Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnytakie cieżkie prace trzeba wykonywać zeby dziecko wypędzić... jakby nie może było położyć sie i jesc np.czekolade i to by skurcze wywołało haha
, ale nie trzeba po schodach zapierniczać, klękać ze szmatą, zarmosić sutki
alisss871, Matleena lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaannkkaa wrote:takie cieżkie prace trzeba wykonywać zeby dziecko wypędzić... jakby nie może było położyć sie i jesc np.czekolade i to by skurcze wywołało haha
, ale nie trzeba po schodach zapierniczać, klękać ze szmatą, zarmosić sutki
O jacie! Już dawno byś urodziła bo jesz tyle czekolady -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
U mnie Zebek nie pomaga haha. A faze na disco mam od poczatku ciazy, Marcel moze sie przyzwyczail juz do tych rytmow:D
I seksy ani tarmoszenie sutkow tez nie pomaga:D
Ale ja nie narzekam bo dopiero przymierzam sie do spakowania torby haha. I do konca mieszkania po przeprowadzce nie ogarnelam. A spie do 13 i ciagle mi sie snia jakies zdrady tezeta, masakra ;/ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny :*
Widzę że nie tylko ja nie śpiępowiem Wam że mnie tez już do szału doprowadza to czekanie... Niby termin na 21.12., niby lekarz mówił że to jeszcze kwestia tygodnia, półtora ale kurcze tak na prawdę to nikt tego nie wie... A mnie też już pomału szlag trafia. Cały weekend na szmacie jechałam, okna myłam, męża używałam, herbatke z liści malin piłam i co? i jajco... zupełnie nic! zakwasy na nogach od sprzątania i skurcze w nogach od męża używania. A Adaś jak siedział, tak siedzi...
W ogóle to wkurza mnie planowanie świąt, sylwestra... Na święta marzy mi się iść do moich rodziców bo to tradycja, tym bardziej że to pierwsze święta bez naszej babci, którą razem z mamą opiekowałyśmy się 5 lat i zawsze umilała nam te święta. No ale przecież ja nawet nic nie mogę zaplanować bo w święta: albo będę w szpitalu, albo świeżo po porodzie w domu, albo będę miała tyle szczęścia że będę mogła pojechać już z małym do rodziców...
Marzy mi się czerwona sukienka na święta (bo przecież nie mogę zakładać od razu że będę leżeć w szpitalu albo ledwo żywa w domu) no i dzisiaj się rozpłakałam w sklepie bo nawet nie wiem jaki rozmiar tej sukienki kupić!
Ja już wymiękam, wiem że to są pierdoły ale hormony mi tak szaleją że nie ogarniam sama siebie... chcę już być po! koniec moich żalów. Kropka.anjaniebieska lubi tę wiadomość
-
Marik wrote:Potarmosi albo i nie potarmosi
Mój dzisiaj odmówił współpracy bo stwierdził że pod presją to on nie może
Mimo, że słyszał na własne uszy w gabinecie jakie jest jego zadanie I co to robić ? Dobrze, że podłoga nie zaprotestuje
Mój też zaczyna protestować. Że już siły nie ma ... No i ta presja. Ją już też straciłam wenę. Znów łapie mnie dół. Jutro jednak zamierzam od rana wziąć się w garść i po załatwiać kilka spraw na mieście. Może też będzie tak ładnie i ciepło jak dziś...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2015, 00:13
-
mnk wrote:Nie moge zrozumiec co wy takie zdepresjonowane juz. Cieszcie sie narazir poki mozecie bo przyjdzie dzidzia i sie wszystko zmieni. To sie wydajr takie hop siup ze sie urodzi i juz bedzie super
-
nick nieaktualnymnk wrote:Nie moge zrozumiec co wy takie zdepresjonowane juz. Cieszcie sie narazir poki mozecie bo przyjdzie dzidzia i sie wszystko zmieni. To sie wydajr takie hop siup ze sie urodzi i juz bedzie super
Ja jestem zdepresjonowana bo raz że moja dzidzia ma już 3300 i dr mówi że będzie ważyła ponad 4kg, dwa że mam szyjke 4 cm i mam się ruszać i używać podłogi i męża bo dr sugeruje że przenoszę ciążę i bedą baloniki i te sprawy a tego to ja bym nie chciała. A poza tym czuję się fatalnie i już naprwdę nie potrafię się cieszyć ciążą. Czuję się strasznie ciężko, nie mogę oddychać przeZ nos bo mam wiecznie zatkany w przy wstawaniu z łóżka to mam takie bóle jakby mnie rozrywało na kawałki, do tego bezsenność i 94 kg. W sumie ciażę znosiłam nie tak źle ale ten 9 miesiąc to ledwo żyję....
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymnk wrote:Nie moge zrozumiec co wy takie zdepresjonowane juz. Cieszcie sie narazir poki mozecie bo przyjdzie dzidzia i sie wszystko zmieni. To sie wydajr takie hop siup ze sie urodzi i juz bedzie super
aneczka1983 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnynikicia86 wrote:Dziewczyny ja jestem 5dni po terminie i cisza
czuje się jak słonica
która rodzi w tym tygodniu ze mną bo już mam dość
Wyobrażam sobie jak się musisz czuć po terminie...
-
Marik tyle ze lekarz nie jest jasnowidzem a kiedy dzidzia wyjdzie zalezy tylko od niej:D
Wiecie mam wrazenie ze sie stresujecie bardziej tym wszystkim niz to warte. A dzidzia wszystko czuje.
Ja prawie w ogole nie chodze, nie dosc ze mam juz pewnie 25+ to jeszcze ciagnie mnie w pachwinach okropnie ze ciezko mi chodzic ale nie mysle o tym ze marcel moglby juz sie urodzic bo przeciez zaraz jest termin. Wyjdzie jak bedzie gotowy a i tak bede miec reszte zycia zeby sie nim cieszyc i i tak bedzie malo.Mama-julka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymnk wrote:Marik tyle ze lekarz nie jest jasnowidzem a kiedy dzidzia wyjdzie zalezy tylko od niej:D
Wiecie mam wrazenie ze sie stresujecie bardziej tym wszystkim niz to warte. A dzidzia wszystko czuje.
Ja prawie w ogole nie chodze, nie dosc ze mam juz pewnie 25+ to jeszcze ciagnie mnie w pachwinach okropnie ze ciezko mi chodzic ale nie mysle o tym ze marcel moglby juz sie urodzic bo przeciez zaraz jest termin. Wyjdzie jak bedzie gotowy a i tak bede miec reszte zycia zeby sie nim cieszyc i i tak bedzie malo.ale doświadczony lekarz potrafi przewidzieć choćby po badaniu czy poród będzie blisko czy daleko.