X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Grudniowe mamusie 2015
Odpowiedz

Grudniowe mamusie 2015

Oceń ten wątek:
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alicja_ wrote:
    7 tydzień? serio? I lekarz nic nie mówił?
    pediatra mówiła, że długo, ale mieliśmy grubą pępowine bardzo i ostatnie dwa tygodnie to już spirytusem przemywaliśmy bo octaniseptem pewnie babralibyśmy się jeszcze ze 4 tyg. Teraz od razu spirytusem będę przemywać. Po za tym ja chyba za delikatnie nim ruszałam, bo później już maż to robił, to po przemyciu aż czasem lekko krew poszła, ale pomogło.

    7w3d 💔
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Acikk jakos damy rade kto jak nie MY ? Dziewczyny a kupywalyscie cos na sutki do smarowania po ciazy ?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 20:15

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadulka GRATULUJĘ!!!

    Marta widzę że w szpitalu jak na końcu świata...

    A ja po wizycie. Mały waży niecałe 2600, czyli przybrał tylko niecałe 300g przez 3tyg. :-/ Wstawia się powoli w szyjkę, st. dojrzałości łożyska III, ale przepływy ok. Wg ginki w Barbórkę mam podnoszona i mogę spokojnie rodzić. Przez to, że mam wyniki z czerwca na paciorkowca nie muszę robić już badania. Mam jak najszybciej jechać do szpitala gdy się zacznie poród bo na 6 godzin przed narodzinami trzeba podać antybiotyk. Zmartwiłam się bo następny poród niby ma być krótszy to lek nie zdąży zadziałać jakby co :-/

    Matleena, iNso87 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moniek90 wrote:
    Acikk nic się nie martw :-) poród obojętnie jaki by nie był to da się go przeżyć :-) Jak zobaczysz Antka i położą Ci go na brzuchu to zalejesz się łzami ze szczęścia. Ja już tydzień po porodzie i przyznam szczerze, że mogłabym rodzić jeszcze raz, byleby tylko Polusia była z nami :-)

    Nie daję rady Was nadrabiać :-( Pola jest grzeczna ale ja jeszcze obolała jestem, szwy mi dzisiaj zdjęli więc powinno być lepiej z każdym dniem :-)

    Pozdrawiam wszystkie mamusie, te rozpakowane i te czekające :-)
    Moniek a gdzie zdjecie twojej corci dalej czekamy czy ja cos pominelam ?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama-julka wrote:
    Nadulka GRATULUJĘ!!!

    Marta widzę że w szpitalu jak na końcu świata...

    A ja po wizycie. Mały waży niecałe 2600, czyli przybrał tylko niecałe 300g przez 3tyg. :-/ Wstawia się powoli w szyjkę, st. dojrzałości łożyska III, ale przepływy ok. Wg ginki w Barbórkę mam podnoszona i mogę spokojnie rodzić. Przez to, że mam wyniki z czerwca na paciorkowca nie muszę robić już badania. Mam jak najszybciej jechać do szpitala gdy się zacznie poród bo na 6 godzin przed narodzinami trzeba podać antybiotyk. Zmartwiłam się bo następny poród niby ma być krótszy to lek nie zdąży zadziałać jakby co :-/

    Drobniutki Twój synek, ale moze bedzie lżejszy poród :)
    No to powoli juz siadasz na bombę :D może wybuchniesz szybciej :D

  • aneczka1983 Autorytet
    Postów: 793 379

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi$ia26 wrote:
    Acikk widze ze mamy podobnie ja od dawna takiego dola nie mialam z moim to juz mi sie nawet gadac niechce siedze sobie sama w milczeniu i z glowa pelna mysli jedynie co wchodze na forum i patrze co sie dzieje :/A jak czytam o porodach SN to az lzy w oczach mam ze strachu :/
    Boziu, dokładnie tak... Potwornie boję się komplikacji. Wiem, że 8 dni jeszcze ale jak lekarz widzi, że zero rozwarcia i jest pewny wywoływania to lęk mnie ogarnia. Wszelkie możliwe opcje stają mi przed oczami. A miałam nadzieję że będzie bez znieczulenia, a teraz to CC znów wraca jako prawdopodobieństwo... I wizja katowania oxy... Chciałbym móc mieć wpływ... Na cokolwiek... I mój humor leci na łeb i szyję...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 20:23

    qq87sg18m5aefiow.png
    f2w3rjjg3orltc4z.png
  • Acikk Autorytet
    Postów: 3861 4544

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna nie chodzi o wyczekiwanie bo bardzo bym chciala zeby maly juz poczekal conajmniej do piatku jak juz bede z mezem bo teraz samo to ze jestesm sama mnie stresuje nie wyobrazam sobie co bym zrobila gdyby cos sie zaczelo dziac, seksy mialy byc ale tak mnie bola te hemoroidy ze wszystko mnie boli i zero przyjemnosci z tych seksow :/ wiec tez bez sensu.

    Nasze Słoneczko <3
    atdc2n0auob2dui0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moniek90 wrote:
    Acikk nic się nie martw :-) poród obojętnie jaki by nie był to da się go przeżyć :-) Jak zobaczysz Antka i położą Ci go na brzuchu to zalejesz się łzami ze szczęścia. Ja już tydzień po porodzie i przyznam szczerze, że mogłabym rodzić jeszcze raz, byleby tylko Polusia była z nami :-)


    Moniek Kochana, dziekuje za taki wpis!!! Dodaj skrzydel :-) :-) czekamy na focie Poli. Ciesze sie ze pomimo ciezkiego porodu sn tak piszesz :-)

    Dziewczyny co Wy takie zalamane?? Przeciez macie jeszcze czas do tp, dodatkowo dzieci czuja Wasze samopoczucie i napewno nie pomaga im to w szybszym wyjsciu. A co do bolu przy sn to mysle ze kazdy porod boli, kazda ma innym prog bolu. Ja nastawiam sie na hardcor, ciecie krocza, oxy i balonik, wiem ze bedzie mega ciezko wypchac klocka no ale i tak doczekac sie nie moge. W dodatku jestem jakas pelna energi. Na obchodzie powiedzieli ze jutro na 100% masaz szyjki, jupi!

    justyna14, Matleena, Mama-julka, pati_zuzia, moniek90 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aneczka1983 wrote:
    Boziu, dokładnie tak... Potwornie boję się komplikacji. Wiem, że 8 dni jeszcze ale jak lekarz widzi, że zero rozwarcia i jest pewny wywoływania to lęk mnie ogarnia. Wszelkie możliwe opcje stają mi przed oczami. A miałam nadzieję że będzie bez znieczulenia, a teraz to CC znów wraca jako prawdopodobieństwo... I wizja katowania oxy... Chciałbym móc mieć wpływ... Na cokolwiek... I mój humor leci na łeb i szyję...
    Ja jeszczev obawiam sie ze strasznie namecze sie SN a na koniec zrobia mi CC i ta wizja robi ze mnie trzesaca sie galarete ale dopadl nas chyba przedporodowy blues :( Zawsze myslalam ze jestem twarda i malo czego sie boje a teraz rozsypuje sie jak klocki lego :/

  • lips Autorytet
    Postów: 702 533

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadulka, gratulacje :)

    atdc3e5eao0yqv5p.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Acikk wrote:
    Justyna nie chodzi o wyczekiwanie bo bardzo bym chciala zeby maly juz poczekal conajmniej do piatku jak juz bede z mezem bo teraz samo to ze jestesm sama mnie stresuje nie wyobrazam sobie co bym zrobila gdyby cos sie zaczelo dziac, seksy mialy byc ale tak mnie bola te hemoroidy ze wszystko mnie boli i zero przyjemnosci z tych seksow :/ wiec tez bez sensu.
    kochana ja do tej pory byłam sama z rocznym dzieckiem i w razie co musiałąbym zorganizować jemu opiekę i męża . Jakoś to się wszystko w życiu zawsze ładnie układa i trzeba wierzyć że będzie dobrze. Opatrzność Boża nad nami czuwa, zwłaszcza w stanie błogosławionym, także więcej wiary :) a na hemoroidy nic nie poradzę, bo nie miałam.Może jakaś maść? może któraś z dziewczyn poleci coś sprawdzonego już?

    Pchelkaa, pati_zuzia lubią tę wiadomość

    7w3d 💔
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadulka - wielkie gratulacje :)

    Alicja - mojej córci też długo odpadał ten kikut, na pewno z miesiąc minął nie pamiętam już dokładnie.

    Mama-julka - mi po porodzie pediatra powiedziała że niby wystarczy 2 godziny od pierwszej dawki, u mnie nie minęło nawet dwóch godzin więc antybiotyk nie miał szans zadziałać,
    Ogólnie to moja gin mi mówiła że dwie dawki co 4 godziny powinni podać. Ja najpierw miałam straszną nadzieję że będę miała GBS ujemny, niestety okazało się że jest dodatni. :( Strasznie to przeżyłam.

    Mama-julka lubi tę wiadomość

  • Dżulia Autorytet
    Postów: 418 406

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    chyba to czekanie najbardziej wykańcza. tu mamusie szczęśliwe, a my czekamy z niecierpliwością na jakiś znak. jeżeli chodzi o mnie to obawiam się być w szpitalu na święta.
    ale cóż... niedługo wypłata, więc i może mi się polepszy na szaleństwie zakupowym :D liczę na to.

    aneczka1983 lubi tę wiadomość

  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pchelkaa wrote:
    Moniek Kochana, dziekuje za taki wpis!!! Dodaj skrzydel :-) :-) czekamy na focie Poli. Ciesze sie ze pomimo ciezkiego porodu sn tak piszesz :-)

    Dziewczyny co Wy takie zalamane?? Przeciez macie jeszcze czas do tp, dodatkowo dzieci czuja Wasze samopoczucie i napewno nie pomaga im to w szybszym wyjsciu. A co do bolu przy sn to mysle ze kazdy porod boli, kazda ma innym prog bolu. Ja nastawiam sie na hardcor, ciecie krocza, oxy i balonik, wiem ze bedzie mega ciezko wypchac klocka no ale i tak doczekac sie nie moge. W dodatku jestem jakas pelna energi. Na obchodzie powiedzieli ze jutro na 100% masaz szyjki, jupi!
    też myślę, że u mnie będzie hadcore jak za pierwszym razem, ale ginek do znudzenia powtarza mi, że drugi poród jest dużo szybszy i lżejszy, więc na to po cichu liczę. Po za tym chyba inne bóle będą z Polą, bo chyba z kręgosłupa, z Olkiem miałam z brzucha. nie wiem co gorsze, ale przeżyć trzeba będzie :)

    Pchelkaa lubi tę wiadomość

    7w3d 💔
  • aneczka1983 Autorytet
    Postów: 793 379

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi$ia26 wrote:
    Ja jeszczev obawiam sie ze strasznie namecze sie SN a na koniec zrobia mi CC i ta wizja robi ze mnie trzesaca sie galarete ale dopadl nas chyba przedporodowy blues :( Zawsze myslalam ze jestem twarda i malo czego sie boje a teraz rozsypuje sie jak klocki lego :/
    Dokładnie! 3 dni męczarni na oxy a powiedzą że jednak CC. A jak mi wody pójdą i nie będzie rozwarcia mimo oxy? Czuję się zagubiona. I u mnie lekarz też już główkę czuję, mówi, że wszystko jest gotowe ttylko to rozwarcie...

    qq87sg18m5aefiow.png
    f2w3rjjg3orltc4z.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z drugim dzieckiem jest nam trochę lżej psychicznie, bo przynajmniej wiemy czego możemy się mniej więcej spodziewać, a pierwszy poród to jednak wielka niewiadoma.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 20:36

    aneczka1983, Mama-julka, pati_zuzia lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Azande wrote:
    Z drugim dzieckiem jest nam trochę lżej psychicznie, bo przynajmniej wiemy czego możemy się mniej więcej spodziewać, a pierwszy poród to jednak wielka niewiadoma.
    I dlatego chyba my rodzace pierwszy raz mamy takie rozterki na koncowce wiadomo lepiej sie podchodzi do tego co juz sie poznalo :)

  • aneczka1983 Autorytet
    Postów: 793 379

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do hemoroidów to mimo, że mam to nie pomogę. Lekarz zalecił raz na kilka dni czopki aby się odetkać co by nie truć organizmu i z bólu nie wić... Więc rodzę kamyki raz na tydzień... Ot... Po porodzie będę musiała iść na usunięcie... Takie geny

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 20:40

    qq87sg18m5aefiow.png
    f2w3rjjg3orltc4z.png
  • rewelka Autorytet
    Postów: 1847 847

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny zwyczajnie marudzicie i się użalacie nad sobą, powiedzcie mi jedno a jakie mamy wyjście? Za chciało się nam dzieci to trzeba je urodzić, nie będzie tak że się pojawi na brzuszku najpierw trzeba się na męczyć nawet trzy dni na oxy a później CC... Nie ma innego wyjścia. Nie ma wyboru. Nie ma powrotu do stanu przed, później życie będzie całkiem inne, ale już za późno na uzalanie tak jak Justyna napisała będziemy musiały dać radę i damy bo jak inaczej?

    aneczka1983, Mama-julka, pati_zuzia, Suerte, mnk, Ola_45, Moniusia89 lubią tę wiadomość

    23-02-2013 [*] 8 tc
    211xj44j3k4hck0m.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 1 grudnia 2015, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Azande wrote:
    Z drugim dzieckiem jest nam trochę lżej psychicznie, bo przynajmniej wiemy czego możemy się mniej więcej spodziewać, a pierwszy poród to jednak wielka niewiadoma.
    oj łatwiej jest nie wiedzieć, bo jak się wie, a pierwszy poród był ciężki to chyba gorzej się człowiek stresuje. ja za pierwszym razem jakoś nie myślałam, że nie dam rady, nie myślałam, że aż tak może boleć no generalnie jakiś lajt, a teraz jednak mam obawy przed bólem.

    7w3d 💔
‹‹ 1973 1974 1975 1976 1977 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - po trymestrach

Odpowiednia dieta w ciąży wpływa nie tylko na przebieg samej ciąży, ale również na zdrowie Twojego dziecka w przyszłości (np. słaby układ odpornościowy dziecka lub problemy z otyłością). Przeczytaj dlaczego dieta w ciąży jest tak istotna, czy kompleks witamin jest w stanie ją zastąpić oraz na co powinnaś zwrócić uwagę w każdym trymestrze ciąży.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie pozwól, by decydował przypadek – świadomie zaplanuj swoje rodzicielstwo

Planowanie rodziny to proces, który wymaga nie tylko przygotowania emocjonalnego, ale również kompleksowego podejścia zdrowotnego. Współczesna medycyna oferuje narzędzia, które pozwalają przyszłym rodzicom świadomie zadbać o zdrowie swojego potomstwa. W tym kontekście niezwykle istotne jest zrozumienie roli genetyki i docenienie możliwości wczesnego wykrywania ryzyka chorób dziedzicznych. 

CZYTAJ WIĘCEJ