Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Przeczytałam ze zrozumieniem. Dlaczego uważasz, że bez? Przecież ja się nawet nie odniosłam do Twojego posta, tylko do tego, że na forum co jakiś czas przeleci taka opinia i to przykre. Ale uderz w stół...
https://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png -
justyna14 wrote:skoro wynik nie jest zły, to poczekaj co powie Ci dokładnie lekarz, nie szukaj w necie, bo tylko się głupot naczytasz, i bardziej się bedziesz stresować. Na pewno, jak u Alicji, wszystko będzie dobrze.
Pchelka kurde wspolczuje Tobie tego lezenia;/ zamiast cieszyc się ciaza to musisz biedna się zamartwiac,zeby chociaż się nie przesilić w czymkolwiek;/ Wracaj do zdrowia. -
niania.ogg wrote:Przeczytałam ze zrozumieniem. Dlaczego uważasz, że bez? Przecież ja się nawet nie odniosłam do Twojego posta, tylko do tego, że na forum co jakiś czas przeleci taka opinia i to przykre. Ale uderz w stół...
-
zai2014 wrote:Zrobiłabym te testy nawet gdyby moje dziecko zostało poczęte naturalnie, co niestety nie było możliwe. Chodzi o to że mój wynik nie jest ani dobry ani zły i stąd moje rozterki Gdyby wynik był fatalny napewno zdecydowałabym się na amnio. A co by było dalej to juz by zależało od wyniku.
ZAi tymbardziej moim zdaniem nie powinnaś się denerwować, przy IVF przy długim protokóle robią selekcję zarówno plemników jak i zarodków czy tak? Jeśli tak to już na wstępie są odrzucane nieprawidłowe.
-
zai2014 wrote:I ciekawa teraz jestem co powiedzą przeciwniczki badań po wpisie Mama_Mai o jej ryzyku. Co? Jednak testy działają, prawda? I to nie chodzi o to czy zabić czy nie bo akurat tą decyzję kazdy podejmuje sam i kiedyś zostanie z niej rozliczony. Chodzi o to żeby się przygotować, lub ewentualnie uratować (wyleczyć) to co się jeszcze da.
"Uratowac to co się da"?????? matko Dziewczyno co to znaczy bo ja chyba tepa jestem.... -
nick nieaktualny
-
"Uratować co się da"- znaczy wyleczyć w łonie matki to co można wyleczyć, bo w niektórych przypadkach(oczywiście nie mam tutaj na myśli ZD, czy innego zespołu)jest to możliwe, prawda?
No tak u Mamy_Mai wyszło duże ryzyko, ale przecież nie wzięła sobie tego wyniku z księżyca, tylko tak wyszło z testu więc testy mimo iz nie są dokładne, to jednak zwracają uwagę na to że choroba MOŻE!!!! wystąpić ( ale nie musi).Kava lubi tę wiadomość
Bliźniaki są z nami :* -
alicja_ wrote:Pchelkaa – starsznie Ci współczuje tego leżenia! Ale.. dla dzidzi wszystko!
Zai2014 – tak,tak rozumiem. Pytam, bo widziałam, że martwiłaś się o NT na innym wątku, ale jak na ten okres to raczej jest w porządku.
Mama_Mai – dzięki za odpowiedź.
Tak Kochana, pisałam o tym na innym wątku.Bliźniaki są z nami :* -
Może ja cos zle zrozumiałam,Mama_Mai popraw mnie jeżeli zle mowie,ale mialas duza przezierność,prawda? Skoro tak,to tak jak pisałam sto razy wyżej jak nie dwieście to jeżeli Ktos ma zly przezierność albo inna dziwna sytuacje podczas USG to chyba normalne ze pojdzie zrobi te badania! matko czytajcie ze zrozumieniem,doszlo do Ciebie zai? jak nie to cofnij się pare postow wyżej a nie piszesz głupoty.
To co można wyleczyć,a jak z dwóch rzeczy jednej się nie da to co? Dalej będziesz leczyc tylko to co się da? Kontekst Twojej wypowiedzi mnie zszokował po prostu. -
nick nieaktualny
-
Cholera jem słomki ptysiowe z bita smietana.. jeszcze mam nadzieje,ze to będzie chlopiec:P ale już mi tu Mama wrozy,ze to samo + winogrona jadlam z Laura eh;D
Żeby zmienić temat to jakiś czas temu pisałam o miastach nad morzem gdzie by pojechać na tydzień lub dwa w sierpniu,jednak chyba się zdecydujemy na Władysławowo bo i na Hel blisko:P i do Sopotu itp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2015, 11:13
-
iNso87 wrote:Może ja cos zle zrozumiałam,Mama_Mai popraw mnie jeżeli zle mowie,ale mialas duza przezierność,prawda? Skoro tak,to tak jak pisałam sto razy wyżej jak nie dwieście to jeżeli Ktos ma zly przezierność albo inna dziwna sytuacje podczas USG to chyba normalne ze pojdzie zrobi te badania! matko czytajcie ze zrozumieniem,doszlo do Ciebie zai? jak nie to cofnij się pare postow wyżej a nie piszesz głupoty.
To co można wyleczyć,a jak z dwóch rzeczy jednej się nie da to co? Dalej będziesz leczyc tylko to co się da? Kontekst Twojej wypowiedzi mnie zszokował po prostu.
No teraz to ja nie rozumiem, a dlaczego z dwóch rzeczy nie mozna wyleczyć choć jednej bo nie wiem. Jeśli jest tylko taka możliwość to czemu nie. A tą której nie można wyleczyć w łonie matki być może będzie można wyleczyć po narodzinach dziecka.
Owszem, przezierność była duża. Mama_mai zrobiła badania i okazało się ze ryzyko wysokie, co się potwierdziło bo dziewczynka była chora. Ale przecież mogła być tez zdrowa, tak? Akurat ona była tą jedną na siedem innych, któych ryzyko było takie samo.
Właśnie czytajmy ze zrozumieniem. Myślę że ta dyskusja jest zbęda, Ty masz swoje racje a ja swoje i na tym pozostańmy.
Na początku całej tej dyskusji prosiłam o pomoc i radę skierowaną do dziewczyn które mają jakieś doświadczenie w kwestii tych badań. Ty skoro jesteś ich przeciwnikiem nie masz żadnego więc nie wiem po co wogóle zabierać w takim wypadku głos. Owszem wyraziłaś swoje zdanie, które ja szanuję. Więc i Ty uszanuj moje, które jest odmienne od Twojego.Eve_84 lubi tę wiadomość
Bliźniaki są z nami :* -
nick nieaktualny
-
zai2014 wrote:Dziewczyny pomóżcie, co robić? Wczoraj dzwonił lekarz i powiedział że po wynikach z krwi znacznie wzrosło ryzyko wystąpienia wady (chyba chodziło mu o trisomię 18, już nie wiem bo byłam tak zdenerwowana). Po wszystkich obliczeniach (USG + krew) ryzyko wyszło u jednego malucha ok 1:460 a u drugiego 1:480. Boże jak to możliwe???????? Czekamy na te dzieci już 5 lat i cały czas coś się pierdoli. Lekarz mówił że poniżej 1:300 zlecają amnio, więc najgorzej nie jest, ale jednak ryzyko znacznie wzrosło. Kazał iść do genetyka, że moze każe zrobić dodatkowe testy, tylko jakie te testy, przy mojej bliźniaczej ciąży żadne testy z krwi nie dadzą pewności. Pozostaje amnio...
Minuska to chyba nie znasz stresujące historii naszej Alicji..to dopiero był lekarz ale coz ja wiem,szkoda mi tylko Alicji było jak biedna się stresowala od tego. No ale nie ma naciągaczy no skad ze..Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2015, 11:25
-
zai2014 wrote:Owszem, przezierność była duża. Mama_mai zrobiła badania i okazało się ze ryzyko wysokie, co się potwierdziło bo dziewczynka była chora. Ale przecież mogła być tez zdrowa, tak? Akurat ona była tą jedną na siedem innych, któych ryzyko było takie samo.QUOTE]
No widzisz do czego daze ale jakos może małymi krokami jeszcze załapiesz,ze ja napisałam ze skoro z usg wychodzi ze jest cos nie tak,uwaga podkreślam przezierność wychodzi z USG nie z pappa i innych badan, to znaczy idz rob badania. -
zai2014 wrote:Dokładnie, tutaj nie chodzi o komentowanie. Forum jest po to aby się wspierać i wymieniać doświadczeniami, przez siebie nabytymi a nie po to zeby przekonywać kogoś do swoich racji.
Tak swoje zdanie mówisz,a post wyżej napsialas mi "Na początku całej tej dyskusji prosiłam o pomoc i radę skierowaną do dziewczyn które mają jakieś doświadczenie w kwestii tych badań. Ty skoro jesteś ich przeciwnikiem nie masz żadnego więc nie wiem po co wogóle zabierać w takim wypadku głos."
Zabieram dlatego ze to jest FORUM! -
iNso87 wrote:Jakos nie widze tu żebys napisala "dziewczyny które robily Pappa pomóżcie mi.." Ale spoko więcej na Twoje jakies zale itp. się nie odezwe,potraktuje jak powietrze. A jak tak bardzo chcesz to skorzystaj z forum gdzie była alicja tam Tobie na pewno napiszą i odp na Twoje pytanie,a ja na tym watku mogę pisać o czym chce i akurat Ty mi nie powiesz.
Minuska to chyba nie znasz stresujące historii naszej Alicji..to dopiero był lekarz ale coz ja wiem,szkoda mi tylko Alicji było jak biedna się stresowala od tego. No ale nie ma naciągaczy no skad ze..
Dziewczyno ogarnij się. A pisz sobie co chcesz. Post wyzej napisałam jakie powinno być przesłanie forum, ale widać nie wszyscy to rozumieją. Chyba jak ktos o cos pyta to wiadomo ze zwraca sie do osób które coś wiedzą na ten temat a nie do tych, które mają ochotę Cię zbesztać i powiedzieć że jesteś "głupi".
I widzisz, znów się wymądrzasz, bo Ty nie znasz sytuacji Minuśki, ale przecież dokopać trzeba.Kava lubi tę wiadomość
Bliźniaki są z nami :*