Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja ogoknievto za dużo nie mogę ponarzekac na teściowa, chociaż jakoś mnie wkurwia w ciąży i nawet nie wiem czym konkretnie. Od jakiegoś czasu robi porządki w domu i piwnicy i co chwile nam coś zworzą do domu z teściem, no już takie śmieci bo im nie potrzebne a nam się może przydać. Ostatnio już jej powiedzieliśmy z moim że ma nam nic nie przewozić bo od siebie się wszystkiego pozbywa żeby nam chatę zagracić ti się trochę obraziła. Ostatnio chciała mi wcisnąć 15 letni becik do chrztu, stary, poprawiony i pożółkły bo jak mały się urodzi to będę mogła go w nim kłaść jak goście do nas przyjdą, powiedziałam jej że mam kupiony rożek q którym mały będzie leżeć a ta dalej że mam wziąć bo szkoda to wyrzucić bo takie ładne... Nosz kur... Powiedziałam że tego nie chce...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMatleena , nie chodzi o pomoc finansową, bo nie każdy może sobie na to pozwolić, to oczywiste. Bardziej zdenerwowało mnie to że nie dość że obiecywała i g... z tego było, to jeszce zamiast Was wspierać to widziała tyllko czubek własnego nosa.
Matleena lubi tę wiadomość
-
Pchelkaa Twoja teściowa rozwaliła system hahahaha zabrać znicz do domu bo ładny ja pier....
padłam !!! powiedz jej, że jej takie ładne też będziesz kupowała hahaha
albo nie, bo szkoda, żeby ukradli hahaha
no płacze ze śmiechu:)
Pchelkaa lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
nick nieaktualnyHej dziewczynki, ja też bez energii i jeszcze ta rwa kulszowa. Większość czasu poleguję. Poza tym u mnie jak nie urok to sraczka - wczoraj włożyłam wieczorem globulkę na tego grzybka co mam i po ok 10 minutach poczułam straszne pieczenie, swędzenie, myślałam że zwariuję. Stałam z pół godziny pod prysznicem i polewałam sobie wejście do pochwy żeby jakoś sobie ulżyć. Po jakiejś godzinie mi przeszło. Dzisiaj już jest ok , ale zauważyłam na papierze ślady krwi. Nie nazwałabym tego nawet plamieniem , bo na wkładce nic nie zostaje, ale śluz jest różowawy i tak się zastanawiam czy się podrażniłam, czy to już coś się zaczyna dziać i czy czasem nie powinnam z tym coś zrobić. Eh ta końcówka jest pełna niewiadomych.
-
Ciekawość mnie wykończy...która z Nas to się już rozpakowała. Mamusiu ujawnij się i powiedz co z Dzidziusiem.
Czekamy z niecierpliwością!!
A ja oczywiście sie stresuje....
Od wczoraj pobolewa mnie brzuch jak na @. Nie boli bardzo ale tak mierzi.
Mała rusza sie normalnie. i zauważyłam też ze mam bardzo bardzo dużo śluzu, dosłownie musze chodzić w podpasce bo przeciekam z wkładką.
Wizyta dopiero w czwartek ;/ Mam nadzieje że przejdzie i jutro juz nie bedzie pobolewać. Dodam że już od miesiąca biore magnez 3x 2 tabletki, wiec lekarz stwierdził że lepiej brać żeby nie było przedwczesnych skurczy.
Czy któraś też ma takie pobolewanie?
Buziaczki ;* -
nick nieaktualnyJa też za swoją Teściową nie przepadam, ale jak Was czytam to moja wydaje się bardzo OK
mój M wpadł w tryb oczekiwania, gdy tylko się skrzywię słyszę pytanie CO SIĘ DZIEJE? (biedny myśli że się zaczyna poród) A że dziś krzywię się dużo, bo czuję się gorzej, niedobrze mi, brzuch ciągnie i wogóle brak we mnie życia, to to pytanie tylko dziś usłyszałam ze 100 razy Dobrze że przed wyjściem do pracy pomógł mi posprzatać mieszkanie i ugotował obiad, bo sama dziś bym na tym poległa
-
nick nieaktualny
-
Oluniaaa wrote:Ciekawość mnie wykończy...która z Nas to się już rozpakowała. Mamusiu ujawnij się i powiedz co z Dzidziusiem.
Czekamy z niecierpliwością!!
A ja oczywiście sie stresuje....
Od wczoraj pobolewa mnie brzuch jak na @. Nie boli bardzo ale tak mierzi.
Mała rusza sie normalnie. i zauważyłam też ze mam bardzo bardzo dużo śluzu, dosłownie musze chodzić w podpasce bo przeciekam z wkładką.
Wizyta dopiero w czwartek ;/ Mam nadzieje że przejdzie i jutro juz nie bedzie pobolewać. Dodam że już od miesiąca biore magnez 3x 2 tabletki, wiec lekarz stwierdził że lepiej brać żeby nie było przedwczesnych skurczy.
Czy któraś też ma takie pobolewanie?
Buziaczki ;*
Ja mam takie bóle, ale trwają kilka minut i puszczają. Pojawiają się 2-3 razy dziennie, głównie w nocy. Moja ginekolog mówi, że są to skurcze przepowiadające. -
nick nieaktualnyEve_84 wrote:My mamy mieszkanie przy samym Matecznym. Fajne miejsce bo wszedzie niedaleko. Do pracy mam 5 minut na nogach, moj maz 10 minut samochodem. Na Kaximierz blisko i do Rynku. Ale cis kosztem czegoś.... smród w zimie jest straszny. Chcemy kupić mieszkanie gdzieś na obrzeżach lub poza miastem ale to jak Malutka bedzie starsza lub jak będziemy planować drugie dzidzi
W przyszlosci na pewno bedziemy myslec zeby to sprzedac bo maz juz nie jest tak uwiazany do pracy w krakowie. Wiecej podrozuje wiec to mieszkanie nie jest juz tak potrzebneWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2015, 16:43
-
nick nieaktualnyZieloneOliwki wrote:kwiatakacji- a to przypadkiem nie jest odchodzący czop...?
Nie wydaję mi się, bo to nie dużo tego śluzu. Zobaczę jak się będzie rozwijać sytuacja.
A pobolewania i skurcze też mam. Najpierw miałam tylko skurcze ale bezbolesne, a teraz zdarza mi się ból podbrzusza ze skurczem, ale tak sporadycznie. Wg mojej gin to normalne na tym etapie. Na ip mam jechać jeżeli będzie krwawienie z dróg rodnych (nie plamienie) lub osłabnięcie bądź zanik ruchów dziecka, no i akcja porodowa czyli regularne skurcze lub odejście wód. Oczywiście jak mnie coś niepokoi to też jechać -
nick nieaktualnyTinusia wrote:Kwiatakacji bierzesz probiotyki doustne ?
Ja od początku ciąży biorę probiotyki a po 30tc w zdwojonej dawce i póki co nic mnie nie chwyta a i ponoć przeciwdziałają alergiom u dzieci
Biorę jak mi się przypomni, czyli baaaaaaaaardzo nieregularnie. Muszę się teraz na końcówce przyłożyć -
nick nieaktualnyDziewczyny ją chyba z wariuje w tym szpitalu! Psychicznie mnie wykoncza;/ normalnie codziennie inne decyzje już 2 razy mnie wypisywali do domu żebym tam czekała na rozkrecenie akcji na szczęście moja gin się nie zgadza i trzyma mnie tu bo jak się akcja w domu rizkreci to ją mogę nie zdążyć dojechać;/ łaskę mi robią że mnie tu trzymają;/ już chce żeby był ten 11.11 bo psychicznie zamiast odpocząć to mnie dobijaja!
Z dobrych wiadomości to że ktg ok a dzieciaki waża ponad 3 kg;)kwiatakacji, moniek90, Moniusia89, Mama-julka, Matleena, Dżulia, pati_zuzia, Madzisek, Tinusia, Pchelkaa, ZieloneOliwki, alicja_, Nadulka, Klara87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFlakonik - my mieszkamy w okolicach Nowego Kleparza czyli w miarę w centrum i niestety śmierdzi ostatnio strasznie. Oczywiście jak wyjdę to się przyzwyczajam i przestaję czuć ale po powrocie ciuchy śmierdzą ogniskiem. Teraz ze względu na dzidziusia kupiliśmy do mieszkania oczyszczacz powietrza i ja osobiście widzę różnicę. Nie budzę się z chrypą i kulą w gardle, więc jakoś tam działa. Najbardziej martwi mnie wychodzenie z małą na spacery zimą. Wietrzenie dzieci jest zdrowe ale nie wiem czy w Krakowie. Więc albo trzeba się będzie kisić w domu albo wystawiać ją na takie zanieczyszczenia.