Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
To niby są odparzenia ale jak Stach zrobi kupę to natychmiast zmieniam. Zazwyczaj przy tym stęka i jest zapaszek więc wiem kiedy "to" się stało. Pewnie jest jak dziewczyny piszą że mm zmienia kwasowość kupy i to przyspiesza proces odparzania dlatego albo na goło i wesoło albo na tetrze w domu a na zewnątrz tylko pielucha. No i się wtedy poprawia - chyba że złapie go alergia to się zaostrza momentalnie. Może kiedyś, całkiem przypadkiem trafi się, że uda nam się zobaczyćiNso87 wrote:Aneczka ja jestem z Bialegostoku takze kawałek mam do Ciebie.. Kurde no szkoda mi Was bardzo;/ Powiedz mi a jakich pieluch używacie? To nie sa poprostu odparzenia? Dla mnie tak to wygląda bo na alergiach sie nie znam. No ale kurde to nawet pediatra nie potrafi pomoc w takiej sprawie/ albo poprostu skierować do normalnego dermatologa dziecięcego???
Alisss moze rzeczywiście u Was Maly musi wyrosnac z tego,nie wiem. Moja dzis caly dzien spokój,kompletnie nic. I tak jak pisalam staraj sie po jedzeniu nie dawać dziecku bawić sie na brzuszku,najlepiej na teoche po odbiciu posadzc do lezaka np. Na takie pollezace jakies miejsce. Moze cos pomoże.
ja zapraszam
-
Mam nadzieje ze go to tak nardzo nie boli. A jak soe zachowuje w ciagu dnia?03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
II transfer - 15.05.2025 - ❤️ 31/01/2026 🍀❤️
Został 1 ❄️
-
aneczka a próbowałaś zmiany pieluch, zmiany chusteczek nawilżanych? proponuję natychmiastową zmianę pieluch i wycieranie pupy po każdej kupie jakąś ściereczką z wodą ciepłą albo prosto pod kranem i lekko osuszyć ręcznikiem. Dodatkowo z naturalnych metod proponuję kompiel w ziołach, na problemy skórne jak Olka kąpałam na zmianę w rumianku albo w takim kisielu ugotowanym wcześniej z wody i mąki ziemniczanej. zrezygnuj koniecznie z używania chusteczek nawilżanych i zmień pampersy bo często takie rzeczy dzieją się przy alergii na pampersy.
aneczka1983 lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
nie wiem czy przy rankach można, ale na odparzenia najlepiej sypiać do pieluszki mąkę ziemniaczaną wtedy łagodzi. tylko tu są widoczne ranki więc nie wiem.... rany ale Wam współczuję. Ja przechodziłam odparzoną pupę u Olka raz po antybiotykoterapi na zapalenie uszu, dostał biegunki po antybiotykach i 3 tyg się bujaliśmy z odparzeniami. Też miał ranki ale w ogóle nie porównywale do tego! jestem w szoku. A leki jakie dajesz? może to coś od leków? jak u Olka od antybiotyku?7w3d 💔
-
nie wiem czy przy rankach można, ale na odparzenia najlepiej sypiać do pieluszki mąkę ziemniaczaną wtedy łagodzi. tylko tu są widoczne ranki więc nie wiem.... rany ale Wam współczuję. Ja przechodziłam odparzoną pupę u Olka raz po antybiotykoterapi na zapalenie uszu, dostał biegunki po antybiotykach i 3 tyg się bujaliśmy z odparzeniami. Też miał ranki ale w ogóle nie porównywale do tego! jestem w szoku. A leki jakie dajesz? może to coś od leków? jak u Olka od antybiotyku?7w3d 💔
-
a te brązowawe ślady dookoła widoczne to co to? siniaki?? czy co?
edit: czy to ślady po zagojonych rankach??
a próbowalałaś bepanthenu? bo wtedy Olkowi to pomogło najbardziej ale warstwy centymetrowe waliłamWiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2016, 21:11
7w3d 💔 -
Brązowe ślady to manganian potasu. Wiem że wygląda dziwnie no ale cóż w tych miejscach gdzie zostaje po nim ślad kupa nie sięga Co do leków to w tej chwili maść robiona, talk i tyle. Dawałam vivomaxx - probiotyk - ale odstawiłam bo nie pomaga a chyba przeszkadza.
-
spróbuj zmiany pieluch, znam przypadki że oryginalne pampersy uczulały dziecko a inne znów dady nie mogło. Różne są przypadki. Spróbuj też tego bephantenu jest najlepszy na odparzenia.aneczka1983 wrote:Brązowe ślady to manganian potasu. Wiem że wygląda dziwnie no ale cóż w tych miejscach gdzie zostaje po nim ślad kupa nie sięga Co do leków to w tej chwili maść robiona, talk i tyle. Dawałam vivomaxx - probiotyk - ale odstawiłam bo nie pomaga a chyba przeszkadza.
Ale Ci wspólczuję tego chłopa, sama bym walnęła w łeb go za te teksty!
ja mieszkam niedaleko wawy ale z dwójką nie dojadę, więc ewentualne mogę do siebie zaprosić. Do kiedy w Wawie jestście?
edit: i spróbuj z tym rumiankiem. Ja parzyłam dwie saszetki z 5 min i potem dolewałam do kąpieli. Jak kąpałam z rumiankiem to już bez żadnych preparatów do mycia tylko samą wodą obmywałam z rumiankiem i żeby tak dziecko z 5 min poleżało chociaż w tej wodzie oby Wam szybko to zeszło bo wygląda mega fatalnie!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2016, 21:20
7w3d 💔 -
no a u nas lekkie postępy z Olka spaniem, dziś padł dosłownie na kanapie w salonie ale dał się przenieść do naszej sypialni na nasze łóżko. Nadal do łóżeczka nie chce chodzić na drzemki.
Pola dziś drugą noc mi marudziła, mam wrażenie , że kolejne jedyneczki nam idą, bo i śliny mamy powódź. No i Pola już po całym salonie mi lata - po podłodze dosłownie doturla się wszędzie już zapomniałam jak to było z Olkiem .... czas szybko leci
7w3d 💔 -
Żadne maści nie pomagają. Tak jakby powodują jeszcze większe odparzenia. Tylko wietrzenie i talk i ta dziwna maść żółta od lekarki. Bephanten pomaga nam na twarz. Teraz jeszcze testujemy inny krem na twarz ale chyba nie pomoże.
M jest jaki jest ale dziecka by nie uderzył a ja Jezu... w życiu! Aż normalnie płakać mi się zachciało... Justyś jak napisałaś to aż mnie zamurowało bo w życiu...! Manganian tak ma, że z różowego robi się brązowy. A mam mu namaczanie robić plus kompresy.
-
Ale dobrze, że pytasz bo to czasem różnie bywa, a później jakieś straszne historie się słyszy. Także lajk za czujność choć zrobiło mi się nieswojo, a raczej słabo.
Mam problem bo nie wiem jaki krem przed słońcem kupić.
Ale fajnie, że Ci biega po mieszkaniu my jeszcze poczekamy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2016, 21:28
justyna14, iNso87 lubią tę wiadomość
-
Ciebie o bicie dziecka nie podejrzewam ale na zdjęciu to po prostu wygląda jak jakieś siniaki albo własnie ślady po zagojeniu... nigdy nie stosowałam tego nadmanganianiu więc nie wiedziałam, że takie ślady zostają. Sorkianeczka1983 wrote:Ale dobrze, że pytasz bo to czasem różnie bywa, a później jakieś straszne historie się słyszy. Także lajk za czujność choć zrobiło mi się nieswojo, a raczej słabo.
Mam problem bo nie wiem jaki krem przed słońcem kupić.
Ale fajnie, że Ci biega po mieszkaniu my jeszcze poczekamy...
a bephanten na pupe próbowałaś? bo u Olka zeszło po nim szybko, ale z antybiotuku też zrezygnowałam wtedy i dostał inny. Swoją drogą wtedy 3 pod rząd dostał, bo po 2 pierwszych miał objawy niepokojące
jak mi szkoda tego Twojego synka, musi go boleć. Dajesz mu coś przeciwbólowego? bo może dawaj jak ma taki stan zaogniony na pupie, żeby chociaż nie bolało go aż tak
7w3d 💔 -
fajnie i nie fajnie, bo już o meble zawadza przy obrotach, do Olka zabawek się dobiera a on krzyczy "dzidzia neee" hahah no śmiesznie jestaneczka1983 wrote:Ale dobrze, że pytasz bo to czasem różnie bywa, a później jakieś straszne historie się słyszy. Także lajk za czujność choć zrobiło mi się nieswojo, a raczej słabo.
Mam problem bo nie wiem jaki krem przed słońcem kupić.
Ale fajnie, że Ci biega po mieszkaniu my jeszcze poczekamy...
7w3d 💔 -
Kochanie, nie pomaga. Pomaga właśnie na twarz. On na każdej części ciała ma troszkę inne stany. Tam zaognione, tu rana, tu suche, a tam jeszcze grudki. Dziś odstawiłam kaszę i jest znów lekki krok w przód więc może rzeczywiście gryka go uczula i może też dlatego nie chce jej jeść? Dodałam się do tej grupy na fb dla azs i sporo się dowiedziałam. Uspokojono mnie co do mleka, że jest wartosciowe i że nie ma co tach na siłę wpychać jedzenia bo jeszcze całkiem się zniechęci. Odstawiam kaszę i jutro trening z brokułem i kaszą kupną poleconą przez jedną z mam. No i cóż. Próbujemy. Nie mam nic do stracenia. Trwa to od pierwszego szczepienia. Wtedy wysypało go na rękach i nogach. Zapisano nam nutramigen i wtedy stało się to z pupą. Czyli tak od mniej więcej 2,5 msc. Osttanio było na prawdę super. Normalnie nic prawie nie było. I pogorszyło się znów. Myślałam, że to może citrosept teraz wygląda na kaszę i vivomixx. Więc znów wracam do samego mleka i ot... Metoda prób i błędów.
