Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyu mnie z miloscia chyba jest tak samo jak u Pchelki.nie zauwazylam,zebym Maksia kochala inaczej, chyba bardziej chodzi o czas bo musze go dzielic na dwojke,choc jak zapakuje mlodszegow chuste to w tym czasie moge bawic sie ze starszym,choc nie zawsze tak sie da.
-
nick nieaktualnyMi$ia26 wrote:I wyprobowalam sposob z poklepaniem po pleckach brzuszku i nozkach i moje zaskoczenie moje dziecko zasnelo jak tylko skonczylam
Misia u mnie to samo5 minut i dziecko śpi. Zazwyczaj od 22 do minimum 24 nie udawało mi się jej ululać, a jak ją tylko odłożyłam to ryk i prężenie.
A wczoraj 22 papu, poklepywanie i dziecko spało do 3.30 potem cyc, znów poklepywanie i spała do 8Aż nie mogę uwierzyć, że to działa
Kolejnego dziecka nie chcemy mieć. Także też mam opory przed bara bara, bo przecież 100% ochrony, prócz abstynencji, nie ma. Mój wraca po 17ym lutego i dopiero wtedy będziemy uskuteczniać "pierwszy raz".
Co do miłości do dziecka, to przy Grzesiu też myślałąm o sobie, co za mnie za matka, dlaczego nie czuję tej miłości? Położyli mi go po porodzie, a ja nic. Chciałam żeby jak najszybciej go zabrali. Z Olką było inaczej, niesamowicie się czułam kiedy leżała mi na brzuchu i nie chciałam by mi ją zabierali na pomiary. No i teraz, jak patrzę na nią i ona się do mnie uśmiecha lub "gada" to tak się rozczulam, że łzy ze szczęscia mi płyną.
Mnie nie brakuje imprez i wcześniejszego życia, poza kontaktem z ludźmi i jak któraś pisała, wybrałabym się do pracy na 2-3 godzinki by pogadać. Imprezowo się wyszalałam. Studia to była jedna wielka imprezaA do 26 roku życia na wspomnienie o dziecku, czy stałym związku pukałam się po głowie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNadulka wrote:U mnie z miłością jest tak, że zanim Emma się urodziła to już ją kochałam całym sercem..tak bardzo jej pragnęłam..
Mam w sobie tyle miłości do niej, że nie umiem Wam tego opisać..
Od chwili narodzin każde moje spojrzenie na córeczkę to maślane oczy totalnie w nią zapatrzone zakochane nie widzące świata poza nią
Nie umiem tego wytłumaczyć po prostu kocham ją ponad wszystko każda chwila z nią jest dla mnie wyjątkowa i bardzo cenna
Flakonik trzymam kciuki za dwie kreseczki jak najszybciej, jesteś niesamowita :*
Madzia! rozczuliło mnie zdjęcie jak się kąpiecie razem z Antkiem, jeszcze nie próbowałam ale jutro będzie nasza pierwsza wspólna kąpiel
Alicja Twoja Sarka jest urocza taka drobinka kochana
Madzia pięknie razem wyglądacie. U mnie kąpiel razem odpada. Z dwójką to nie ma szansWiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2016, 19:31
Nadulka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 11:04
Dżulia, Pchełka, MeGi2986, Matleena, genoweffa, aannkkaa, Madzia890722, Madzisek, Nadulka, Pchelkaa, Aneczka86, m@rzenie, Suerte, pati_zuzia, iNso87, Moniusia89, kwiatakacji, Mama-julka, Kate4, rewelka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPchełka wrote:Jak Paula miałą 3 tygodnie to przeżyliśmy koszmar. U nas w szpitalu dzieci już nie odśluzowują.
Któregoś dnia nakarmiłam ją i odłożyłam do kołyski. Po jakimś czasie usłyszałam ciche kaszlnięcie. Podeszłam sprawdzić a ona już była sina...Z nosa leciał śluz a ona walczyła o każdy gram powietrza... Chwyciłam ją i automatycznie zaczęłam odsysać fridą. Z buzi, z noska a ona siniała i nie mogła złapać oddechu. Przybiegli chłopcy, kiedy z nią walczyłam, wszyscy się rozpłakali...Oni płakali a ja walczylam...
Krzyczeli jeden przez drugiego: Mamo, pomóż jej! A średni ukleknął, złożył raczki i zaczął mówić: Boże nie zabieraj mi siostrzyczki....
Po godzinie udało się ją całkowicie oczyścić.
Mimo, że każdy z nich chciałby mieć mnie trochę tylko dla siebie, to jednak jeden dla drugiego zrobi wszystko.
Także nie wkręcajcie sobie, ze można kochać inaczej dzieci. Kochacie tak samo, to podejście jest inne. Ale z siłą miłości to nie ma nic wspólnego
Aż się popłakałam jak to czytałam. Dobrze, że nie straciłaś zimnej krwi i że wszystko dobrze się skończyło.
-
nick nieaktualny
-
Pchełka wrote:Jak Paula miałą 3 tygodnie to przeżyliśmy koszmar. U nas w szpitalu dzieci już nie odśluzowują.
Któregoś dnia nakarmiłam ją i odłożyłam do kołyski. Po jakimś czasie usłyszałam ciche kaszlnięcie. Podeszłam sprawdzić a ona już była sina...Z nosa leciał śluz a ona walczyła o każdy gram powietrza... Chwyciłam ją i automatycznie zaczęłam odsysać fridą. Z buzi, z noska a ona siniała i nie mogła złapać oddechu. Przybiegli chłopcy, kiedy z nią walczyłam, wszyscy się rozpłakali...Oni płakali a ja walczylam...
Krzyczeli jeden przez drugiego: Mamo, pomóż jej! A średni ukleknął, złożył raczki i zaczął mówić: Boże nie zabieraj mi siostrzyczki....
Po godzinie udało się ją całkowicie oczyścić.
-
nick nieaktualnyMeGi2986 wrote:Flakonik śliczności Twoje
no i powodzenia, zeby szybko familia sie powiekszyła
Misia, Genoweffa a te poklepywanie to jak dzieciaczek na pleckach lezy czy na boczku tez?? Moze i ja wyprobuje
Najpierw biorę ją do odbicia i poklepuje po pleckach. Potem kładę na pleckach do łóżeczka, jedną ręką naciskam na klatkę piersiową, a drugą klepię naprzemiennie brzuszek i nóżki i to nie za lekko.MeGi2986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNadulka wrote:U mnie z miłością jest tak, że zanim Emma się urodziła to już ją kochałam całym sercem..tak bardzo jej pragnęłam..
Mam w sobie tyle miłości do niej, że nie umiem Wam tego opisać..
Od chwili narodzin każde moje spojrzenie na córeczkę to maślane oczy totalnie w nią zapatrzone zakochane nie widzące świata poza nią
Nie umiem tego wytłumaczyć po prostu kocham ją ponad wszystko każda chwila z nią jest dla mnie wyjątkowa i bardzo cenna
Flakonik trzymam kciuki za dwie kreseczki jak najszybciej, jesteś niesamowita :*
Madzia! rozczuliło mnie zdjęcie jak się kąpiecie razem z Antkiem, jeszcze nie próbowałam ale jutro będzie nasza pierwsza wspólna kąpiel
Alicja Twoja Sarka jest urocza taka drobinka kochana
kochana! na pewno Wam sie spodobasuper byc tal blisko
niech Wam bedze dobrze
Nadulka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny