Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Alicja ogromny szacun dla Ciebie, opis porodu trzyma w napięciu do samego końca. Dobrze ze już po wszystkim i Sarka jest już z Wami.
Ja wróciłam od Oleńki, lekarz dyżurujacy powiedział że on by ją jutro wypisal, bo wszystko już dobrze i wyniki też ma ok, ale decyzję o wpisie podejmie jutro lekarz prowadzący.
Moja starsza córka ma 17 mcy. Na razie mam dwie w domu i jest całkiem dobrze, bo Marta praktycznie cały czas śpi
Jak sobie radzę z trójką maluchów powiem, jak już Ola będzie z nami w domu.alicja_ lubi tę wiadomość
[/url]
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAle tu cisza od wczoraj nic sie nie dzieje ja zaraz biore sie za nalesniki i placuszki serowe
Mama-Julka musisz precyzyjniej pisac swoje posty bo stracha juz tu narobilas
Acikk jak po urodzinach mamy objadas sie
Dagietka super ze Olenka zaraz bedzie z wami w domkuWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2015, 15:16
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAla! Podziwiam! Teraz już wszystko będzie dobrze! Pewnie nie umiesz się doczekać aż zabierzesz Sarę do domku
Też macie w nocy tak ogromne skurcze nóg? normalnie nie do wytrzymania... później przez cały dzień nogi mnie bolą straszniealicja_ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMi$ia26 wrote:Mama-Julka musisz precyzyjniej pisac swoje posty bo stracha juz tu narobilas
No kurna, odpowiedziałam na post i nie spodziewałam się, że to takie nieprecyzyjneAle co się nasmialam, że taki skutek odniosło
Trochę adrenalinki dostarczyłam, mówisz
menka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mama-julka wrote:No kurna, odpowiedziałam na post i nie spodziewałam się, że to takie nieprecyzyjne
Ale co się nasmialam, że taki skutek odniosło
Trochę adrenalinki dostarczyłam, mówisz
adrealinki ? mało powiedziane. Mama-Julka my mamy podobne terminy, więc od razu mówię do mojego P, że ja też już chcea tu później zawód... nie rodzisz.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMatleena wrote:Właśnie śmialiśmy się z mężem, że pewnie rano przyjedzie i z nerwów dostanę skurczy tak, że wieczorem pojedziemy rodzić
Ubranka małego już w jego szafie. Dzisiaj jeszcze chciałabym spakować torby i wystarczy mi tej roboty. Naprawdę zbliżamy się ku końcowi
Normalnie nadrobiłaś porzadkowanie nie ma comam nadzieje że pochwalisz się małego kącikiem jak juz bedzie gotowy ?
mąż tez sie wczuł -
nick nieaktualnyMatleena wrote:Właśnie śmialiśmy się z mężem, że pewnie rano przyjedzie i z nerwów dostanę skurczy tak, że wieczorem pojedziemy rodzić
Ubranka małego już w jego szafie. Dzisiaj jeszcze chciałabym spakować torby i wystarczy mi tej roboty. Naprawdę zbliżamy się ku końcowi
Skąd Ty masz tyle energii w sobie? Gdyby nie ciąża podejrzewałabym Cię o jakąś stymulację