Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
A i dzisiaj spał pierwszy raz bez pieluchy. Zawsze mu zakładałam bo się bałam że obsikał się ale od jakiegoś czasu pielucha była sucha.
Wczoraj powiedział że nie chce pieluchy. No to ok, kiedyś musi być ten pierwszy raz. Obudził się dwa razy i wolał tate. Wysiusial się a za drugim razem poprosił żeby mu założyć majtki. Chyba go piżamka uwierała bo po kąpaniu też ciągle grzebał w tej piżamie.
Tyle że wstał o 5.30. polezal z nami jeszcze ale to już nie było spanie
-
I ja z ciekawości zmierzyłam Lene. Ma 100cm i waży niecałe 15kg. Wysokie te nasze grudniowe dzieci
Inso ja też mam takie wrażenie, że coś tam musiało się wydarzyć. Ja też do tej pory jakoś nie mogłam na spokojnie porozmawiać z Panią i denerwuje mnie tą niewiedza jak ta Lena się zachowuje. Zdecydowanie przydałby się jakiś monitoring online dla uspokojenia.
Ja już sama nie wiem czy oddać Lene jutro czy w piątek. Jutro weźmie ostatnią dawkę antybiotyku. Przez tą jej chorobę zrobiła się taka rzadzicielka, że trudno nad nią zapanować i przydałby się jej powrót do przedszkola chyba.
-
Inso próbuj podpytać z kim się bawiła na podwórku czy jaki sprzęt lubi najpierw a potem jakoś delikatnie czy się nie uderzyła czy dzieci mile ... Może coś powie. Też wydaje mi się, że od tak nie wzdryga się przed wyjsciem na dwór.
U nas dziś bilans naszego 4- latka i szczepienie Antka . Trzymajcie kciuki żebyśmy przetrwali. Już w razie co Antkowi butle zrobiłam zeby dać bo nie będę cycem w ośrodku świecić.7w3d 💔 -
justyna14 wrote:Wyjść z domu mogę na maks 2 godziny bo Antek co tyle średnio je. No takie uwiązanie że szok. Liczę że do pół roku dotrwam a potem mm.
-
ja bym chciała już odstawić Maćka, bo on z 8 razy minimum w nocy cycka i chyba gnaty mi w końcu wysiądą... w życiu bym nie powiedziała, że tyle będę karmić piersią... trzecie dziecko będę od początku na zmianę cyckiem i butlą karmić, żebym nie miała takich cyrków jak teraz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2018, 09:52
💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
Sabinaa hehe wciagaj ziele
Kurde podziwiam z tym kp
ze,Tobie sie chce dalej
Oj u dzieci katar to chyba najgorsza rzecz (nie liczac zapalenia jamy ustnej z aftami). Ja jakos przezyje. Caly czas herbatka z cytyrna i miodem. Tak mi wchodzi,ze pije wielkie kubas taki moze ze 4 razy dziennie
Dziewczyny probuje z Nia o tym rozmawiac ale jest jeden wielki placz. Narazie odpuszcze,nie bede wspominac bo watpie,zeby cokolowiek juz powiedziala. Naprawde to dziwne,ze tydzien chodzila bez placzu nie wiedzac nawet co to przedszkole. Caly dzien nie plakala a przeciez mnie nie bylo. A tu takie cos? Wiem,ze zjezdza na zjedzalni przynjamniej tak ciagle mowila w tamtym tygodniu. I zawsze mowie(powtarza pewnie Pania),ze na duza nie mozna, idziemy na mala. I tyle. Pozyjemy zobaczymy,moze pomalu znowu bedzie dobrze. Poki co ja sie nie zrazam, ale wczoraj jak pierwszy raz musialam Ja placzaca zostawic to az sie zgrzalam jak widzialam jak ryczy.. i poczulam sie jak wyrodna matka ale dzis juz mialam inne podejscie. -
Inso- 5 października możesz wpisać
kurcze faktycznie dziwne z Lenka. Na razie nie przypominają faktycznie a może z czasem sama powie. Moja Ola tak ma że po czasie coś opowiada że coś tam się stało.
A powiem wam że ja uwielbiałam kp. Z początku mega mnie bolały brodawki i Ola wisiała na cycku non stop ale potem kochałam te chwile karmienia. Z jednej strony cieszyłam się że życie za mnie zadecydowało że musiałam skończyć a z drugiej brakowało mi tej mega bliskości. I dla mnie kp było baaaardzo wygodne. Gdzie nie szliśmy to po prostu siadalam i się karmilysmy. Właśnie po szczepieniach itd. Natychmiast był zawsze cycus i od razu się uspokajala.zawsze pod ręką,cieple bez gotowania parzenia itd;) Bardzo miło wspominam ten czas:D -
Ja też lubię kp. Leona rok karmiłam i to było dla mnie ok. Adasia też karmię i pewnie do roku maksymalnie pociągnę.
Inso, na pewno coś się musiało stać. Nie wyloguj już może Leny. Może zdarzyć się tak że któregoś dnia sama coś na ten temat powie.
Leon waży 18 kg i mierzy 103 cm -
Powiem Wam, ze ciesze sie, ze tyle wytrwalam z karmieniem i nie zanosi sie, zebym odstawila w najblizszym czasie. Znaczy ja to bym moze i chciala, gorzej z Kubciem. To cyckoholik. Nie karmie nigdzie poza domem, bo on juz wszystko je. Tylko w dzien do spania, i na noc, no i w nocy. Wygodnie mi po prostu, bo wstawac nie musze. Jedynie to przeszkadza mi to, ze ciezko gdzies wyjsc wieczorem. No i nie wypije nic. A winko mam z portugali, z wegier, wisniowke od tescia. Wszystko stoi i czeka
-
Sabina ja też lubiłam karmić ale jak już wróciłam do pracy i wstawałam w nocy co 2h to w końcu powiedziałam dość. Dostawał kaszkę łyżeczka i wtedy automatycznie skończyło się nocne jedzenie. I tak w nocy często wstaje bo Szymon się budzi czasem nawet teraz co godzinę. Ale już nie je
-
Bylam z Zuzia u dr, bo zaczela brzydko kaszlec i swiszczec. No i zapalenie oskrzeli. Nie dostala antybiotyku tylko inhalacje. Pulmicort i berodual. Oby przeszlo po tym i oby Kubus nie mial tego samego. Jemu nie ma opcji, zeby zrobic inhalacje. Niech te choroby sie juz skoncza.... W przychodni oblezenie. Mowila dr, ze jest masakra co sie teraz dzieje.
-
Ja po zebraniu. U dzieci w starszej grupie (piętro wyzej) odnotowano juz Wszy!
u jednego dziecka narazie.. No kurde:/
ja mam nadzieję, że to się tak nie roznosi szybko i jak to dziecko nie chodzi to problem zniknie w przedszkolu na dniach?
Oczywiście temat chorób typu kaszel, katar Pani Dyrektor odrazu podjęła, bo okazało się, że już były "walki" rodziców w szatni na ten temat.. Takze całkowity zakaz przyprowadzania chorego dziecka jest jak najbardziej ale.. Wiadomo, tak jak rodzic przecież uzna. Jeśli Ktoś się do tego nie dostosuję Pani Dyrektor powiedziala, że będzie rzucac nazwiskiem co to za dziecko zaraziło przykładowo pół grupy i do Jego rodzica kierować pretensje.
Trochę dzieci nie chodzi w naszej grupie, niektóre już po 2dniach przychorowalo. -
Natalka nie mam pojęcia ale ja mam nadzieję, że nic nie dojdzie do nas:/
Dyrektorka mówiła, że w tamtym chyba roku, miały w przedszkolu, bo jedna matka przyprowadzala dziecko twierdząc, że nic to dziecko nie ma... Pozarazalo ono dzieci, całe przedszkole musiały Panie "prac"! Dywany, zabawki, zaslony. Mówiła, że to była masakra.. Ale przecież matka byla mądrzejsza. Zataila to poprostu na początku.
Ja sie witam w rozpoczętym 16tygodniu
Oczywiście samopoczucie jakie było takie jest.. No koment normalnie