Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyiNso87 wrote:Wiecie co,tak się zastanawiam czy to możliwe,chodzi mi o luteinę. Mianowicie zawsze ja biore z rana jak wstane i wieczorem ok.19 jak leze już w lozku. Moje mdlosci zaczynają się zaraz przed południe i koncza jak zasne.. Dzis jeszcze nie wzielam lutka i ..mdlosci poki co brak:/ cholera czy to możliwe,ze to przez nia mam takie dluuugie i pieprzone mdlosci????
Generalnie wysoki progesteron wpływa na mdłości i na gorsze samopoczucie. Zobacz sobie ulotkęPchelkaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPchelkaa wrote:Inso wyczytałam w necie że luteine powinno się brać do końca ok 3 msc, ponieważ wtedy jest już wytworzone łożysko i przejmuje ono produkcje progesteronu. No chyba że występują bóle brzucha, skurcze bądź plamienia.
Też gdzieś to słyszałam.
Ja stopniowo zmniejszam lutkę już od 2 tygodni. Definitynie odstawie w 20tc, ale to dlatego, że ta faza zmniejszania dawek troche trwa bo schodzę z 600mg.
Myśle, że lekarz też powoli doradzi Ci odstawienie, tym bardziej, że nie brałaś lutki z jakiś szczególnych wskazań - no i dawka też nie jest wielka. -
Zdania są różne co do luteiny, zależy jak kto miał wskazania do jej brania. Jednym lekarz każe tylko do zagnieżdżenia, drudzy dłużej i stopniowo odstawiać mają inni do wytworzenia łożyska. A luteina jak najbardziej powoduje złe samopoczucie , w końcu to progesteron, który w pierwszym trymestrze bardzo rośnie i powoduje właśnie to złe samopoczucie.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnko - ja zrobiłam test Nifty (czekam na wyniki) bo mam już 35 lat i moje statystyki ze względu na wiek wyglądają słabiej, a samo USG mnie nie przekonuje. Myślę , że każda z nas zna choć trochę swoją psychikę i ja np . wolałabym się dowiedzieć wcześniej i oswoić z tym niż z zaskoczenia przy porodzie. Oczywiście tych zaskoczeń może nas spotkać mnóstwo jeszcze i różnych więc jedno badanie niby nic nie zmienia, ale ja czuje się z tym lepiej. Z tym, że mnie nie stresuje oczekiwanie na wynik - nie myślę o tym, zakładam , że jest ok.
Alicja - ja ze smakami podobnie jak u Ciebie , cera pogorszona , seks byl w dniu owulacji a kalendarz chiński mówi chłopiec.
A co do wody to ja zawsze piłam dużo - często budzę się w nocy żeby się napić , więc teraz poprostu pije jak zwykle. No i też piję mineralizowaną.alicja_ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyola_35 wrote:Ja mam do Was pytanie która robiła prywatnie testy PAPPA, jaki jest koszt?
Ola, ja mam skierowanie na Pappa na NFZ, tylko dlatego, że jeden z synków miał wadę nóżki (stopa końsko-szpotawa). Jutro jadę na pobranie krwi a w połowie czerwca na USG prenatalne.
Prywatnie test Pappa kosztuje ponoć ok. 250 zł.
Ja nie przekroczyłam jeszcze 35 lat. W żadnej ciąży nie robiłam tego badania, ale teraz sobie zrobię, chociaż wiem, że wszystko jest ok -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dzieki za odp. Mam nadzieje,ze kaze mi jutro odstawiać,wzielam dopiero pierwsza..zobaczę za ile mnie mdlosci chwyca;/
Co do testow pappa,nifty itp. nie wypowiadam się bo nie znam się i nie robie. Wychodze z zalozenia,ze jak na genetycznym cos zle wyjdzie to wtedy lekarz powie żeby wziasc pod uwagę taki test ew tak jak pisalyscie wiek jest ku temu powodem te 35+ lub problemy z poprzednia ciaza,choc naczytałam się na necie,ze i jak test dobrze wychodzil to potem po urodzeniu było zdziwienie i placz..i na odwrot. Dodatkowy stres ten test tak mi się wydaje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2015, 12:42
ola_35 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny