Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAneczka mam nadzieje,że podejmiesz dobra decyzje i,że starczy Ci siły by walczyć o normalne życie w ciszy i spokoju.
Tym które urodziły bardzo gratuluje :*
Annielica zaciskam kciuki i czekamy na Kornelke :*
Dziś mi się sniło , że Acikk urodziła 27.11 o 23.15 hahha nie widziałam Antka ale pięknie krzyczał na cały oddziałgenoweffa, Pola_27, Acikk lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny_nick00 wrote:Kobiety ale ja Wam wszystkim juz zazdroszczę tych pociech
ja kończę juz 40tydzien i cisza. Bóle są raz miesiaczkowe raz krzyżowe ale synek nie zamierza wychodzić wcale
Może to będzie grudniowy kawaler... A mam już taka ochotę zjeść coś co nie mogę przy cukrzycy
-
nick nieaktualnyaannkkaa wrote:Aneczka mam nadzieje,że podejmiesz dobra decyzje i,że starczy Ci siły by walczyć o normalne życie w ciszy i spokoju.
Tym które urodziły bardzo gratuluje :*
Annielica zaciskam kciuki i czekamy na Kornelke :*
Dziś mi się sniło , że Acikk urodziła 27.11 o 23.15 hahha nie widziałam Antka ale pięknie krzyczał na cały oddział -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
od kilku dni drętwieje mi mały palec u lewej ręki. tak jakbym go nie miała czasami. Szczególnie popołudniem i wieczorem trzyma się przez kilka godzin. Masuje i masuje tego mojego biednego paluszka i nic. Pewnie dzidzia jakiś nerwik mi ściska, mam rację? Czy powodem może być odstawienie magnezu (z tydzień temu).? Ktoś coś?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mi$ia26 wrote:Oj ja tez a tu cukry mi pod koniec szaleja i za wiele nie moge a mam taka ochote na zwykla chociaz buleczke z serem czy kawalek ciasta o pizzy nie wspomne a moj Kacper tez niechce wyjsc
-
A ja muszę dziś spiąć pośladki i wykonać Minionkowy tort na jutrzejszą imprezkę synka. Miałam już biszkopt upiec, ale i tak musze czekać na męża, żeby na zakupy jechać, więc póki co leżę na kanapie, a dopiero co wstałam kolo 12 i nic mi się nie chce :p
-
nick nieaktualny
-
Troszkę się uspooiłam. Brzuch mnie boli ale zjadłam małe śniadanie
Nie wiem co zrobię. Czuję się otumaniona. Tym bardziej chciałabym już urodzić i w tym ściśniętym brzuchu dziecka nie trzymać. Na pewno teraz nie będę się odzywać. Po tych słowach nie chcę rozmawiać. Zastanwiam M się nad rozmową z teściową ale to chyba też później (ale może przed porodem). W tej chwili czuję się jakbym obuchem dostała po głowie i nie wiem co robić. Cokolwiek to po narodzinach...
Przepraszam, Wy teraz musicie też zachować spokój. Nie przypuszczałam takiego potoku spraw. Podskurny niepokój w końcu nie musi być prawdziwy. Teraz nastawiam się na regenerację. Mały tam nieźle jest poruszony emocjami. Najwyżej wyprowadzę się do czasu porodu. Nie wiem. Po myślę.
-
aannkkaa wrote:Aneczka mam nadzieje,że podejmiesz dobra decyzje i,że starczy Ci siły by walczyć o normalne życie w ciszy i spokoju.
Tym które urodziły bardzo gratuluje :*
Annielica zaciskam kciuki i czekamy na Kornelke :*
Dziś mi się sniło , że Acikk urodziła 27.11 o 23.15 hahha nie widziałam Antka ale pięknie krzyczał na cały oddział
O jaaa mówisz że tak szybko pójdzie?? W sumie mi pasuje, po obiadku wody chlup i 23:15 Antek
rozumie że to Antek krzyczał na cały oddział nie ja
??
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAcikk wrote:O jaaa mówisz że tak szybko pójdzie
?? W sumie mi pasuje, po obiadku wody chlup i 23:15 Antek
rozumie że to Antek krzyczał na cały oddział nie ja
??
Antek tak strasznie głośno płakał bo ja dzielnie czekałam na korytarzu haha
Acikk lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny