Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
zieloneoliwki- mnie ostatnio nęka nadmiar wydzieliny. Dzisiaj np w rossmanie staneła przed jakimś regałem usilnie czegoś szukając i nagle czuję coś płynie. Konsternacja, szybkie zastanowienie czy płynęło dużo czy nie, na szczeście miałam czarne spodnie więc wstydu by nie było, ale coraz bardziej mnie ro stresuje;p
-
nick nieaktualnyAsiowa wrote:Dzwoniła dzisiaj moja babcia... Wymyśliła, że mam zamówić dla jej wnuczki łóżeczko. Bo dziecko nie ma w czym spać, ma już prawie 8 miesiecy, więc jak zacznie raczkować to trzeba będzie je gdzieś wkładać itd. WTF? Gdzie są rodzice? Babcia ma 73 lata, marną emeryturę, nie dość, że się opiekuje dzieciakami bez jakiegokolwiek dziękuje (jej zięć ojciec dzieci uważa, że taka jest rola babci, on spłodził i wystarczy) to ma jeszcze łóżeczko kupować do ich domu, albo do siebie na czas gdy dziecko jest u niej...
Jak znam życie to znowu się skończy tak, że ja się namęcze, znjadę coś fajnego w okazyjnej cenie a potem będę oddawać i świecić oczami bo się coś komuś nie spodoba...
OMG ja nie widzę mojej babci latającej za takim małym dzieckiem.
A nie lepszy byłby kojec? Co za sytuacja... I babcia jeszcze płaci? -
Mama-julka wrote:OMG ja nie widzę mojej babci latającej za takim małym dzieckiem.
A nie lepszy byłby kojec? Co za sytuacja... I babcia jeszcze płaci?
Przede wszystkim to to dziecko jest nauczone wiecznie siedzieć na rękach, więc nie wyovrażam sobie aby nagle zechciało grzecznie siedzieć w łóżeczku. Kojec odpada z kilku bezsensownych argumentów oraz ponieważ babcia nie wyjmie z kojca leżącego dziecka. Swoją drogą kojec posiadają i nigdy nie był on używany:)
Babcia płaci bo ma takie widzimisie. Raz już miałam jej kupić fotelik dla dziecka bo nie mają- jak kupiłam okazało się, że takie mają 2 i musiałam zwracać.
Babcia niby nie chce się opiekować, ale mała jest do niej regularnie podrzucana gdy jej matka jedzie do sklepu, albo chce mieć trochę wolnego (starszą siostrą boabsa babcia opiekuje się już 4 lata). Jednak gdy mała już u niej jest to nawet na chwile z rąk jej nie puszcza, nawet przy jakimś powiedzmy rodzinnym obiedzie ktoś musi jeść na raty bo przecież nie można małej odłożyć na 5 minut do wózka aż wszyscy spokojnie zjedzą. Ostatnio próbowałyśmy z kuzynką wytłumaczyć, że to bez sensu i, że w wózku na chwile jej się nic nie stanie. Jak grochem o ściane zaróno matka jak i babcia... -
nick nieaktualnyKarola1990 wrote:Megi, Kika moje gratulacje:) ale Grudniowki maja ekspresowe tempo, szok normalnie.
Ja juz podawalam nr telefonu wiec nie wiem czy to jest ta sama lista czy inna ale z chcecia bede na biezaco z Wami:)
Ok. Twój numer jest na liście.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2015, 21:31
Karola1990 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ZieloneOliwki wrote:Asiowa, ze mnie też leci, nawet jak leżę... Mam nadzieję że doczekam i nie urodzę do poniedziałku do wizyty
Megi, przystojniak!! I duuuży
Ja mam wizytę dopiero 25 listopada:D to dopiero rosyjska ruletka;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2015, 21:38
-
nick nieaktualny
-
A ja mam wizytę 19 go
mąż się zbiera do pracy a mi brzuch twardnieje co chwilę i mowie mu oo znowu mam skurcz i za chwilę mu gadam no to kup chleb jak z pracy pojdziesz żebym miała co jeść o ile oczywiście będę w domu a nie w szpitalu
a ten patrzy przerażony
Pchelkaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Acikk wrote:A ja mam wizytę 19 go
mąż się zbiera do pracy a mi brzuch twardnieje co chwilę i mowie mu oo znowu mam skurcz i za chwilę mu gadam no to kup chleb jak z pracy pojdziesz żebym miała co jeść o ile oczywiście będę w domu a nie w szpitalu
a ten patrzy przerażony
Zachciało się figli to teraz twardnieje;pAcikk, alicja_, KASIAG24, Pchelkaa, moniek90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Teraz ja nie mogę sie przebić z moim zapytaniem
ehhh
To opowiem Wam jaką ja mam obsesje słodyczową aż sama w to nie wierze
Mój narzeczony ubierał kurtke i coś szeleściło w kieszeni i tak sie uśmiecha i mówi ze coś tam ma, a ja nie wiadomo skąd od razu podekscytowana ze ma tam coś słodkiego dla mnie (bo wczesniej był w sklepie) ha haAle to nie było to
Ale dlaczego od razu pomyślałam o słodkim to nie wiem
mam jakąś obsesje na słodycze
wczoraj sie dowiedziałam ze kupił dwa dni temu wafelki to dziś już nie ma ani jednego
zjadłam wszystkie
alicja_, Pchelkaa lubią tę wiadomość
Alicja.
''..Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym...''
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny