Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Super te sweterki
Pewnie pięknie wygladacie
U nas dzis poranek mroźny ale jest takie piekne słońce, Lenie praktycznie znikla wysypka, wiec myślę, ze nie zaszkdzi jej spacer w tak piękny dzień. Muszę jej kupić zimową czapusie, bo biedna jeszcze nie ma.
lilianna, iNso87 lubią tę wiadomość
-
lilianna wrote:Inso ja też do wysokich nie należę. Mam tylko 165 wzrostu...
Ja mam 183 cmksiądz na religii ciągle mnie dołował że męża to ja nigdy nie znajdę bo zawsze byłam najwyższa w klasie
justyna14 lubi tę wiadomość
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Aneczka86 wrote:Super te sweterki
Pewnie pięknie wygladacie
U nas dzis poranek mroźny ale jest takie piekne słońce, Lenie praktycznie znikla wysypka, wiec myślę, ze nie zaszkdzi jej spacer w tak piękny dzień. Muszę jej kupić zimową czapusie, bo biedna jeszcze nie ma.
U nas też mroźno ale piękne słońce. Adaś ma właśnie drzemkę. Rano odwiedził go chrzestny, poszaleli trochę i padł. Nocka nasza znowu koszmarna niestetyale chyba idzie mu sporo zębów i dlatego
Ja też się wybieram na spacer. My mamy czapeczkę jesienną ale niestety-częściej jest u adasia w buzi niż na głowiew ogóle ostatnio spacery to jakaś porażka-Adaś co chwilę wierci się we wózku, chce wstawać, marudzi...
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Hej
Jak to dobrze, ze tu jestescie i moge tu wejsc postawic sie do pionu, ze nie jestem jedyna osoba na swicie, ktora przechodzi zabkowanie, marudzenie itd.
U nas po chorobie juz prawie sladu nie ma, w srode bylismy na kontoli i wszystko ok... obeszlo sie bez antybiotyku, ale pediatra mnie tez nie pocieszyla, bo zabkowania ciag dalszy i ida teraz gorne jedynki... Tak dlugo czekalismy na zabka i jak sie pojawil to odrazu wszystkie naraz... zeby to wyszly za jednym zamachem to jakos bym przezyla i spokoj by byl a tak to wychodza w odstepie ok 2 tyg, wiec juz dobry miesiac spokoju nie mamCzasem brak mi juz sil i cierpliwosci...
Ola moj Igor tez tak kurcze teraz ma, ze nie moge od niego odejsc nawet na minute, caly czas musi mnie miec na widoku a najlepiej przy sobie, bo jak nie to wrzask jest okropny... Zastanawiam sie skad takie dziecko ma sile tak krzyczec az uszy bola... Ja bym nie potrafila tak wrzeszczec...
Justyna super, ze Pola juz raczkuje... Ja tez czekam na ten etap, nie boje sie go jakos za bardzo... U nas z postepow narazie4 siedzenia, ladnie juz sobie radzi i siedzi sam... ale narazie pelza tylko, choc przymierza sie juz do raczkowania tak smiesznie pupe podnosci, czasem przybierze nawet pozycje, ale zaraz opada na brzuszek... Aktualnie to jest wlasnie naszym priorytetem na rehabilitacji, aby zaczal raczkowac i robil to jak najdluzej, bo raczkowanie wlasnie jest najlepsze do cwiczenia miesni u dziecka...
Z zabawek, bo widzialam, ze pisalyscie na ten temat... kupilismy mu taka zyrafe z fisher price, ktorej wrzuca sie kulke do buzi i ona zaczyna grac i swiecic a kulka stacza sie okreznymi ruchami i wpada w wybrany otwor... Igor jest nia jak narazie zachwycony, potrafi siedziec przy niej nawet i godzine i sie bawicOczywiscie, ze ja jestem tez przy nim, bo jak nie to zadna zabawka nie pomoze
Mam taki maly problem, bo w zasadzie w calym domu mam polozone plytki, jedynie u Igorka ww pokoju sa panele i polozylismy mu wykladzine, ale wiadomo on chce byc wszedzie a nie w zamknietym pokojuwiec szoruje po tych zimnych kaflach... nie chce go ograniczac do tej wykladziny, bo chce, zeby rozwijal swoja ciekawosc i ponzawal swiat (czyt. dom:P), ale przeraza mnie to jego przeziebienie i te zimne kafle... Wi8ec albo go sciagam i odkladam na wykladzine, co nie dokonca mi pasuje, albo mu pozwalam, co tez mi sie nie podoba... I o takie mam rozdarcie wewnetrzne co jest lepsze dla niego
To sie rozpisalam... Sorki za soam ;piNso87, Mama_Julka lubią tę wiadomość
-
My płytki mamy tylko w kuchni. Wszędzie indziej drewniane podłogi i panele.
Też mnie przeraziło zimno ciągnące od podłogi.
Do kuchni kupiłam najtańszą wykładzinę. W innych pomieszczeniach gdzie często przebywa położyłam miejscowo stare niezaduże dywany, a w jednym rozłożyłam piankowe puzle. Według mnie czy to drewniana czy panelowa podłoga to za zimna, żeby dziecko siedziało i się bawiło. Często i tak siada na podłodze, ale mam gdzie ją delikatnie przesadzić/syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Ostatnio w ogole uslyszalam od pewnych znajomych, ze powinnam juz Igorka oddac do zlobka,nawet jesli nie planuje powrotu do pracy, bo takie dziecko do rozwoju potrzebuje kontaktu z rowniesnikami... Bardzo mnie do tego namawiali, wrecz mialam odczucie, ze uwazaja, ze to jest najlepsze wyjscie...Troche mnie to ich takie nagabywanie zszokowalo. No ja uwazam, ze takie dziecko, na takim etapie rozwoju najbardziej jednak potrzebuje matki... Oczywiscie jezeli ktos ma taka sytuacje, ze musi lub chce wrocic do pracy to nie ma temetu... Ale mysle, ze moja obecnosc jest dla Igorka narazie wazniejsza niz obecnosc rowiesnikow z ktorymi sie jeszcze nie pobawi, nie porozmawia, nie powyglupia, nie poprzytula a ze mna i owszem... Wiem, ze kontakt z rowniesnikami jest wazny, ale mysle, ze na etapie jakis 2 lub 3 lat... Planuje Igorka poslac do przedszkola wlasnie po to, by zdobyl umiejetnosci spoleczne, ale po rozmowie ze znajomymi poczulam sie jednaak jak taka troche zacofana matka kwoka, ktora broni dziecku rozwoju wsrod rowiesnikow...
-
Justyna mowa byla o zlobku prywatnym...Dokladnie podzielam Twoje zdanie... Bardzo sie zdziwilam tym co od nich uslyszlam, powiem, ze byli tak przekonujacy, jakie to nie sa korzysci dla dziecka, ze podczas rozmowy z nimi gdzies tam w duchu nawet przyznalam im racje... ale wieczorem jak to wszystko analizowalam to stwierdzilam, ze bzdura na patyku i takiemu malemu dziecka narazie zadni koledzy nie sa potzebni a ja mu wystarczzam w zupelnosci... Jeszcze zapewne przyjdzie taki moment, ze kledzy beda dla niego wazniejsi niz ja... nie wiedze powodu by ten moment przyspiszac...
kasiakasia11, justyna14 lubią tę wiadomość
-
Cisza dzis na forum a ja Wlasnie skonczylam segregowac zdjecia Igorka do wywolania i pomyslalam , ze podziele sie z Wami kilkoma fotami
Kurcze poodwracalo mi zdjeciaNo trudno, nie chce mi sie robic tego od nowa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2016, 13:34
Aneczka86, kasiakasia11, iNso87, alisss87, justyna14, Mama_Julka, lilianna lubią tę wiadomość
-
iNso87 wrote:
Alisss przynajmniej masz dlugie nogi:P a ja jestem kaczka z udziorami
Hehe a ja jestem żyrafa też z udziorami więc nie wiem co gorszePo ciąży zostało mi jeszcze 10 kg do zrzucenia
ale co tam, Adaś wykąpany, nakarmiony śpi. Babcia będzie czuwać a ja biorę męża pod pachę i idziemy na pizze
a co! dzisiaj robię sobie wolne od wszystkiego
miłego wieczoru kobitki! :*
Kava, justyna14, kasiakasia11, sabinaaa, iNso87, lilianna lubią tę wiadomość
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
To są plusy mieszkania z rodzicami
My też dziś na godzinkę zostawilismy Lene u dziadków i pojechaliśmy na zakupy. Nie chcielismy jej jeszcze brać po tej chorobie. Zakupy były ekspresowe a mąż ciagle szukal Leny koło mnieTakże ja chyba jeszcze nie potrafie zostawiać jej z kimś innym. Wczoraj jak wyszlam to podobno lizala za mną drzwi..haha
Pisalyscie o żłobku..musialabym chyba razem z nią tam chodzić
-
Paulina2711 wrote:
Więc albo go sciagam i odkladam na wykladzine, co nie dokonca mi pasuje, albo mu pozwalam, co tez mi sie nie podoba... I o takie mam rozdarcie wewnetrzne co jest lepsze dla niego
Kupiłam skarpetki z abs. Mam ten sam dylemat. Na czas podziębienia, niepewnego wyglądu, zakładam. Jest spory wybór w sieci. Lepszych i gorszych. Lepsze są po nawet 27 zł... ale przyznaję, że czasami i tak bez skarpetek puszczam. Tak wybrałam. Mąż jest przeciwnego zdania - ale Stasiek czasem podwija nóżki, albo spadają mu skarpetki i się wywala (a wolałabym jednak aby było ich jak najmniej i jak najmniej niebezpieczne- nigdy nie wiemy, który upadek nie pozostaje bez wpływu a który wręcz przeciwnie).
Ja po genetycznym. Troszkę sie pogubiłam bo dziś znów wyszło że dzidzia jest starsza. Dwa tygodnie temu miała mieć 8+4 a dziś wpisane ma 11+4 (czyli o tydzień więcej). No i czy w ciągu dwóch tygodni może urosnąć o 3 cm? W każdym razie teraz ma 5, NT ok, serce ok. Ja cały czas nie moge się z infekcji wykaraskać. Staśkowi wychodzi górna jedynka. Staram się wychodzić z nim z domu jak najczęściej bo nie daję rady w pomieszczeniu - nudzi się chłopak i marudzi. W sumie to mu się nie dziwię.
Ot. Paula - ta żyrafa to chyba fajny pomysłja kupiłam w końcu ten pchacz. Stasiek średnio zainteresowany. Coś tam pchnął go kilka razy, doszedł z nim do ściany i postanowił obrócić kołami do góry. I tak leży
Dziewczyny, myślę o Was cały czas. Mam wyrzuty sumienia że się nie odzywam... Przepraszam. Mimo, że cierpię na bezsenność nie chce mi się włączać komputera. Marnuję czas przed telewizorem, czasem się do książki przed snem zmobilizuję (zwykle czytam w autobusie kiedy Stasiek śpi). i taka memła jestem.
iNso87, Paulina2711 lubią tę wiadomość