Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
maya34 wrote:Ja jestem z Niemiec i dodatkowo jest forum ,,Ciaza w Niemczech" na Belly .Tam naprawde sporo informacji mozna dostac
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Szczerze mówiąc nawet nie pomyślałam, żeby po takim tagu szukać, ale serdeczne dzięki za wskazówkę -
Dziewczyny umieram:/ zjadlam 3h temu obiad,i nie wiem czy to krokiet z miesem mi poszkodzil czy mizeria...ale chyba to drugie;/ tak mi zle i ciezko na zoladku i w gardle stoi wszystko... chyba za moment nie wytrzymam i jakos sprowokuje wymioty bo nie dam rady juz tak cierpiec;(
Co do karmienia w szpitalu to tez myslalam,ze bede sie krepowac z Laura ale musze Wam powiedziec,ze jak wzielam Ja na rece i polozylam kolo siebie to nawet nie pomyslalam o tym,ze jest Ktoa na sali albo Ktos mnie wlasnie odwiedzil,poprostu odruch,dziecko placze chce jesc,wyciagasz i dajesz:p i nie czulam zadnego skrepowania. Poza tym nikt na sali nie stal i nie gapil mi sie w cycki jak karmilam tylko wzrok skierowali gdzie indziej albo na moja buzie jak rozmawialam;)
Juz w domu jak przychodzili w odwietki to wtedy szlam do innego pokoju zeby nakarmic i wracalam;) ale kazdy przezywa i robi inaczej:)pati_zuzia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaannkkaa wrote:Po wizycie...
Wyniki się pogorszyły zawsze byly książkowe a teraz od kiedy bylam w szpitalu z tymi bólami sa trochę złe.
Hemoglobina zaniżona dostalismy tabletki Tardyferon-fol i to juz do końca ciąży. Na skurcze w lydkach i stopach tradycyjnie magnez. Nie miałan usg bo lekarz mowil ze dwa tyg.temu było w szpitalu wiec maluszka nie będziemy naswietlac , posluchalismy serduszka detektorem i doktorek zbadal szyjkę ( zamknięta i dluga) dostalam skierowanko na badanko ( glukoza) mam to zrobić za dwa tygodnie a 30 września do niego przyjść i wtedy będzie to usg III trymestru będzie to 31t ( 30t3d). Juz nie mogę się doczekać.! Póki co od poczatku ciąży przytyłam 5kg. I tym samym wazymy juz 56.7kg
Byłam dziś w lumpie i pierwszy raz cos z niego kupiłam i muszę wam powiedzieć ze znalazły się perełki !
We wrześniu ruszamy z odswiezeniem pokoju i przygotowaniem kącika dla małegochce juz gruuuuuudzien!!
Witaj w klubie Aniu- tez biore Tardyferon juz od dwoch m-cy, po miesiacu hemoglobina dalej stala w miejscu 11,2. Mam nadzieje, ze dalej bedzie na tym samym poziomie, albo troszke skoczy do gory byleby nie spadala. a jak u Ciebie wynik? Ja w poniedzialek mam wizyte i tez bedziemy omawiac wyniki, ciekawa jestem jak wyszly+ mocz i glukozaaannkkaa lubi tę wiadomość
-
Poz!omka. - ja to się ciesze z tego, ze moi rodzice/teściowie radza sobie i że nie musimy im pomagac. Absolutnie nie wymagam, a nawet nie oczekuje pomocy z ich strony. Wychodze z zalozenia, ze ich obowiazki wzgledem nas juz sie skonczyly. Reszta to ich dobra wola. Ja sie ciesze, ze moja tesciowa mnie pyta o samopoczucie w ciązy, jak urodze to juz pewnie nie zapyta
-
nick nieaktualnyTinusia wrote:Uwaga !!! Właśnie widziałam zwiastun w tv "Moje 600 gramów szczęścia" pierwszy odcinek jednak 8 września we wtorek o 22:55 na TVP2
tutaj zwiastun:
http://moje600gramow.tvp.pl/21292407/zwiastun-programu
Tinusia, kwiatakacji, moniek90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymyszata92 wrote:Witaj w klubie Aniu- tez biore Tardyferon juz od dwoch m-cy, po miesiacu hemoglobina dalej stala w miejscu 11,2. Mam nadzieje, ze dalej bedzie na tym samym poziomie, albo troszke skoczy do gory byleby nie spadala. a jak u Ciebie wynik? Ja w poniedzialek mam wizyte i tez bedziemy omawiac wyniki, ciekawa jestem jak wyszly+ mocz i glukoza
Co można jeść żeby naturalnie podnieść poziom żelaza? Tez juz do końca ciąży bierzesz tabletki?
Koniecznie daj znać jak wynik glukozy
-
nick nieaktualny
-
iNso87 wrote:Dziewczyny umieram:/ zjadlam 3h temu obiad,i nie wiem czy to krokiet z miesem mi poszkodzil czy mizeria...ale chyba to drugie;/ tak mi zle i ciezko na zoladku i w gardle stoi wszystko... chyba za moment nie wytrzymam i jakos sprowokuje wymioty bo nie dam rady juz tak cierpiec;(
Co do karmienia w szpitalu to tez myslalam,ze bede sie krepowac z Laura ale musze Wam powiedziec,ze jak wzielam Ja na rece i polozylam kolo siebie to nawet nie pomyslalam o tym,ze jest Ktoa na sali albo Ktos mnie wlasnie odwiedzil,poprostu odruch,dziecko placze chce jesc,wyciagasz i dajesz:p i nie czulam zadnego skrepowania. Poza tym nikt na sali nie stal i nie gapil mi sie w cycki jak karmilam tylko wzrok skierowali gdzie indziej albo na moja buzie jak rozmawialam;)
Juz w domu jak przychodzili w odwietki to wtedy szlam do innego pokoju zeby nakarmic i wracalam;) ale kazdy przezywa i robi inaczej:)
ja teraz w ciąży brałam w takich przypadkach pare kropel amolu na łyżeczce z cukrem,
i siedzieć czekać, albo się odbije albo zwrócisz -
Poz!omka. wrote:ania14 przykro mi
No panowie tacy są właśnie, nie czują szału ubrankowo- wyprawkowego, mój tata też nawet za brzuch nie dotknie, bo mówi że bedzie dotykał wnuczke jak sie urodzi
nie wymagam tego od niego ale fajnie jest cieszyć się z kim więcej jak mąż... nawet siostry nie mam, brat 12 lat starszy będzie chrzestnym ale też nie ma co liczyć że śpioszki kupi
bratowa bedzie sie cieszyc pewnie po urodzeniu, wozić bawić i u niej w razie potrzeby bede mogła mała zostawić
ZieloneOliwki wrote:ania bardzo mi przykro z powodu Mamy, ale Twój Tata po prostu w inny sposób okazuje że się cieszy:) Mężczyźni nie mają takiego zmysłu jak kobiety, na pewno będzie wspaniałym dziadkiem, najważniejsze że jest z Wami, że się interesuje:)
wiem że tata się cieszyjak mu powiedziałam że jestem w ciąży dostał gęsiej skórki zaczął płakać i mnie przytulił
-
Matleena wrote:Nie wiem jak to jest stracić mamę, ale wiem jak to stracić rodzica. Mój tata zmarł w 3 miesiące od postawienia przez lekarzy diagnozy, rok przed moim ślubem, teść zmarł rok wcześniej. Nasz syn nie będzie miał żadnego dziadka, który weźmie go na ryby, zrobi ognisko, pokaże męski świat. Na naszym ślubie nie było podziękowań dla rodziców, prowadzenia córki do ołtarza ani tańca ojca z córką, ale nic na to nie poradzimy, tak to już czasem jest. I tak dziękuję Bogu za to, że nadal mam drugie z rodziców, bo koleżanki z liceum rodzice pojechali na wakacje i już nie wrócili - po wypadku samochodowym zmarli w szpitalu. Cieszmy się dziewczyny, bo mamy naprawdę dużo
mamie nigdy nic nie było, przed gwiazdką straciła apetyt, w styczniu trafiła do szpitala na koniec lutego zmarła, 2 miesiące... kobieta której nigdy nic!! mnie też tata nie prowadził do ołtarza ale chyba dla tego żę nie pomyśleliśmy o tym ;/ podziękowania dla rodziców też nie było bo jakbym się rozpłakała to by było koniec weselapo błogosławieństwie daliśmy rodzicą kwiaty i upominek,
2 lata się staraliśmy, hsg, clo i inne cuda... monitoringi ;/ a ostatni okres miałam w pogrzeb mamy... następnego już nie było -
nick nieaktualnyCzesc dziewczyny, nie odzywam sie od kilku dni, bo mam dola
w maju brata ciotecznego zona urodzila coreczke z rozszczepieniem kregoslupa i wodoglowiem, a w pon urodzila moja siostra cioteczna coreczke z rozszczepieniem podniebienia i wargi! Co to sie dzieje:-( najgorsze ze obie chodzily do mojego gina. Rozszczepienie kregoslupa zauwazyl dopiero q 7msc, a to rozszczepienie podniebienia wcale, do konca mysleli ze mała bedzie zdrowa. Zastanawiam sie nad zmiana lekarza, ale ja bardzo zadowolona jestem z niego, na genetyczne jezdzilam tez do innej poradni dla upewnienia sie czy wszystko ok. Zaluje troche ze nie zrobilam dodatkowych badan genetycznych, wiem ze wczesniejsze wykrycie rozszczepienia podniebienia nic by nie dalo bo operuje sie po porodzie, ale chyba lepiej byc swiadomym. Chyba do samego porodu bede miala czarne mysli:-( zapisalam sie do innego gina na usg zeby sprawdzil czy wszystko ok.
-
stars2345 wrote:Rewelka a na jakich stronach i co zamawialas?
Tu można większość kupić :
allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=37609074
allegro.pl/listing/user/listing.php?p=2&us_id=5927936
I łóżeczko:
pietrus.pl/oferta/lozeczko-colors-120-60-z-szuflada-ID183
Resztę na bieżąco, ew. Jak w sklepie coś upatrzę.
Pchelkaa idź do innego lekarza przynajmniej sprawdzić, jak Ja byłam na połówkowym to pamiętam że zwracał uwagę czy jest rozszczepione podniebienie .Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2015, 21:33
stars2345 lubi tę wiadomość
-
Pchelkaa wrote:Czesc dziewczyny, nie odzywam sie od kilku dni, bo mam dola
w maju brata ciotecznego zona urodzila coreczke z rozszczepieniem kregoslupa i wodoglowiem, a w pon urodzila moja siostra cioteczna coreczke z rozszczepieniem podniebienia i wargi! Co to sie dzieje:-( najgorsze ze obie chodzily do mojego gina. Rozszczepienie kregoslupa zauwazyl dopiero q 7msc, a to rozszczepienie podniebienia wcale, do konca mysleli ze mała bedzie zdrowa. Zastanawiam sie nad zmiana lekarza, ale ja bardzo zadowolona jestem z niego, na genetyczne jezdzilam tez do innej poradni dla upewnienia sie czy wszystko ok. Zaluje troche ze nie zrobilam dodatkowych badan genetycznych, wiem ze wczesniejsze wykrycie rozszczepienia podniebienia nic by nie dalo bo operuje sie po porodzie, ale chyba lepiej byc swiadomym. Chyba do samego porodu bede miala czarne mysli:-( zapisalam sie do innego gina na usg zeby sprawdzil czy wszystko ok.
Moj to bez badan prenatalnych i polowkowych pod tym wlasnie katem sprawdzal kregoslup i twarzyczke z podniebieniem. Mojej koleżance z pracy lekarka podczas zwykłej wizyty w okolicy 20 tygodnia zdiagnozowano rozszczepieniem wagi i podniebienia i zaraz wysłała ich do jakiegoś profesora w poznaniu od takich spraw. Tam wszystko potwierdzili ale oni cały czas żyli nadzieją że może jednak mała urodzi się zdrowa. Niestety rozszczep był i tylko oni i rodzice takich maluszków wiedzą ile ich to pracy i poświęcenia kosztowało. Dobrze zrobiłaś że umówiłaś się do innego lekarza żeby wszystko sprawdzićWiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2015, 21:40
-
nick nieaktualnyPoz!omka. wrote:Właśnie ja nie wiem czy lepiej iść o własnych nogach do hurtowni dzieciecej i kupowac wszystko, czy lepiej zamówić z internetu na spokojnie i odebrać sobie w domu albo w sklepie. Zazdroszcze zakupionych wózków, ja mam upatrzony ale jeszcze nie byłam zobaczyć na żywo, bardzo bym chciała mieć juz ten zakup z głowy
Za tydzień idziemy na wesele jeszcze, no i mam nadzieje ze juz po tym weselu wezmiemy sie za kupowanie wszystkiego, bo teraz poszukiwania sukienki, butów, prezentu itd. ehhh, juz mam taki syndrom wicia gniazda, ze tylko sie wsciekam ze dla naszej malutkiej tak wszyscy nie szaleją z zakupami, oprócz mojej mamy, czasami mam wrażenie ze tylko ona i ja myslimy o tym co jeszcze kupić
A tak to wszyscy fajnie podziwiają brzuszek, ale nikt nie zapyta czy czegoś nam potrzeba co do wyprawki, kurcze przeciez teraz najwiecej trzeba kupować a nie dopiero jak sie urodzi
Ja idę na wesele 26 września. No i mam totalny problem z sukienką. Można wiedzieć gdzie szukasz? -
nick nieaktualnyMatleena wrote:Nie stresuj się, nie jesteś jedyna. My za miesiąc się przeprowadzamy i też nic nie mam. Jeszcze kupa czasu przed nami, z wszystkim zdążymy, zobaczysz
Ja nawet nie mam pokoiku dla maleństwa(jeszcze wszystko w "proszku")Mój facet obiecuje jak Polski rząd, że zrobiI ostro daje czadu z robotą.
Co do wózka nie mogę się coś zdecydować. Łóżeczko już wiem jakie, tylko zamówić. Termometr, materac też czekają na zamówienie. Będę zamawiać z allego bo teraz mają raty 0% więc nie odczuję wydatku. Ubranka mam już kupione (pajacyki, body). Nawet kupiłam już dwa kombinezony.
W sumie mam 4 miesiące więc powinno być okMama-julka lubi tę wiadomość