Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMeGi zapytaj... z gory dzieki
dzisiaj kolejny dzien remontu, a jutro do pracy. Mialam isc w zeszla sobote ostatni dzien, ale synek jednej z dziewczyn sobie zlamal reke i musiala wziac wolne... a ktos musi pracowac, kto jak nie ciezarna...ale w czwartek ide i koniec, bo praca na kuchni na tym etapie jest dla mnie wykanczajaca, zwlaszcza teraz gdy ten brzuch mi sie tak buntuje
i w dodatku w ten upal stać przy rozgrzanym piecu...
Tez trzymam kciuki za Alicje, oby wszystko skonczylo sie dobrze, niech maleńka jeszcze sobie w brzuszku posiedzi.. -
justyna14 wrote:a jaki ten basen? i ile dałaś?
Nasz niestety już w tym samym miejscu tyle razy był klejone że masakra i ciągle przypuszczał więc wzięliśmy nowy, gdyby nie te upały teraz to pewnie byśmy odpuscili i kupili dopiero w przyszłym roku. -
teraz czytam o Ali on a miala takie twardnienia jak Wam pisalam, ze mi dokuczaja ostatnio czesto
az sie zmartwilam... w czwartek ide do lekarza, ale pewnie mi polwie to co Ali, ze to normalne,. ze macica cwiczy.... wrrr a mowia, ze I tryumestr jest taki stresujacy ...
-
rewelka wrote:Wizytuje dziś któraś że mną?
Mam dziś połówkowe i nie mogę się już doczekać
Tez mam dziś połówkowe
-
Evka wrote:Dziewczyny... które się już zapisały na szkolę rodzenia? Bedziecie chodzić same z czy z partnerem? Ja niestety sama, bo mój pracuje w tygodniu poza górnym Śląskiem...
Ja będę miała od najbliższej środy co tydzień, a od 32 tygodnia dodatkowa godzina w tygodniu na ćwiczenia i tak aż do rozwiązania.
A co do skurczy i napisania brzucha, od momentu gdy jestem na urlopie i biorę aspargin, skurcze zdarzają mi się tylko sporadycznie bardzo, czyli odpoczynek, spacerowy tryb życia, do tego basen póki co mi pomagaja. -
nick nieaktualnyKASIAG24 wrote:teraz czytam o Ali on a miala takie twardnienia jak Wam pisalam, ze mi dokuczaja ostatnio czesto
az sie zmartwilam... w czwartek ide do lekarza, ale pewnie mi polwie to co Ali, ze to normalne,. ze macica cwiczy.... wrrr a mowia, ze I tryumestr jest taki stresujacy ...
Kochana ja właśnie miałam twardnienia już długo. Na początku 2-3 razy dziennie, potem 4-5, potem coraz częsciej i coraz częściej. Lekarz ciągle mówił, że macica ćwiczy, że mam sie nie przejmowac, że to normalne po 20stym tygodniu, że dużo pacjentek się na to skarży.. Twardnienia sie nasilały i zaczęły być bolesne i częste - poszłam znów zapytać czy wszystko ok - zbadał szyjkę i mówi, że zamknięta i że mam się nie martwić.
Pojechałam spokojnie na wakacje i zaczęłam bagatelizować te twardnienia. Nawet uspokajałam dziewczyny na innym forum, że to nic niebezpiecznego (zdaniem mojego lekarza). Wróciłam z wakacji, poszłam na kontrolę (wczoraj) i mówię lekarzowi, że aktualnie moja macica sobie ćwiczy kilkanaście razy na godzinę… Jak to zobaczył na własne oczy jak brzuch robi mi się twardy i duży to wysłał mnie od razu na KTG i bach… Położna jak zobaczyła te skurcze - tak częste i mocne to od razu powiedziała, że jestem na granicy poronienia/przedwczesnego porodu, powiedzieli, że kwalifikuję się do natychmiastowego przyjęcia i w ogóle zrobiła się panika.
Jaki z tego morał - Nie bagatelizujcie tych twardnień jeżeli pojawiają się częściej niż 10 razy na dobę.
-
nick nieaktualny
-
Główka nie wiem czy duża- 5 cm długości, 17 obwodu, belly mi zaznacza w dolnej połowie normy. Szkrab w 20 tygodniu ma tylko 330g, a wiem, ze niektóre wasze były już w tym czasie wieksze. Wcale nie miałabym nic przeciwko gdyby mała była kruszynką
chociaż rodziców ma raczej wysokich. Mąż urodził sie mając 2800g moze oddziedziczy po nim
-
alicja_ wrote:Kochana ja właśnie miałam twardnienia już długo. Na początku 2-3 razy dziennie, potem 4-5, potem coraz częsciej i coraz częściej. Lekarz ciągle mówił, że macica ćwiczy, że mam sie nie przejmowac, że to normalne po 20stym tygodniu, że dużo pacjentek się na to skarży.. Twardnienia sie nasilały i zaczęły być bolesne i częste - poszłam znów zapytać czy wszystko ok - zbadał szyjkę i mówi, że zamknięta i że mam się nie martwić.
Pojechałam spokojnie na wakacje i zaczęłam bagatelizować te twardnienia. Nawet uspokajałam dziewczyny na innym forum, że to nic niebezpiecznego (zdaniem mojego lekarza). Wróciłam z wakacji, poszłam na kontrolę (wczoraj) i mówię lekarzowi, że aktualnie moja macica sobie ćwiczy kilkanaście razy na godzinę… Jak to zobaczył na własne oczy jak brzuch robi mi się twardy i duży to wysłał mnie od razu na KTG i bach… Położna jak zobaczyła te skurcze - tak częste i mocne to od razu powiedziała, że jestem na granicy poronienia/przedwczesnego porodu, powiedzieli, że kwalifikuję się do natychmiastowego przyjęcia i w ogóle zrobiła się panika.
Jaki z tego morał - Nie bagatelizujcie tych twardnień jeżeli pojawiają się częściej niż 10 razy na dobę.
jej straszne, ja mam wizyte w czawratek tylko, ze moje sa na arzie kilkanascie frazy dziennie... i nie sa bolesne, ale bacznie je bede obserwowala.
a Wy dziewczyny jak sie czujecie?? -
nick nieaktualnyalicja_ wrote:Kochana ja właśnie miałam twardnienia już długo. Na początku 2-3 razy dziennie, potem 4-5, potem coraz częsciej i coraz częściej. Lekarz ciągle mówił, że macica ćwiczy, że mam sie nie przejmowac, że to normalne po 20stym tygodniu, że dużo pacjentek się na to skarży.. Twardnienia sie nasilały i zaczęły być bolesne i częste - poszłam znów zapytać czy wszystko ok - zbadał szyjkę i mówi, że zamknięta i że mam się nie martwić.
Pojechałam spokojnie na wakacje i zaczęłam bagatelizować te twardnienia. Nawet uspokajałam dziewczyny na innym forum, że to nic niebezpiecznego (zdaniem mojego lekarza). Wróciłam z wakacji, poszłam na kontrolę (wczoraj) i mówię lekarzowi, że aktualnie moja macica sobie ćwiczy kilkanaście razy na godzinę… Jak to zobaczył na własne oczy jak brzuch robi mi się twardy i duży to wysłał mnie od razu na KTG i bach… Położna jak zobaczyła te skurcze - tak częste i mocne to od razu powiedziała, że jestem na granicy poronienia/przedwczesnego porodu, powiedzieli, że kwalifikuję się do natychmiastowego przyjęcia i w ogóle zrobiła się panika.
Jaki z tego morał - Nie bagatelizujcie tych twardnień jeżeli pojawiają się częściej niż 10 razy na dobę.
Ala tez mialam twardnienia z tym ze ok 18 tc, dostawalam kroplowki na skurcze, no spe, teraz sie uspokoilo, ale tez inny tryb zycia prowadze, prawie nic w domu nie robie oprocz sniadania i kolacji sobie, bo jak tylko za jakas robote sie biore to od razu brzuch twardnieje. Trzymaj sie dzielnie :-*