Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas lepiej jest niż wczoraj... po porannym podaniu ibumu temperatura spadła do 37,5 i taka na razie się utrzymuje. Nikola odsypiala dziś chorobę bo spała od 9 rano do 12. Zjadła trochę obiadu i serek a teraz znów poszła spać... mam nadzieję że będzie już coraz lepiej
Sabina, trzymam kciuki by się poprawiło i Zuzia nie musiała iść do szpitala -
Jestesmy w domu. Wyblagalam wizyte u bardzo dobrego pediatry i wszystko jest niby ok. Zauwazyl jakby na skorze zaczynalo sie cos dziac. Jakby byly jakies poczatki wysypki. Normalnie licze na ta wysypke jak na zbawienie! Cos na buzi juz jakby bylo widac ale to odrobine doslownie widac. Mialam zbadac mocz i jeszcze dzis przyjechac do niego z wynikami. Przykleilam worek, ale ona teraz tak malo sika, ze nie mamy tego moczu:( jutro rano moze sie uda, w szpitalu maja go zrobic niby. Temp jakby ustepowala. Jeszcze przed poludniem dostala ibum i ma do tej pory 37,5. Oby juz tak zostalo i oby nie zlapala od nas jelitowki bo sie chyba zastrzele. Meza juz tez dopadlo. Wpadl z pracy i w butach, kurtce pedzil do wc. Ja na szczescie po nocnym obejmowaniu wc mam juz spokoj. Chociaz chodze o kromce chleba z maslem, bo boje sie cokolwiek zjesc.
Trzymajcie kciuki, zeby Zuzia wstala rano pieknie obsypana!!!
-
Hej Dziewczyny
Czytam Was caly czas, ale jakos czasu brak cos napisac...
Wspolczuje naprawde Wam tych chorob, nawet nie wiem jak to musicie przezywac... My 3 dni temu po raz pierwszy mielismy podwyzszona temp, bo 38,2 a ja juz spanikowana bylam, ale u nas to ewidentnie od zeba, bo przebija nam sie ostatnia jedynka... mam nadzije, ze pozniej juz do konca roku bedzie spokoj, bo u nas to zabkowanie baaaaardzo powoli i ciezko idzieZycze Wam Dziewczyny duuuuzo sily i powrotu do zdrowia :*
U nas tez pewne postepy juz saIgorek sam juz sobie siada, rach ciach i siedzi i przybiera pozycje do raczkowania, ale naprzod jeszcze nie idzie.. Wiem, ze to i tak stosunkowo pozno, ale niesamowite jest obserowac te postepy
Mam pytanie: Czy ktoras z Was miala moze zdiagnozowane miesniaki na macicy? Bo podczas ciazy wlasnie doktor takie wykryla, ale mowila, ze to nic groznego i tylko obserwoawc, choc pozniej nic juz o nich nie wspominala... a ja sie zastanawiam czy moze nie powinnam isc na jakies usg w tej sprawie, zwlaszcza, ze i u nas zaczyna przewijac sie temat drugiego dzieckaJeszcze nie teraz, bo gdzies za okolo 2 lata, ale chce jz zaczac sie przygotowywac, bo i tarczyca i nadcisnienie i jeszcze te miesniaki ;/
-
Super wiesci Sabinaaa
Nie wiem czy to teraz ma jakis sens skoro juz sie zaraziliscie ta jelitowka, ale moze warto zastosowac maseczki ochronne, zeby choc corcie uchronic... Wiem, ze to brzmmi i wyglada komicznie, ale tak nam poradzila pediatra jak maz zalapal jelitowke i on biegal po domu w tej maseczce i my z igorkiem sie uchowalismyAle on teaz wtedy mial bezwzgledny zakaz zblizania sie do syna a Ty raczej na to pozwolic sobie nie mozesz...
sabinaaa lubi tę wiadomość
-
U nas jakby ciut lepiej, wysypki co prawda nie ma. Jest cos minimalnie widac, ale naprawde malo, wiec to raczej nie to. Temp po nocy 37.5 a czopka dostala jeszcze wieczorem i co najwazniejsze wrocil apetyt. Pije chetnie mleko, oczywiscie mniejsze porcje, ale pije. I zeby nie bylo za wesolo to zrobila jedna w nocy i druga teraz rzadka kupe
Najbardziej przeraza mnie to, ze ona sie obudzila i po 20 minutach dalej poszla spac.
Lilianna jak u Was?
-
U Nas noc tragiczna, znów temperatura wyskoczyła. O 2 w nocy musiałam czopki dac i rano ponownie temperatura 39
a taką miałam nadzieję że przechodzi...
W nocy non stop się budziła i płakała. A z rana już dwie śmierdzące kupy zdążyła zrobić... nie wiem co robić- czy od jutra podać antybiotyk jak temperatura nie spadnie?
Chyba będę dzwonić do pediatry.
Sabina cieszę się że już lepiej u Was -
Inso my nie szczepilismy. Mialam ochote, ale kolezanki corka zaszczepiona a zlapala rota i to mnie sklonilo ku temu, zeby zrezygnowac. Nie wiem czy zrobilam dobrze...
Lilianna moze jedz jeszcze dzis gdzies z mala, moze szkoda czekac skoro sie pogorszylo. U nas jak ostatnio bylo chore gardelko to antybiotyk dostala (ubolewalam nad tym strasznie) i moment przeszlo. Teraz tez bylo czerwone, ale ponoc nie wymagalo leczenia. A moze po prostu tez zlapala wirusa jak kupy sa? I tez puszczala takie smierdzace gazy. Mi dr powiedziala, ze to moze byc wlasnie taki wirus, tylko jedno dziecko ma biegunke i wymioty a inne dzieci, tak jak nasze maja goraczke, wlasnie takie gazy i to wszystko. Moga pojawic sie luzne kupy i wlasnie przy tym moze byc czerwone gardlo. A jak z jedzeniem u Was? Zuza kimnela sie, wstala i pogonila do zabawek. Boze, myslalam, ze podskocze z radosci jak to zobaczylam. Zjadla z nami sniadanie, pobawila sie i spi. Mam nadzieje, ze bedzie tylko lepiej bo jestem wykonczona nerwami...
-
A z tą szczepionka to przypadkiem nie jest tak, że poprostu dziecko lżej przechodzi? Kiedyś rozmawialam ze znajomą, która ma 2 dzieci. Jedno szczepila a drugie nie. To nieszczepione choruje dłużej i mocniej a to szczepione krotko i slabo. Mam też siostrzenice, która też była szczepiona i często wirusa przynosi ze szkoły. Ona choruje dzień a rodzice kilka dni.
-
lilianna wrote:Szczepilam Nikole na rotawirusy i te pozostałe.
Dzwoniłam do pediatry i kazała dac antybiotyk. Gorączka nie spadła. Jak tak dalej będzie to mam po nią dzwonić i przyjedzie na wizytę...7w3d 💔 -
słuchajcie, wiem, że teraz łatwo mi się pisze, bo nie ma mnie tam u Was i tego nie przechodze ale przechodziłam i wiem, że łatwo nie jest,ale przy głupim ząbkowaniu może być taka gorączka wymioty i biegunka, u nas tak było, po 2 dniach dopiero gorączka zaćzeła mijać , a było raz ponad 40 st. Także jeśli goraczka powyżej 3-4 dni jest i nie ma wysypki na nadal wysoka to ok niech bedzie antybiotyk ale pamiętajcie ze to ostateczność, broncie się ile możecie, bo antybiotyk tak wyjaławia organizm dziecka że potem może wam chorować co chwilę. Przy dziewczynkach obowiązkowo badanie moczu zanim podacie antybiotyk!7w3d 💔
-
U nas goraczka 3 doby i pieknie zaczyna obsypywac szczegolnie plecki. Takze to na pewno trzydniowka, tylko kur... jakby tego bylo malo z brzuszkiem sa jeszcze problemy. Ewidentnie boli ja brzuch, kupy byly tylko 2 ale baki straszne puszcza. Wygina sie, prezy strasznie. I jest tak oslabiona, ze chodzi jak pijana. Dalej wiekszosc dnia chce spac chociaz miedzy spaniem cos sie pobawi a to juz sukces.
Justyna jakbys mi wczoraj nie pisala o lekarzu zeby konsultowac z innym, to dzis bylabym w szpitalu. Mala obsypuje a na pewno by nas nie puscili no bo trzy doby trzeba przesiedziec. Wczoraj jak uslyszalam o tym zapaleniu opon mozgowych to wpadlam w panike! A badanie moczu wczoraj robilam przed 21. Blagalam babe w lab w szpitalu i zrobila mi. Mocz idealny.
Inso widze, ze Ty taki domator jak i ja. Wszedzie dobrze, ale w domu najlepiejWiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 14:24
justyna14, iNso87, Kava lubią tę wiadomość
-
sabinaaa wrote:U nas goraczka 3 doby i pieknie zaczyna obsypywac szczegolnie plecki. Takze to na pewno trzydniowka, tylko kur... jakby tego bylo malo z brzuszkiem sa jeszcze problemy. Ewidentnie boli ja brzuch, kupy byly tylko 2 ale baki straszne puszcza. Wygina sie, prezy strasznie. I jest tak oslabiona, ze chodzi jak pijana. Dalej wiekszosc dnia chce spac chociaz miedzy spaniem cos sie pobawi a to juz sukces.
Justyna jakbys mi wczoraj nie pisala o lekarzu zeby konsultowac z innym, to dzis bylabym w szpitalu. Mala obsypuje a na pewno by nas nie puscili no bo trzy doby trzeba przesiedziec. Wczoraj jak uslyszalam o tym zapaleniu opon mozgowych to wpadlam w panike! A badanie moczu wczoraj robilam przed 21. Blagalam babe w lab w szpitalu i zrobila mi. Mocz idealny.
Inso widze, ze Ty taki domator jak i ja. Wszedzie dobrze, ale w domu najlepiejjak wysypuje to gorączka powinna ustąpić całkowicie. A z brzuszkiem to może być i na zęby. Może coś ostatnio zjadła albo wypiła po czym może bardziej bączyć? moja np po kompocie wiśniowym puszcza więcej bączków... a może tak organizm reaguje na leki na gorączke?
edit: 3-dniówka może wystąpić dwa razy u dziecka, więc następnym razem będziesz spokojniejsza, choć osobiście zawsze też panikuje jak dziecku coś się dzieje. Najgorsza ta bezradność. U mnie mąż zawsze trzewiej myśli w razie coWiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 14:51
7w3d 💔 -
lilianna wrote:U Nas już 4 doba gorączki, dałam jej antybiotyk bo mi się biedna przewracala na boki nawet jak siedziała
gorączka zaczęła spadać lekko bo podałam jeszcze 2 czopki...
7w3d 💔 -
Cześć dziewczyny
Sabinaaa, lilianna - życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla Waszych pociech. Nie ma nic gorszego niż choroba dzieckaTrzymam kciuki.
Wczoraj wypuścili moją siostrę ze szpitala, jako że jej mąż miał służbę w innym mieście to ja ją odebrałam ze szpitala i przywiozłam na cały dzień do nas. Oliwier jest cudowny. Żółtaczka jednak pokarmowa ale siostra podgoiła brodawki i karmi swoim mlekiem. Po konsultacji z pediatrą, gdy bilirubina osiągnęła tendencję spadkową siostra wróciła do swojego mleka. Mały jakby ciągle głodny i najchętniej by tylko na cycku wisiał. Jak tak wczoraj miałam w domu ich obu, czyli mojego Adaśka i Oliwiera to w tym miejscu chylę czoło matkom, które mają tak energiczne i żywiołowe dziecko jak mój Adaś i po roku rodzą następne. Naprawdę szacun! Adaśko najchętniej to by tylko szczypał Oliwiera w poliki!
A my zostaliśmy sami z Adaśkiem na ten długi weekend, mąż wyjechał w góry na wycieczkę z pracy, ten to ma dobrzeWiecie co? Ja to dzisiaj uświadomiłam sobie jaka to wyrodna matka ze mnie... Opowiem Wam bo będzie mi lepiej na sercu chociaż aż wstyd się przyznać do tej historii... Adaś bawił się gumką-recepturką. I ja to widziałam. Ale on tak fajnie się nią zainteresował i rozciągał tymi malutkimi paluszkami że mu ją zostawiłam. Poleciałam do kuchni wyłączyć ziemniaki, potem je odcedziłam, umyłam kilka naczyń i zupełnie zapomniałam o tej gumce którą bawił się Adaś. Wchodzę do pokoju, tłumaczę Adasiowi że sprzątamy zabawki bo zaraz obiad. A Adaś pokasłuje... Ja zaczynam układać zabawki i przypominam sobie o gumce. Chwilowa panika bo nigdzie jej nie widzę. Adaś nadal pokasłuje. W pewnym momencie byłam już taka roztrzęsiona że nie widzę nigdzie tej gumki, patrze na Adasia a tan jak rzygnął kaszką na środku pokoju taką wielką fontanną to i gumka się znalazła, wyleciała razem z zawartością jego żołądka. Wyrodna jestem prawda? Zamiast mu ją od razu zabrać... Ahhh... mówię Wam, prawie się rozpłakałam
stałam i patrzałam na te jego wymiociny z tą gumką i se myślę, boże a gdyby się zaczął krztusić tą gumką? Od tamtej pory nie spuszczam go z oka. Nawet siku nie byłam
i ciągle mi się chce płakać
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Alisss napewno to byl szok dla ciebie. Ale tak czasem bywa. Ja znowu zostawilam na podlodze ampulke po soli fizjologicznej, patrze a Szymon sie nia bawi. Na szczescie ta duza czescia a nie koncowka. Dzieci wynajda wszystko, dzis podniosl kamyczek w przedpokoju, widac z buta wypadl i mi pokazuje ze ma cos w paluszkach. I wcale nie jestes wyrodna matka. Ja biore malego czasem ze soba do ubikacji, jak widze ze ma ochote latac po mieszkaniu. Daje mu gazete i siedzi tam ze mna haha
alisss87 lubi tę wiadomość
-
Aliss nie przejmuj sie
Moj Filip juz tyle rzeczy zjadl. Co prawda nie rzygal i nie krztusil sie ale zjadl juz papier, troche gazety, troche kartonu poskubal jak mi paczka przyszla i zostawilam na podlodze, cale jablko z ogryzkiem razem z ogonkiem. Takze spokojnie
gumka powazniejsza sprawa ale dobrze ze wyrzygal. Kazdemu moze sie zdarzyc. A wyrodna matka to nie ta co nie dopilnuje, wyrodna matka to ta co nie kocha, krzywdzi i sie dzieckiem nie zajmuje. Takze glowa do gory, bo jestes cudowna, silna matka
alisss87, Kava lubią tę wiadomość
03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
Zostały 2 ❄️❄️ -
Kochane jesteście
:* zastanawiam się czy opowiadać to mężowi jak wróci bo jak powiedziałam mamie to najchętniej by mnie z domu wygoniła i jeszcze odebrała prawa rodzicielskie!
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Jak ja tu dawno nie byłam...
już nawet nie będę nadrabiać bo to nie ma sensu
Współczuje Wam tych chorób. Szczególnie dzieciaczków szkoda. Nas na szczęsie jakoś wszystko póki co omija i oby tak dalej.
Mam nadzieję że u Wszystkich dziewczyn wszystko dobrze.
A takie pytanko mammyślicie już może o drugim dziecku???