieaktualnyMadzia może bierz chociaż raz dziennie. Dla organizmu to nie za duży szok: był hormon, a tu nagle w mniejszej ilości. Jak masz w domu jeszcze to zacznij brać, ją bym tak zrobiła.Znaczy się nie chcę wchodzić w kompetencje lekarza, zrób jak uważasz.
Takie bóle z parciem na kupę występowały u mnie na porodówce, to nie wiem o co cho z Tobą.
I co Alicja, myślisz że "wychodzisz" Sarę?
Pchelkaa hormony buzują bo jesteś na finiszu -
nick nieaktualny
-
Nadulka wrote:ja myślę, że te bóle oznaczają że w niedługim czasie przyjdzie na świat Twoja Polusia
jakby nie patrzeć to masz Kochana już ciąże donoszoną i jako pierwsza jesteś na liście do porodu
No ciąża już praktycznie donoszona ale do terminu porodu jeszcze trochę czasuPrzez te sensacje, które się ostatnio dzieją na forum zaczynam u siebie wypatrywać oznak zbliżającego się porodu. Staram się nie schizować, ale to się tak nie da
Dobrze, że w środę mam wizytę. Ciągle się zastanawiam jak tam moja szyjka, czy główka się wstawia itp.
Nadulka, alicja_ lubią tę wiadomość
-
Mama-julka wrote:O raju, co drugiej z Was coś dolega i to tak nagle
Znając siebie i u mnie niedługo coś się zacznie...
Też już o tym myślałam. Mnie męczy od soboty, ale bałam się że jak pojadę do kliniki to już tam zostanę. Schizuję, bo synek nie ma z kim zostać w razie co... Mąż też w pracy ma urwanie dupy, bo mu zmiennika zwolnili z dnia na dzień i sam jest z urlopem będzie ciężko... Tak sie tym denerwuję wszystkim, że szok. -
nick nieaktualnyNo właśnie nie chcę brac już tych tabletek, bo żołądek mnie często boli a i tak już od piątku nie biorę więc bez sensu zaś wracać. Poza tym ufam mojej lekarce, pewnie wie co robi i stwierdziła, że już żadnego zagrożenia nie ma, nawet jakbym miała rodzić. A odstawiła je też ze względu na ta moją uporczywą zgagę i refluks, bo duphaston rozkurcza mięśnie miednicy, ale mówiła,że może też rozluźniać inne a już i tak w ciąży zwieracze są poluźnione w żołądku.
Ale duphaston chyba nie jest takim mocnym lekiem, który podtrzymuje aż tak tą ciążę, że jak się odstawi to można szybciej urodzić?
Ja już właśnie zaczęłam pakować torbę, bo czuję już coraz bardziej oddech porodu na plecach -
Mama-julka wrote:Jesteś w Niemczech, prawda? Nie wiem jak tam, ale tu bada się przezierność karkową i długość kości nosowej żeby wykluczyć/potwierdzić Zespół Downa. Ja też się boję chorób genetycznych, tyle ich jest. I te myśli przekładają się na sny. Dwa dni temu śniło mi się, że syn urodził się z trzema rękoma i nogami. W śnie pytałam "Boże, dla mnie to ma być próba?".
Robilam te badania, nic nie wykazaly, ale tez z tego co lekarz nas poinformowal, nie sa pewne w 100% -
Chyba teraz każda z nas wypatruje jakiś oznak
Ja jednak mam nadzieję,że u mnie zacznie się coś dziać w II połowie m-ca.Ostatnio "mówiłam" do Małego, żeby zaczekał w brzuchu co najmniej do 22.11., to wtedy jest duża szansa, że po powrocie ze szpitala pojedziemy od razu do nowego domku. Ciekawe, czy posłucha matkiNadulka, moniek90, maya34, Pola_27 lubią tę wiadomość