Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
iNso87 wrote:A ja dzis nie zrobilam prawie nic! dzis mam marny dzien, tez Dusia jest nieodkladalna.. od rana cos dopiero niedawno Ja odlozylam i spi w kolysce. Ja chyba od pn to Lene zaglodze jak tak bedzie dalej. Albo bede na jednym reku trzymac Lidie i robic jedzenie hehehe
-
U mnie nie ma szans, zeby byl dzien bez obiadu. Raz lepszy, raz gorszy, ale musi byc. Kubie apetyt dopisuje i to bardzo, chodzi i chce mniam, Zuza raczej tez z tych malo wybrednych, potrzebuje dobrze pojesc
Ja odwiozlam Zuzie do tesciow. Dzis tam nocuje, bo bardzo chciala. Ogarnelam zakupy i weekend Caly tydzien na niego czekalam
-
Inso łącze się w bólu.
My ostatnio opanowalismy trochę jedzenie obiadów przez Lene, więc nie może być dnia, żeby to nie było.
A obecnie ja leżę do góry nogami, mąż trynda na rękach Laure A Lena wkoło niego tańczy
Zaraz kąpiel, usypianie.. posiedzę pół godziny z mężem i idę spać. Jak to dobrze, że już weekend
Sabina.. to zadbaj o męża..haha
-
iNso87 wrote:Justyna wiem, tylko jest jeszcze Laura a Jej tez musze dac jesc Mysle,ze moze Lene oddam na pare dni do rodzicow. Kurde,zeby Malej sie unormowalo wszystko szybko. Teraz np. Spi jeszcze do tej pory...
-
animka899 wrote:Ja poszłam sobie do kościoła i wracam a dziecko po kolacji,syropy wypite,w piżamce i czeka żebym ja uspila:D
Przyznaje że byłam w szoku!!!! -
justyna14 wrote:W szkołach chyba też macie obiady? U nas są normalnie.
Aneczka moze jakos dozyjemy chociaz roczku? ;p zachcialo mi sie 3 dziecka ah;)
Sabinaaa haha no masz babo placek wejscie smoka normalnie -
Widzę, że Panowie poczuli weekend może w sumie my też? Ja zawsze w piątek jestem jakaś taka spokojniejsza
Laura od godziny śpi, Lene poszedł usypia mąż.. ja już po prysznicu. Dom ogarnięty.. oby tylko Lena szybko zasnęła to jeszcze może coś z mężem posiedzę
Animka widzę, że Ty jesteś mocno wierzaca osoba..już wiem teraz skąd ten spokój bijacy od Ciebie
-
Inso ja czekam aż Laura zacznie coś kumac
Ogólnie to jestem w szoku bo mogę liczyć na Lene.. Jak Laura płacze to podchodzi, podaje smoczek, śpiewa jej piosenki. Uczestniczy w każdej kąpieli.. rzuca jej do wanny swoje zabawki A to już coś znaczy, bo ona z nikim się nie chce dzielić. Jak Laura spi to pyta gdzie ona jest..A jak krzyczy to mówi, że jej przeszkadza..haha Staramy się od początku aby czuła się ważna w roli siostry .
-
Mój mąż dziś przyszedł i przeprosił. Mówił że miał gorszy dzień i tak naprawdę to mnie podziwia, bo dużo ogarniam i bardzo dbam o dzieci.
Aneczka, musisz małymi kroczkami zacząć myśleć o sobie. Wiadomo, że na razie będzie trudno i pewnie dopiero za kilka miesięcy na prawdę uda Ci się coś z tym zrobić ale na prawdę warto. mi terapia bardzo tutaj pomogła, choć jeszcze daleko do tego bym całkowicie wylądowała (przecież nikt nie zajmie się dziećmi tak jak ja ).
Bardzo staram się pracować nad sobą i nawet gdy mam ochotę i odruch zrobienia czegoś za męża to często się powstrzymuje.
wodę ogromny progres w moim zachowaniu A przy tym samopoczuciu i wzajemnych relacjach.
O do obiadu to u mnie jak u Justyny. obiad nie zawsze jest. choć ostatnio jest w sumie zawsze. z tym że ja nie tobie obiadu codziennie nowego. tobie zawsze na 3 dni i mam z głowy. gulasz, pulpety w sosie, udka itp itd. -
Aneczka86 wrote:Inso ja czekam aż Laura zacznie coś kumac
Ogólnie to jestem w szoku bo mogę liczyć na Lene.. Jak Laura płacze to podchodzi, podaje smoczek, śpiewa jej piosenki. Uczestniczy w każdej kąpieli.. rzuca jej do wanny swoje zabawki A to już coś znaczy, bo ona z nikim się nie chce dzielić. Jak Laura spi to pyta gdzie ona jest..A jak krzyczy to mówi, że jej przeszkadza..haha Staramy się od początku aby czuła się ważna w roli siostry . -
Dziewczyny, zapewne mnie nie pamìetacie, bo mało się udzielałam, ale rodziłam z Wami w grudniu 2015. Fajnie było Was poczytać. Wspomnienia wróciły. Pół roku temu urodziłam córkę, widziałam że sporo z Was też ma dwójkę dzieci. Pozdrawiam serdecznie!
iNso87, natalka0887 lubią tę wiadomość
-
Natalka ja w nocy karmilam mala to tez sie przerazilam co sie dzieje na zewnatrz. Taki wiatr szalal, ze masakra i zapewne padalo. Teraz u nas tez pada od rana. Ale ten marzec to tragiczny jesli chodzi o pogode,nie ma co..oby kwiecien byl lepszy. Ja juz pomalu na spacer z Lidia chce a tu nie ma jak nawet,bo caly czas wiatr. Cos czuje,ze w kwietniu dopiero wyjde
Mamy ustalony termin Chrzcin. Beda 5.05 Moze juz cieplutko bedzie Chrzestnego tez juz mamy ufff takze juz nie mam spiny Na Chrzestna jeszcze nie pytalismy siostry ciotecznej Malza,nawet jak nie wyjdzie to mam swoja Awaryjna rodzona Siostre co prawda chrzcila juz mi Laure ale to 10 lat temu i powiedziala,ze ochrzci i Dusie jak bedzie trzebaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2019, 09:33
-
Natalka- no taki catering jest świetny. Moja mama zawsze zamawia jak się obie z siostrą z rodzinami zjezdzamy. Bardzo sobie chwali:)
Aneczka- no masz rację,mnie wiara bardzo pomaga. Dla mnie to że Ola nie ma żadnych objawów związanych ze swoją wadą to jest wymodlony przez całą rzeszę ludzi cud. I chyba przez to wszystko na spokojnie do wszystkiego podchodzę.
A my dzisiaj ogarnelismy wszyscy w domu,lacznie z Ola która w sumie tylko już kaszle -ona myla podłogi mopem;)
Zrobiłam dwudniowy obiad i teraz sobie leżę i mąż z Ola się bawią
Potem szwagierka przychodzi z chłopakiem także też trochę od Oli mnie odciąża;)